Witam, chcę pozbyć się LPG z auta. Nie mam zaufania do tego paliwa, podczas jazdy czuję się niepewnie, ciągle wydaje mi się, że za chwilę coś się zepsuje - jednym słowem - lipa. Czy ktoś z Was demontował już ten wynalazek? Na co powinienem zwrócić uwagę przy tej operacji?
Pozdrawiam
Demontaż instalacji LPG
-
- Posty: 715
- Rejestracja: 06 gru 2011 11:26 am
- Lokalizacja: Szczecin
- Samochód: Pacifica Limited 2017
- Postawił flaszek: 10
- Dostał flaszek: 1
Nie zgodze się że z instalacją łatwiej sprzedać, ja szukałem packi bez zatrucia moja znajoma również i z tego co wiem wiele osób szuka bez gazu a następnie montuje samemu,gdyż silnik jest zdrowszy gaz jest suchy i wiadono że mniej lub więcej niszczy silnik. Mi przez myśl przeszło żeby montować gaz ale naszczęście nie zrobiłem tego. Więc moim zdaniem skromnym bardziej wartościowe jest auto bez gazu ale każdy ma swoje zdanie. pozdrawiam
-
- Posty: 2534
- Rejestracja: 04 lip 2013 09:20 pm
- Lokalizacja: Poznań-okolica
- Samochód: DURANGO 5,7 HEMI HEV, była Pacyfica 4.0 Signature 08
- Postawił flaszek: 14
- Dostał flaszek: 16
nie generalizowałbym w tej kwestii panowie
są klienci którzy szukają takiej są tacy co szukają innej - każdemu nie dogodzisz
ja przez długi czas byłem przeciwnikiem gazowania ale technika poszła na tyle do przodu
że doceniając postęp zmieniłem zdanie. (podobno tylko krowa go nie zmienia )
Osobiście szukając auta nie wykluczałem zagazowanego, ale faktycznie wolałem nie ruszane i takie kupiłem, bardziej wychodząc z założenia że jak kupie z instalacją to będzie miała już ze dwa lub więcej latek więc i tak będzie wymagała doinwestowania lub unowocześnienia a zakładając samemu wiedziałem że wezmę model z wyższej półki ot na wszelki wypadek
tym nie mniej likwidacja instalacji to też nie taka całkiem prosta sprawa - gazownicy mają skłonność do dziurawienia auta jak ser szwajcarsji i trzeba będzie te dziury pozatykać
są klienci którzy szukają takiej są tacy co szukają innej - każdemu nie dogodzisz
ja przez długi czas byłem przeciwnikiem gazowania ale technika poszła na tyle do przodu
że doceniając postęp zmieniłem zdanie. (podobno tylko krowa go nie zmienia )
Osobiście szukając auta nie wykluczałem zagazowanego, ale faktycznie wolałem nie ruszane i takie kupiłem, bardziej wychodząc z założenia że jak kupie z instalacją to będzie miała już ze dwa lub więcej latek więc i tak będzie wymagała doinwestowania lub unowocześnienia a zakładając samemu wiedziałem że wezmę model z wyższej półki ot na wszelki wypadek
tym nie mniej likwidacja instalacji to też nie taka całkiem prosta sprawa - gazownicy mają skłonność do dziurawienia auta jak ser szwajcarsji i trzeba będzie te dziury pozatykać
pozdrawiam Piotr
http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty
http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty