Silnik szrot , a ogólnie auto do d....

Inne tematy inne marki, inna bajka.
west26
Posty: 951
Rejestracja: 19 lip 2015 12:06 am
Lokalizacja: Milicz
Samochód: Hyundai Santa Fe 2.7 AWD aut.
Postawił flaszek: 15
Dostał flaszek: 16

Silnik szrot , a ogólnie auto do d....

Post autor: west26 » 02 wrz 2016 09:43 am

Jazda powrotna Packą z Ostrowa Wlkp. w kierunku Milicza. 40 kilometrów przed domem z pod maski dochodzą dziwne odgłosy. Zjechałem na pobocze, podnoszę maskę i słucham. Coś puka dosyć głośno w przedniej części silnika i wzmaga się wraz ze zwiększaniem obrotów. Tylko co ? Powoli doturlałem się do Odolanowa z nadzieją na znalezienie jakiegoś otwartego warsztatu mimo późnej pory. Warsztat znaleziony mechanik poproszony do rzucenia szpaka pod maskę. Facet kuka, luka, słucha, świeci, gazuje i diagnozuje: Rozwalony rozrząd lub panewka na wale, a ogólnie to sobie auto do d...y kupiłem. Nogi zrobiły mi się miękkie, oczy szkliste, a telefon już dzwoni do Prowidenta. Myśle sobie: polecę kilka stówek w najlepszym przypadku lub kilka tysi w najgorszym. Mechanik dodaje: panie ja bym nie jechał dalej bo nie wiadomo czy pan dojedziesz, a możesz pan pogorszyć. Telefon do wielkiego brata i po dwóch godzinach auto ląduje pod domem na lawecie. Następnego dnia po robocie przybywa do mnie znajomy mechanik Maniek w celu dobrania się do rozrządu bo od czegoś trzeba zacząć i zacząć liczyć koszty. Ja już jak bomba chodzę, żona dodała kilka soczystych słów, uszy puchną, brzuch boli, a mechanik wyciąga pasek osprzętu marki Continential. I co ? W pasku wyrwany bieżnik na długości ok. 1,5 cm. w trzech miejscach. Pasek nowy, zrobił ok. 2 tyś. km , a cały spękany jakby ze 100 tyś zrobił. Mechanik Maniek wsiadł na swój motorek i pojechał do swojego warsztatu po pasek. Po godzince silnik odpalony i cisza. Jaka była przyczyna usterki tego nie wiem. Prawdopodobnie pasek już swoje przeleżał w hurtowni lub sklepie lub coś dostało się na napęd podczas jazdy. Koszt diagnozy, lawety i naprawy 250 zł. Rogal na twarzy- bezcenny.
Nie każdy facet z widłami to Posejdon : )

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

Post autor: zyga » 02 wrz 2016 09:50 am

west26 pisze: Rogal na twarzy- bezcenny.
za wszystko inne zapłacisz karta ....... :)
--
zyga
DWR - Dolnośląskie Wioski Różne

http://zygadlo.pl
http://mr-zy.ga/kont-akt

Obrazek on board

Awatar użytkownika
Jędrek
Posty: 1009
Rejestracja: 11 lip 2015 04:21 pm
Lokalizacja: Dęblin
Samochód: Pacifica 4,0 z 2008r.
Postawił flaszek: 2
Dostał flaszek: 5

Post autor: Jędrek » 02 wrz 2016 11:27 am

west26 pisze:Po godzince silnik odpalony i cisza. Jaka była przyczyna usterki tego nie wiem.
Sebek , te 3 wyrwy + obroty + rezonans po metalu = odgłosy padającego silnika . Całe szczęście , że skończyło się na stosunkowo niewielkich kosztach i nerwach (co się dostało małżonce to jej) . :P :rolf: :P
Może przy poprzedniej wymianie paska rozrządu został zbyt mocno naprężony - ta "okoliczność" też ma niebagatelne znaczenie .
Paca 4,0l SS z 2008r Pb + Lpg .

coolka
Posty: 75
Rejestracja: 23 sie 2015 09:26 am
Lokalizacja: Poznań
Samochód: Chrysler Aspen 2007 5,7HEMI Chrysler Pacifica 3,5 l. 2005

Post autor: coolka » 02 wrz 2016 12:22 pm

Sebek normalnie czytałem twojego posta jakbym oglądał thriller Hitchcocka ale jak to typowa "Amerykańska produkcja" zakończona Happy Endem.
Pozdrawiam i nie życzę nikomu takich wrażeń i emocji.

west26
Posty: 951
Rejestracja: 19 lip 2015 12:06 am
Lokalizacja: Milicz
Samochód: Hyundai Santa Fe 2.7 AWD aut.
Postawił flaszek: 15
Dostał flaszek: 16

Post autor: west26 » 02 wrz 2016 12:40 pm

Jędrek pisze:Może przy poprzedniej wymianie paska rozrządu został zbyt mocno naprężony
Chodzi o pasek osprzętu.
Nie każdy facet z widłami to Posejdon : )

mpspycha
Posty: 2534
Rejestracja: 04 lip 2013 09:20 pm
Lokalizacja: Poznań-okolica
Samochód: DURANGO 5,7 HEMI HEV, była Pacyfica 4.0 Signature 08
Postawił flaszek: 14
Dostał flaszek: 16

Post autor: mpspycha » 02 wrz 2016 03:01 pm

west26 pisze:wyciąga pasek osprzętu marki Continential. I co ? W pasku wyrwany bieżnik na długości ok. 1,5 cm. w trzech miejscach.
miałem trochę podobny przypadek naście lat temu w Voyku
byliśmy na rowerach w okolicach Ostrzyc i jeździliśmy autem w różne miejsca i dalej wycieczki po lasach rowerami. Po powrocie z jednej wycieczki i spakowaniu rowerów, odpalam silnik, ruszam, a z pod maski straszny łomot... szybka stopka otwieram maskę a pasek osprzętu na połowie długości rozcięty na pół wzdłużnie przez rant koła pasowego, a dodatkowo jedna z części rozerwana i zwisające końcówki paska waliły we wszystko po drodze... odciąłem całą połówkę paska (wzdłuż) i jechałem dalej na połówce mając nadzieję że wytrzyma.. później awaryjne ściąganie paska przez serwis w Poznaniu, w okolicy nie bardzo o takich autach słyszeli (2 generacja Voyka prawie 20 lat temu) wymiana i powrót do domu z jednodniowym opóźnieniem.
Przyczyna - jakiś mały zwierzak postanowił się wygrzać pod maską i nie zdążył uciec.
przy odpalaniu wkręciło go pod pasek, pasek się podniósł i opadł połową szerokości na koło
pasowe a połową poza. Koło miało ok centymetrowy rant to i pasek rozpłatało przez pół :mrgreen:
pozdrawiam Piotr

http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 02 wrz 2016 06:12 pm

Już się boję....
Chrysler T&C 2005 mam go od 2006/2007. Brałem ja miał kilkanaście tys mil. Teraz mamy ca' 12 letnie auto z przebiegiem na poziomie 400.000 km i nigdy paska nie wymieniałem. Poprzednik w USA też takiej wymiany robić nie miał powodu. Kiedy spodziewać się niemiłej niespodzianki? A może potwierdza się zasada, że co fabryka dała jest naprawdę dobre?
Dla ułatwienia dodam, że pasek jest w stanie ogólnym więcej niż dobrym. Żadnych pęknięć, postrzępień itp.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Awatar użytkownika
lutek34
Posty: 1317
Rejestracja: 13 lip 2014 10:52 am
Lokalizacja: Krosno
Samochód:
Dostał flaszek: 7

Post autor: lutek34 » 02 wrz 2016 09:04 pm

west26, pochwal się co kupiłeś w Ostrowie ;-)
Były dwie Pace 3.5l i 4.0l a teraz jest '08 Subaru Tribeca H6 3.6l+LPG BRC P&D Plus
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816

jarek
Posty: 126
Rejestracja: 11 lis 2014 06:39 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: jarek » 03 wrz 2016 10:15 pm

faktycznie jak w horrorze, a cała sytuacja łooo matko na całe szczęście że wsio ok
http://hodowlagoldenow.jimdo.com/

ODPOWIEDZ

Wróć do „: HYDE PARK :.”