Silnik szrot , a ogólnie auto do d....
-
- Posty: 951
- Rejestracja: 19 lip 2015 12:06 am
- Lokalizacja: Milicz
- Samochód: Hyundai Santa Fe 2.7 AWD aut.
- Postawił flaszek: 15
- Dostał flaszek: 16
Silnik szrot , a ogólnie auto do d....
Jazda powrotna Packą z Ostrowa Wlkp. w kierunku Milicza. 40 kilometrów przed domem z pod maski dochodzą dziwne odgłosy. Zjechałem na pobocze, podnoszę maskę i słucham. Coś puka dosyć głośno w przedniej części silnika i wzmaga się wraz ze zwiększaniem obrotów. Tylko co ? Powoli doturlałem się do Odolanowa z nadzieją na znalezienie jakiegoś otwartego warsztatu mimo późnej pory. Warsztat znaleziony mechanik poproszony do rzucenia szpaka pod maskę. Facet kuka, luka, słucha, świeci, gazuje i diagnozuje: Rozwalony rozrząd lub panewka na wale, a ogólnie to sobie auto do d...y kupiłem. Nogi zrobiły mi się miękkie, oczy szkliste, a telefon już dzwoni do Prowidenta. Myśle sobie: polecę kilka stówek w najlepszym przypadku lub kilka tysi w najgorszym. Mechanik dodaje: panie ja bym nie jechał dalej bo nie wiadomo czy pan dojedziesz, a możesz pan pogorszyć. Telefon do wielkiego brata i po dwóch godzinach auto ląduje pod domem na lawecie. Następnego dnia po robocie przybywa do mnie znajomy mechanik Maniek w celu dobrania się do rozrządu bo od czegoś trzeba zacząć i zacząć liczyć koszty. Ja już jak bomba chodzę, żona dodała kilka soczystych słów, uszy puchną, brzuch boli, a mechanik wyciąga pasek osprzętu marki Continential. I co ? W pasku wyrwany bieżnik na długości ok. 1,5 cm. w trzech miejscach. Pasek nowy, zrobił ok. 2 tyś. km , a cały spękany jakby ze 100 tyś zrobił. Mechanik Maniek wsiadł na swój motorek i pojechał do swojego warsztatu po pasek. Po godzince silnik odpalony i cisza. Jaka była przyczyna usterki tego nie wiem. Prawdopodobnie pasek już swoje przeleżał w hurtowni lub sklepie lub coś dostało się na napęd podczas jazdy. Koszt diagnozy, lawety i naprawy 250 zł. Rogal na twarzy- bezcenny.
Nie każdy facet z widłami to Posejdon : )
- Jędrek
- Posty: 1009
- Rejestracja: 11 lip 2015 04:21 pm
- Lokalizacja: Dęblin
- Samochód: Pacifica 4,0 z 2008r.
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 5
Sebek , te 3 wyrwy + obroty + rezonans po metalu = odgłosy padającego silnika . Całe szczęście , że skończyło się na stosunkowo niewielkich kosztach i nerwach (co się dostało małżonce to jej) .west26 pisze:Po godzince silnik odpalony i cisza. Jaka była przyczyna usterki tego nie wiem.
Może przy poprzedniej wymianie paska rozrządu został zbyt mocno naprężony - ta "okoliczność" też ma niebagatelne znaczenie .
Paca 4,0l SS z 2008r Pb + Lpg .
-
- Posty: 2534
- Rejestracja: 04 lip 2013 09:20 pm
- Lokalizacja: Poznań-okolica
- Samochód: DURANGO 5,7 HEMI HEV, była Pacyfica 4.0 Signature 08
- Postawił flaszek: 14
- Dostał flaszek: 16
miałem trochę podobny przypadek naście lat temu w Voykuwest26 pisze:wyciąga pasek osprzętu marki Continential. I co ? W pasku wyrwany bieżnik na długości ok. 1,5 cm. w trzech miejscach.
byliśmy na rowerach w okolicach Ostrzyc i jeździliśmy autem w różne miejsca i dalej wycieczki po lasach rowerami. Po powrocie z jednej wycieczki i spakowaniu rowerów, odpalam silnik, ruszam, a z pod maski straszny łomot... szybka stopka otwieram maskę a pasek osprzętu na połowie długości rozcięty na pół wzdłużnie przez rant koła pasowego, a dodatkowo jedna z części rozerwana i zwisające końcówki paska waliły we wszystko po drodze... odciąłem całą połówkę paska (wzdłuż) i jechałem dalej na połówce mając nadzieję że wytrzyma.. później awaryjne ściąganie paska przez serwis w Poznaniu, w okolicy nie bardzo o takich autach słyszeli (2 generacja Voyka prawie 20 lat temu) wymiana i powrót do domu z jednodniowym opóźnieniem.
Przyczyna - jakiś mały zwierzak postanowił się wygrzać pod maską i nie zdążył uciec.
przy odpalaniu wkręciło go pod pasek, pasek się podniósł i opadł połową szerokości na koło
pasowe a połową poza. Koło miało ok centymetrowy rant to i pasek rozpłatało przez pół
pozdrawiam Piotr
http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty
http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Już się boję....
Chrysler T&C 2005 mam go od 2006/2007. Brałem ja miał kilkanaście tys mil. Teraz mamy ca' 12 letnie auto z przebiegiem na poziomie 400.000 km i nigdy paska nie wymieniałem. Poprzednik w USA też takiej wymiany robić nie miał powodu. Kiedy spodziewać się niemiłej niespodzianki? A może potwierdza się zasada, że co fabryka dała jest naprawdę dobre?
Dla ułatwienia dodam, że pasek jest w stanie ogólnym więcej niż dobrym. Żadnych pęknięć, postrzępień itp.
Chrysler T&C 2005 mam go od 2006/2007. Brałem ja miał kilkanaście tys mil. Teraz mamy ca' 12 letnie auto z przebiegiem na poziomie 400.000 km i nigdy paska nie wymieniałem. Poprzednik w USA też takiej wymiany robić nie miał powodu. Kiedy spodziewać się niemiłej niespodzianki? A może potwierdza się zasada, że co fabryka dała jest naprawdę dobre?
Dla ułatwienia dodam, że pasek jest w stanie ogólnym więcej niż dobrym. Żadnych pęknięć, postrzępień itp.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.