Problem z odpaleniam
Problem z odpaleniam
Witam Forumowiczów! potrzebuję rady. Mam problem z odpalaniem Pacuśki. Nie za każdym razem ale co jakiś czas gdy ją odpalam silnik nie kręci. Nie ma obrotów. Słychać "pyknięcie" i już. Kilka takich prób i za którymś razem odpala. Akumulator jest nowy. Czy to wina rozrusznika jak nie kręci??pomóżcie kobiecie pzdr
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Karolina,
Powód jest prawdopodobnie prozaiczny, a sprowadza się do:
- najprostsze i jednocześnie - sprawdzić i oczyścić klemy akumulatora - przed zima dobrze je zabezpieczyć przed korozją - są specyfiki po temu
- zdecydowanie trudniej się dostać ale sprawdzić połączenie cienkiego przewodu przy automacie rozrusznika (stan końcówki, przewodu, jakość styku), a przy okazji jakość styku na grubym czerwonym przewodzie prądowym w tym miejscu (bez zabawy z chłodnicą - optymalnie wymont i później zamont, a co najmniej odkręcenie i znaczące odchylenie się nie da).
- kolejna rzecz to sam automat - trzeba wymontować rozrusznik i sporo przy tym roboty bo miejsca mało a dostęp parszywy. Jak już rozrusznik będzie wyjęty warto go zweryfikować (bendix, tulejki, szczotki) a nie tylko zajmować się automatem. Wszak samo auto to automat więc jak rozrusznik zawiedzie to chciał nie chciał zostaje laweta. Nie odpalisz na kablach, nie odpalisz na pych, nie pociągniesz na lince.
Na mój nos druga lub trzecia opcja Cię czeka - warto pamiętać by rozłączyć klemy akumulatora przed grzebaniem przy rozruszniku (rzecz jasna zaczynając od minusa).
Sam automat to kosztowo pikuś - robota to niejakie wyzwanie - trza się trochę narozbierać.
Powód jest prawdopodobnie prozaiczny, a sprowadza się do:
- najprostsze i jednocześnie - sprawdzić i oczyścić klemy akumulatora - przed zima dobrze je zabezpieczyć przed korozją - są specyfiki po temu
- zdecydowanie trudniej się dostać ale sprawdzić połączenie cienkiego przewodu przy automacie rozrusznika (stan końcówki, przewodu, jakość styku), a przy okazji jakość styku na grubym czerwonym przewodzie prądowym w tym miejscu (bez zabawy z chłodnicą - optymalnie wymont i później zamont, a co najmniej odkręcenie i znaczące odchylenie się nie da).
- kolejna rzecz to sam automat - trzeba wymontować rozrusznik i sporo przy tym roboty bo miejsca mało a dostęp parszywy. Jak już rozrusznik będzie wyjęty warto go zweryfikować (bendix, tulejki, szczotki) a nie tylko zajmować się automatem. Wszak samo auto to automat więc jak rozrusznik zawiedzie to chciał nie chciał zostaje laweta. Nie odpalisz na kablach, nie odpalisz na pych, nie pociągniesz na lince.
Na mój nos druga lub trzecia opcja Cię czeka - warto pamiętać by rozłączyć klemy akumulatora przed grzebaniem przy rozruszniku (rzecz jasna zaczynając od minusa).
Sam automat to kosztowo pikuś - robota to niejakie wyzwanie - trza się trochę narozbierać.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Karolina,
Jeśli rozrusznik jest sprawny i "kręci" na stanowisku testowym u elektromechanika to jedynym problemem jaki widzę to brak przepływu prądu.
Plus z akumulatora dochodzi czerwonym grubym kablem właśnie do rozrusznika, i po to żeby popłynął przez jego uzwojenia potrzebna jest masa oraz prąd na sterowaniu automatem rozrusznika czyli standardowym stycznikiem. Automat (stycznik) jest sprawny jak rozumiem a zatem zostaje sprawdzić czy dochodzący doń cienki przewód podaje prąd przy stacyjce w najdalszym położeniu. Jeśli tutaj jest prąd to ja się poddaję. Jeśli tutaj prądu nie ma zostaje wędrówka po drutach ze schematem w ręku i szukanie miejsca które go nie puszcza.
Jeśli rozrusznik jest sprawny i "kręci" na stanowisku testowym u elektromechanika to jedynym problemem jaki widzę to brak przepływu prądu.
Plus z akumulatora dochodzi czerwonym grubym kablem właśnie do rozrusznika, i po to żeby popłynął przez jego uzwojenia potrzebna jest masa oraz prąd na sterowaniu automatem rozrusznika czyli standardowym stycznikiem. Automat (stycznik) jest sprawny jak rozumiem a zatem zostaje sprawdzić czy dochodzący doń cienki przewód podaje prąd przy stacyjce w najdalszym położeniu. Jeśli tutaj jest prąd to ja się poddaję. Jeśli tutaj prądu nie ma zostaje wędrówka po drutach ze schematem w ręku i szukanie miejsca które go nie puszcza.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
qba,
Z mojej strony zero polemiki. Wszak napisałem:
"...po to żeby popłynął przez jego uzwojenia potrzebna jest masa oraz..."
Z mojej strony zero polemiki. Wszak napisałem:
"...po to żeby popłynął przez jego uzwojenia potrzebna jest masa oraz..."
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.