chryslerforum.pl

Cześć,

czy w wersja 4.0 poliftowa oprócz dużej uszczelki pod pokrywą zaworów ma jeszcze trzy oringi? Jeśli tak to gdzie dokładnie są założone?

Pozdrawiam
F

pankot pisze:gdzie dokładnie są założone

A nie przypadkiem na tuleje świec zapłonowych?

No pytam, bo przy wymianie świec okazało się, że jedna cały gwint w oleju ma, zerkam w środek tulei a tam olej... No i tak się zastanawiam skąd się tam wziął, napłynął od dołu czy z góry
patrzę na tuleje z góry to nie widzę żadnej uszczelki między pokrywą a tuleją.
Zdjąłem więc pokrywę i też żadnych oringów nie ma. Ani na tulejach ani w pokrywie. Więc pytam bom głupi

pankot,
A proszę bardzo

Dziękuję bardzo. O to chodziło
Jak widać moja jeździła bez, ciekawe czy to celowy zabieg czy ktoś zapomniał

M. Czy instrukcja przewiduje jakąś kolejność dokręcania śrub pokrywy?

pankot pisze:ciekawe czy to celowy zabieg czy ktoś zapomniał

Na obydwa pytania odpwiedź: ta... Pewno wyceciały jak zdejmował, upaprały się w piachu albo w błocie, nie miał nowych to i poskładał do kupy i tak spuścił. Niech się świeżak buja jak problem się pojawi.
Może też z innej beczki - stare się rozpadły, a nowe były drogie... No a ile oleju może się wychlapać przez taką malutką szczelinkę...

pankot pisze: Czy instrukcja przewiduje jakąś kolejność dokręcania śrub pokrywy

Może tak a może nie. Szczerze to szukać mi sie nie chce. Gdybym był na Twoim miejscu zrobiłbym to na logikę. Od środka na zewnątrz.
Z pewnością instrukcja przewiduje też moment dokręcenia śrób, ale nie uwierzę jak mi powiesz, że użyjesz legalizowanego klucza dynamometrycznego.

A tak poza odpowiedzią to dla mnie ciekawe jest po co ktoś zdejmował pokrywę zaworów. Z ciekawości jak tam jest? Bo pokręcić śróbek pod spodem chyba nie pokręcił sobie. A roboty troszkę jest więc cel jakiś być musiał - też jak dla mnie na logikę.

M. Dzięki! - Coś w tym jest, bo w drugiej pokrywie były,
natomiast nie wyobrażam sobie, że mogły wypaść
siedzą tak mocno, że sam nie wiem jak je wyciągnąć aby włożyć nowe.

Pytanie drugie, na tej tulei, w której stała świeca w oleju nie widać aby olej napływał od góry,
byłby ślad na cewce lub samej tulei. Czyli podchodzi chyba raczej od dołu??

Tam od dołu jest jeszcze jakieś uszczelnienie?

Pozdrawiam
F

Czytam ten interesujący dla mnie wątek, bo własnie sie także dowiedziałem, że mam mokre świece, zwłaszcza w jednym cylindrze. Już raz uszczelniałem w warsztacie [uczącym się Pacifici] niektóre tuleje (te które udało się wyciagnąć; uszczelenienie na silikon, bo uszczelka była OK). Jednej nie dało się, ale rok nie było żadnych wycieków tylko zmaganie z wypadaniem zapłonów, zwłaszcza na tym nieuszczelnionym cylindrze. Zauważyłem także, że tuleje aluminiowe prowadzace cewki nie stoją równo, tylko jedne wyżej a drugie niżej (mniej lub bardziej wystają z gniazd). Czy tak ma być? Czy to nie jest przyczyna problemu z wypadaniem zapłonu? Prosiłbym o pomoc. Pozdrawiam

pankot pisze:Tam od dołu jest jeszcze jakieś uszczelnienie?

Odpowiem sobie sam - nie ma Uszczelki są tylko w pokrywie.

W jednej pokrywie nie miałem wcale natomiast w drugiej były bardzo twarde i sztywne,
a patrząc na pokrywę od góry było widać olej. Brakujące uzupełniłem a stare wymieniłem.

Trochę kiepsko się je wyciąga, mają w środku metalowy pierścień, więc raczej same nie wypadły.

Marekjanusz pisze:Zauważyłem także, że tuleje aluminiowe prowadzace cewki nie stoją równo, tylko jedne wyżej a drugie niżej (mniej lub bardziej wystają z gniazd). Czy tak ma być?

Nie wiem, czy tak może być, ale u mnie też były nierówno,
wkładając je na miejsce, posłużyłem się drewnianym kołek i młotekiem i teraz w miarę równo stoją

Marekjanusz pisze: Czy to nie jest przyczyna problemu z wypadaniem zapłonu?

Nie wiem ile oleju masz w tej tulei, u mnie było troszeczkę więc nie sądzę aby to była przyczyna ale niech wypowiedzą się mądrzejsi.
Natomiast skoro minął rok to może pora wymienić świece?

Dzięki Pankot, świece wymieniłem, teraz przerabiam to uszczelnienie tulei. Wiem,że na dole była przyklejona. Ale wciąż dla mnie nie jest jasne, jaki jest skutek braku oringów trzymających tuleje od góry. W ASO Lublin mówiono mi, że to nie mogło być przyczyną wypadania zapłonu. Dlaczego zająłeś się tym uszczelnianiem? Czy była jakaś usterka pracy silnika?

Zapożyczyłem zdjęcie, nie zrobiłem zdjęcia swojego przypadku przy wymianie świec. U mnie świece były mokre, tak jak opisałem na zdjęciu, ale olej raczej lał się od góry, tak jak pokazałem na zdjęciu, był widoczny przez tą szczelinę oznaczoną strzałką. Co należałoby wymienić, żeby ten problem wyeliminować?

Prawdopodobnie gumowe oringi wokół uszczelnienia świec zrobiły się twarde i przepuszczają. Do wymiany uszczelki pokryw zaworowych. Uszczelki okrągłe powinny być w komplecie.

Od góry idą uszczelki ... Są osadzone w pokrywie . Muszą być w fatalnym stanie ,żeby tam przedostawal sie olej... Równie dobrze może tez przeciekac dołem...
West26.. To nie są oringi ,ale mniejsza o nazwe

głodźillaryki pisze: ↑

08 sie 2018 10:14 am

West26.. To nie są oringi ,ale mniejsza o nazwe

Wiem. Nazwałem potocznie, ale chyba każdy wie o co kaman. No chyba, że nie

Czy wysunięta metalowa tuleja tak ją nazwijmy może być przyczyną wypadania zapłonu na cylindrze? Dziś tam zaglądałem, bo myślałem, że cewka, ale patrzę, że na 5 cylindrze jest wysunięta ta tuleja z 5 mm, na pozostałych świecach wszystkie w prawidłowym położeniu, chłopaki z Morskiej robili rok temu te tuleje. Świece NGK takie jakie powinny być, 20 tysi przejechały. Cewki oryginalne, auto ma 225 tysi nalatane.

Jesli po wyciągnięciu cewki zauważyłeś, że jest upaciana w oleju to tak.
Jesli sucho to jest ok

Koledzy,
na czym najlepiej zamontować te tuleje?
Zaglądnąłem do świec i w jednej mam troszkę oleju i zastanawiam się czy zostawić czy ruszać, a jak wyciągnąć, to na czym "wkleić"?

W kilku wątkach pojawia się słowo "silikon". Zapewne chodzi motoryzacyjny, wysokotemperaturowy.
Na tym filmiku gość również używa czegoś, co przypomina silikon, ale na przykład na na innym filmiku użyty został jakiś klej.

Próbowałeś delikatnie dobić tą tulejkę ? Ja też miałem trochę oleju na 1 cylindrze, tak zrobiłem i się polepszyło, poci się delikatnie ale nie jest tam mokro.

Nie, nie próbowałem, ale tak na logikę jeśli jest ona wklejona na silikon/klej, to dobijając ją można zerwać resztki połączenia i może nie być lepiej, a wręcz przeciwnie. Skoro jednak piszesz, że podziałało, to może warto spróbować Trzeba byłoby jednak za czas jakiś zaglądnąć i sprawdzić efekty

Myślę, że do osadzenia tulei można pokusić się o użycie któregoś kleju Locktite. Numeru nie pomnę.

Po konsultacji z zaprzyjaźnionym mechanikiem, ostatecznie zastosowałem masę uszczelniającą Victor Reinz Reinzosil. Nałożyć trzeba jej dość grubo, na odcinku nieco większym niż średnica tulei. Jakie będą tego efekty będę się mógł przekonać dopiero przy następnym demontażu kolektora.

Natomiast jeśli chodzi o demontaż tulei, to sprawdziła się nasadka klucza "17" owinięta taśmą papierową i klucz do rur. Polecam tylko zacisnąć klucz jak najniżej, ponieważ pozostają po nim niewielkie rysy, które mogą przepuszczać nieco oleju przez górne uszczelnienia, więc chodzi o to, aby te uszkodzenia powierzchni znalazły się poniżej uszczelnień.