Zamiennik chłodnicy - jaki?

problemy z płynami, chłodnicami, pompami
MyaS
Posty: 111
Rejestracja: 01 mar 2016 08:33 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Zamiennik chłodnicy - jaki?

Post autor: MyaS » 31 maja 2016 11:28 am

Witam. Bardzo szybkie pytanie.

Dzisiaj rozszczelniła mi się chłodnica. Ledwo dojechałem do mechanika koło domu. 10km i 10L płynu poszło do gleby.

Pytanie czy taki zamiennik będzie ok i czy jakość tych chłodnic jest zadowalająca.

http://allegro.pl/chlodnica-wody-chrysl ... 70801.html

Bardzo proszę o szybką odpowiedź bo jak najszybciej chłodnicę muszę zamówić.

W jednym z sklepów za zamiennik zaśpiewali 600zł - na moje oko dużo za dużo.

fala76
Posty: 97
Rejestracja: 12 sty 2014 08:16 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: fala76 » 31 maja 2016 11:43 am

Dokładnie taką chłodnice kupowałem w tym samym sklepie wszystko w najlepszym porządku polecam
Czarne jest piękne

pacyk2005
Posty: 19
Rejestracja: 18 sty 2015 07:08 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: pacyk2005 » 31 maja 2016 02:06 pm

hej,ja dokladnie jak fala76.w tym samym sklepie,jakies trzy mies temu.klopotow narazie brak.

derbeste
Posty: 76
Rejestracja: 12 wrz 2014 06:19 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: derbeste » 31 maja 2016 05:02 pm

Uważaj kolego. Rozszczelnienie chłodnicy to zły znak. Jeżeli zgniła "tylko" to OK. Ale często oznacza to problemy z uszczelka (ami) pod głowicą.

MyaS
Posty: 111
Rejestracja: 01 mar 2016 08:33 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: MyaS » 31 maja 2016 07:24 pm

Jak przyjdzie nowa i mechanik wyciągnie starą to będę wiedział w czym problem. Z tym rozszczelnieniem tak sobie rzuciłem. Być może gdzieś jest po prostu dziura i tyle.

Mam nadzieję że będzie pasowała ta z podanej aukcji.
Gość ma dziwny opis. Że pasuje w rocznikach 06-09r.

06r to przedlift choć mocowania mogą być takie same, a w 09r. Packi chyba nie były produkowane? :)

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 31 maja 2016 10:25 pm

MyaS,
Generalnie chłodnice padają albo na skutek incydentu albo ze starości.
Z praktyko Chryslerowej - realnie duża chłodnica i duże dwa wiatraki. Jak kręcą to zawsze będą wibracje, które przenoszą się na chłodnice. Ich skutkiem jest pękanie rdzenia głównie w dolnych narożnikach.
Są trzy opcje:
1. Kupić nowy oryginał - wysoki koszt - a auto ma blisko 10 lat. Nowa chłodnica OEM wytrzyma tyle samo co stara - czy zasadne?
2. Naprawić (pospawać, pokleić) dotychczasową. Ewentualny efekt krótkotrwały - zaraz znów gdzieś puści. Odradzam jeśli chcesz mieć spokojną głowę - chyba że kochasz odwiedzać mechaników od chłodnic - choć dość szybko w sumie zapłacisz jak za nowy OEM a będziesz miał złom.
3. Kupić używaną - nie wiadomo czy lepszą niż dotychczasowa Twoja. Wiekiem podobna więc ryzyko spore, a jak wyjęta z auta i stała sucha ryzyko jeszcze większe.
4. Kupić nową w aftermarkecie - będzie nowa, realnie tania i sporo posłuży
Jak dla mnie opcja ostatnia jest najbardziej sensowna.
M.

PS. jak masz wątpliwość zadzwoń do Zielonej Góry - chłopaki są kumaci i wróżę, że jeśli masz trochę nienachalnych zdolności negocjacyjnych ciut jeszcze urwiesz z ceny. Ja co prawda znam się z nimi face-to-face więc moje negocjacje w takiej samej sprawie dla jednego kolegi przyniosły zamierzony i oczekiwany skutek. Spróbuj a nie tylko rozwiejesz wątpliwości ale może też ciut przytniesz. Dziś chyba koszt połączenia telefonicznego nie jest tematem - wszyscy chodzimy bez minutowego kagańca.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

MyaS
Posty: 111
Rejestracja: 01 mar 2016 08:33 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: MyaS » 01 cze 2016 02:26 pm

M.

Dzięki jak zwykle za konstruktywne porady. Wczoraj wieczorem już kliknąłem tą z Zielonej Góry.

Czyli będzie nowy zamiennik. W używki przy takich częściach się nie bawię, to jest zawsze podwójny koszt.

Przyznam iż trochę sie przeraziłem wczorajszą sytuacją. Nic kompletnie nie wskazywało na to że chłodnica może być uszkodzona.
Dzień wcześniej zrobiłem prawie 500km i spokojnie zajechałem pod dom. Z temperaturą też się nic nie działo.

To był atak z zaskoczenia :) Nie ciekawe doświadczenie szczerze mówiąc tymbardziej że spotkało mnie to w godzinach szczytu, dzięki Bogu nie na autostradzie, bądź obwodnicy.

Awatar użytkownika
eldorin
Posty: 150
Rejestracja: 02 cze 2011 10:49 am
Lokalizacja: Białystok
Samochód: Pacifica 3,8

Post autor: eldorin » 12 lis 2016 10:48 am

Gwoli chłodnic padających znienacka miałem bardzo podobny problem - płyn wyciekał wprawdzie wolniej bo "tylko" 3 litry tygodniowo... Pan Mechanik :) jak zdemontował starą chłodnicę to pokazał mi miniaturowe wgniecenie. Według niego kamyczek spod kół auta przede mną wystrzelił z prędkością na tyle dużą, że zrobił dziurkę i płyn systematycznie acz skutecznie odparowywał.

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 12 lis 2016 11:45 am

eldorin,
Maćku - miło Cię zobaczyć na forum. Kopę lat to już chyba ...
Co do chłodnicy - może być kamyczek, może być wiek emerytalny (Twoje auto ma już wszak 11 lat i troszkę).
Wszystko się starzeje. I to co w młodości wytrzymałoby atak meteorytu dziś może puścić z dowolnej przyczyny - nawet od uderzenia ziarnka piasku :P
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

ODPOWIEDZ

Wróć do „CHŁODZENIE SILNIKA”