Za wysoki stan płynu chłodzącego, po nagrzaniu silnika
Za wysoki stan płynu chłodzącego, po nagrzaniu silnika
Witam koledzy. Dzis porzadnie przegonilem moja pacyficzke i zauwarzyłem cos dziwnego , pierwsza rzecz jak porzadnie dalem po obrotach kilka razy tzn tak na maxa do 6 tys obrotow po otwarciu maski zauwarzyłem wysoki stan plytnu chlodzacego w zbiorniczku. Normalnie jak na stanie troszeczke wiecej niz minimum ale dzis zauwazylem na goracym silniku stan prawie pod korek. Czy to normalne ? ? ? fakt ze wstawilem ostro po obrotach. Kolejna rzecz ktra zauwazyłem to jak jest mocno nagrzany silnik w trakcie zmiany biegów odczułem ze wchodza dosc ciezko , cos podobnego jak bym dopiero co odpalil manuala przy - 25 . jesli chodzi o prace skrzyni to przebija plynnie i bez zarzutów.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970 01:00 am przez jorrgus, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja mam podobne objawy. tzn wzrasta poziom płynu dużo ponad kreskę na gorącym silniku
a na zimnym jest poniżej dolnego poziomu. Wczesniej było ok; ale spadł mi kiedyś przewód od chłodnicy i po zamocowaniu i dolaniu płynu mam juz tak. Moim zdaniem jest to zapowietrzenie układu chłodzenia i powietrze podczas rozgrzania zwiększa bardziej swoją objętość niż jest to przewidziane dla płynu i stąd wskazania ponad kreske czy nawet pod korek. Pewnie im więcej powietrza gdzieś w wąskich zakamarkach tym większy przyrost płynu. Nie wiem jak ten układ odpowietrzyć bez całkowitego zlania płynu i ponownego zalania, możliwe , że sam sie z czasem odpowietrzy
a na zimnym jest poniżej dolnego poziomu. Wczesniej było ok; ale spadł mi kiedyś przewód od chłodnicy i po zamocowaniu i dolaniu płynu mam juz tak. Moim zdaniem jest to zapowietrzenie układu chłodzenia i powietrze podczas rozgrzania zwiększa bardziej swoją objętość niż jest to przewidziane dla płynu i stąd wskazania ponad kreske czy nawet pod korek. Pewnie im więcej powietrza gdzieś w wąskich zakamarkach tym większy przyrost płynu. Nie wiem jak ten układ odpowietrzyć bez całkowitego zlania płynu i ponownego zalania, możliwe , że sam sie z czasem odpowietrzy
Luk.
po wlaniu płynu powinieneś włączyć silnik by się rozgrzał do temp pracy tj 90* a następnie otworzyć na maxa ogrzewanie by płyn dostał się do nagrzewnicy i znalazł się w całym układzie później zgasić silnik i dopłnić układ płynem chłodniczym do poziomu max.lub zrobić jak powyżej tyle że również z odkręconym korkiem na zbiorniczku wyrównawczym i poczekać aż cały układ się nim napełni tzn. chłodnica blok silnika oraz nagrzewnica a jeśli masz LPG to i parownik.Jeśi tak zrobisz to powinno być już wszystko OK
pozdrawiam - kisiu
-
- Posty: 3159
- Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
- Lokalizacja: DWR
- Samochód: chevy / cadillac
- Postawił flaszek: 4
- Dostał flaszek: 8
ale u nas nie ma zaworu zamykającego obieg do nagrzewnicy
wiec ustawianie grzania na maxa nie ma sensu bo płyn i tak krąży po układzie
odpowietrznik jest nad termostatem
odpowietrzenie powinno się przeprowadzać na zgaszonym silniku
czyli tak jak piałeś nagrzać zgasić odpowietrzyć
jak jest zainstalowany lpg to trzeba zwrócić uwagę czy parownik nie jest najwyższym punktem bo wtedy się sprawa komplikuje
wiec ustawianie grzania na maxa nie ma sensu bo płyn i tak krąży po układzie
odpowietrznik jest nad termostatem
odpowietrzenie powinno się przeprowadzać na zgaszonym silniku
czyli tak jak piałeś nagrzać zgasić odpowietrzyć
jak jest zainstalowany lpg to trzeba zwrócić uwagę czy parownik nie jest najwyższym punktem bo wtedy się sprawa komplikuje
Z tym plynem to bym sie zastanowil nad szukaniem dziury w calym. Przeciez to normalne ze jak plyn sie rozgrzewa to zwieksza swoja objetosc. Jesli jak piszesz masz na zimnym wiecej niz minimum a po rozgrzaniu miesci sie w zbiorniczku wyrownawczym i go nie wyrzuca a silnik sie nie przegrzewa to jest wszystko ok.
Nie do końca macie rację;
Po nagrzaniu silnika płyn w zbiorniczku się nie mieści i wylatuje rurką odprowadzającą na ziemię a ma zimnym silniku nie ma płynu w zbiorniczku więc dolewam do dolnej kreski a później znowu to samo;
Wynika że mam tak zapowietrzony układ że tolerancja zbiorniczka jest za mała;
może to przez instalację gazową ? jeden z przewodów długości około metra idzie wokół silnika i jest wyżej od korka wlewu w zbiorniczku wyruwnawczym płynu chłodzącego.
Na płyn wydaje za dużo kasy i dla mnie to nie jet szukanie dziury w całym
Po nagrzaniu silnika płyn w zbiorniczku się nie mieści i wylatuje rurką odprowadzającą na ziemię a ma zimnym silniku nie ma płynu w zbiorniczku więc dolewam do dolnej kreski a później znowu to samo;
Wynika że mam tak zapowietrzony układ że tolerancja zbiorniczka jest za mała;
może to przez instalację gazową ? jeden z przewodów długości około metra idzie wokół silnika i jest wyżej od korka wlewu w zbiorniczku wyruwnawczym płynu chłodzącego.
Na płyn wydaje za dużo kasy i dla mnie to nie jet szukanie dziury w całym
Luk.
Luk., to na twój problem odpowiedziałeś sobie sam obniż parownik i przewód wodny i będzie po problemi bo tak to cały czas będzie się układ zapowietrzał i dobrze by było sprawdzić czy chłopaki od gazu wpieli się odpowiednio w przewody bo takie sytuacje często się zdarzają.
Czego się nauczysz,
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
Luk. nie chce cie martwic ale podobna sytuacje mial moj braciak w mercedesie na gazie ale tam wyszlo na jaw uszkodzenie uszczelki pod glowica. Ja mysle ze to polozenie parownika nie jest przyczyna. Jakby uklad byl zapowietrzony a parownik jest w najwyzszym punkcie ukladu to by zamarzal. A poza tym nic nie pisales o wyrzucaniu plynu na zewnatrz w pierwszym poscie
-
- Posty: 3159
- Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
- Lokalizacja: DWR
- Samochód: chevy / cadillac
- Postawił flaszek: 4
- Dostał flaszek: 8
rozumiem że nie kopci na biało i nie ma wody w oleju ?Artekkkk pisze:Jakby uklad byl zapowietrzony a parownik jest w najwyzszym punkcie ukladu to by zamarzal
napisz jeszcze czy grzeje i jak się zachowuje wskaźnik temperatury
nie koniecznie
miałem taki przypał w espace III z silnikiem V
tam rury do nagrzewnicy idą nad zbiornikiem płynu do tego jeszcze zamontowany był gaz, na wolnych obrotach nie grzał na wysokich wywalał płyn przez korek
stwierdziłem że woda idzie tam gdzie ma lżej, i przerobiłem zasilanie parownika, wywaliłem trójniki i płyn najpierw przechodził przez nagrzewnicę a później wchodził do parownika
z ogrzewaniem było już lepiej ale dalej nie to, zadzwoniłem do serwisu, kazali przyjechać że to płyn wymienia się specjalnym urządzeniem, bo nagrzewnica jest wysoko i robi się poduszka, to pojechałem skasowali mnie 200 zł za płyn u musiałem napisać oświadczenie, że zabieram auto na własne życzenie i nie chcę aby mi wymieniali uszczelki pod głowicą, ( robiłem je 2 tygodnie wcześniej)
W domu kombinowałem jak mogłem kupiłem nowy korek już było lepiej!
Płukanie nagrzewnicy kwaskiem cytrynowym itd...
Później zrobiłem tą specjalną maszynę, stary korek z wężem i beczka na dachu.:)
Aż w końcu pewien mądry człowiek mi powiedział że wszystko robię ok, tylko odpowietrznik trzeba odkręcać jak silnik jest wyłączony.
Po godzinie espace grzało jak szalone :)
Po kilku dniach zadzwonił ktoś z hotline reno z ankietą czy jestem zadowolony z poziomu usług serwisu Reno - przepraszam tą osobę jak by to kiedyś czytała
Tak, że proponuję zacząć od sprawdzenia wizualnego korka,
ponownego odpowietrzenia, odpowietrznik będzie jak patrzysz na silnik po prawej stronie, musisz iść od węża chłodnicy przy akumulatorze, i przy wejściu do głowicy będzie odpowietrznik