Strona 1 z 1

"Stukanie" z silnika

: 24 paź 2009 08:23 pm
autor: Artur109
Koledzy otóż mam problem jak w temacie. Widziałem temat Kamilosa i chyba miał cos podobnego jak w moim przypadku. Tyle ze nie widze tam odpowiedzi co to może być dokładnie. Wogóle dziwna rzecz bo przejechałem 25km zgasiłem na 3-4min i jak włączyłem juz chodził jak traktor. W drodze powrotnej tak jakby mniej no ale obawa zostaje.

Miał ktos tak jeszcze może, oprócz Kamilosa??

: 24 paź 2009 09:26 pm
autor: zyga
a stukało metalicznie czy tylko nim rzucało jak by nie palił na 2 gary ?
(na jeden nawet nie czuć)

ostatnio w modzie są panewki ale oby to nie było to

: 24 paź 2009 10:17 pm
autor: szunaj60
KIedy ostatnio zmieniałeś świece?

: 24 paź 2009 10:57 pm
autor: Artur109
Taki metaliczny, w sumie "tępy" pogłos. Jak kojarzycie klekot Mercedesa W123 300D z zepsutym tłumnikiem to cos takiego tyle ze mniej donośnie.
Co do świecy to powiem tak:
samochód był kupiony w marcu tego roku. Komputer wskazywał 9.600km lub 7.600 do przegladu juz nie pamietam. Samochód robi śmiesznie małe przebiegi dziennie - 10km
Takze narazie nic nie wymienione.
Ale nie sądze zeby to przez świece bylo

: 25 paź 2009 10:40 am
autor: szunaj60
Czy rzuca silnikiem?Bo mi to wygląda na przebicie świecy , raz daje iskrę ,raz nie .Jak nie da iskry następuje samozapłon i występuje taki efekt jak pisałeś.Oby to było to.

: 25 paź 2009 11:22 am
autor: Artur109
Żadnych drgań i rzucania nie czuć. Normalnie chodzi....no oprócz tego stukania.
Stukanie dochodzi z okolic paska ale wiadomo, dźwiek sie rozchodzi wiec trudno mi dokładnie powiedzieć.

Stuki

: 25 paź 2009 11:29 am
autor: tedi
Kolego to sprawdzaj szybko bo moze ci padl napinach chydrałliczny i stuka o rolke.Spotkalem sie juz z takim czyms w innym samochodzie dokladnie w Skodzie z silnikiem VW.

: 25 paź 2009 12:05 pm
autor: Artur109
No w tym tyg. musze podjechać bo niepokojące objawy.


Dzięki koledzy za pomoc;)

stuki

: 25 paź 2009 12:09 pm
autor: tedi
Tylko mu nie dawaj po garach puki nie bedziesz pewien co to jest.Bo jak by ci rozrzad sie rozsypał to koszty sa spore.

: 25 paź 2009 12:40 pm
autor: Artur109
Wiem własnie.
Zreszta czasami nawet nie ma sie kiedy rozpędzic :D

: 25 paź 2009 01:05 pm
autor: szunaj60
Najlepiej poproś mechanika żeby sprawdził u ciebie bo jazda z taką usterką moż kosztować.Można to sprawdzić stetoskopem.

: 25 paź 2009 01:20 pm
autor: Artur109
Mechaników mam dwóch w okręgu 500m wiec luzik :)
Serwis jest juz 30km a drugi ok. 35km ale narazie posłuże sie znajomymi mechanikami.

: 25 paź 2009 01:40 pm
autor: szunaj60
Jak rolka się poluzowała to pasek mógł przeskoczyć o 2-3 ząbki i pracuje jak traktor a jeśli dalej przeskoczy to pognie zawory. ;(

: 25 paź 2009 01:48 pm
autor: Artur109
Oby sie tak nie stało. Jutro, max. we wtorek musze podskoczyć do mechanika bo jak sypnie sie cos mocniej to masakra bedzie.

A Twoja szunaj ładnie jeździ??

edit:
Poszedłem sprawdzić stan oleju z ciekawosci i co sie okazało??
Bagnet praktycznie suchy :O
Nie wiem czemu żadne kontrolki nie powiadomiły o tym.
Podejrzewam ze to moze być przyczyna stukania

Na szczeście olej kupiony wiec aby zalać

: 25 paź 2009 04:39 pm
autor: ferencsc
Ide i ja sprawdzić olej , atak może ktoś wie czy jest kontrolka poziomu oleju

Pozdrawiam

: 25 paź 2009 04:58 pm
autor: Artur109
uffff przestało klekotac :)

tylko ciekaw jestem jak tam tłoki, cylindry i inne ruchome rzeczy, bo to jednak 30km praktycznie bez oleju :O

: 25 paź 2009 10:03 pm
autor: szunaj60
Moja narazie śmiga od czasu do czasu pojawia się błąd że coś tam z gazami powrotnymi ale to nie problem.Raz w miesiącu sprawdzam stan oleju też muszę dolać . :) Zaczyna nawalać drugi czujnik w kole no i oponki w ubiegłym roku kupiłem i teraz zmuszony jestem powturzyć ten manewr (po zmianie tył przód kierownicą trzęsie) :evil:

: 26 paź 2009 09:23 am
autor: Artur109
No ja tez musze zacząc sprawdzać poziom oleju co miesiac/dwa bo to strach jakby na jakims odludziu zabrakło.

: 23 mar 2017 07:19 pm
autor: Kawaliero
Tak właśnie miałem u siebie [hide]zesrał [/hide]sie nowy napinacz i przeskoczył pasek o 2 zeby ale podejrzewam ze był odrazu zle założony ten pasek bo miał jakieś drżenia a przejechałem na tym napinaczu jakies 11000 km a powinienem conajmiej ze 100000km i teraz bedzie kara dla mechanika bo mam fakture przy jakim przebiegu był zakładany rozrząd i co było wymieniane a zgłaszałem mu ze cos jest nie tak a on mnie zbywał ze sie ułoży jeszcze i sie ułożył jak inny mechanik sie za to zabrał zrobione mam zdjecia napinacza i o ile jest przestawione.Więc panowie sami nie zrobimy to nie pojeździmy !

: 23 mar 2017 08:57 pm
autor: szunaj60
Zaczęło się u mnie stukanie.Mechanik, powiedział że chyba puka mi w głowie bo On nic nie słyszy.No w końcu nie jestem I -szej młodości.Ale nie pozwoliłem sobie na taką ocenę i przewiozłem go po komunistycznej ulicy.Na to pan mechanik: ja pana przepraszam ale to coś wali: Okazało się że padła pierwsza poduszka W ramach przeprosin mam kupić poduszkę a wymiana gratis.POZDRAWIAM

: 24 mar 2017 02:08 am
autor: M.
Kawaliero pisze: teraz bedzie kara dla mechanika
Ty znasz uzgodnienia oraz stan faktyczny. Ja jestem sobie w stanie wyobrazić, że jak by co to racja może być po stronie mechanika też. Wszystko zależy jak się strony umówiły.
Kawaliero pisze:sami nie zrobimy to nie pojeździmy
Nie każdy i nie wszystko da radę. Weźmy choćby zdjęcie koła pasowego z wału korbowego. Jeśli nie próbowałeś, jeśli nie masz odpowiedniego narzędzia, jeśli nie wiesz co zrobić jak po założeniu paska punkty ustawcze są przesunięte o pół ząbka, to lepiej sam się nie bierz za taką robotę.
Jeśli mam komukolwiek radzić samodzielną obsługę techniczną w głębszych obszarach niż dolanie płynu do spryskiwacza to tym, którzy mają otwartą głowę, coś wiedzą, mają gdzie, mają czym wykonać konkretne zadanie.