Czy nowe opony muszą się "ułożyć" ?

MyaS
Posty: 111
Rejestracja: 01 mar 2016 08:33 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Czy nowe opony muszą się "ułożyć" ?

Post autor: MyaS » 13 kwie 2016 09:39 pm

Jak w temacie.

Nie dawno zakupiłem nowe opony i założyłem na 19" obręcze.

Po wyważeniu i założeniu kapci na felgi przez pierwsze 5 dni było wszystko idealnie. Po paruset kilometrach zacząłem odczuwać lekkie wibracje w aucie jakbym jechał po malutkich kamyczkach.

Nie wiem ile jest w tym prawdy ale wulkanizator mi powiedział oraz gdzieś w necie wyczytałem że nowe opony muszą się uleżeć i po przejechaniu 500-1000 km w razie nieprawidłowości zrobić drugi raz wyważanie, tymbardziej przy większych felgach.

Jakie są wasze doświadczenia?

Awatar użytkownika
pach
Posty: 1570
Rejestracja: 13 maja 2014 06:15 pm
Lokalizacja: KS m.KR
Samochód: 4.0 AWD Ltd 2007
Postawił flaszek: 10
Dostał flaszek: 11

Post autor: pach » 13 kwie 2016 10:37 pm

Zakładałem nowe opony, ale zimowe - na alu 19
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.php?t=3988
i nie zauważyłem takich efektów wibracji.
Jakie to opony zakupiłeś?
Pozdrawiam.
Race fast, safe caR

rgladki
Posty: 91
Rejestracja: 29 cze 2015 10:34 pm
Lokalizacja: Trójmiasto
Samochód: Pacifica 4.0 2007
Postawił flaszek: 1

Post autor: rgladki » 13 kwie 2016 10:38 pm

Pierwsze słyszę. Nie raz w życiu zakładałem nowe opony do różnych aut i nigdy nie robiłem dodatkowego wyważania, zawsze wszystko było ok. Ale...co kraj to obyczaj :8

verbea
Posty: 1353
Rejestracja: 03 mar 2012 07:20 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: verbea » 13 kwie 2016 10:45 pm

Ja tak kiedyś miałem. Opona musi się "ułożyć" na feldze. Kiedyś nawet zrobiłem tak że wyważyłem same felgi, nałożyłem opony, pojeździłem 1000 kilometrów i dopiero wyważałem.

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 13 kwie 2016 11:28 pm

MyaS,
A nie odpadł Ci jakiś ciężarek nabity lub przyklejony podczas wyważania?
Może warto podjechać i jeszcze raz wyważyć? Jak nie wtedy gdy zaczyna się coś dziać to kiedy? za 500 km? może 1000, a może za 40.000 km? Ktoś podał jakieś wytyczne?
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

MyaS
Posty: 111
Rejestracja: 01 mar 2016 08:33 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: MyaS » 14 kwie 2016 07:50 am

O tym ciężarku też myślałem. Niestety do tego wulkanizatora u którego wyważałem te koła nie mam ochoty drugi raz podjeżdżać.

Buractwo i patologia w jednym. 1,5h wymieniał opony wraz z wyważaniem a co drugie słowo to k... i ch..

Jestem wstępnie umówiony do drugiego wulkanizatora na sobotę.

MyaS
Posty: 111
Rejestracja: 01 mar 2016 08:33 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: MyaS » 07 maja 2016 08:31 pm

Niestety. Opony wyważone po raz drugi jakieś 3tyg temu. Dla pewności trochę jeszcze pojeździłem. Felgi idealnie proste. Tylne opony lekko "tańczą" ale balonów nie ma.

Auto dzisiaj trafiło do Michała z JM Service w Gdyni, gdzie wcześniej robili mi rozrząd i oleje. Zobaczymy co wyniknie z diagnozy.

Najdziwniejsze jest to że wibracje pojawiły się nagle. Po prostu wsiadłem, odpaliłem, wjechałem na asfalt i się zaczęło...

verbea
Posty: 1353
Rejestracja: 03 mar 2012 07:20 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: verbea » 07 maja 2016 08:55 pm

Jeśli same felgi na maszynie są proste to diagnoza jest oczywista. Reklamacja na opony i nie widzę problemu.
P.S dziwie się tylko że jeździsz już tak 2 miesiące. Ja nie miałbym tyle cierpliwości:)

MyaS
Posty: 111
Rejestracja: 01 mar 2016 08:33 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: MyaS » 07 maja 2016 10:18 pm

Tylko że przez 1sze 200-300km od założenia ich na fele było idealnie. Nagle same się uszkodziły? Oby dwie? Mało prawdopodobne.

Żeby mieć pewność muszę też wykluczyć kwestię mechaniczną. Nie ukrywam że i tak auto miałem do mechanika odstawić więc przy okazji przyjrzy się o co chodzi z tymi wibracjami.

Co do samej reklamacji na opony. To nie jest to podobno taka prosta sprawa. Poza tym teraz pewnie musiałbym je ściągać z felg, założyć z powrotem zimówki na czas reklamacji. Wysłać im w paczce opony bo były zamawiane przez internet. Czekać na nowe i znowj je założyć.

Pewnie wszystko na mój koszt.

verbea
Posty: 1353
Rejestracja: 03 mar 2012 07:20 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: verbea » 07 maja 2016 10:55 pm

A tak z ciekawości zapytam: Co to za producent i model opon?

Awatar użytkownika
Jędrek
Posty: 1009
Rejestracja: 11 lip 2015 04:21 pm
Lokalizacja: Dęblin
Samochód: Pacifica 4,0 z 2008r.
Postawił flaszek: 2
Dostał flaszek: 5

Post autor: Jędrek » 08 maja 2016 07:07 am

MayS , według mnie , stan przez Ciebie opisywany może mieć 3 przyczyny :
1. Felgi krzywe lub uszkodzone , ale to wykluczyłeś .
2. Złe wyważenie ale byłeś u 2 speców , więc raczej odpada .
3. Felerne opony , i tu raczej szukałbym przyczyny
Nasuwa mi sie jeszcze jedna sugestia. Czasami luz w elementach zawieszenia może powodować nierówną i różną , w zależności od warunków jazdy , pracę kół .A to może powodować objawy takie jak opisywane przez Ciebie .
Paca 4,0l SS z 2008r Pb + Lpg .

MyaS
Posty: 111
Rejestracja: 01 mar 2016 08:33 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: MyaS » 08 maja 2016 10:55 am

verbea pisze:A tak z ciekawości zapytam: Co to za producent i model opon?
Uniroyal Rainsport 3
Jędrek pisze:1. Felgi krzywe lub uszkodzone , ale to wykluczyłeś .
Tak, felgi idealnie proste. Sprawdzone u wulkanizatora. Poza tym tak jak pisałem, przez 300km po założeniu było idealnie, nagle same by się nie wykrzywiły.
Jędrek pisze:2. Złe wyważenie ale byłeś u 2 speców , więc raczej odpada .
Odpada. Drugi warsztat był z prawdziwego zdarzenia i patrzyłem na ręce wulkanizatorów przez cały czas, nic nie wskazywało na złe wyważenie.
Jędrek pisze:Nasuwa mi sie jeszcze jedna sugestia. Czasami luz w elementach zawieszenia może powodować nierówną i różną , w zależności od warunków jazdy , pracę kół .A to może powodować objawy takie jak opisywane przez Ciebie .
Byłem na stacji diagnostycznej. Diagnosta zauważył:

Lekko zużyte drążki kierownicze oraz końcówki drążków. Na dziurach praktycznie ich w ogóle nie słychać.
Naderwana poduszka silnika - ale podobno nie powinno to powodować drgań całego samochodu.
Wykruszająca się guma przedniej tulei, tylnego wózka z lewej strony.

Przekazałem tą wiedzę mechanikowi, zobaczymy co z tym zrobi. Teoretycznie odrzucił kwestię poduszki silnika bo na postoju też czułbym dość mocne wibracje a tego nie ma. Zaczynają się dopiero od 30-40 km/h w górę.
To samo tyczy się złego wyważenia opon. Przeważnie odbija się to tym że czuć opony przy pewnych zakresach prędkości np od 80-120 km/h
Tutaj efekt ten występuje praktycznie od 40km/h do odcięcia :)

Początkowo także myślałem że efekt wibracji dociera tylko z tyłu, ale przy większych prędkościach czuję to także na kierownicy i pod fotelem, czyli idzie po całym aucie tak jakby wpadało w rezonans.

Wibracje bardziej są odczuwalne jako "góra, dół" czyli jakby lekko podskakiwał.

Jest także dziwny efekt. Podczas wjeżdżania tylną osią w dziurę, początkowo jest wiadomo - uderzenie, a po samym wjechaniu w dziurę tył samochodu wpada w dziwny rezonans czyli przez jakąś sekundę trzęsie tyłem jakby był z galaretki. Z przodu nie ma tego efektu.

Dodam też że jadąc po nierównej nawierzchni gdzie jest dużo łat na drodze albo są po prostu dziury efekt wibracji się potęguje, tak jakby coś rzeczywiście nie tłumiło drgań.

Może ma to związek z tą uszkodzoną tuleją?

Nic, zobaczymy co znajdzie Pan Michał :)

Awatar użytkownika
Jędrek
Posty: 1009
Rejestracja: 11 lip 2015 04:21 pm
Lokalizacja: Dęblin
Samochód: Pacifica 4,0 z 2008r.
Postawił flaszek: 2
Dostał flaszek: 5

Post autor: Jędrek » 08 maja 2016 11:53 am

Jeszcze jedna sugestia . W swoim czasie w Dodge pojawiały się , podobnie jak u Ciebie, wibracje na kołach . Jak się potem okazało , falowały lekko tarcze hamulcowe . Efekt był podobny i nie zawsze zauważalny . Po wymianie tarcz - spoko . Wniosek - czasem szukamy w jednym miejscu a przyczyna zupełnie gdzie indziej . Jak w medycynie ; te same objawy a choroby mogą być różne .
Paca 4,0l SS z 2008r Pb + Lpg .

Awatar użytkownika
pach
Posty: 1570
Rejestracja: 13 maja 2014 06:15 pm
Lokalizacja: KS m.KR
Samochód: 4.0 AWD Ltd 2007
Postawił flaszek: 10
Dostał flaszek: 11

Post autor: pach » 08 maja 2016 12:06 pm

Ja tez miałem takie wibracje jak pisze Jędrek,
spowodowane zwichrowaniem tarcz hamulcówprzednich
(powszechna bolaczka PAC), ale wyczuwalne były
u mnie przy prędkości 100+ km/h.
Po przetoczeniu - problem zniknął:
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.php?t=178
Pozdrawiam.
Race fast, safe caR

MyaS
Posty: 111
Rejestracja: 01 mar 2016 08:33 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: MyaS » 08 maja 2016 01:38 pm

No dobra. Jedno pytanie. Jak miałyby uszkodzić się tarcze? Jeżdżę w miarę spokojnie, nie przegrzewam hamulców.
Uszkodziłby się same po założeniu większych kół? Śmiem wątpić.

W zasadzie prawda jest taka że możemy sobie tutaj dywagować i wymieniać wszystkie elementy bo taki problem może powodować kilkanaście podzespołów.

Pozostaje czekać na diagnozę mechanika.

Dzięki za wszystkie sugestie, zawsze człowiek czegoś więcej się dowie i nauczy :)

Awatar użytkownika
pach
Posty: 1570
Rejestracja: 13 maja 2014 06:15 pm
Lokalizacja: KS m.KR
Samochód: 4.0 AWD Ltd 2007
Postawił flaszek: 10
Dostał flaszek: 11

Post autor: pach » 08 maja 2016 02:21 pm

MyaS pisze:...Jeżdżę w miarę spokojnie, nie przegrzewam hamulców. ...
To dotknij sobie tarczy przednich (tylko ostrożnie ;) ) po kilkukilometrowej jeździe
po mieście, i kilku zatrzymaniach na światłach, a jeszcze lepiej - zaraz
jak się zatrzymasz po spokojnej jeździe poza miastem.
Pozdrawiam.
Race fast, safe caR

Awatar użytkownika
tedi
Posty: 2951
Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
Lokalizacja: .
Samochód:
Postawił flaszek: 7
Dostał flaszek: 4

Post autor: tedi » 08 maja 2016 03:29 pm

MyaS pisze:Wysłać im w paczce opony bo były zamawiane przez internet.
Dlatego ja nigdy opon nie kupuje w internecie. Jeśli klient chce bo tam są tańsze sam musi sobie je kupić.
A tak po za tym to ty chyba kupowałeś drugi komplet 19 do Pacifica ?
Jeśli tak to co stoi na przeszkodzie założyć te na których kupiłeś i się przejechać ?
pozdrawiam. tedi

Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl

Awatar użytkownika
Jędrek
Posty: 1009
Rejestracja: 11 lip 2015 04:21 pm
Lokalizacja: Dęblin
Samochód: Pacifica 4,0 z 2008r.
Postawił flaszek: 2
Dostał flaszek: 5

Post autor: Jędrek » 08 maja 2016 04:33 pm

MyaS pisze:Jak miałyby uszkodzić się tarcze?
W bardzo prosty sposób . Wystarczy wjechać z rozgrzanymi tarczami w kałużę wody , skurcz termiczny metalu i pozamiatane .
pach pisze:Ja tez miałem takie wibracje jak pisze Jędrek,
spowodowane zwichrowaniem tarcz hamulcówprzednich
(powszechna bolaczka PAC)
W tej wypowiedzi masz potwierdzenie .
Paca 4,0l SS z 2008r Pb + Lpg .

verbea
Posty: 1353
Rejestracja: 03 mar 2012 07:20 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: verbea » 08 maja 2016 06:15 pm

Na takich uniroyalach przejechałem 60 tys kilometrów i nic się nie działo.

MyaS
Posty: 111
Rejestracja: 01 mar 2016 08:33 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: MyaS » 08 maja 2016 07:08 pm

tedi pisze:A tak po za tym to ty chyba kupowałeś drugi komplet 19 do Pacifica ?
Jeśli tak to co stoi na przeszkodzie założyć te na których kupiłeś i się przejechać ?
Zgadza się mam drugi komplet 17" stal + zimówki.

Jaki jest problem?

Po 1. To że z tymi oponami zaczyna się robić niekończąca historia

Po 2, Oczywiście że wpadłem na taki pomysł, niestety byłem u dwóch wulkanizatorów w okolicy i mechanika i każdy jest nagle tak zawalony robotą że nawet im się nie chce kół przekładać.

Gdybym miał więcej czasu i możliwości sam bym je przełożył. Co prawda trochę bym się namęczył z kluczem i lewarkiem oraz zdejmowaniem dziewiętnastek ale cóż. W tygodniu czas nie pozwala, w weekendy też ciężko.

W drugim aucie mam 16" i rok, rocznie sam sobie je przekładam. No ale to inny rozmiar.

Po 3. Nie pytaj gdzie ja mam wrzucone te koła na czas leżakowania. Żeby je tam wrzucić to musiałem grubo się napocić. Nie widzę perspektywy ściągania ich w obecnym czasie stamtąd i wrzucania ich ponownie...

Jeśli mechanik niczego się nie dopatrzy od strony mechanicznej to rzeczywiście nie będę miał wyjścia i taki eksperyment będę musiał przeprowadzić.

Rzeczywiście opon już więcej w internecie nie kupię.
Ostatnio jak byłem u wulkanizatora to powiedział że następnym razem jak będę kupował to mam się odezwać.
Znajdzie w takiej samej cenie i gratis mam założenie z wyważaniem + roczna gwarancja niezależnie od przebiegu.
Cóż... skąd mogłem wiedzieć? :)

Jeśli problem uda mi się wyeliminować, na pewno dam znać co było nie tak. Tymczasem możecie obstawiać co jest przyczyną :P

Dla zwycięzcy będzie flaszka.

Awatar użytkownika
Jędrek
Posty: 1009
Rejestracja: 11 lip 2015 04:21 pm
Lokalizacja: Dęblin
Samochód: Pacifica 4,0 z 2008r.
Postawił flaszek: 2
Dostał flaszek: 5

Post autor: Jędrek » 08 maja 2016 07:33 pm

Jak hazard to hazard ! Ja obstawiam zawieszenie . Jaka nagroda w tych zakładach ?? :P :devil: :P
Paca 4,0l SS z 2008r Pb + Lpg .

MyaS
Posty: 111
Rejestracja: 01 mar 2016 08:33 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: MyaS » 12 maja 2016 08:19 pm

Auto odebrane.

Poczas szukania przyczyny okazało się że poduszki silnika są pozrywane.

Przednia i tylna zerwana. Silnik nieznacznie leżał przechylony i opierał się na skrzyni biegów. Trzymała go trzecia poduszka (chyba boczna) w której guma ze środka tulei wyciągnęła się trzymając całą masę silnika. Po zdemontowaniu jej guma wróciła na swoje miejsce ale guma była już i tak nadwyrężona co kwalifikowało ją do wymiany.

Wszystkie poduszki dostałem do ręki, głównie na moją prośbę gdyż lubię kolekcjonować stare graty w celu przyszłościowego przekazania ich nowemu właścicielowi aby widział naocznie co było w aucie wymieniane.

Tak więc zostały wymienione wszystkie trzy poduchy silnika.

Jaki koszt każdy może sobie przeliczyć. Na pewno nie mały, niestety wymiana była obowiązkowa.
Oczywiście wszystko Mopara, innej opcji nie było.

Co śmieszniejsze, wibracje podczas jazdy nie ustały. Jest jakby lepiej, szczególnie zauważyłem że duże znaczenie ma to jaka jest temp zewnętrzna.

Jadąc rano do pracy, wibracje były odczuwalne. Wracając kiedy było już cieplutko, wibracji praktycznie nie było.

Może kwestia opon, może coś innego, nie wiem.
Teoretycznie pod względem mechanicznym nic więcej mu nie doskwiera i wibracje nie powinny być powodem zużycia elementów mech.

Może rzeczywiście pozostaje kwestia tych opon. Póki co pozostaje mi z tym żyć a na pewno do końca tego miesiąca bo budżet został dość mocno nadszarpnięty...

ODPOWIEDZ

Wróć do „OPONY”