Czy nowe opony muszą się "ułożyć" ?
Czy nowe opony muszą się "ułożyć" ?
Jak w temacie.
Nie dawno zakupiłem nowe opony i założyłem na 19" obręcze.
Po wyważeniu i założeniu kapci na felgi przez pierwsze 5 dni było wszystko idealnie. Po paruset kilometrach zacząłem odczuwać lekkie wibracje w aucie jakbym jechał po malutkich kamyczkach.
Nie wiem ile jest w tym prawdy ale wulkanizator mi powiedział oraz gdzieś w necie wyczytałem że nowe opony muszą się uleżeć i po przejechaniu 500-1000 km w razie nieprawidłowości zrobić drugi raz wyważanie, tymbardziej przy większych felgach.
Jakie są wasze doświadczenia?
Nie dawno zakupiłem nowe opony i założyłem na 19" obręcze.
Po wyważeniu i założeniu kapci na felgi przez pierwsze 5 dni było wszystko idealnie. Po paruset kilometrach zacząłem odczuwać lekkie wibracje w aucie jakbym jechał po malutkich kamyczkach.
Nie wiem ile jest w tym prawdy ale wulkanizator mi powiedział oraz gdzieś w necie wyczytałem że nowe opony muszą się uleżeć i po przejechaniu 500-1000 km w razie nieprawidłowości zrobić drugi raz wyważanie, tymbardziej przy większych felgach.
Jakie są wasze doświadczenia?
- pach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 13 maja 2014 06:15 pm
- Lokalizacja: KS m.KR
- Samochód: 4.0 AWD Ltd 2007
- Postawił flaszek: 10
- Dostał flaszek: 11
Zakładałem nowe opony, ale zimowe - na alu 19
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.php?t=3988
i nie zauważyłem takich efektów wibracji.
Jakie to opony zakupiłeś?
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.php?t=3988
i nie zauważyłem takich efektów wibracji.
Jakie to opony zakupiłeś?
Pozdrawiam.
Race fast, safe caR
Race fast, safe caR
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
MyaS,
A nie odpadł Ci jakiś ciężarek nabity lub przyklejony podczas wyważania?
Może warto podjechać i jeszcze raz wyważyć? Jak nie wtedy gdy zaczyna się coś dziać to kiedy? za 500 km? może 1000, a może za 40.000 km? Ktoś podał jakieś wytyczne?
A nie odpadł Ci jakiś ciężarek nabity lub przyklejony podczas wyważania?
Może warto podjechać i jeszcze raz wyważyć? Jak nie wtedy gdy zaczyna się coś dziać to kiedy? za 500 km? może 1000, a może za 40.000 km? Ktoś podał jakieś wytyczne?
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
Niestety. Opony wyważone po raz drugi jakieś 3tyg temu. Dla pewności trochę jeszcze pojeździłem. Felgi idealnie proste. Tylne opony lekko "tańczą" ale balonów nie ma.
Auto dzisiaj trafiło do Michała z JM Service w Gdyni, gdzie wcześniej robili mi rozrząd i oleje. Zobaczymy co wyniknie z diagnozy.
Najdziwniejsze jest to że wibracje pojawiły się nagle. Po prostu wsiadłem, odpaliłem, wjechałem na asfalt i się zaczęło...
Auto dzisiaj trafiło do Michała z JM Service w Gdyni, gdzie wcześniej robili mi rozrząd i oleje. Zobaczymy co wyniknie z diagnozy.
Najdziwniejsze jest to że wibracje pojawiły się nagle. Po prostu wsiadłem, odpaliłem, wjechałem na asfalt i się zaczęło...
Tylko że przez 1sze 200-300km od założenia ich na fele było idealnie. Nagle same się uszkodziły? Oby dwie? Mało prawdopodobne.
Żeby mieć pewność muszę też wykluczyć kwestię mechaniczną. Nie ukrywam że i tak auto miałem do mechanika odstawić więc przy okazji przyjrzy się o co chodzi z tymi wibracjami.
Co do samej reklamacji na opony. To nie jest to podobno taka prosta sprawa. Poza tym teraz pewnie musiałbym je ściągać z felg, założyć z powrotem zimówki na czas reklamacji. Wysłać im w paczce opony bo były zamawiane przez internet. Czekać na nowe i znowj je założyć.
Pewnie wszystko na mój koszt.
Żeby mieć pewność muszę też wykluczyć kwestię mechaniczną. Nie ukrywam że i tak auto miałem do mechanika odstawić więc przy okazji przyjrzy się o co chodzi z tymi wibracjami.
Co do samej reklamacji na opony. To nie jest to podobno taka prosta sprawa. Poza tym teraz pewnie musiałbym je ściągać z felg, założyć z powrotem zimówki na czas reklamacji. Wysłać im w paczce opony bo były zamawiane przez internet. Czekać na nowe i znowj je założyć.
Pewnie wszystko na mój koszt.
- Jędrek
- Posty: 1009
- Rejestracja: 11 lip 2015 04:21 pm
- Lokalizacja: Dęblin
- Samochód: Pacifica 4,0 z 2008r.
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 5
MayS , według mnie , stan przez Ciebie opisywany może mieć 3 przyczyny :
1. Felgi krzywe lub uszkodzone , ale to wykluczyłeś .
2. Złe wyważenie ale byłeś u 2 speców , więc raczej odpada .
3. Felerne opony , i tu raczej szukałbym przyczyny
Nasuwa mi sie jeszcze jedna sugestia. Czasami luz w elementach zawieszenia może powodować nierówną i różną , w zależności od warunków jazdy , pracę kół .A to może powodować objawy takie jak opisywane przez Ciebie .
1. Felgi krzywe lub uszkodzone , ale to wykluczyłeś .
2. Złe wyważenie ale byłeś u 2 speców , więc raczej odpada .
3. Felerne opony , i tu raczej szukałbym przyczyny
Nasuwa mi sie jeszcze jedna sugestia. Czasami luz w elementach zawieszenia może powodować nierówną i różną , w zależności od warunków jazdy , pracę kół .A to może powodować objawy takie jak opisywane przez Ciebie .
Paca 4,0l SS z 2008r Pb + Lpg .
Uniroyal Rainsport 3verbea pisze:A tak z ciekawości zapytam: Co to za producent i model opon?
Tak, felgi idealnie proste. Sprawdzone u wulkanizatora. Poza tym tak jak pisałem, przez 300km po założeniu było idealnie, nagle same by się nie wykrzywiły.Jędrek pisze:1. Felgi krzywe lub uszkodzone , ale to wykluczyłeś .
Odpada. Drugi warsztat był z prawdziwego zdarzenia i patrzyłem na ręce wulkanizatorów przez cały czas, nic nie wskazywało na złe wyważenie.Jędrek pisze:2. Złe wyważenie ale byłeś u 2 speców , więc raczej odpada .
Byłem na stacji diagnostycznej. Diagnosta zauważył:Jędrek pisze:Nasuwa mi sie jeszcze jedna sugestia. Czasami luz w elementach zawieszenia może powodować nierówną i różną , w zależności od warunków jazdy , pracę kół .A to może powodować objawy takie jak opisywane przez Ciebie .
Lekko zużyte drążki kierownicze oraz końcówki drążków. Na dziurach praktycznie ich w ogóle nie słychać.
Naderwana poduszka silnika - ale podobno nie powinno to powodować drgań całego samochodu.
Wykruszająca się guma przedniej tulei, tylnego wózka z lewej strony.
Przekazałem tą wiedzę mechanikowi, zobaczymy co z tym zrobi. Teoretycznie odrzucił kwestię poduszki silnika bo na postoju też czułbym dość mocne wibracje a tego nie ma. Zaczynają się dopiero od 30-40 km/h w górę.
To samo tyczy się złego wyważenia opon. Przeważnie odbija się to tym że czuć opony przy pewnych zakresach prędkości np od 80-120 km/h
Tutaj efekt ten występuje praktycznie od 40km/h do odcięcia
Początkowo także myślałem że efekt wibracji dociera tylko z tyłu, ale przy większych prędkościach czuję to także na kierownicy i pod fotelem, czyli idzie po całym aucie tak jakby wpadało w rezonans.
Wibracje bardziej są odczuwalne jako "góra, dół" czyli jakby lekko podskakiwał.
Jest także dziwny efekt. Podczas wjeżdżania tylną osią w dziurę, początkowo jest wiadomo - uderzenie, a po samym wjechaniu w dziurę tył samochodu wpada w dziwny rezonans czyli przez jakąś sekundę trzęsie tyłem jakby był z galaretki. Z przodu nie ma tego efektu.
Dodam też że jadąc po nierównej nawierzchni gdzie jest dużo łat na drodze albo są po prostu dziury efekt wibracji się potęguje, tak jakby coś rzeczywiście nie tłumiło drgań.
Może ma to związek z tą uszkodzoną tuleją?
Nic, zobaczymy co znajdzie Pan Michał
- Jędrek
- Posty: 1009
- Rejestracja: 11 lip 2015 04:21 pm
- Lokalizacja: Dęblin
- Samochód: Pacifica 4,0 z 2008r.
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 5
Jeszcze jedna sugestia . W swoim czasie w Dodge pojawiały się , podobnie jak u Ciebie, wibracje na kołach . Jak się potem okazało , falowały lekko tarcze hamulcowe . Efekt był podobny i nie zawsze zauważalny . Po wymianie tarcz - spoko . Wniosek - czasem szukamy w jednym miejscu a przyczyna zupełnie gdzie indziej . Jak w medycynie ; te same objawy a choroby mogą być różne .
Paca 4,0l SS z 2008r Pb + Lpg .
- pach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 13 maja 2014 06:15 pm
- Lokalizacja: KS m.KR
- Samochód: 4.0 AWD Ltd 2007
- Postawił flaszek: 10
- Dostał flaszek: 11
Ja tez miałem takie wibracje jak pisze Jędrek,
spowodowane zwichrowaniem tarcz hamulcówprzednich
(powszechna bolaczka PAC), ale wyczuwalne były
u mnie przy prędkości 100+ km/h.
Po przetoczeniu - problem zniknął:
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.php?t=178
spowodowane zwichrowaniem tarcz hamulcówprzednich
(powszechna bolaczka PAC), ale wyczuwalne były
u mnie przy prędkości 100+ km/h.
Po przetoczeniu - problem zniknął:
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.php?t=178
Pozdrawiam.
Race fast, safe caR
Race fast, safe caR
No dobra. Jedno pytanie. Jak miałyby uszkodzić się tarcze? Jeżdżę w miarę spokojnie, nie przegrzewam hamulców.
Uszkodziłby się same po założeniu większych kół? Śmiem wątpić.
W zasadzie prawda jest taka że możemy sobie tutaj dywagować i wymieniać wszystkie elementy bo taki problem może powodować kilkanaście podzespołów.
Pozostaje czekać na diagnozę mechanika.
Dzięki za wszystkie sugestie, zawsze człowiek czegoś więcej się dowie i nauczy
Uszkodziłby się same po założeniu większych kół? Śmiem wątpić.
W zasadzie prawda jest taka że możemy sobie tutaj dywagować i wymieniać wszystkie elementy bo taki problem może powodować kilkanaście podzespołów.
Pozostaje czekać na diagnozę mechanika.
Dzięki za wszystkie sugestie, zawsze człowiek czegoś więcej się dowie i nauczy
- pach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 13 maja 2014 06:15 pm
- Lokalizacja: KS m.KR
- Samochód: 4.0 AWD Ltd 2007
- Postawił flaszek: 10
- Dostał flaszek: 11
To dotknij sobie tarczy przednich (tylko ostrożnie ) po kilkukilometrowej jeździeMyaS pisze:...Jeżdżę w miarę spokojnie, nie przegrzewam hamulców. ...
po mieście, i kilku zatrzymaniach na światłach, a jeszcze lepiej - zaraz
jak się zatrzymasz po spokojnej jeździe poza miastem.
Pozdrawiam.
Race fast, safe caR
Race fast, safe caR
- tedi
- Posty: 2951
- Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
- Lokalizacja: .
- Samochód:
- Postawił flaszek: 7
- Dostał flaszek: 4
Dlatego ja nigdy opon nie kupuje w internecie. Jeśli klient chce bo tam są tańsze sam musi sobie je kupić.MyaS pisze:Wysłać im w paczce opony bo były zamawiane przez internet.
A tak po za tym to ty chyba kupowałeś drugi komplet 19 do Pacifica ?
Jeśli tak to co stoi na przeszkodzie założyć te na których kupiłeś i się przejechać ?
pozdrawiam. tedi
Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl
Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl
- Jędrek
- Posty: 1009
- Rejestracja: 11 lip 2015 04:21 pm
- Lokalizacja: Dęblin
- Samochód: Pacifica 4,0 z 2008r.
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 5
W bardzo prosty sposób . Wystarczy wjechać z rozgrzanymi tarczami w kałużę wody , skurcz termiczny metalu i pozamiatane .MyaS pisze:Jak miałyby uszkodzić się tarcze?
W tej wypowiedzi masz potwierdzenie .pach pisze:Ja tez miałem takie wibracje jak pisze Jędrek,
spowodowane zwichrowaniem tarcz hamulcówprzednich
(powszechna bolaczka PAC)
Paca 4,0l SS z 2008r Pb + Lpg .
Zgadza się mam drugi komplet 17" stal + zimówki.tedi pisze:A tak po za tym to ty chyba kupowałeś drugi komplet 19 do Pacifica ?
Jeśli tak to co stoi na przeszkodzie założyć te na których kupiłeś i się przejechać ?
Jaki jest problem?
Po 1. To że z tymi oponami zaczyna się robić niekończąca historia
Po 2, Oczywiście że wpadłem na taki pomysł, niestety byłem u dwóch wulkanizatorów w okolicy i mechanika i każdy jest nagle tak zawalony robotą że nawet im się nie chce kół przekładać.
Gdybym miał więcej czasu i możliwości sam bym je przełożył. Co prawda trochę bym się namęczył z kluczem i lewarkiem oraz zdejmowaniem dziewiętnastek ale cóż. W tygodniu czas nie pozwala, w weekendy też ciężko.
W drugim aucie mam 16" i rok, rocznie sam sobie je przekładam. No ale to inny rozmiar.
Po 3. Nie pytaj gdzie ja mam wrzucone te koła na czas leżakowania. Żeby je tam wrzucić to musiałem grubo się napocić. Nie widzę perspektywy ściągania ich w obecnym czasie stamtąd i wrzucania ich ponownie...
Jeśli mechanik niczego się nie dopatrzy od strony mechanicznej to rzeczywiście nie będę miał wyjścia i taki eksperyment będę musiał przeprowadzić.
Rzeczywiście opon już więcej w internecie nie kupię.
Ostatnio jak byłem u wulkanizatora to powiedział że następnym razem jak będę kupował to mam się odezwać.
Znajdzie w takiej samej cenie i gratis mam założenie z wyważaniem + roczna gwarancja niezależnie od przebiegu.
Cóż... skąd mogłem wiedzieć?
Jeśli problem uda mi się wyeliminować, na pewno dam znać co było nie tak. Tymczasem możecie obstawiać co jest przyczyną
Dla zwycięzcy będzie flaszka.
Auto odebrane.
Poczas szukania przyczyny okazało się że poduszki silnika są pozrywane.
Przednia i tylna zerwana. Silnik nieznacznie leżał przechylony i opierał się na skrzyni biegów. Trzymała go trzecia poduszka (chyba boczna) w której guma ze środka tulei wyciągnęła się trzymając całą masę silnika. Po zdemontowaniu jej guma wróciła na swoje miejsce ale guma była już i tak nadwyrężona co kwalifikowało ją do wymiany.
Wszystkie poduszki dostałem do ręki, głównie na moją prośbę gdyż lubię kolekcjonować stare graty w celu przyszłościowego przekazania ich nowemu właścicielowi aby widział naocznie co było w aucie wymieniane.
Tak więc zostały wymienione wszystkie trzy poduchy silnika.
Jaki koszt każdy może sobie przeliczyć. Na pewno nie mały, niestety wymiana była obowiązkowa.
Oczywiście wszystko Mopara, innej opcji nie było.
Co śmieszniejsze, wibracje podczas jazdy nie ustały. Jest jakby lepiej, szczególnie zauważyłem że duże znaczenie ma to jaka jest temp zewnętrzna.
Jadąc rano do pracy, wibracje były odczuwalne. Wracając kiedy było już cieplutko, wibracji praktycznie nie było.
Może kwestia opon, może coś innego, nie wiem.
Teoretycznie pod względem mechanicznym nic więcej mu nie doskwiera i wibracje nie powinny być powodem zużycia elementów mech.
Może rzeczywiście pozostaje kwestia tych opon. Póki co pozostaje mi z tym żyć a na pewno do końca tego miesiąca bo budżet został dość mocno nadszarpnięty...
Poczas szukania przyczyny okazało się że poduszki silnika są pozrywane.
Przednia i tylna zerwana. Silnik nieznacznie leżał przechylony i opierał się na skrzyni biegów. Trzymała go trzecia poduszka (chyba boczna) w której guma ze środka tulei wyciągnęła się trzymając całą masę silnika. Po zdemontowaniu jej guma wróciła na swoje miejsce ale guma była już i tak nadwyrężona co kwalifikowało ją do wymiany.
Wszystkie poduszki dostałem do ręki, głównie na moją prośbę gdyż lubię kolekcjonować stare graty w celu przyszłościowego przekazania ich nowemu właścicielowi aby widział naocznie co było w aucie wymieniane.
Tak więc zostały wymienione wszystkie trzy poduchy silnika.
Jaki koszt każdy może sobie przeliczyć. Na pewno nie mały, niestety wymiana była obowiązkowa.
Oczywiście wszystko Mopara, innej opcji nie było.
Co śmieszniejsze, wibracje podczas jazdy nie ustały. Jest jakby lepiej, szczególnie zauważyłem że duże znaczenie ma to jaka jest temp zewnętrzna.
Jadąc rano do pracy, wibracje były odczuwalne. Wracając kiedy było już cieplutko, wibracji praktycznie nie było.
Może kwestia opon, może coś innego, nie wiem.
Teoretycznie pod względem mechanicznym nic więcej mu nie doskwiera i wibracje nie powinny być powodem zużycia elementów mech.
Może rzeczywiście pozostaje kwestia tych opon. Póki co pozostaje mi z tym żyć a na pewno do końca tego miesiąca bo budżet został dość mocno nadszarpnięty...