chryslerforum.pl

Wiem, że to naiwne ale tak mi się micha cieszy, że muszę to opisać. Otóż od momentu zakupu świecił mi się komunikat dot. serwisu opon co sugerowało walnięty czujnik lub rozładowaną baterię. Do tego jeszcze wypadanie zapłonu. Myślałem, że już nigdy nie zobaczę deski bez dziwnych komunikatów a tu nagle cud. Miałem przypadkowe spotkanie z inną Pacyfiką na stacji benzynowej, staliśmy może ze 2 m od siebie i nagle wszystko zniknęło. Wyświetla teraz tylko komunikat o płynie do szyb, uaktywniła się funkcja kompasu, której wcześniej nie mogłem ustawić. Naiwne pytanie brzmi czy czujniki mogły się zaprogramować (czy coś w podobie) od innego auta????

Nasze samochody są wyjątkowe. Jedna zeskanowała drugą i naprawiła ją.
A jakie cuda na zlotach muszą się dziać.
Pozdrawiam.

Ciekawe czy błędy przeszły na tę drugą Pacę

heh To była moja Pacifica (doktor) Na mnie nic nie przeszło. Tylko troche dziwne bo ja mam packe po lifcie więc inne czujniki opon.
Ale jeśli moja Pacunia ma jakieś zdolności lecznicze to zapraszam wszystkich do Niewiadowa

Kaniur jak by nie było flaszeczke mi wisisz

Gienio Kaszpirowsky

Flaszeczka dla Packi doktor i jej właściciela.

No to Wasze zdrowie. I komunkat się nie pojawia??

Sorki za zwłokę, nie śledziłem dalej forum. Zniknęło na parę dni, później przez kolejne kilka dni raz pojawiało się a raz znikało i w końcu wróciło na stałe. Muszę chyba znów podczepić się na mieście :-). Generalnie wiem, że naiwne to rozumowanie ale fakt, faktem że to jedyny taki przypadek, kiedy się to na trochę naprawiło. Pozdrawiam!