Tarcze hamulcowe raz jeszcze (opinia z trasy)

[JacekSTV]

Witam
około 3 -tygodnie temu zmieniłem stare bijące tarcze (z przodu) na nówki nawiercane z rowkami.
Wyjeżdżałem z rodzinka na pomorze (Gdańsk i mierzeja wiślana) ,kumpel zamienił mi tarcze i nowe klocki z przodu) w czwartek a w sobotę pomykałem już na urlop. Ogólnie przejechałem ponad 2300km i chciałem podzielić się wrażeniami.
Hamulce spisały się bardzo dobrze by nie rzec rewelacyjnie z dawnego bicia i trzepania kierownic nie pozostało nic ( tylko obawa w podświadomości kiedy zaczną bić ). Trasa dość mieszana , trochę szybkiej jazdy z częstymi hamowaniami ( to na autostradzie) z przechodzeniem do wolno szybkiej na naszych remontowanych drożkach. Ogólnie jestem zadowolony choć bałem się ze bicie się powtórzy i prawie 800stów pójdzie w plecy.
Troche ścisłości tarcze to Raybestos 290zł sztuka a klocki zwykłe z dodatkiem miedzi około 180zł za komplet kupiłem jeszcze na tył ale tamte okazały się jeszcze dobre (rok temu zmieniałem tarcze na zwykłe i tragedia).
Tak właściwie chciałem zapytać czy ktoś z was przejechał dłużej i jest ok. Postaram sie co parę tysięcy dodawać opinie jak się sprawują. W sierpni znowu jadę na tydzień to zrobię jakieś 2000 następnych km.