Moje auto to Chrysler Pacifica 2007 Touring.
Pacificę zakupiłem w czerwcu 2014 roku od jednego z użytkowników tego forum, co jednak nie ustrzegło mnie przed wydaniem dodatkowych tysięcy zaraz po zakupie, także tu uwaga do aktualnie poszukujących - kto by nie sprzedawał auta, zawsze sprawdź je przed zakupem
Jednak o Pacifice marzyłem już od dawna, więc przełknąłem gorycz bycia oszukanym i teraz cieszę się z posiadania i jeżdżenia tą piękną bestią. Zaraz po zakupie wymianie uległy: kompletny rozrząd, poduszki silnika, piasta koła tylnego, tarcze przednie + komplet klocków i szczęk, oleje i płyny, chłodnica, komplet opon (wielosezonowe Pirelli SCORPION ZERO ASIMMETRICO 235/65R17 104 H). Dodatkowo zafundowałem Pacce upgrade oprogramowania skrzyni w ASO.
W późniejszym terminie wymianie uległy elementy instalacji LPG: parownik + wtryski gazowe + osprzęt (rurki itp) + zbiornik gazu. W zasadzie z poprzedniej instalacji ostał się ino komputer. W międzyczasie była też wymiana sworznia wahacza, akumulatora i regeneracja rozrusznika.
Z dodatków jakie do tej pory ufundowałem bestii są światła LED do jazdy dziennej w miejscu przeciwgielnych oraz wymienione oświetlenie wewnętrzne, też na LED.
W planach mam: zrobienie (w końcu) świateł przeciwmgielnych z tyłu (skłaniam się ku opcji wykorzystania miejsca dodatkowych świateł pozycyjnych), dołożenie soczewek w lampach przednich - zmianę oświetlenia na xenon + być może pasek LED jako światła dzienne zamienne z migaczem (jak np w Audi), wymianę radia i wzmacniacza - wstawienie stacji multimedialnej, przycisk Start - Stop zamiast kluczyka, a na końcu odświeżenie lakieru. Niestety na to wszystko potrzebne są - czas, pieniądze i brak strachu oddania auta w nieznane ręce fachowców - a tego wszystkiego u mnie zdecydowany deficyt
Miłego oglądania!
