Koło zapasowe
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 04 maja 2013 04:31 am
- Lokalizacja: Ząbki
- Samochód: 3,5 LPG 2004
- Postawił flaszek: 3
Koło zapasowe
Pytanie do wszystkich co mają gaz, co zrobiliście z kołem zapasowym? Chcę założyć instalację gazową i mam dylemat gdzie wsadzę koło zapasowe. Przy 6 osobach w środku bagażnika nie ma. Zastanawiam się czy jest jakieś mocowanie na klapę czy coś w tym stylu? Dajcie znać co Wy zrobiliście. Pzdr
-
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 maja 2014 12:46 pm
- Lokalizacja: Pruszków
- Samochód: 2007 Pacifica 4.0 FWD LPG, 2008 Sebring 2.4
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 6
Ja kupiłem swoje auto już bez koła zapasowego i z zamontowanym gazem. W bagażniku wożę takie coś:
http://www.slime.pl/Produkty,brand,65,p ... owe_500_ml
I liczę, że nic mi się nie przytrafi, bo ilość środka w puszcze jest troszkę za mała do tego rozmiaru opon...
http://www.slime.pl/Produkty,brand,65,p ... owe_500_ml
I liczę, że nic mi się nie przytrafi, bo ilość środka w puszcze jest troszkę za mała do tego rozmiaru opon...
Moja Pacifica http://forum.chryslerforum.pl/viewtopic.php?f=123&t=4808
Wiele osób z forum jeździ z kołem zapasowym w .... garażu:) Ale znam też takich co jak wyjadą bez koła to od razu kapeć. Ja swoją przejechałem 100000km bez koła zapasowego i żadnej naprawy koła nie zaliczyłem (w tym dużo wojaży po europie) W schowku mam taki zestaw naprawczy (płyn i sprężarka) zajmuje mało miejsca ale czy zadziała na 19 calach to nie wiem bo nie sprawdzałem.
Konkluzja: Szkoda marnować miejsce na koło:)
Konkluzja: Szkoda marnować miejsce na koło:)
-
- Posty: 2534
- Rejestracja: 04 lip 2013 09:20 pm
- Lokalizacja: Poznań-okolica
- Samochód: DURANGO 5,7 HEMI HEV, była Pacyfica 4.0 Signature 08
- Postawił flaszek: 14
- Dostał flaszek: 16
tak jak poprzednicy, przez jakiś czas woziłem w bagażniku zapas,
ale od ponad roku leży w garażu, a w aucie zestaw naprawczy
- jak dotąd nieużywany
ciekawy patent za to stosuje kolega macias920, zobacz zdjęcia w temacie
Konkurs "Moja Pacifica" http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.php?t=3121
ale od ponad roku leży w garażu, a w aucie zestaw naprawczy
- jak dotąd nieużywany
ciekawy patent za to stosuje kolega macias920, zobacz zdjęcia w temacie
Konkurs "Moja Pacifica" http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.php?t=3121
pozdrawiam Piotr
http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty
http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 04 maja 2013 04:31 am
- Lokalizacja: Ząbki
- Samochód: 3,5 LPG 2004
- Postawił flaszek: 3
wszystko ładnie tylko czasami jest tak, że akurat złapie gumę jak będzie mi się spieszyło i wtedy kiszka. Zanim przyjedzie assistance to można godzinę czekać. A tak 10 min i dalej w drogę. No nic, coś pokombinuję. A może coś takiego:
http://www.t4-wiki.de/wiki/images/260_R ... klappt.jpg
http://www.t4-wiki.de/wiki/images/260_R ... klappt.jpg
-
- Posty: 2534
- Rejestracja: 04 lip 2013 09:20 pm
- Lokalizacja: Poznań-okolica
- Samochód: DURANGO 5,7 HEMI HEV, była Pacyfica 4.0 Signature 08
- Postawił flaszek: 14
- Dostał flaszek: 16
to już chyba lepiej zamontować hak i wersja maciasa920zbysio pisze:A może coś takiego:
http://www.t4-wiki.de/wik..._zugeklappt.jpg
trochę szkoda dziurawić nadwozie a i tak nie ma pewności że się sprawdzi - packa jest bardziej obła jednak
pozdrawiam Piotr
http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty
http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 28 sie 2010 03:57 pm
- Lokalizacja:
- Samochód:
-
- Posty: 92
- Rejestracja: 02 paź 2013 10:37 pm
- Lokalizacja:
- Samochód:
- pach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 13 maja 2014 06:15 pm
- Lokalizacja: KS m.KR
- Samochód: 4.0 AWD Ltd 2007
- Postawił flaszek: 10
- Dostał flaszek: 11
Też sobie pomyślałem o takim przerobieniu bagażnika na hak
Jest ich pod tym hasłem np. na all sporo i zaczynają się już od ok. 100zł.
Mają mechanizm nożycowy do zaciskania na kuli i są np. na 3 rowery
więc ciężar zapasu powinny wytrzymać. Poza tym jest też i gn. półka czyli
bagażniki na kulę fmy Thule, z super wygodnym i solidnym mechanizmem
dźwigniowym. Może można kupić samą tę dźwignię (bo cały bagaznik jest
mocno drogi) i domontować do niej mocowanie zapasu, no albo wykorzystać ją
do tego "zamiennie" - jak się już ma taki bagażnik.
Jest ich pod tym hasłem np. na all sporo i zaczynają się już od ok. 100zł.
Mają mechanizm nożycowy do zaciskania na kuli i są np. na 3 rowery
więc ciężar zapasu powinny wytrzymać. Poza tym jest też i gn. półka czyli
bagażniki na kulę fmy Thule, z super wygodnym i solidnym mechanizmem
dźwigniowym. Może można kupić samą tę dźwignię (bo cały bagaznik jest
mocno drogi) i domontować do niej mocowanie zapasu, no albo wykorzystać ją
do tego "zamiennie" - jak się już ma taki bagażnik.
Pozdrawiam.
Race fast, safe caR
Race fast, safe caR
Ja w ogóle nie mam zapasu. Po mieście jak jeżdżę to ryzykuję. Z Włoch gdzie kupiłem auto przyjechałem z lekkim niepokojem ale poprzedni właściciel miał OC z assistance rozszerzonym na opony i ja też takie kupiłem. Mam też ten magiczny spray ale jest bardzo drogi w użyciu Zapycha malutką jak szpilka dziurkę w czujniku ciśnienia w oponach....
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.php?t=4301
[img]http://tinyurl.com/nrtwpfq[/img]
[img]http://tinyurl.com/nrtwpfq[/img]
- tedi
- Posty: 2951
- Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
- Lokalizacja: .
- Samochód:
- Postawił flaszek: 7
- Dostał flaszek: 4
Koledzy ja co prawda już Pacifica nie mam ale pozwolę coś od siebie napisać.
Pacificą jeździłem przez cztery lata od 2008r do 2012r i co a no to że nigdy nie zakładałem koła zapasowego. Bo nigdy pany nie miałem po za jednym czy dwoma gwoździami ale zawsze kilka dni mijało zanim się zorientowałem że powietrze lekko schodzi. O czym mnie informowały czujniki ciśnienia tak że myślę nie ma czym się martwić na zapas.
Pacificą jeździłem przez cztery lata od 2008r do 2012r i co a no to że nigdy nie zakładałem koła zapasowego. Bo nigdy pany nie miałem po za jednym czy dwoma gwoździami ale zawsze kilka dni mijało zanim się zorientowałem że powietrze lekko schodzi. O czym mnie informowały czujniki ciśnienia tak że myślę nie ma czym się martwić na zapas.
pozdrawiam. tedi
Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl
Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl
Dobrze powiedziane - martwić się na zapas . Od 17lat mam prawko i gumę złapałem: Jurata, Jastarnia, lotnisko Pyrzowice (dopompowanie wystarczyło) i żony BMW na niskim profilu pękła opona na 8cm, żaden spray by nie pomógł... ale to było 2km od domu Myślę że na razie mam limit wyczerpany Tym nie mniej w podróż za granice naszego kraju z rodziną chyba bym bez koła nie chciał jechać.
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 28 sie 2010 03:57 pm
- Lokalizacja:
- Samochód:
a ja znalazłem rozwiązanie:
mój kolega sprowadza gdzieś z 'dzikiego zachodu" płyny do samochodów "pancernych" konwoje , karetki, bankobusy i inne specjalne samochody .
Oni tam mają nalany płyn ze specjalnymi włóknami które po przebiciu zakleszczają otwór w sekundę . Widziałem test takiej opony do której już było wbite ponad 100 gwoździ i wyjęte.
Opona przez ostatnie dwa lata jest cały czas przy takim samym ciśnieniu . przy mnie wbili kolejne trzy gwoździe i potem wyjęli - zakręcili kołem i dziury się zakleszczyły.
Płyn nie jest klejący i można go wypłukać zwykłą wodą.
Od dziś i ja mam wlany taki płyn do 4 kółek mojej pacyficy a
koło oczywiście stoi już w garażu.
Kolega który mi to załatwił ma zalane wszystkie koła w swojej firmie : wózki widłowe, samochody, busy itp. Od czterech lat nie złapał żadnej dziury w kołach .
Płyn działa natychmiast i na powierzchnię dolną opony ( na boczne rozerwanie podobno nie )
koszt na pacyficę 270 zł
nie ma w sobie żadnych substancji łatwopalnych ( jak się zdarza przy innych ..)
można go przelać do innego koła ( zmiana na zimowe )
nie ma żadnego kleju który mógłby zniszczyć oponę
po wyjęciu gwoździa natychmiast zasklepia dziurę ( sam widziałem ) koło trzeba tylko przekręcić
w czasie jazdy gdy koło się obraca natychmiast zatyka dziurę
uszczelnia również nieszczelności na pordzewiałych felgach
reszta informacji po kilku tygodniach jak coś innego zauważę
mój kolega sprowadza gdzieś z 'dzikiego zachodu" płyny do samochodów "pancernych" konwoje , karetki, bankobusy i inne specjalne samochody .
Oni tam mają nalany płyn ze specjalnymi włóknami które po przebiciu zakleszczają otwór w sekundę . Widziałem test takiej opony do której już było wbite ponad 100 gwoździ i wyjęte.
Opona przez ostatnie dwa lata jest cały czas przy takim samym ciśnieniu . przy mnie wbili kolejne trzy gwoździe i potem wyjęli - zakręcili kołem i dziury się zakleszczyły.
Płyn nie jest klejący i można go wypłukać zwykłą wodą.
Od dziś i ja mam wlany taki płyn do 4 kółek mojej pacyficy a
koło oczywiście stoi już w garażu.
Kolega który mi to załatwił ma zalane wszystkie koła w swojej firmie : wózki widłowe, samochody, busy itp. Od czterech lat nie złapał żadnej dziury w kołach .
Płyn działa natychmiast i na powierzchnię dolną opony ( na boczne rozerwanie podobno nie )
koszt na pacyficę 270 zł
nie ma w sobie żadnych substancji łatwopalnych ( jak się zdarza przy innych ..)
można go przelać do innego koła ( zmiana na zimowe )
nie ma żadnego kleju który mógłby zniszczyć oponę
po wyjęciu gwoździa natychmiast zasklepia dziurę ( sam widziałem ) koło trzeba tylko przekręcić
w czasie jazdy gdy koło się obraca natychmiast zatyka dziurę
uszczelnia również nieszczelności na pordzewiałych felgach
reszta informacji po kilku tygodniach jak coś innego zauważę
- tedi
- Posty: 2951
- Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
- Lokalizacja: .
- Samochód:
- Postawił flaszek: 7
- Dostał flaszek: 4
Piotrek ja się wulkanizator w twojej okolicy dowie co ty propagujesz to ci ten garaż z tym kołem spaliOd dziś i ja mam wlany taki płyn do 4 kółek mojej pacyficy a
koło oczywiście stoi już w garażu.
pozdrawiam. tedi
Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl
Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl
A jak ten płyn się aplikuje i ile? Kiedyś słyszałem historię że gościowi wlali wodę do opon to nie był w stanie ich wyważyć. Po godzinie się zlitowali i powiedzieli o kawale. Jak się mają czujniki ciśnienia do tego płynu? Otwór na pomiar się zakleił...
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.php?t=4301
[img]http://tinyurl.com/nrtwpfq[/img]
[img]http://tinyurl.com/nrtwpfq[/img]
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 28 sie 2010 03:57 pm
- Lokalizacja:
- Samochód:
aplikuje się tak :
kołem staje się tak aby wentyl był na godz 6 lub z boku , samochód lekko podeprzeć żeby przy spuszczaniu powietrza nie przytrzasnąć opony do dołu .
przy odkręconym wentylu bez ciśnienia wlewa się wężykiem naciskając na miękką butelkę zawartość wg tabeli wielkości naszego koła 235/65/17 pojemność płynu 250ml .Potem należy napompować koło i to wszystko .
czujniki działają , nic złego nie zauważyłem .
Płyn jest do wymycia zwykła wodą i nie posiada żadnego kleju tylko mikrowłókna ,które pod wpływem dziury zakleszczają otwór natychmiast.
więcej cudów wam nie naopowiadam , bo nic innego na razie nie zauważyłem .
Najważniejsze to ,że KOŁO STOI W GARAŻU anie na tylnej kanapie ...
jaki ten samochód zrobił się przestronny i duuuży !!!
kołem staje się tak aby wentyl był na godz 6 lub z boku , samochód lekko podeprzeć żeby przy spuszczaniu powietrza nie przytrzasnąć opony do dołu .
przy odkręconym wentylu bez ciśnienia wlewa się wężykiem naciskając na miękką butelkę zawartość wg tabeli wielkości naszego koła 235/65/17 pojemność płynu 250ml .Potem należy napompować koło i to wszystko .
czujniki działają , nic złego nie zauważyłem .
Płyn jest do wymycia zwykła wodą i nie posiada żadnego kleju tylko mikrowłókna ,które pod wpływem dziury zakleszczają otwór natychmiast.
więcej cudów wam nie naopowiadam , bo nic innego na razie nie zauważyłem .
Najważniejsze to ,że KOŁO STOI W GARAŻU anie na tylnej kanapie ...
jaki ten samochód zrobił się przestronny i duuuży !!!
Środek nazywa się Tyre Protector można nabyć też w Polsce, a poniżej zasada działania.
https://www.youtube.com/watch?v=PJUCYjn4w3k
https://www.youtube.com/watch?v=PJUCYjn4w3k
Czego się nauczysz,
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 28 sie 2010 03:57 pm
- Lokalizacja:
- Samochód:
już mam potwierdzenie nazwy : środek którego ja użyłem nazywa się po polsku proaktywny uszczelniacz opon firmy air seal i jest dostępny również w Polsce
podaje link do firmy :
http://warsztat.pl/news/4998-prewencyjn ... XAuJc_tlBc
również nadaje się w koparkach i maszynach budowlanych
podaje link do firmy :
http://warsztat.pl/news/4998-prewencyjn ... XAuJc_tlBc
również nadaje się w koparkach i maszynach budowlanych
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 28 sie 2010 03:57 pm
- Lokalizacja:
- Samochód:
- UV
- Posty: 565
- Rejestracja: 19 lip 2012 07:47 am
- Lokalizacja: https://www.google.no/maps/place/Steinr ... ta=!3m1!4b
- Samochód: AVD 2007 LPG
- Postawił flaszek: 1
- Dostał flaszek: 1
Ja w swoim kole zapasowym bratki posadziłem.
Jak masz opony w dobrym stanie to prawdopodobieństwo złapania kapcia jest znikome.
W Pacce dwa razy złapałem kapcia jakieś gwoździe się wbiły. Wystarczył kompresor nawet uszczelniacza nie trzeba było. W ciągu 29 lat tylko raz rozerwała mi się opona.
Czy wozić zapas czy nie niech każdy sam podejmuje tę decyzję.
Jak masz opony w dobrym stanie to prawdopodobieństwo złapania kapcia jest znikome.
W Pacce dwa razy złapałem kapcia jakieś gwoździe się wbiły. Wystarczył kompresor nawet uszczelniacza nie trzeba było. W ciągu 29 lat tylko raz rozerwała mi się opona.
Czy wozić zapas czy nie niech każdy sam podejmuje tę decyzję.
******************************************
Nie zawsze mów, co wiesz,
ale zawsze wiedz, co mówisz.
******************************************
Nie zawsze mów, co wiesz,
ale zawsze wiedz, co mówisz.
******************************************
W moim aucie i wielu innych nowych nie ma już kół zapasowych ani lewarka czyli musi coś w tym być. Ile aut na świecie tyle opon i lewarków mniej w bagażnikach. Chevrolet a później ubezpieczenie zapewnia przyjazd mechaniora na miejsce zabranie koła naprawianie itd.To dobre tylko jak się ktoś gdzieś śpieszy to ból.
pozdrawiam - kisiu