Pacifica vs. Dzik

to co nie pasuje do wyżej wymienionych kategorii
rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Pacifica vs. Dzik

Post autor: rurykow » 03 lis 2014 11:24 am

Witam,
Stało się.. tydzień temu wracam sobie spokojnie z żoną wieczorem do domku.. i nagle widzę dzika.. lecącego.. Facet jadący z naprzeciwka potrącił wybiegającego z krzaków dzika i z racji że dość konkretnie duże auto miał i wolno nie jechał, dzik został odbity i wyrzucony w stronę naszej Pacificy. Wszystko trwało sekundę, huk uderzenia, huk poduszek, zbita szyba lusterko bujające się na kablu i do tego noga zbita przez poduszkę kolanową. Obracający się nad drogą dzik uderzył w przód auta, głównie wpadł pod belkę przednią robiąc z dwóch chłodnic jedną. Nam nic większego się nie stało, a Pacifica okazała się super twardym i bezpiecznym autem. Jechaliśmy ok 60/70 km/h. Wypadek miał miejsce prawie w mieście.
Znak "uwaga zwierzęta był" gdyby nie AC to ręka w nocniku. Choć i tak grozi mi szkoda całkowita, niedługo powinienem dostać odpowiedź od ubezpieczyciela.

Macie jakieś sugestie co ważnego mogło się uszkodzić czego np. na pierwszy rzut oka nie widać? Czy wymiana poduszek jest jakaś bardzo uciążliwa?

Pozdrawiam
R.

Uważajcie na zwierzęta bo teraz ich wszędzie pełno.
Dla poglądu uszkodzeń - zdjęcia:
Załączniki
20141028_085910 (Kopiowanie).jpg
20141028_085832 (Kopiowanie).jpg
20141028_090016 (Kopiowanie).jpg
20141028_090315 (Kopiowanie).jpg
20141028_091317 (Kopiowanie).jpg

mpspycha
Posty: 2534
Rejestracja: 04 lip 2013 09:20 pm
Lokalizacja: Poznań-okolica
Samochód: DURANGO 5,7 HEMI HEV, była Pacyfica 4.0 Signature 08
Postawił flaszek: 14
Dostał flaszek: 16

Post autor: mpspycha » 03 lis 2014 04:02 pm

rurykow
wyrazy współczucia - wyjątkowo pechowe zdarzenie
patrząc na fotki to nie licząc poduszek, szyby, zderzaka i chłodnic chyba dużo większego bałaganu nie narobił
(patrząc na aukcje powypadkowych to naprawy kosmetyczne) największy problem to chyba wymiana deski i szyby (nie widać jak tam wiatraki i ich mocowania) same poduszki to nie problem - wymieniasz wraz z czujnikami, i na komputer zresetować błędy. Napinacze nie odpaliły?
pozdrawiam Piotr

http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty

rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: rurykow » 04 lis 2014 10:26 am

Dziękuje,
Wiatraki złamane na pół.., podgięły dodatkowo lekko rurkę wspomagania a czy napinacze.. pewnie tak, jak wysiadałem to się nie chciały zwinąć pasy, jak poruszałem to się jednak zwinęły.
Z pierwszej opinii rzeczoznawcy: Naprawa ekonomicznie nieopłacalna - "CAŁKA".
Rzeczoznawca wciągnął w szkody maskę, błotnik, reflektory - są luźne od dołu(ale to chyba nie tylko nie wciśnięte zatrzaski - nie da się ich wcisnąć, pewnie coś pękło)
Będę się starał ugrać jak najlepiej jak już dostanę konkretne kwoty. Pewnie zawyżą koszt naprawy a zaniża wartość auta z dnia szkody. Niby dążą do szkody całkowitej bo im się bardziej opłaca. . . . Dam znać na forum jak to wygląda.
Trzeba czekać na odpowiedź likwidatora szkody. AC mam w Interrisku, zobaczymy jak się z nimi współpracuje.

Pozdrawiam.

PS. Airbag kolanowy w Pacy to jakiś troszkę dziwny pomysł. Widzieliście ją kiedyś? Jak wybucha to nie dostajesz z poduszki tylko z plastiku a pod spodem płyta z blachy..

PS 2. Wiecie gdzie są czujniki zderzenia poduszek w pac? Gdzie dokładnie powinny docelowo być?
Ostatnio zmieniony 04 lis 2014 12:55 pm przez rurykow, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
tedi
Posty: 2951
Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
Lokalizacja: .
Samochód:
Postawił flaszek: 7
Dostał flaszek: 4

Post autor: tedi » 04 lis 2014 12:36 pm

rurykow pisze:Wiecie gdzie są czujniki zderzenia poduszek w pac? Gdzie dokładnie powinny docelowo być?
Przednie są na wzmocnieniu czołowym po obu stronach chłodnicy.
Natomiast czujniki kurtyn bocznych są na słupku środkowym co prawda one teraz cię nie interesują.
pozdrawiam. tedi

Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl

rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: rurykow » 04 lis 2014 12:44 pm

Witaj Tedi
Jako wzmocnienie czołowe rozumiesz tą aluminiową belkę pod zderzakiem? czy juz poprzecznice pod chłodnicą bodaj.?

Boczne faktycznie nie, narazie... :S ale dziękuję za info!

Awatar użytkownika
tedi
Posty: 2951
Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
Lokalizacja: .
Samochód:
Postawił flaszek: 7
Dostał flaszek: 4

Post autor: tedi » 04 lis 2014 01:27 pm

rurykow pisze:Jako wzmocnienie czołowe rozumiesz tą aluminiową belkę pod zderzakiem? czy juz poprzecznice pod chłodnicą bodaj.?
Sorry źle się wyraziłem dobrze myślałem a nazewnictwo dałem potoczne. Dokładnie miałem na myśli to co na tej aukcji http://allegro.pl/chrysler-pacifica-oku ... 88890.html

A to co wisi u ciebie na fotkach to tak zwany Jeż który jest a raczej powinien być przynitowany. Do aluminiowego wzmocnienia zderzaka , on odpowiada za biegi wentylatorów chłodnicy i klimatyzacji.
pozdrawiam. tedi

Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl

rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: rurykow » 04 lis 2014 01:57 pm

O właśnie, to jest rama na której są chłodnice wbudowane, dzięki za link przy okazji bo będę to potrzebował. ;) Czyli do niej są czujniki. A to co wisi to się tak domyślałem ze od wiatraków, odpadło; miejmy nadzieje że całe jest.
Dzięki T!


Aktualizacja:


Werdykt: CAŁKA, uszkodzenia powyżej 70 % wartości, reszta info jak już zakończę burzliwe negocjacje ;)

Ciekawostka, w dniu szkody Pacifica wyceniona została na ok 25 tyś . . :O szok .. ja nie wiem gdzie można za tyle kupić w fajnym stanie takie autko . .

PZDR.
R

Awatar użytkownika
tedi
Posty: 2951
Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
Lokalizacja: .
Samochód:
Postawił flaszek: 7
Dostał flaszek: 4

Post autor: tedi » 04 lis 2014 10:03 pm

rurykow pisze: Ciekawostka, w dniu szkody Pacifica wyceniona została na ok 25 tyś . . :O szok
Typowa zagrywka Towarzystw Ubezpieczeniowych zaniżają wartość pojazdu by naprawa przekroczyła 70% wartości. Kolejnym absurdem tych że Towarzystw jest to że chętnie wypłacają odszkodowanie a złom chcą nam zostawić. Tu wskazówka dla ciebie muszą resztę odkupić tak by poszkodowany nie miał problemu z zbyciem go za cenę jaka oni go szacują. Na przykładzie PZU maja swój portal aukcyjny na którym wystawiają te wraki. Natomiast gdy ten że wrak nie osiągnie wartości jaką oni wycenili to wyrównują stratę.
Dlatego ja od jakiegoś czasu gdy wykupuję na swoje samochody polisę AC zawsze z klauzula Bez utraty wartości jest nie wielka z tego tytułu dopłata ale mam gwarancje że mój pojazd jest tyle samo wart w ostatnim dniu ochrony co w dniu podpisania polisy.
pozdrawiam. tedi

Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 05 lis 2014 12:58 am

tedi,
To co piszesz można stosować (choć ubezpieczyciel będzie się bronił) do szkód z OC którym to ubezpieczeniem rządzi ustawa.
Co do szkód z AC - nie ma ustawy a są OWU. I co w nich jest zapisane to ubezpieczyciel wykorzysta bo wszak poszkodowany kupując polisę znał warunki i je akceptował. Szczerze to nie znam przypadku by ubezpieczyciel przy szkodzie z AC zagospodarowywał pozostałości.

rurykow,
Pierwsza rzecz jaką powinieneś zrobić to oficjalnie i na piśmie wystąpić do ubezpieczyciela o przekazanie kompletu dokumentów na podstawie których wydano decyzję o sposobie likwidacji szkody z jednoczesnym zastrzeżeniem, że wszelkie inne (o ile istnieją), które nie zostaną Ci przekazane nie zostaną w terminie późniejszym dopuszczone jako dowód w sprawie.
Dla Twojej wiadomości notowanie bazowe Pacy 2007 z przebiegiem standardowym 168600km pierwszy raz rejestrowanej w styczniu 2007 (tak pewnie masz w dowodzie) to PLN 31300 minus korekta za miesiąc pierwszej rejestracji w kwocie PLN 1000. To dla FWD. Dla AWD odpowiednio PLN 32300 minus 1000. Liczyłem na danych 10/2014
Nie uwzględnione wszelkie czynniki tak podwyższające jak i obniżające wartość jeśli mają zastosowanie. Np LPG montowana w 2011 roku podniesie wartość po ok 1000. Może masz coś jeszcze poza standardem co pominął technik ubezpieczeniowy...
Jak Ci przekażą kwity jak wycenili możemy przeanalizować i coś więcej powiedzieć.
Warto pamiętać, że zgodnie z prawem Ty masz prawo żądać wszelkich dokumentów a ubezpieczyciel ma obowiązek na Twój wniosek je przekazać. Nie bazuj na tym co Ci pan Ziutek powiedział - żądaj kompletu dokumentów.
Przy okazji - kiedy kupowałeś polisę AC i jaką Ci wówczas wpisali wartość od której płaciłeś składkę?
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: rurykow » 05 lis 2014 09:23 am

Ubezpieczałem ok. 6 miesięcy temu na 40 tyś, były z tego co pamiętam widełki od 35 do 40. W tedy nie wiedziałem że nie ma to zbytnio znaczenia, nie czytałem OWU dokładnie i się okazało że liczą wartość z dnia szkody, LPG dopiero podniesie wartość bo dowód zabrany przez policję a w książce pojazdu nie miałem wbite(nie wiedząc czemu), także dziś postaram się przesłać skan dowodu z wbitym LPG.

Co do wartość początkowej, Maur masz rację, mniej więcej tyle wystartowali, jak widać na załączonym niżej obrazku.

Auto zamierzam naprawiać także pozbycie się "wraku" mnie nie interesuje na tą chwilę. Dużo w niego zainwestowałem (miesiąc wcześniej rozrząd, oleje, uszczelniacz mostu, chłodniczka oleju) Bardzo bym chciał go naprawić i zamierzam przeciągnąć jak najwięcej na swoją stronę ubezpieczalnię.

Dziękuje Wam za zainteresowanie tematem i pomoc ;)
Pozdrawiam
Załączniki
szkoda.JPG
Korektę z tytułu wcześniejszych napraw<br />(chodzi tu pewnie o wypadki, bo bity troszkę był) nic innego co by obniżało wartość nie jestem w stanie zrozumieć?!<br /><br /><br />Najdziwniejsze dla mnie jest -8% za indywidualny zakup za granicą.. tego nie ogarniam,
Korektę z tytułu wcześniejszych napraw
(chodzi tu pewnie o wypadki, bo bity troszkę był) nic innego co by obniżało wartość nie jestem w stanie zrozumieć?!


Najdziwniejsze dla mnie jest -8% za indywidualny zakup za granicą.. tego nie ogarniam,
szkoda 3.JPG

Awatar użytkownika
pach
Posty: 1570
Rejestracja: 13 maja 2014 06:15 pm
Lokalizacja: KS m.KR
Samochód: 4.0 AWD Ltd 2007
Postawił flaszek: 10
Dostał flaszek: 11

Post autor: pach » 05 lis 2014 10:23 am

rurykow, współczuję tego pechowego, nieprzyjemnego zdarzenia,
tym bardziej komuś, kto w auto inwestuje i zamierza nim dłużej się cieszyć.
W dodatku, dlatego też, że taki epizod to (jak potwierdza Twój przypadek) to
początek gehenny z ubezpieczycielem warsztatami, sprowadzaniem części itd.

Jednak trzeba się cieszyć, ze nikomu z pasażerów nic się nie stało,
bo to najważniejsze, że miałeś AC, no i że - zniszczenia są "do opanowania".

Życzę pomyślnego rozwiązania tych problemów i dzięki za szczegółową
relację ilustrowaną zdj. i dokumentami, bo nie wiadomo, niestety, kiedy
komuś innemu mogą się te doświadczenia bardzo przydać.
Pozdrawiam.
Race fast, safe caR

rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: rurykow » 05 lis 2014 10:39 am

Witaj, pach dzięki za otuchę :) będzie dobrze, z tego co widziałem większość części jest w miarę dostępna. Strasznie lubimy to autko i chcielibyśmy z moją Małżonką jeszcze nim troche pośmigać.
Co do relacji to nie ma za co, może faktycznie się komuś przyda, w sieci nie ciężko znaleźć coś o AC i wypłacie odszkodowania do Passata 1.9 tdi, gorzej z autkami jak nasze.
Bez AC to tragedia, wszędzie pełno zwierząt biega i trafienie dzika lub sarny jak się okazuje to tylko kwestia czasu jak ktoś troszkę poza miastami jeździ. A w naszym kraju jedyne rozwiązanie to postawienie znaku . . ale to już inna beczka.
Miejmy nadzieje że się pozytywnie i w miarę szybko temat rozwiąże.
Pozdrawiam

boczek140
Posty: 231
Rejestracja: 03 paź 2010 02:15 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: boczek140 » 05 lis 2014 12:28 pm

Współczuje wiem co przechodzisz bo ja swoja pacę rozbiłem ok 1,5 miesiąca temu i też miałem całkę, aczkolwiek nie wyszedłem na tym tak źle jeszcze. Co do szkody całkowitej to nie do końca się zgodzę z tym co piszecie bo towarzystwo ubezpieczeniowe oczywiście wystawi pojazd na aukcję ale tam są ceny sztucznie zaniżane a właściciel może się bujać ze sprzedażą wraku poprzez ubezpieczalnie z pół roku i wyjdzie się na tym jeszcze gorzej. Firmy ubezpieczeniowe najczęściej umywają ręce, wypłacają niewielkie kwoty a z wrakiem rób sobie co chcesz
Kiedyś Pacyfica 4,0 AWD
teraz Skoda superb kombi

rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: rurykow » 05 lis 2014 12:47 pm

No zapewne jest jak mówisz, oni zawsze najpierw (i nic dziwnego) po najmniejszej dla siebie linii oporu. Ja nic z tymi aukcjami nic wspólnego nie chce mieć.. chce moją packę na dziki z powrotem :) Jak tylko trochę podbije odszkodowanie to na warsztat i do dzieła. A potem znów w drogę!

mpspycha
Posty: 2534
Rejestracja: 04 lip 2013 09:20 pm
Lokalizacja: Poznań-okolica
Samochód: DURANGO 5,7 HEMI HEV, była Pacyfica 4.0 Signature 08
Postawił flaszek: 14
Dostał flaszek: 16

Post autor: mpspycha » 05 lis 2014 12:54 pm

boczek140 pisze:Firmy ubezpieczeniowe najczęściej umywają ręce, wypłacają niewielkie kwoty a z wrakiem rób sobie co chcesz
to pewnie zależy od firmy ubezpieczeniowej, ja miałem likwidację do szkody całkowitej
przez PZU i auto wystawili na swojej aukcji, gość wylicytował - fakt dość nisko, ale bez dyskusji dopłacili różnicę. Faktem jest też że było trochę dyskusji odnośnie właśnie wartości wyjściowej, ale podważyłem wycenę ich rzeczoznawcy i na ok 90% uzyskałem to co oczekiwałem (szkoda z OC sprawcy) i kupiłem Packę ;)
Ostatnio zmieniony 05 lis 2014 12:55 pm przez mpspycha, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam Piotr

http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty

rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: rurykow » 05 lis 2014 12:55 pm

Z OC podobno dużo korzystniej się wychodzi niż na AC

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 05 lis 2014 01:09 pm

rurykow,
Podejdźmy do sprawy tak.
Ubezpieczałeś pół roku temu (konkretny miesiąc poproszę) i przedstawiciel ubezpieczyciela (pewnikiem agent) określił wartość pojazdu na X, którą to wartość zaakceptowałeś. Przy okazji czy wówczas wyceniano Ci auto według InfoExpert-a czy Eurotax-u (ważne o tyle, że jak płaciłeś wedle jakiegoś źródła notowań to i likwidacja powinna być wedle tego samego źródła).
Minęło pół roku i wedle ubezpieczyciela 7-o letnie auto straciło na wartości w tym czasie powiedzmy 15.000 PLN-ów czyli w Twoim przypadku 37,5%. Na mój gust to absurd bo notowania Eurotax-u dla wersji AWD w ciągu 6 ostatnich miesięcy spadły o 4,7%!!! (FWD podobnie ale nie chce mi się sprawdzać)
Tu mi się przypomina zasada Kalego ze słoniem. Jak brać kasę to od możliwie najwyższej podstawy - nawet branej z sufitu (od przypisu składki agent bierze swoja prowizję a składka jest przychodem ubezpieczyciela) a jak płacić to wedle najniższej podstawy - wszak to koszt.
Zażądaj od ubezpieczyciela uzasadnienia tak drastycznego spadku wartości z zastrzeżeniem skierowania skargi do RPO i KNF. Poza tym przypominam o komplecie dokumentów służących określeniu wysokości odpowiedzialności ubezpieczyciela!!!
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: rurykow » 05 lis 2014 01:20 pm

Polisa zawarta 03.04.2014, masz rację że spadek wartości pojazdu jest zbyt drastyczny. Wycena prawdopodobnie na podstawie Eurotax robiona. Zacznę od tego odwołania.
Polisa na 40, a po 6 miesiącach niby ~25 tyś. Swoją drogą to aż nie dorzeczne :/
Wyjaśnij szerzej co masz na myśli przez komplet dokumentów? Dostałem ocenę techniczną od rzeczoznawcy i opinie której część załączyłem wyżej. O co jeszcze powinienem poprosić wg. Ciebie?
Dzięki Maur

boczek140
Posty: 231
Rejestracja: 03 paź 2010 02:15 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: boczek140 » 05 lis 2014 03:13 pm

rurykow pisze:Polisa zawarta 03.04.2014, masz rację że spadek wartości pojazdu jest zbyt drastyczny. Wycena prawdopodobnie na podstawie Eurotax robiona. Zacznę od tego odwołania.
Polisa na 40, a po 6 miesiącach niby ~25 tyś. Swoją drogą to aż nie dorzeczne :/
Wyjaśnij szerzej co masz na myśli przez komplet dokumentów? Dostałem ocenę techniczną od rzeczoznawcy i opinie której część załączyłem wyżej. O co jeszcze powinienem poprosić wg. Ciebie?
Dzięki Maur
Tylko jak zgłaszasz szkodę ze swojego AC to ubezpieczyciel nie bierze pod uwagę całości kwoty na jaką ubezpieczone było auto tylko 70 lub 80 % wartości na dzień zgłoszenia szkody dlatego wyszła taka niska kwota, też uważam że to bez sensu ale tak jest niestety.
Kiedyś Pacyfica 4,0 AWD
teraz Skoda superb kombi

rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: rurykow » 05 lis 2014 04:01 pm

No niby właśnie tak jest tylko w takim razie dlaczego ktoś je wycenia na 40 żebym płacił składkę za 40 a nie za 25. . . Realia są takie że wycena na dzień szkody zupełnie się rozmywa z wyceną z dnia podpisania. nawet jakby to była wstępna wycena to różnica jest niedopuszczalna taka.

boczek140
Posty: 231
Rejestracja: 03 paź 2010 02:15 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: boczek140 » 05 lis 2014 07:37 pm

rurykow pisze:No niby właśnie tak jest tylko w takim razie dlaczego ktoś je wycenia na 40 żebym płacił składkę za 40 a nie za 25. . . Realia są takie że wycena na dzień szkody zupełnie się rozmywa z wyceną z dnia podpisania. nawet jakby to była wstępna wycena to różnica jest niedopuszczalna taka.

Zgadza się ale np. 40000 masz w przypadku kradzieży w tedy liczą 100 % wartości od ceny z dnia powstania szkody, a tp 70 czy 80 % liczą przy uszkodzeniu całkowitym bądź przy szkodzie aby określić zy wartość jest opłacalna, przy mojej szkodzie rozmawiałem z kumplem który zajmuje się ubezpieczeniami i tłumaczył jak to dokładnie wygląda.

To jest jakaś masakra ale i tak AC warto mieć.
Kiedyś Pacyfica 4,0 AWD
teraz Skoda superb kombi

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 05 lis 2014 11:39 pm

rurykow, boczek140,
Usystematyzujmy:
Czym innym jest wycena auta a czym innym kwalifikowanie szkody jako całkowitej. Zatrzymam się wyłącznie na szkodach AC bo tego dotyczy wątek, choć przyznaję, że optymalnie byłoby stworzyć jeszcze inny nowy temat a nie rozpisywać się o zasadach likwidacji szkód, liczenia wartości auta, kosztorysowania napraw przy dziku (jak będzie trzeba to temat się potnie, podzieli i poprzesuwa.

Pierwszy temat to kwalifikacja szkody jako całkowitej. Warunki opisane są w OWU AC każdego towarzystwa i choć są podobne to mogą być zupełnie inne. Zwykle przyjmuje się, że jeżeli koszt naprawy auta według najdroższego możliwego wariantu przekroczy 70% wartości auta z dnia szkody - szkodę uznaje się za całkowitą i zaspokojenie roszczenia następuje w kwocie określonej albo metodą pozostałości albo metodą kalkulowanego kosztu naprawy.
Mała dygresja - posługuję się terminologią ETG, gdyż to co można wyczytać w kwitach przez Ciebie załączonych do mnie akurat nie przemawia. Nie lubię naukowo nazwanych współczynników, które nie wiadomo z czego się biorą ale wiadomo że dołują świadczenie.
Metoda pozostałości - wartość szkody stanowi różnica pomiędzy wartością auta z dnia szkody i wartości tego co z auta pozostało. To się daje policzyć dość precyzyjnie i są narzędzia po temu - a w szkodach OC (głównie) tak określona wartość jest weryfikowana przez rynek - wraki trafiają na zamknięte aukcje internetowe - za ile uprawniony podmiot wylicytuje tyle płaci, a ubezpieczyciel uzupełnia kwotę do wartości auta przed szkodą i tyle.
Metoda kalkulowanego kosztu naprawy - tutaj ubezpieczyciel jedzie po bandzie - najniższe (często w ogóle nie rynkowe) stawki za robociznę, wysokie urealnienie na części zamienne - nawet 60% potrącenia, niedoszacowane koszty lakierowania, pominięta technologia naprawy itd itp. Zwykle wychodzi na otarcie łez rząd wielkości od 50 nawet do 30% rzeczywistego kosztu naprawy auta robionej w nie najdroższym serwisie!!!
Która z tych wartości jest mniejsza tyle proponuje, zostawiając w każdym przypadku wrak na pamiątkę właścicielowi.

Co do wyceny auta - ta wykonywana jest klasycznie w kwotach pełnych (nie ma tutaj mowy o 70%!!!). Do kwoty wynikowej odnoszony jest koszt naprawy.
Co do wyceny po szkodzie. Masz w polisie napisane na podstawie czego wyceniano auto przy sprzedaży polisy opcja Eurotax albo InfoExpert. Po szkodzie masz wycenę InfoExpert. Są to dwaj różni dostwacy notowań rynkowych pojazdów, mają różne podejście do tematu i jako że ich notowania powstają w dwóch różnych miejscach mogą (a ja powiem że często tak jest) różnić się w odniesieniu do takiego samego auta albo kosmetycznie albo kosmicznie tak na plus jak i na minus.
Zatem jak przy polisowaniu wyceniałeś auto według ETG to przedstawiona Ci wycena według innego źródła jest wadliwa.
Co do samej wyceny - cyfry jak cyfry ale ciekawe jakie wcześniejsze naprawy jest w stanie wymienić ubezpieczyciel i dlaczego przyjął korektę in minus 5%. (W tajemnicy powiem, że to wpisywane jest z palca i równie dobrze mógł wpisać 1% jak i 20%. Dlaczego 5% nie wiem)
Druga ciekawa korekta - import prywatny -8% - też z palca pełna uznaniowość robiącego wycenę. Jakkolwiek można by przyjąć, że auto z importu prywatnego może mieć jakąś korektę in minus (jestem w stanie zbudować uzasadnienie na kilka stron maszynopisu), to stosowanie takowej przy Pacy nie ma żadnych podstaw. Paca NIGDY nie była sprzedawana w sieci dealerskiej ani w Polsce ani nawet w Europie. Wszystko co jeździ po naszych drogach to import prywatny. Pełne 100%.
Ustalając notowania rynkowe analizuje się rynek takich samych aut. I jak w np. VW Golfir takim czy innym bazą są auta pochodzenia dealerskiego a do tego jest jakiś import prywatny to w Pacy czegoś takiego nie ma, nie było i nie będzie. Już samo notowanie uwzględnia dla naszych aut fakt importu prywatnego.
Uff
Rozpisałem się i może na tyle póki co

rurykow,
Nie pytaj mnie o co powinieneś jeszcze poprosić. Napisałem byś zażądał (nie prosił) wszelkich i wszystkich dokumentów, na podstawie których wydano decyzję o takim a nie innym sposobie likwidacji szkody w wymiarze kwotowym określonym w tej decyzji.
Nie mam bladego pojęcia co jeszcze ma ubezpieczyciel. Z pewnością ma Ci dać kosztorys z pełna specyfikacją zakresu i kosztu naprawy, z pewnością pełną wycenę auta, kalkulację wartości tego co zostało z auta, możliwe że kopie jakiejś korespondencji, opinii - ale to zostaw ich decyzji. To robisz na piśmie - jeśli coś otrzymałeś w sposób oficjalny możesz wymienić, żeby nie powtarzali. Ja bym sobie zażyczył specyfikacji przekazywanych przez ubezpieczyciela dokumentów choćby by uniknąć sytuacji, że później będzie twierdził że przekazał wszystko więc jakiś inny kwit też a Ty go nie dostałeś.
Tak czy inaczej w ciągu 30 dni od daty zgłoszenia szkody musi wypłacić Ci co najmniej tzw. kwotę bezsporną - czyli to co zaproponował. O całą resztę możesz boksować się jeszcze długo i na to powinieneś być przygotowany. Bo jak dobrowolnie nie będzie chciał wyjaśnić wątpliwości (całkowicie zasadnych) i skorygować dotychczasowej decyzji to dalsza droga jest przez RPU dalej KNF a w końcu droga cywilna.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

kisiu
Posty: 397
Rejestracja: 08 sty 2010 05:37 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: kisiu » 07 lis 2014 09:56 pm

Dwukrotnie miałem szkody AC i również w Pacyfice.
Dwukrotnie wypłacili bezsporne kwoty i należy zwrócić uwagę aby niczego im nie podpisywać o późniejszym roszczeniu pretensji itd.
Dwukrotnie oddałem sprawę do kancelarii prawnej i miałem dopłacane takie same kwoty jak za pierwszym razem wypłacone czyli sumy bezsporne były zaniżone o 100 %.W jednym z przypadków była to również szkoda całkowita ale jak się później okazało było to źle wyliczone.
rurykow, jeżeli masz AC w liczącej się firmie to reagują natychmiast na wyliczenia z kancelarii i wypłacają tak jak powinno być to od początku i nie dochodzi do spotkań w sądzie.
Jeżeli chodzi o dokumenty to ja niczego nie żądałem bo i tak z nich użytku bym nie zrobił a po podpisaniu upoważnienia wszystkim zajęła się kancelaria.
Dobra rada to zrób sobie jeszcze kilkanaście dodatkowych zdjęć uszkodzonego auta ,bierz kasę jaką Ci proponują i nie dyskutować z nimi czy straszyć ich kancelarią prawną - masz ful czasu na odwołanie. ;)
pozdrawiam - kisiu

Crypt
Posty: 181
Rejestracja: 27 lip 2012 11:35 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Crypt » 08 lis 2014 01:44 pm

Wspolczuje, to sie nazywa dopiedo pech. Z reszta, u tescia obecnie mamy podobnie z tym, ze jego auto (Mazda 3) zostalo "staranowane" (stojac defakto na parkingu) przez auto dostawcze jednej z piekarni. Gosc poszedl sobie zadowolony towar rozladowac, a auto nie bylo ani na biegu, ani na recznym. Sila rzeczy stoczylo sie z gorki i uszkodzilo w sumie 2 samochody. Obecnie sprawa jest w toku, bo koszt naprawy Mazdy wycenili (mechanik, blacharz, lakiernik) na ok 2kzl, a ubezpieczyciel chce dac 700zl...

Odwolanie napisane, czekamy co zrobia. Tesc poszedl droga, ze nie zgadza sie z wycena, naprawi samochod z wlasnych srodkow, a ubezpieczycielowi przedstawi faktury za naprawe, czesci i robocizne - wiec zaplaca tyle, ile zaplacic maja. Pewnie teraz przyjdzie od nich pismo, ze proponuja wiecej, ale to juz nie wchodzi w gre (wiadomo, ze dla nich taka naprawa jest nieoplacalna, bo musza zaplacic 100%).

Mimo wszystko Packe bym naprawial, tragedii nie ma (jak ktos zaznaczyl wyzej) - gosze przyjezdzaja zza oceanu i nasi spece je doprowadzaja do uzytku. Tutaj cieszyc sie, ze nic nikomu sie nie stalo.

Awatar użytkownika
pach
Posty: 1570
Rejestracja: 13 maja 2014 06:15 pm
Lokalizacja: KS m.KR
Samochód: 4.0 AWD Ltd 2007
Postawił flaszek: 10
Dostał flaszek: 11

Post autor: pach » 14 lis 2014 08:58 pm

Coś jeszcze dla przestrogi przed dzikami...
http://www.auto-swiat.pl/porady/nowy-au ... 2014/xwpzr
Załączniki
dzik.jpg
Pozdrawiam.
Race fast, safe caR

rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: rurykow » 18 lis 2014 11:44 am

Ciekawe..
ale weź pamiętaj o radach jak się reagować i zachowaj zimną krew w takiej sytuacji na drodze.. to takie gadanie. Bez ćwiczeń nic nie da myślenie czy hamować czy omijać. Wszystko dzieje się szybciej, dużo szybciej niż się wydaje.. domyślałem się że to nie tak że on wychodzi i czeka żeby go ominąć, ale wszystko przerasta oczekiwania. Na nic nie było czasu. Może jest inaczej jak zwierze wyjdzie a nie jak leci w Twoją stronę :rolf:.


Co do tematu rozmów, i mojej sprawy, odwołałem się od wartości pojazdu przed szkodą, dodałem parę rzeczy do wyposażenia w tym LPG bo brakowało dokumentacji żeby podnieść wartość auta. Puki co czekam na odpowiedź. Jak będę miał informację to się podzielę.

Ciekawostka:


Szkoda całkowita - Auto Świat

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
pach
Posty: 1570
Rejestracja: 13 maja 2014 06:15 pm
Lokalizacja: KS m.KR
Samochód: 4.0 AWD Ltd 2007
Postawił flaszek: 10
Dostał flaszek: 11

Post autor: pach » 16 gru 2014 06:46 pm

rurykow, czy i jak Ci się się udało załatwić sprawę?

A dziki stale groźne, niestety :( ...
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/ ... l?cookie=1
Pozdrawiam.
Race fast, safe caR

rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: rurykow » 17 gru 2014 08:26 am

Witam,
Dużo gorzej niestety się to skończyło, też tak myślałem że by była tragedia jakby ktoś zjechał na nas celem omijania zwierzęcia . Co do szkody/ odszkodowania wartość samochodu ostatecznie wyszła na ok 33 tys. Na konto wpłynęło ok 15 tyś. Kwota wystarczająca aby naprawić autko co już jest w toku :). Udało mi się podnieść wartość auta z wartości które były wspominane wyżej dzięki udokumentowaniu montażu LPG i drobnych poprawkach w wyposażeniu. Napisałem odwołanie odnoście procentowych wartości które obniżały wartość samochodu (za import i wcześniejsze naprawy), dało to skutek we wzroście wartości. Niestety kwota do wypłaty została taka sama ( pewnie dlatego bez gadania podnieśli). Z racji że mamy do czynienia ze szkodą całkowitą to podniesienie wartości o te akurat elementy nie miało chyba wpływu na wysokość wypłaty-nie były one uszkodzone. Gdybym chciał sprzedać auto to bym dostał więcej, dopłacili by różnice do wartość z dnia a pozostałość-wrak, który ktoś się zdeklarował kupić za ok 10 tyś.
Samochodu nie sprzedaliśmy. Części wszystkie są. Nie było problemu z dostępnością. Teraz tylko lakierowanie zderzaków (inne lakierowane elementy ocalały) i wymiana :lol: poduszek - przy czym jest wg mnie najwięcej bałaganu i pracy.
Tutaj mam pytanie, czy poza poduchami muszę wymienić jakieś czujniki zderzeniowe albo jakieś akcelerometry czy są one wielorazowego użytku? Macie jakieś wskazówki na co uważać i na co zwrócić uwagę?

To by było na tyle, jak naprawie to wrzucę zdjęcia z przebiegu ;) mimo że kwota nie jest astronomiczna to myślę że coś powinno zostać.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
tedi
Posty: 2951
Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
Lokalizacja: .
Samochód:
Postawił flaszek: 7
Dostał flaszek: 4

Post autor: tedi » 17 gru 2014 04:28 pm

rurykow pisze:Tutaj mam pytanie, czy poza poduchami muszę wymienić jakieś czujniki zderzeniowe albo jakieś akcelerometry czy są one wielorazowego użytku
Wymieniasz same poduszki na nie wstrzelone i nic więcej. Następnie udajesz się do ASO w celu kalibracji wagi w prawym fotelu pasażera.
Sterowniki jak i czujniki uderzeniowe są wielokrotnego użytku w Chryslerach. No chyba że któryś czujnik uderzeniowy został uszkodzony mechanicznie to też do wymiany. Przednie czujniki uderzeniowe masz na przednim wzmocnieniu po obu stronach chłodnicy.
pozdrawiam. tedi

Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl

rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: rurykow » 19 gru 2014 02:04 pm

Tak właśnie myślałem, że to one. Są całe także chyba przeżyły. Dziękuje za odpowiedź :) a tak swoją drogą to jak one działają? Na przeciążenia, przyśpieszenie czy na zmianę kąta położenia auta/ elementu? Są jakieś informacje o tym?
R.

Kalibracja po to żeby się czujnik nie świecił? Czy o samo załączanie poduszki chodzi w sytuacji awaryjnej w zależności od wagi?

Awatar użytkownika
widlak
Posty: 1408
Rejestracja: 11 lis 2008 04:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Mazda CX9

Post autor: widlak » 19 gru 2014 02:58 pm

rurykow pisze:Kalibracja po to żeby się czujnik nie świecił? Czy o samo załączanie poduszki chodzi w sytuacji awaryjnej w zależności od wagi?
,


1 żeby sie kontrolka nie świeciła w okolicach włącznika awaryjnego
2 żeby w sytuacji awaryjnej napompowało tyle ile potrzeba dla danej osoby (waga) dla dzieciaka będzie o wiele mniej napompowana, a dla dorosłego wiecej.
3 żeby w ogóle się załączyła.
Czego się nauczysz,
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.

rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: rurykow » 19 gru 2014 03:12 pm

Nawet nie wiedziałem że pompuje w różnym stopniu na podstawie wagi:) dzięki. Jak na tą chwilę nie mam pytań ;) . Pac już jest na chodzie, wczoraj odbyła pierwszą podróż do warsztatu gdzie przerzucą poduszki. Elementy lakierowane już się lakierują. Pozostanie złożenie i w drogę. Błędów poza poduszkami nie wyrzuciło..(poza odwiecznym service tire system soon) ale to temat na inny czas.

Pozdrawiam

rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: rurykow » 21 sty 2015 10:29 am

Witam ponownie,
Autko zostało naprawione. Wróciło do wcześniejszej - świetnej formy. Dziękuję wszystkim za pomoc i rady. Z ubezpieczalnią - Interrisk, poszło ok. Kasy starczyło. Troszkę zostało na dopieszczenie- auta :) .

Pozdrawiam
Życzę żeby każda droga po której jedziecie była bezpieczna.

Hej.
R.
Załączniki
IMG_20141227_015012.JPG

przemy_slav
Posty: 449
Rejestracja: 14 maja 2014 12:46 pm
Lokalizacja: Pruszków
Samochód: 2007 Pacifica 4.0 FWD LPG, 2008 Sebring 2.4
Postawił flaszek: 2
Dostał flaszek: 6

Post autor: przemy_slav » 21 sty 2015 10:46 am

rurykow, gratuluję pomyślnego zakończenia całej akcji!
Moja Pacifica http://forum.chryslerforum.pl/viewtopic.php?f=123&t=4808

Awatar użytkownika
pach
Posty: 1570
Rejestracja: 13 maja 2014 06:15 pm
Lokalizacja: KS m.KR
Samochód: 4.0 AWD Ltd 2007
Postawił flaszek: 10
Dostał flaszek: 11

Post autor: pach » 21 sty 2015 10:51 am

Gratulacje pomyślnego załatwienia problemu :D
I oby takich (i podobnych) przypadków nie było.
Pozdrawiam.
Race fast, safe caR

rurykow
Posty: 41
Rejestracja: 14 maja 2014 07:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: rurykow » 21 sty 2015 02:25 pm

Jestem strasznie zadowolony, że się udało naprawić bez problemów. Teraz mi się coś ze skrzynią pojawiło. Ale to inny temat. Przy okazji tak się zastanawiam czy by nie zrobić czegoś co by chroniło dół chłodnicy, bo góra super przez belkę chroniona a na dole byle lis albo inny dziki stworek i stoimy w lesie ciemnym z parującą chłodnica. Szkoda że dół tak słabo chroniony, tylko zderzaka plastikowego kawałek tam jest.
Co to jest za auto....

Crypt
Posty: 181
Rejestracja: 27 lip 2012 11:35 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Crypt » 21 sty 2015 11:06 pm

Gratulacje i szerokości :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „.: TECHNICZNIE :.”