Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 04 kwie 2018 07:28 am
- Lokalizacja: Radom
- Samochód: Pacifica 4.0
- Dostał flaszek: 2
Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Witam.
Wracając z zakupów zatrzymałem się przed przejściem dla pieszych i to był koniec jazdy (silnik zgasł) rozrusznik kręci a silnik nie przejawia objawów najmniejszej chęci do odpalenia- nic zero reakcji. Oczywiście za mną niecierpliwi trąbią, udało mi się zepchnąć potwora na chodnik (na szczęście było lekko z górki. Telefony do mechaników milczą (popołudnie, długi weekend). Zobaczyłem że nie świeci się przełącznik benzyna -gaz. Zawsze po przekręceniu kluczyka świeciły się kontrolki poziomu gazu i była możliwość przełączenia na benzynę lub gaz. Błędów nie wyrzucił (skaner OBD). Telefon po assistance - packę na lawetę i pod bramę do mechanika. W poniedziałek zajrzy. Przeglądając internet czytam możliwe przyczyny (czujnik położenia wału, cewka, bezpieczniki). Może ktoś miał podobny problem, jakieś sugestie.
A i oczywiście Packa 4,0 2008 r. benzyna, gaz. Po zakupie w lutym 2018 wymieniony rozrząd kompletny, wymiana płynów, olejów (taki standard)
Wracając z zakupów zatrzymałem się przed przejściem dla pieszych i to był koniec jazdy (silnik zgasł) rozrusznik kręci a silnik nie przejawia objawów najmniejszej chęci do odpalenia- nic zero reakcji. Oczywiście za mną niecierpliwi trąbią, udało mi się zepchnąć potwora na chodnik (na szczęście było lekko z górki. Telefony do mechaników milczą (popołudnie, długi weekend). Zobaczyłem że nie świeci się przełącznik benzyna -gaz. Zawsze po przekręceniu kluczyka świeciły się kontrolki poziomu gazu i była możliwość przełączenia na benzynę lub gaz. Błędów nie wyrzucił (skaner OBD). Telefon po assistance - packę na lawetę i pod bramę do mechanika. W poniedziałek zajrzy. Przeglądając internet czytam możliwe przyczyny (czujnik położenia wału, cewka, bezpieczniki). Może ktoś miał podobny problem, jakieś sugestie.
A i oczywiście Packa 4,0 2008 r. benzyna, gaz. Po zakupie w lutym 2018 wymieniony rozrząd kompletny, wymiana płynów, olejów (taki standard)
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić.
Na początek bezpieczniki. Czemu? Gaziarze czesto podpinaja sie w obwod zasilania cewek i pompy paliwa. Nie zważając na to ze przekroczy to wydolność bezpiecznika...
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 04 kwie 2018 07:28 am
- Lokalizacja: Radom
- Samochód: Pacifica 4.0
- Dostał flaszek: 2
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić.
Podpowiedzcie odnośnie bezpieczników (tylko w komorze silnika po prawej stronie) czy są gdzieś jeszcze ?
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić.
Tam gdzie silnik wszystko jest. Przy okazji jest do sprawdzenia ze 3 przekaźniki..
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 04 kwie 2018 07:28 am
- Lokalizacja: Radom
- Samochód: Pacifica 4.0
- Dostał flaszek: 2
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić.
Bezpiecznik zlokalizowany. Autko odebrałem, wracam do domu po przejechaniu kilku km to samo. Wiedziałam który bezpiecznik zmieniłem i dojechałem do domu. Myślę, że to coś więcej. Podpowiedzcie proszę, które przekaźniki przejrzeć i gdzie ich szukać ?
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić.
Masz pod ten bezpiecznik podpiety sterownik lpg i tu jest zapewne problem.
To bezpiecznik 30A ?
To bezpiecznik 30A ?
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
- lutek34
- Posty: 1317
- Rejestracja: 13 lip 2014 10:52 am
- Lokalizacja: Krosno
- Samochód:
- Dostał flaszek: 7
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić.
który to bezpiecznik?
Były dwie Pace 3.5l i 4.0l a teraz jest '08 Subaru Tribeca H6 3.6l+LPG BRC P&D Plus
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 04 kwie 2018 07:28 am
- Lokalizacja: Radom
- Samochód: Pacifica 4.0
- Dostał flaszek: 2
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić.
Bezpiecznik 25 A (chyba od pompy paliwa i sterownika LPG ) i tam prawdopodobnie wpiął się gazownik. Wczoraj po przejechaniu około 5 km zgasł (bezpieczniki spaliłem całe opakowanie, baterię wymęczyłem)- laweta i do majstra (elektronik). od zakupu packi przejechałem około 2 tyś km i wszystko było ok. Teraz cały czas pali bezpieczniki więc chyba majster namierzy co jest nie tak.
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić.
Sterownik lpg potrzebuje zabezpieczenia zwykle 10A . Tu juz jest podstawowy błąd ponieważ te małe bezpieczniki to max 30A.
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 04 kwie 2018 07:28 am
- Lokalizacja: Radom
- Samochód: Pacifica 4.0
- Dostał flaszek: 2
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić.
Ponad tydzień szukania i jest. Kto zawinił ? ... gazownik 3 lata temu jak zakładał gaz przyczepił wiązkę przewodów - trytką do przewodu chłodzącego silnik w taki sposób że wiązka oparta była o metalową opaskę zaciskową (fragment z odstającym 5mm wypustem) przetarła się warstwa izolacji i powodowała zwarcie (ale nie zawsze) czasami było ok czasami paliło bezpiecznik (silnik pracował 15 min i było ok.) po przejechaniu paru km. drgania i zwarcie. Zeto błędów a nie działało. Zamykam temat może się kiedyś komuś przyda. Szybko napisane gorzej było znaleźć usterkę.
-
- Posty: 2534
- Rejestracja: 04 lip 2013 09:20 pm
- Lokalizacja: Poznań-okolica
- Samochód: DURANGO 5,7 HEMI HEV, była Pacyfica 4.0 Signature 08
- Postawił flaszek: 14
- Dostał flaszek: 16
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Ważne że się udało
Flaszka na świętowanie sukcesu
Flaszka na świętowanie sukcesu
pozdrawiam Piotr
http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty
http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty
-
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 maja 2012 11:55 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Pacifica 3,5 AWD+LPG
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 4
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
A u mnie.... przyjechałem wczoraj do domu,zaparkowałem,wyjąłem akumulator do ładowania na prostowniku (bo tego samego dnia mechanik mi niechcący rozładował,ale udało sie odpalić z kabli i dojechałem do domu 50km),na drugi dzień już naładowany w domu prostownikiem (gęstość kwasu we wszystkich celach 1.21,czyli średnio dobrze) wsadziłem akumulator do auta i....i nic! Kontrolki świecą nie przygasają jak się przekręca kluczyk,światła świecą,zamek centralny o.k. ogólnie cała elektryka działa,a rozrusznik ani dygnie. Kluczykowanie nie wykazuje żadnych błędów. Po przekręceniu kluczyka słychać tylko jak w puszce z bezpiecznikami coś pyka(czyli przekaźniki). Bezpieczniki wszystkie o.k.Pukałem od góry w rozrusznik i nic, minus z akumulatora połączyłem kablem bezpośrednio do masy karoserii i też nic.Tylko słychać pykanie przekaźników,a rozrusznik nic a nic. Ma ktoś jakieś sugestie ?
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Spr. sterowanie automatem rozrusznika - czy jest napięcie (przewód cienki przy rozruszniku - oryginalnie bodaj śrubka, serwisowany konektor wsuwany 6,3 mm albo odwrotnie).
Jeśli jest po kluczyku to należy obstawiać automat rozrusznika.
Jak nie ma to sprawdziłbym przekaźnik rozrusznika (to że pstryka nie znaczy że przewodzi prąd. Są jeszcze styki które zwiera)
Jeśli jest po kluczyku to należy obstawiać automat rozrusznika.
Jak nie ma to sprawdziłbym przekaźnik rozrusznika (to że pstryka nie znaczy że przewodzi prąd. Są jeszcze styki które zwiera)
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 maja 2012 11:55 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Pacifica 3,5 AWD+LPG
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 4
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
wczołgałem się pod auto i sprawdziłem. Prąd dochodzi do tej dużej plusowej "klemy" na rozruszniku i prąd dochodzi po stacyjce do tej małej wsuwki.Oczyściłem,popsikałem czymś w rodzaju WD40 i nic. Raz pykło głucho cicho cos w rozruszniku i cisza. Czyli,ze co.....rozrusznik,automat padł? Jesli tak to teraz pytanie,jak wyjmuje się rozrusznik? Z góry ledwo co go widzę (przez kolektor wydechowy) ,a z dołu też go ledwo widać bo poduszka silnika go zasłania i inne zbędne elementy.Jak mam go wyjąć,co zdemontować aby się do niego dostać,odkręcić i wyjąć na zewnątrz? Wtedy zaniosę go w rękach do regeneracji.
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Zawsze będzie. Ta gruba czerwona "pyta" idzie bezpośrednio od akumulatora - przewód ciągły. Nie będzie tylko przy zdjętej klemie z akumulatora (plusowej)
Skoro jest to sterowanie jest OK. Przyczyna defektu leży w rozruszniku, a właściwie w automacie - elektromagnes nie zwiera styków wysokoprądowych, a bez nich nie masz prądu na wirniku nie wykonuje Twoich poleceń
Jest zatem szansa, że opukiwanie automatu może dać przypadkowy jednorazowy efekt zadziałania i może zapali - choć to jak gra w LOTTO. Szansa jest, ale wygrywają zawsze inni - odpuściłbym.
Na to wygląda
Nigdy nie miałem potrzeby demontować więc nie podpowiem.ostry187 pisze: ↑18 lis 2019 12:04 am...jak wyjmuje się rozrusznik? Z góry ledwo co go widzę (przez kolektor wydechowy) ,a z dołu też go ledwo widać bo poduszka silnika go zasłania i inne zbędne elementy.Jak mam go wyjąć,co zdemontować aby się do niego dostać,odkręcić i wyjąć na zewnątrz? Wtedy zaniosę go w rękach do regeneracji.
Choć sprawdź mail, tam wysyłam instrukcję krok po kroku w j. angielskim i rysunkami.
Powodzenia
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Z tego co pamietam, trzeba zdaje sie kolektor wydechowy odkrecic, by wyjac rozrusznik
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
- Konrad
- Posty: 148
- Rejestracja: 26 paź 2016 08:59 pm
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Chrysler Pacifica touring FWD 3.5 V6 Pb 2005
- Postawił flaszek: 10
- Dostał flaszek: 13
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Panowie w pierwszej kolejności do sprawdzenia akumulator. Mam ten sam problem, a dokładnie od tygodnia akumulator mi szwankuje po kontroli multimetrem wszystko niby jest OK, ale po postoju auta z półtora dnia objawy są takie jak opisuje wyżej kolega.
Konrad
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Konrad,ale multimetrem mierzysz wtedy gdy nie chce kręcić, a nie gdy jest ok
No i też mierzymy spadek napięcia podczas rozruchu... czy... W ogóle jest ps.
Co do rozrusznika, to np. Zużyte szczotki spowodują brak reakcji rozrusznika... ów automat ma minus po szczotkach,lub przez uzwojenie (nie pamietam)
No i też mierzymy spadek napięcia podczas rozruchu... czy... W ogóle jest ps.
Co do rozrusznika, to np. Zużyte szczotki spowodują brak reakcji rozrusznika... ów automat ma minus po szczotkach,lub przez uzwojenie (nie pamietam)
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
- Konrad
- Posty: 148
- Rejestracja: 26 paź 2016 08:59 pm
- Lokalizacja: Białystok
- Samochód: Chrysler Pacifica touring FWD 3.5 V6 Pb 2005
- Postawił flaszek: 10
- Dostał flaszek: 13
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Głodźillaryki, nie zaszkodzi sprawdzić multimetrem jakie jest ładowanie i czy nie ma złodzieja prądu. U mnie diagnoza okazała się prosta jedna cela jest padnięta w akumulatorze, wystarczy że postoi przez noc, a znacznie moc akumulatora spada. Pomimo świecących się kontrolek, grającego radia itp. Aku nie ma tyle mocy aby zakręcić rozrusznikiem, objawia się to tyrkotaniem. Tak mam w tej chwili u siebie, dodam że z kabli pali na raz. Także w moim przypadku nowa bateria załatwi sprawę.
Konrad
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Pewnie że nie zaszkodzi
Jak wiadomo sprawny rozruch, to w automacie sprawa kluczowa....
Ja swego czasu przyciągnęłem wymianę akumulatora i... Zostałem na dłuższą chwilę u oponiarza na podnosniku
Jak wiadomo sprawny rozruch, to w automacie sprawa kluczowa....
Ja swego czasu przyciągnęłem wymianę akumulatora i... Zostałem na dłuższą chwilę u oponiarza na podnosniku
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
-
- Posty: 184
- Rejestracja: 01 paź 2012 02:18 pm
- Lokalizacja: Lublin
- Samochód: była: 2005/Pacifica 3.5 Touring AWD/LPG BRC
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Miałem identyczne objawy i u mnie był to uszkodzony akumulator. Jeśli masz możliwość, to go podmień na próbę. Tylko wyjmij stary i włóż nowy (nie przez kable).ostry187 pisze: ↑17 lis 2019 08:52 pm(...) Kontrolki świecą nie przygasają jak się przekręca kluczyk,światła świecą,zamek centralny o.k. ogólnie cała elektryka działa,a rozrusznik ani dygnie. Kluczykowanie nie wykazuje żadnych błędów. Po przekręceniu kluczyka słychać tylko jak w puszce z bezpiecznikami coś pyka(czyli przekaźniki). Bezpieczniki wszystkie o.k.Pukałem od góry w rozrusznik i nic, minus z akumulatora połączyłem kablem bezpośrednio do masy karoserii i też nic.Tylko słychać pykanie przekaźników,a rozrusznik nic a nic. Ma ktoś jakieś sugestie ?
-
- Posty: 271
- Rejestracja: 29 mar 2018 05:49 pm
- Lokalizacja: Siedlce
- Samochód: Chrysler Pacifica
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 8
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Prościej spróbować pożyczyć prądu i uruchomić na kablach.Jeżeli zagada czy cokolwiek zakręci to wiadomo ze aku padł.
Chrysler Pacifica 4,0 AWD,2007 r
LPG Stag 300 ISA II
LPG Stag 300 ISA II
-
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 maja 2012 11:55 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Pacifica 3,5 AWD+LPG
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 4
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Już tak robiłem na samym początku.Podpiąłem się kablami do innego auta (diesla na chodzie) i dokładnie to samo czyli nic.Mój akumulator jest stary ale jeszcze dobry,każda cela sprawna (w każdej ok.1,21) [gęstości stężenia kwasu Aerometrem 1,12-złom, od 1,12 do1,20 słaby, od 1,20 do1,24 średni, od1,24 do 1,30 super]. Nie mam skąd wziąć innego akumulatora z (+) Plusem po lewej stronie.Kable z klemami są krótkie na wymiar. Puknął bym bardzo chętnie bezpośrednio w automat rozrusznika,ale niestety nawet go nie widzę,wiec nie mam możliwości mu cokolwiek przyj.....ć. I jakby zakręcił i zapalił to bym bez lawety o własnych siłach dojechał do jakiegoś warsztatu na naprawę.Dostałem mailem od "M" obrazki manualu jak wyjąć rozrusznik "po amerykańsku",czyli warsztat,kanał, dużo demontażu prawie wszystkiego z podnoszeniem silnika włącznie.A czy jest jakiś prostszy sposób taki...sprytniejszy... "po polsku" ? Przypominam,że stoję na ulicy pod blokiem. A może ktoś się orientuje ile mogą chcieć ile to jest warte,taki demontaż/montaż rozrusznika w jakimś warsztacie?Może komuś już wyciągali rozrusznik i pamięta ile zapłacił.
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Nie trzeba warsztatu itd itp. Co najwyżej robisz to co pisalem wcześniej.
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Jeśli jak piszesz siedzi Ci jedna cela (mnie kiedyś bez powodu i z zaskoczenia padły jednocześnie dwie) to tak czy inaczej MUSISZ wymienić akumulator.
Zacznij od zakupu nowego. Podłącz i przekonaj się czy zagada.
W moim historycznym przypadku jak akumulator zdechł to rozrusznik nie zagadał. Dodatkowo szyby nie dały się zamknąć. Nawet radio odmówiło współpracy, mimo że 5 minut wcześniej dojechałem, zgasiłem silnik i chwilę poczekałem.
Podłączenie przez kable do innego uruchomionego auta pozwoliło tylko pozamykać co trzeba - silnik nie zagadał (a właściwie rozrusznik).
Dopiero podłączenie innego akumulatora w miejsce starego pozwoliło uruchomić auto jak gdyby nigdy nic.
Ja to sobie tłumaczę tym, że jak padły cele to spora część prądu z przewodów rozruchowych ucieka przez ten defekt i dla rozrusznika zostaje za mało. Poza tym opory, styki na zaciskach, jakość kontaktu itp. itd. robią swoje.
Zanim zaczniesz rozbierać lub wozić auto lawetą zrób jak radzą koledzy. Zmień akumulator. I wyjdzie szydło z worka.
Zacznij od zakupu nowego. Podłącz i przekonaj się czy zagada.
W moim historycznym przypadku jak akumulator zdechł to rozrusznik nie zagadał. Dodatkowo szyby nie dały się zamknąć. Nawet radio odmówiło współpracy, mimo że 5 minut wcześniej dojechałem, zgasiłem silnik i chwilę poczekałem.
Podłączenie przez kable do innego uruchomionego auta pozwoliło tylko pozamykać co trzeba - silnik nie zagadał (a właściwie rozrusznik).
Dopiero podłączenie innego akumulatora w miejsce starego pozwoliło uruchomić auto jak gdyby nigdy nic.
Ja to sobie tłumaczę tym, że jak padły cele to spora część prądu z przewodów rozruchowych ucieka przez ten defekt i dla rozrusznika zostaje za mało. Poza tym opory, styki na zaciskach, jakość kontaktu itp. itd. robią swoje.
Zanim zaczniesz rozbierać lub wozić auto lawetą zrób jak radzą koledzy. Zmień akumulator. I wyjdzie szydło z worka.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Ostry187, czy aby napewno nie mozesz tam wsadzić akumulatora z plusem poprawej?
Ja mam taki i co prawda jest na styk ale wystarczy by sięgnąć do plusa kablem..
Może po prostu wystarczy uwolnic kabel bo jest ułożony tak jak jest i gdzieś tryką przypięty...
Sama diagnoza akumulatora jest prosta za pomocą miernika w.... Sposób, który wczesniej przedstawiłem....
Koledzy sugerują ów akumulator... I na to wskazuje terkoczący przekaźnik,,,, to taki klasyczny objaw braku pradu- nie koniecznie,że akumulator zły.
Moze być słaby styk.
Wyjęcie rozrusznika jakby co, nie czarna magia-nawet pod blokiem i dasz radę, tylko że, trzeba trochę zdemontować, by do niego sie dostać (taki już urok współczesnych aut )
Ja mam taki i co prawda jest na styk ale wystarczy by sięgnąć do plusa kablem..
Może po prostu wystarczy uwolnic kabel bo jest ułożony tak jak jest i gdzieś tryką przypięty...
Sama diagnoza akumulatora jest prosta za pomocą miernika w.... Sposób, który wczesniej przedstawiłem....
Koledzy sugerują ów akumulator... I na to wskazuje terkoczący przekaźnik,,,, to taki klasyczny objaw braku pradu- nie koniecznie,że akumulator zły.
Moze być słaby styk.
Wyjęcie rozrusznika jakby co, nie czarna magia-nawet pod blokiem i dasz radę, tylko że, trzeba trochę zdemontować, by do niego sie dostać (taki już urok współczesnych aut )
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
-
- Posty: 184
- Rejestracja: 01 paź 2012 02:18 pm
- Lokalizacja: Lublin
- Samochód: była: 2005/Pacifica 3.5 Touring AWD/LPG BRC
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Miałem 2 przypadki (jeden opisywany wyżej w pacifice i drugi w mercedesie), że kontrolki się świeciły, światła nie przygasały, a rozrusznik nawet nie cyknął. Podłączałem kablami do innego akumulatora i nic nie pomagało. Pomogło dopiero wstawienie innego akumulatora.andrzej sdl pisze: ↑18 lis 2019 03:02 pmProściej spróbować pożyczyć prądu i uruchomić na kablach.Jeżeli zagada czy cokolwiek zakręci to wiadomo ze aku padł.
Nie wiem, czy w tym przypadku jest identycznie, ale na pewno łatwiej to sprawdzić, niż wymontowywać rozrusznik.
-
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 maja 2012 11:55 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Pacifica 3,5 AWD+LPG
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 4
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
U mnie nie padła ni jedna cela,w moim akumulatorze w każdej celi jest mniej więcej po tyle samo,czyli po 1,21-1,22 , czyli jeszcze średnio dobrze.
Przekaźniki nie terkoczą jak przy słabym akumulatorze,u mnie tylko jedno pykniecie po przekręceniu kluczyka.(i nic nie przygasa)
Sprawdzę dzisiaj na innym akumulatorze (jeśli da się podpiąć do moich klem w aucie). Napiszę wieczorem co to dało. Ogólnie to i tak jestem wściekły,bo odebrałem 700km temu auto po kapitalnym remoncie silnika(prawie 10tyś.zł),...i 4 dni temu przy wymianie przedniego zawieszenia(ok.1,5tyś.zł) zauważyłem,że wycieka olej spod pokrywy rozrządu !,...no i teraz jeszcze gwóźdź do trumny i jestem totalnie uziemiony przez rozrusznik! No to się kuźwa najeździłem!
Przekaźniki nie terkoczą jak przy słabym akumulatorze,u mnie tylko jedno pykniecie po przekręceniu kluczyka.(i nic nie przygasa)
Sprawdzę dzisiaj na innym akumulatorze (jeśli da się podpiąć do moich klem w aucie). Napiszę wieczorem co to dało. Ogólnie to i tak jestem wściekły,bo odebrałem 700km temu auto po kapitalnym remoncie silnika(prawie 10tyś.zł),...i 4 dni temu przy wymianie przedniego zawieszenia(ok.1,5tyś.zł) zauważyłem,że wycieka olej spod pokrywy rozrządu !,...no i teraz jeszcze gwóźdź do trumny i jestem totalnie uziemiony przez rozrusznik! No to się kuźwa najeździłem!
-
- Posty: 271
- Rejestracja: 29 mar 2018 05:49 pm
- Lokalizacja: Siedlce
- Samochód: Chrysler Pacifica
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 8
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Skoro były poważne naprawy a zwłaszcza silnika to może została jakaś niedoróbka po mechanikach.
Przewody lekko dokręcone, sprawdź masę silnika,wtyczki elektryczne,etc.
Historia już zna takie przypadki napraw.
Poza tym blokada lewarka połączona linką może nie działa,zacięła się,a wtedy rozrusznik nie kręci.
Przewody lekko dokręcone, sprawdź masę silnika,wtyczki elektryczne,etc.
Historia już zna takie przypadki napraw.
Poza tym blokada lewarka połączona linką może nie działa,zacięła się,a wtedy rozrusznik nie kręci.
Chrysler Pacifica 4,0 AWD,2007 r
LPG Stag 300 ISA II
LPG Stag 300 ISA II
-
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 maja 2012 11:55 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Pacifica 3,5 AWD+LPG
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 4
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Ale czy tak by się zrobiło nagle po miesiącu codziennej jazdy po odebraniu po kapitalce?
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Robisz z igły widły. To jest proste w djagnozie.;-)
Co do uszczelki masz zapewne nową, ale to nic nie daję, bo juz te gumki pod srubami co sie przykręca pokrywe i ją dociskają stracily wymiar.... Trzeba podkladki, albo,,,nowe.
Jak nic nie terkota sprawdzasz przekaznik skoro jestes pewny akumulatora,,,,tak nawiasem.
To ze przekaźnik pyknie, to nie znaczy, że jest ok.
Jak nie przekaźnik - podlaczasz rozrusznik na krótko.... Jak rozrusznik... Wyjmujesz ( go, ale nie od spodu) i masz pewnie szczotki w złym stanie....
Kupujesz szczotki i jezdzisz dalej.
Co do tego, czy nagle, czy nie,,,,, no zwykle tak jest, że nagle cos się psuje ;-)
Dam Ci przyklad...
Podczas remontu ogółu rozrusznik został sprawdzony,wyczyszczony,zapobiegawczo nowe szczoty,by nigdy nie zawiódł aż do czasu zezłomowania całości ... :-)
Działał dziele z rok,aż podczad któregoś rozruchu się coś się pos,,,,, o i sie nie wyłączył wraz z zapaleniem silnika...
Po pięciu minutach (na moje szczęście to był powrót z zakupow do domu) bylo po rozruszniku- spalilo sie w nim wszysko co tylko mogło..... :-) ot działało i sie zepsuło :-D
Co do uszczelki masz zapewne nową, ale to nic nie daję, bo juz te gumki pod srubami co sie przykręca pokrywe i ją dociskają stracily wymiar.... Trzeba podkladki, albo,,,nowe.
Jak nic nie terkota sprawdzasz przekaznik skoro jestes pewny akumulatora,,,,tak nawiasem.
To ze przekaźnik pyknie, to nie znaczy, że jest ok.
Jak nie przekaźnik - podlaczasz rozrusznik na krótko.... Jak rozrusznik... Wyjmujesz ( go, ale nie od spodu) i masz pewnie szczotki w złym stanie....
Kupujesz szczotki i jezdzisz dalej.
Co do tego, czy nagle, czy nie,,,,, no zwykle tak jest, że nagle cos się psuje ;-)
Dam Ci przyklad...
Podczas remontu ogółu rozrusznik został sprawdzony,wyczyszczony,zapobiegawczo nowe szczoty,by nigdy nie zawiódł aż do czasu zezłomowania całości ... :-)
Działał dziele z rok,aż podczad któregoś rozruchu się coś się pos,,,,, o i sie nie wyłączył wraz z zapaleniem silnika...
Po pięciu minutach (na moje szczęście to był powrót z zakupow do domu) bylo po rozruszniku- spalilo sie w nim wszysko co tylko mogło..... :-) ot działało i sie zepsuło :-D
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
-
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 maja 2012 11:55 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Pacifica 3,5 AWD+LPG
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 4
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
(przekaźniki pozamieniałem miejscami i było to samo) Dzięki panowie za te wszystkie rady i porady,wszystko to sprawdzę za jakiś czas...za tydzień..może dwa...niestety teraz mam inną tragedię życiową na głowie.Na razie zmuszony jestem pożyczyć inne auto,a moje stoi,ani drgnie i tylko wiatr mu nawiał liście kupę...Jak się ogarnę to napisze tutaj co było z tym moim rozrusznikiem nie tak.
-
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 maja 2012 11:55 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Pacifica 3,5 AWD+LPG
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 4
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Rozwiązanie zagadki: BRAK MASY ! Wcześniej jak sprawdzałem czy jest masa w aucie to łączyłem przewodem klemę (-) z jakimś elementem karoserii,i nic się nie działo.Teraz po podpowiedzi kolegi połączyłem przewodem klemę (-) z elementem silnika i....coś chciało zakręcić tylko nie dało rady,ale już był sukces....bo już wiedziałem,że chodzi tylko o brak masy. Znalazłem masę (plecionkę) pod obudową filtra powietrza która łączyła dwa (przykręcony do silnika z tym przykręconym do karoserii) aluminiowe elementy poduszki silnika od strony rozrządu.I właśnie ta masowa plecionka została mi w rękach jak tylko ją tknąłem (przypominam,że przed chwilą miałem kapitalny remont silnika ...pod Krakowem! (...a ja z Warszawy) ,a to jest już kolejna usterka związana z remontem która wyłącza mi auto na kilka dni z eksploatacji i którą muszę sam sobie naprawiać na własny dodatkowy koszt,kuźwa. A to jeszcze nie wszystko,bo wycieka mi olej silnikowy spod dekla rozrządu,kuźwa,kuźwa,kuźwa! Także....wesoło u mnie nie jest.Negocjacje przez telefon z odległym mechanikiem przede mną,zobaczymy co będzie bo sama podróż Warszawa-Kraków-Warszawa to cały dzień i kilkaset złoty za paliwo!
Dziękuje i pozdrawiam wszystkich którzy pomagali w moim rozrusznikowym problemie.(prawdopodobnie nawet nie przed-przedostatnim)
Dziękuje i pozdrawiam wszystkich którzy pomagali w moim rozrusznikowym problemie.(prawdopodobnie nawet nie przed-przedostatnim)
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Oj tam, oj tam.
Auto robił Ci mechanik, a plecionka to domena elektryka. W dobie dzisiejszej specjalizacji nikogo nie powinno dziwić, że mechanik elektryki się nie tyka, bo się na tym nie zna. A nawet znać się na tym nie musi.
Tyle żartów, a teraz na poważnie:
Pod deklem rozrządu powinno być sucho. Tam pracuje gumowy pasek rozrządu nie lubiący kontaktu z olejem. A jeżeli olej się uprze i zapragnie przytulić się do paska, to pasek będzie protestował obniżając swoją wytrzymałość i trwałość, w skrajnym przypadku gubiąc zęby (tu protetyk lub implantolog nie pomoże) lub tracąc ciągłość i wówczas jest takie BUM. A po nim albo ponowny remont silnika, albo prędzej - wymiana na nowy. Tak więc zachęcam do ostrożności. Gdybym był na Twoim miejscu dałbym dotychczasowemu fachowcowi do poprawy w ramach gwarancji. A że będziesz musiał pojechać 300 km x 15 l/100km x 2 PLN/litr, wrócić Pendolino za 150 PLN, pojechać ponownie Pendolino za 150 PLN i wrócić autem za kasę na paliwo jak wyżej, plus jakieś lokalne przejazdy, możliwe że zamiast Pendolino jakiś hotel, zjeść w knajpie (drożej niż w domu z rodziną) to faktem jest, że jest to temat do poważnej dyskusji z wykonawcą usługi.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 maja 2012 11:55 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Pacifica 3,5 AWD+LPG
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 4
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Rozmawiałem z tym "krakowskim" mechanikiem o wycieku spod dekla rozrządu.Mam obserwować przez miesiąc,bo może się uszczelniacz wału ułoży...dopasuje...umości... i przestanie wyciekać,dobre co?
Ucieszyłem się dzisiaj,że rozrusznik kręci i już jeżdżę....ale tylko do pierwszego skrzyżowania...do momentu jak włączyłem ogrzewanie,a raczej jak chciałem włączyć ogrzewanie. Ale to już inna bajka w innym temacie "brak ogrzewania",tam wylewam swoje nowe żale.
Ucieszyłem się dzisiaj,że rozrusznik kręci i już jeżdżę....ale tylko do pierwszego skrzyżowania...do momentu jak włączyłem ogrzewanie,a raczej jak chciałem włączyć ogrzewanie. Ale to już inna bajka w innym temacie "brak ogrzewania",tam wylewam swoje nowe żale.
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
wcześniej nie doczytałem a to o uszczelniacz wału chodziło a nie pokrywke zaworów :-S
Jest możliwe, że przestanie cieknąc,że powiedzmy się ułoży :-)
O ile nie jest uszkodzony przy zakladaniu... O co łatwo gdy się go zakłada nie wyjmując kołka z wału tylko przepycha przez niego....
Oczywiscie nie sugeruje partactwa,tylko że trudno go wyjąć :-) itd i ów mechanik mógł to sobie darować i przypadkiem uszkodzic simering lub tylko zbyt bardzo go rozciągąc... Właśnie gdy tylko zdeformowany troche,to może się ułożyć ;-) i.... W mocno wyeksplatowanych częściach współpracujących z simeringiem gdzie mamy juz wytarcie metalu nowy uszczelniacz też na poczatku może przeciekać,a pozniej będzie ok
Jest możliwe, że przestanie cieknąc,że powiedzmy się ułoży :-)
O ile nie jest uszkodzony przy zakladaniu... O co łatwo gdy się go zakłada nie wyjmując kołka z wału tylko przepycha przez niego....
Oczywiscie nie sugeruje partactwa,tylko że trudno go wyjąć :-) itd i ów mechanik mógł to sobie darować i przypadkiem uszkodzic simering lub tylko zbyt bardzo go rozciągąc... Właśnie gdy tylko zdeformowany troche,to może się ułożyć ;-) i.... W mocno wyeksplatowanych częściach współpracujących z simeringiem gdzie mamy juz wytarcie metalu nowy uszczelniacz też na poczatku może przeciekać,a pozniej będzie ok
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
-
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 maja 2012 11:55 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Pacifica 3,5 AWD+LPG
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 4
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
A tak bardzo poważnie,bez sarkazmu.... bo nie wiem czy mam żyć jeszcze nadzieją i obserwować ten wyciek,czy to bez sensu abym się ciągle tam wczołgiwał. Jest w ogóle możliwe,że uszczelniacz wału może przestać przepuszczać olej ? (jeśli nie był uszkodzony przy zakładania) A co jeszcze tam pod tym deklem jest co może przepuszczać olej silnikowy? Tam jest tylko ten jeden uszczelniacz i tylko on jest winowajcą?
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Jest możliwe jesli nie cieknie,tyklo.... Widać ze nie jest szczelne... Nie to, że plama zaraz oleju pod autem
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Mała refleksja - do wykorzystania lub odrzucenia:
Idziesz do salonu dowolnej marki. Kupujesz nowe auto. Cieszysz się do czasu, aż zauważasz, że masz silnik mokry od oleju. Zaniepokojony wracasz do salonu z reklamacją, a tam Ci mówią, żebyś pojeździł bo się ułoży. Ciekawe czy potulnie akceptujesz czy podejmujesz mniej lub bardziej kulturalną polemikę z adwersarzem.
Dlaczego cieknie? Bo jest dziura. Dziura - a dokładniej coś do czegoś nie przylega. Czy się zaklei? Z czasem osadzi się coś na powierzchniach, zaschnie. Potrwa krócej lub dłużej. Nie zmienia to wszak faktu, iż albo średnica wałka jest mniejsza niż średnica pierścienia uszczelniającego. Możliwe jest, że pierścień uszczelniający nie ma sprężynki, która dociska tworzywo do wałka, możliwe, że pierścień jest dziwnego pochodzenia i wykonany jest z materiału choćby sztywnego, który nie poddaje się sprężynce, możliwe, że powierzchnia przylegania jest uszkodzona, możliwe jest, że wałek ma rysy, możliwy jest błąd montażu, możliwe jest mnóstwo innych przyczyn.
Możemy dywagować i dzielić włos na czworo albo więcej - a olej cieknie, kapie albo co najmniej wydostaje się poza skrzynię korbową na zewnątrz.
Oczekiwać należałoby, że silnik po remoncie kapitalnym jest niejako nowym silnikiem.
Jeśli oczekujemy, że w nowym samochodzie nie ma prawa nic cieknąć, to i w silniku po remoncie cieknąć nie ma prawa. A jeśli cieknie, to mamy przypadek błędu w sztuce i tenże błąd powinien usunąć ten, kto go popełnił.
Gorzej jeśli naprawę wykonywał szwagier lub ktoś bliski, któremu nie wypada napyskować. Jeśli naprawa była realizowana w ramach pewnych relacji towarzyskich albo była naprawą totalnie po taniości - bez względu jak będzie zrobiona (byle taniej) i co zostanie zamontowane (może odzyskany został stary uszczelniacz bo "dobry"). Jeśli mamy do czynienia z takim przypadkiem (tego nie wiem i nie posądzam - a tylko dywaguję rozważając niektóre z możliwych przypadków) to cóż. W takiej sytuacji trudno by było mieć pretensje do fachowca, który zrealizował moje zalecenia.
Co do nieszczelności to jest teoria, że z czasem się ułoży i cieknąć przestanie. Jest też druga teoria - skoro cieknie, to rozmiar szczeliny z czasem będzie się powiększał i intensywność wycieku będzie rosła. Wszak elementy pracują i się zużywają.
Wybierz sobie co bardziej przystaje do stanu faktycznego i to co bardziej do Ciebie przemawia.
Wniosek:
Gdybym był na twoim miejscu reklamowałbym naprawę - o ile ty zleciłeś, że ma być dobrze, a fachowiec podejmował decyzje co i jak.
Idziesz do salonu dowolnej marki. Kupujesz nowe auto. Cieszysz się do czasu, aż zauważasz, że masz silnik mokry od oleju. Zaniepokojony wracasz do salonu z reklamacją, a tam Ci mówią, żebyś pojeździł bo się ułoży. Ciekawe czy potulnie akceptujesz czy podejmujesz mniej lub bardziej kulturalną polemikę z adwersarzem.
Dlaczego cieknie? Bo jest dziura. Dziura - a dokładniej coś do czegoś nie przylega. Czy się zaklei? Z czasem osadzi się coś na powierzchniach, zaschnie. Potrwa krócej lub dłużej. Nie zmienia to wszak faktu, iż albo średnica wałka jest mniejsza niż średnica pierścienia uszczelniającego. Możliwe jest, że pierścień uszczelniający nie ma sprężynki, która dociska tworzywo do wałka, możliwe, że pierścień jest dziwnego pochodzenia i wykonany jest z materiału choćby sztywnego, który nie poddaje się sprężynce, możliwe, że powierzchnia przylegania jest uszkodzona, możliwe jest, że wałek ma rysy, możliwy jest błąd montażu, możliwe jest mnóstwo innych przyczyn.
Możemy dywagować i dzielić włos na czworo albo więcej - a olej cieknie, kapie albo co najmniej wydostaje się poza skrzynię korbową na zewnątrz.
Oczekiwać należałoby, że silnik po remoncie kapitalnym jest niejako nowym silnikiem.
Jeśli oczekujemy, że w nowym samochodzie nie ma prawa nic cieknąć, to i w silniku po remoncie cieknąć nie ma prawa. A jeśli cieknie, to mamy przypadek błędu w sztuce i tenże błąd powinien usunąć ten, kto go popełnił.
Gorzej jeśli naprawę wykonywał szwagier lub ktoś bliski, któremu nie wypada napyskować. Jeśli naprawa była realizowana w ramach pewnych relacji towarzyskich albo była naprawą totalnie po taniości - bez względu jak będzie zrobiona (byle taniej) i co zostanie zamontowane (może odzyskany został stary uszczelniacz bo "dobry"). Jeśli mamy do czynienia z takim przypadkiem (tego nie wiem i nie posądzam - a tylko dywaguję rozważając niektóre z możliwych przypadków) to cóż. W takiej sytuacji trudno by było mieć pretensje do fachowca, który zrealizował moje zalecenia.
Co do nieszczelności to jest teoria, że z czasem się ułoży i cieknąć przestanie. Jest też druga teoria - skoro cieknie, to rozmiar szczeliny z czasem będzie się powiększał i intensywność wycieku będzie rosła. Wszak elementy pracują i się zużywają.
Wybierz sobie co bardziej przystaje do stanu faktycznego i to co bardziej do Ciebie przemawia.
Wniosek:
Gdybym był na twoim miejscu reklamowałbym naprawę - o ile ty zleciłeś, że ma być dobrze, a fachowiec podejmował decyzje co i jak.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 maja 2012 11:55 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Pacifica 3,5 AWD+LPG
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 4
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
naprawy kapitalnej mojego silnika dokonał zawodowy specjalista mechanik specjalizujący się wyłącznie w silnikach Chryslera wszelkich pojemności i każdego modelu i jest z tego portalu (dlatego bujnąłem się do Krakowa i grzecznie czekałem na odbiór prawie 2 miesiące),i mechanik specjalista miał wolną rękę co zrobić i co wymienić aby było super-hiper,nawet z wymiana katalizatora włącznie. I według mnie po taniości to nie była w tej cenie można kupić inną taką Pacificę na chodzie. Ja osobiście jestem za wymianą uszczelniacza na inny szczelny. A czy pasek rozrządu też już profilaktycznie trzeba wymienić na nowy? I czy tylko tam może przepuszczać uszczelniacz wału?
-
- Posty: 490
- Rejestracja: 03 lip 2017 09:52 am
- Lokalizacja: Kraków
- Samochód: Pacifica 4.0 AWD 2008 SS LPG Prins 2
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 21
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Jak pasek nie jest jeszcze zapaprany olejem, to zostawić, ale uszczelniacz, to bym wymienił zanim się "ułoży"
Piotr
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Nie tylko,ale to najbardziej prawdopodobne jesli olej pojawia sie pod kolem pasowym...no i scieka po misce... Nie pamietam,ale wydaje mi się, ze konstrukcia całości uniemozliwia by chlapało na pasek,a nawet jakby to nie jest potrzebna odrazu jego wymiana,bo nie pracował w stanie zaolejenia rok czy iles tam... Wystarczy benzyna ekstrakcyjna i zakładać.
Tak w ogóle... Należy się poprawa tego i to nie Ty powinienes teraz dochodzić skąd i dlaczego cieknie
Tak w ogóle... Należy się poprawa tego i to nie Ty powinienes teraz dochodzić skąd i dlaczego cieknie
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
ostry187
Jak widać reklama dźwignią handlu (towarem czy usługą nie ma znaczenia).
Przypuszczałem że mówisz o tym właśnie mechaniku od silników.
Jest na forum trochę wpisów autorstwa rzeczonego kolegi i jest kilka zażartych dyskusji z udziałem innych kolegów.
Mnie te wpisy nie przekonywały, innych także i stąd zadawanych było wiele pytań merytorycznych - w większości pozostających bez konkretnej odpowiedzi.
Jednakowoż sam sobie wybrałeś, mając możliwość poczytania i wyciągnięcia własnych wniosków.
Nie do końca mogę Ci gratulować wyboru (a jest to wyłącznie moja osobista i pewnie subiektywna ocena), prędzej na bazie moich własnych przemyśleń mógłbym współczuć (choć to pewnie za dużo powiedziane).
Tak czy inaczej oddałbym auto do poprawki i chciałbym wierzyć, że po niej żadne inne przypadłości wynikające z tej naprawy Cię nie dotkną. Życzę Ci tego, choć mam pewne obawy, że życzenia mogą pozostać tylko życzeniami, a życie przyniesie swoje.
Nie jest dla mnie fachowcem ten, kto przy cieknącym silniku (niezależnie od wielkości wycieku) zaleca jeździć "bo się ułoży".
Kodeks drogowy wyraźnie stwierdza, że wycieki oleju dyskwalifikują auto z prawa do poruszania się po drogach publicznych, a bardziej dociekliwy i ortodoksyjny policjant może zabrać dowód - i co więcej - będzie na prawie. (Z tym policjantem i dowodem trochę pojechałem po bandzie, ale tak też być może, choć ci panowie raczej nie gmerają pod samochodem, a Tobie nie leje się ciurkiem, żeby podczas potencjalnej kontroli pojawiła się kałuża, na którą zwróciliby uwagę).
Jak widać reklama dźwignią handlu (towarem czy usługą nie ma znaczenia).
Przypuszczałem że mówisz o tym właśnie mechaniku od silników.
Jest na forum trochę wpisów autorstwa rzeczonego kolegi i jest kilka zażartych dyskusji z udziałem innych kolegów.
Mnie te wpisy nie przekonywały, innych także i stąd zadawanych było wiele pytań merytorycznych - w większości pozostających bez konkretnej odpowiedzi.
Jednakowoż sam sobie wybrałeś, mając możliwość poczytania i wyciągnięcia własnych wniosków.
Nie do końca mogę Ci gratulować wyboru (a jest to wyłącznie moja osobista i pewnie subiektywna ocena), prędzej na bazie moich własnych przemyśleń mógłbym współczuć (choć to pewnie za dużo powiedziane).
Tak czy inaczej oddałbym auto do poprawki i chciałbym wierzyć, że po niej żadne inne przypadłości wynikające z tej naprawy Cię nie dotkną. Życzę Ci tego, choć mam pewne obawy, że życzenia mogą pozostać tylko życzeniami, a życie przyniesie swoje.
Nie jest dla mnie fachowcem ten, kto przy cieknącym silniku (niezależnie od wielkości wycieku) zaleca jeździć "bo się ułoży".
Kodeks drogowy wyraźnie stwierdza, że wycieki oleju dyskwalifikują auto z prawa do poruszania się po drogach publicznych, a bardziej dociekliwy i ortodoksyjny policjant może zabrać dowód - i co więcej - będzie na prawie. (Z tym policjantem i dowodem trochę pojechałem po bandzie, ale tak też być może, choć ci panowie raczej nie gmerają pod samochodem, a Tobie nie leje się ciurkiem, żeby podczas potencjalnej kontroli pojawiła się kałuża, na którą zwróciliby uwagę).
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 271
- Rejestracja: 29 mar 2018 05:49 pm
- Lokalizacja: Siedlce
- Samochód: Chrysler Pacifica
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 8
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
ostry187 a czy Warszawie gdzie mieszkasz nikt nie naprawia aut i silników niekoniecznie Chryslera. Dobry zakład i mechanik naprawia wszystko co klienci zlecą.Ja osobiście do Krakowa bym nie jechał.Chyba że po drodze i naprawa od ręki.
Chrysler Pacifica 4,0 AWD,2007 r
LPG Stag 300 ISA II
LPG Stag 300 ISA II
-
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 maja 2012 11:55 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Pacifica 3,5 AWD+LPG
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 4
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
A to było tak...zadałem tutaj na portalu pytanie,czy ktoś zna jakiś warsztat w Warszawie lub okolicach bo muszę zrobić kapitalkę silnika.I odzewu było zero.Ale po jakimś czasie napisał tutaj do mnie tylko jeden wyspecjalizowany specjalista od Chryslerów z Krakowa.Obgadaliśmy temat przez telefon,dogadaliśmy się i auto zawiozłem do niego.
A dzisiaj godzinę temu,znowu nie mogłem odpalić auta.Znowu był identyczny objaw,czyli rozrusznik zero reakcji.Zgłupiałem,bo zamontowałem ostatnio nową masę i było (przez 2 dni) okey.
I ja biedny,zmarznięty i po ciemku podniosłem auto na lewarku,wczołgałem się pod spód sprawdziłem miernikiem,czy dochodzą plusy do przewodów rozrusznika po stacyjce i ten stały (dochodziły) sprawdziłem czy jest minus-masa na silniku (była). Wtedy zacząłem myśleć o lawecie. No ale skoro leżę już pod spodem to z powrotem podpiąłem przewody,wyczołgałem się poszedłem odpalić tak z ciekawości.....i zakręcił i odpalił.Ucieszyłem się bardzo ale jeszcze bardziej zgłupiałem.
Ale żeby nie było pełni szczęścia to jak ruszyłem to od razu wyskoczył mi błąd (P0700) i chyba na dwójce dojechałem bez zatrzymywania się pod dom.Pod domem zresetowałem komputer odłączając klemę,wyjechałem kawałek i od razu to samo (P0700) i jeden bieg. I teraz mam kolejną zagadkę.
A dzisiaj godzinę temu,znowu nie mogłem odpalić auta.Znowu był identyczny objaw,czyli rozrusznik zero reakcji.Zgłupiałem,bo zamontowałem ostatnio nową masę i było (przez 2 dni) okey.
I ja biedny,zmarznięty i po ciemku podniosłem auto na lewarku,wczołgałem się pod spód sprawdziłem miernikiem,czy dochodzą plusy do przewodów rozrusznika po stacyjce i ten stały (dochodziły) sprawdziłem czy jest minus-masa na silniku (była). Wtedy zacząłem myśleć o lawecie. No ale skoro leżę już pod spodem to z powrotem podpiąłem przewody,wyczołgałem się poszedłem odpalić tak z ciekawości.....i zakręcił i odpalił.Ucieszyłem się bardzo ale jeszcze bardziej zgłupiałem.
Ale żeby nie było pełni szczęścia to jak ruszyłem to od razu wyskoczył mi błąd (P0700) i chyba na dwójce dojechałem bez zatrzymywania się pod dom.Pod domem zresetowałem komputer odłączając klemę,wyjechałem kawałek i od razu to samo (P0700) i jeden bieg. I teraz mam kolejną zagadkę.
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
z P0700 samodzielnie, bez osprzętu diagnostycznego, bez wiedzy i pod chmurą sobie nie poradzisz.
Ogólnie 7XX to błędy związane ze skrzynią.
A wredna 700ka przestawia skrzynię w tryb awaryjny i zdjęcie klemy tego błędu nie resetuje.
To że błąd skrzyni to nie znaczy że do remontu. Coś jest nie halo z elektryką - ja obstawiam przewody. Ino który?
Gdybyś w trybie serwisowym - czyli na dwójce - miał gdzieś jechać do fachowca, to się da. Trzeba tylko zwrócić uwagę na wybór drogi żeby nie blokować ruchu, bo jechać możesz, ale nie przekraczając 50 km/h. I nie dlatego że ugotujesz skrzynię, ale dlatego, że silnik będzie pracował na wysokich obrotach, a tym samym sprężarka klimatyzacji też. I to ona może wyzionąć ducha przy takiej jeździe.
Druga rzecz to rzecz jasna musisz liczyć się ze zdecydowanie wyższym zużyciem paliwa - a LPG ostatnio cenowo szybuje.
Onegdaj jeżdżąc Packą w tym trybie przejechałem z Warszawy do Łodzi (tam miałem interesy) i następnie do Poznania (tam miałem elektryka co wiedział co i jak). Robota Łukaszowi zajęła ca' 2 godz i mogłem wracać do Warszawy. Jadąc TAM z autostrady nie korzystałem rzecz jasna - wracając i owszem
Tak czy inaczej konieczny jest DRB lub WiTech albo coś tam jeszcze i to te diagnoskopy (właściwe dla stajni LLC) dadzą odpowiedź co się spsiło.
BTW
A gmerając w bezpiecznikach/przekaźnikach przy okazji wentylatora dmuchawy czy innej nie potentegowało Ci się bardziej i czegoś nie poprzestawiałeś? Dobrym zwyczajem jest zrobić zdjęcie przed robotą (jak było), żeby porównać ze stanem po robocie.
Ogólnie 7XX to błędy związane ze skrzynią.
A wredna 700ka przestawia skrzynię w tryb awaryjny i zdjęcie klemy tego błędu nie resetuje.
To że błąd skrzyni to nie znaczy że do remontu. Coś jest nie halo z elektryką - ja obstawiam przewody. Ino który?
Gdybyś w trybie serwisowym - czyli na dwójce - miał gdzieś jechać do fachowca, to się da. Trzeba tylko zwrócić uwagę na wybór drogi żeby nie blokować ruchu, bo jechać możesz, ale nie przekraczając 50 km/h. I nie dlatego że ugotujesz skrzynię, ale dlatego, że silnik będzie pracował na wysokich obrotach, a tym samym sprężarka klimatyzacji też. I to ona może wyzionąć ducha przy takiej jeździe.
Druga rzecz to rzecz jasna musisz liczyć się ze zdecydowanie wyższym zużyciem paliwa - a LPG ostatnio cenowo szybuje.
Onegdaj jeżdżąc Packą w tym trybie przejechałem z Warszawy do Łodzi (tam miałem interesy) i następnie do Poznania (tam miałem elektryka co wiedział co i jak). Robota Łukaszowi zajęła ca' 2 godz i mogłem wracać do Warszawy. Jadąc TAM z autostrady nie korzystałem rzecz jasna - wracając i owszem
Tak czy inaczej konieczny jest DRB lub WiTech albo coś tam jeszcze i to te diagnoskopy (właściwe dla stajni LLC) dadzą odpowiedź co się spsiło.
BTW
A gmerając w bezpiecznikach/przekaźnikach przy okazji wentylatora dmuchawy czy innej nie potentegowało Ci się bardziej i czegoś nie poprzestawiałeś? Dobrym zwyczajem jest zrobić zdjęcie przed robotą (jak było), żeby porównać ze stanem po robocie.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 maja 2012 11:55 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Pacifica 3,5 AWD+LPG
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 4
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Próbowałem kilka razy już zdejmować klemę,ale faktycznie po kilku metrach to samo.Nawet zdjąłem kostkę z elektrozaworów i "psiknąłem" odtłuszczaczem,i nic.Do Poznania nie pojadę,ale może w Warszawie lub okolicy jest jakieś miejsce lub jakiś ktoś coby zobaczył,zdiagnozował...i może nawet naprawił...(z akcentem na "naprawił")
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Silnik zgasł i nie chce odpalić = zwarcie przewodów (przetarta izolacja)
Być to i owszem jest, ale kontakt udostępnię po uzyskaniu akceptacji zainteresowanego.
A że zajęty bywa ostro i ma małe dziecię to chciał nie chciał trzeba się upewnić.
A że zajęty bywa ostro i ma małe dziecię to chciał nie chciał trzeba się upewnić.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.