Zgrzytanie przy cofaniu
Zgrzytanie przy cofaniu
Mam kolejny problem
Zaczelo sie podczas jazdy z przyczepa 1.5 tony (ciagnie sie ok ).
Po przejechaniu juz paru kilometrow gdy silnik sie nagrzeje zaczyna cos wyc w silniku. W tym momecie silnik jest rozgrzany i troche zmeczony ciagnieciem przyczepy a ja wracam co domu .
Jade z przyczepa do tyl pod strome wzniesienie, czesto musze krecic lewo prawo , czasem nawet do pelnego skretu.
Wycie jest BARDZO glosne. Nasila sie podczas skrecania. a ustaje po wylaczeniu silnika i odczekaniu chwilki, silnik jest nadal rozgrzany - czekam 1 min wlaczam i odglos ustaje. Jak nie wylaczam silnika odglos rowniez ustaje ale po dluzszej chwili powiedzmy 15 min.
Czasem nawet bez przyczepy mam takie samo zachowanie, cofam pod gore a silnik wyje.
Mechanicy na poczatku jak kupilem Packe wymienili mi zbiornik wyrownawczy na inny bo oryginalny byl pekniety. zamontowali to tak ze wezyk byl zgnieciny i plyn nie dochodzil z pelnym przeplywem do pompy. teraz wymienili wezyk i twierdza ze to na pewno nie jest pompa wspomagania. bo przy normalnej jest ok.
Halas mozna rowniez uzyskac poprzez skrecenie kol max w prawo i przygazowaniu. wowczas zaczyna wyc. prostuje kola i dalej wyje przez chwilke. poczym prawie calkowicie cichnie.
powiedzieli zeby nie skrecac i gazowac bo cisnienie jest za duze i dlatego wyje.
czy mam kupic pompe ? czy moze to cos innego.
z gory dzieki za pomoc
marcin
Zaczelo sie podczas jazdy z przyczepa 1.5 tony (ciagnie sie ok ).
Po przejechaniu juz paru kilometrow gdy silnik sie nagrzeje zaczyna cos wyc w silniku. W tym momecie silnik jest rozgrzany i troche zmeczony ciagnieciem przyczepy a ja wracam co domu .
Jade z przyczepa do tyl pod strome wzniesienie, czesto musze krecic lewo prawo , czasem nawet do pelnego skretu.
Wycie jest BARDZO glosne. Nasila sie podczas skrecania. a ustaje po wylaczeniu silnika i odczekaniu chwilki, silnik jest nadal rozgrzany - czekam 1 min wlaczam i odglos ustaje. Jak nie wylaczam silnika odglos rowniez ustaje ale po dluzszej chwili powiedzmy 15 min.
Czasem nawet bez przyczepy mam takie samo zachowanie, cofam pod gore a silnik wyje.
Mechanicy na poczatku jak kupilem Packe wymienili mi zbiornik wyrownawczy na inny bo oryginalny byl pekniety. zamontowali to tak ze wezyk byl zgnieciny i plyn nie dochodzil z pelnym przeplywem do pompy. teraz wymienili wezyk i twierdza ze to na pewno nie jest pompa wspomagania. bo przy normalnej jest ok.
Halas mozna rowniez uzyskac poprzez skrecenie kol max w prawo i przygazowaniu. wowczas zaczyna wyc. prostuje kola i dalej wyje przez chwilke. poczym prawie calkowicie cichnie.
powiedzieli zeby nie skrecac i gazowac bo cisnienie jest za duze i dlatego wyje.
czy mam kupic pompe ? czy moze to cos innego.
z gory dzieki za pomoc
marcin
nie ma to jak amerykany
pasek wyglada na dobry. a czy jest dobrze naciagniety nie wiem.
z grugiej strony jesli byly by luzy na pasku to dzwiek przypominal by piszczenie ?
moj dzwiek to cos jakby ktos probowal wrzucic bieg bez sprzegla - zgrzytanie skyrzyni ale ciszej , bardziej metaliczny dzwiek
marcin
z grugiej strony jesli byly by luzy na pasku to dzwiek przypominal by piszczenie ?
moj dzwiek to cos jakby ktos probowal wrzucic bieg bez sprzegla - zgrzytanie skyrzyni ale ciszej , bardziej metaliczny dzwiek
marcin
nie ma to jak amerykany
Mi to wygląda ze masz pompe zatartą, piszesz że był zgięty przewód i zbiorniczek pęknięty to ta pompa szła na sucho. Póki olej gęsty (zimny jest gęściejszy) to jeszcze chodzi. Musiałbyś spróbować wlać pół motodoktora czy coś pomoże (wiem, że to jest takie "heniowanie", ale jak pomoże to jeszcze rok na niej pojeździsz albo i dłużej).
qrcze osierocil mi sie ten temat.
Problem rozwiazalem pare dni pozniej. byl BANALNY .
A wiec "geniusz" ktory podlaczal zbiorniczek wyrownawczy mial problem z wezykami... nie mogl ich odlaczyc od starego zbiorniczka no i przecial. potem nie mogl podlaczyc nowego zbiornika wyrownawczego bo wezyk byk za krotki. takze wstawil zlaczke, Zlaczke o przepostowosci 3-6mm... gdzie ten waz ma okolo 2cm srednicy o ile dobrze pamietam.
Wymienilem przewod na nowy i.. KONIEC
0 problemow od tamtej pory a przyczepke az milo sie ciaga pod gorki przodem i tylem.
hehe. niech zyja mechanicy za 10
Problem rozwiazalem pare dni pozniej. byl BANALNY .
A wiec "geniusz" ktory podlaczal zbiorniczek wyrownawczy mial problem z wezykami... nie mogl ich odlaczyc od starego zbiorniczka no i przecial. potem nie mogl podlaczyc nowego zbiornika wyrownawczego bo wezyk byk za krotki. takze wstawil zlaczke, Zlaczke o przepostowosci 3-6mm... gdzie ten waz ma okolo 2cm srednicy o ile dobrze pamietam.
Wymienilem przewod na nowy i.. KONIEC
0 problemow od tamtej pory a przyczepke az milo sie ciaga pod gorki przodem i tylem.
hehe. niech zyja mechanicy za 10
nie ma to jak amerykany