Nagła awaria na trasie

symt
Posty: 224
Rejestracja: 20 wrz 2015 03:29 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz
Samochód: Pacifica 2006, 3,5 LPG
Dostał flaszek: 1

Nagła awaria na trasie

Post autor: symt » 28 lis 2020 07:36 pm

Dziś przydarzyło mi się cos, czego się nie spodziewałem. Na trasie wyprzedzałem przy prędkości ok. 130 i zauważyłem, iż skrzynia nie przełącza biegów (silnik pracuje na zbyt wysokich obrotach), zmienił bieg na wyższy przy zmniejszeniu gazu. Coś zaczęło terkotać - nie wiem, czy w silniku, czy w skrzyni, przy zjeżdżaniu na pobocze silnik sam zgasł i nie chciał już odpalić. Po otwarciu maski widziałem dymek z okolic kolektora wylotowego. Po próbie odpalenia silnik zaskoczył , terkotał i po chwili gasł. Musiałem auto odwieźć lawetą do mechanika. Czy ktoś miał podobny przypadek? Nie mam pojęcia, czy to skrzynia, czy rozrząd, czy jeszcze coś innego. Koła nie były zablokowane.

Awatar użytkownika
głodźillaryki
Posty: 1072
Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
Lokalizacja: Ryki
Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
Postawił flaszek: 12
Dostał flaszek: 18

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: głodźillaryki » 29 lis 2020 04:20 pm

Chyba nikt nie będzie w stanie coś sensownego powiedzieć.... trzeba rozebrać 🤔 dotyczy to na 99,9 procent silnika
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)

symt
Posty: 224
Rejestracja: 20 wrz 2015 03:29 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz
Samochód: Pacifica 2006, 3,5 LPG
Dostał flaszek: 1

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: symt » 03 gru 2020 05:56 pm

Mechanik wstępnie stwierdził, iż rozrząd jest o.k. hałas słychać od spodu. Prawdopodobnie padły panewki. Nie chcę się jednak podjąć naprawy. Czy znacie jakiś warsztat w kujawsko - pomorskim, który podjąłby się naprawy?

symt
Posty: 224
Rejestracja: 20 wrz 2015 03:29 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz
Samochód: Pacifica 2006, 3,5 LPG
Dostał flaszek: 1

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: symt » 08 lut 2021 06:34 pm

mam rozebrany silnik - w środku zmielony. Panewki wyglądały, jakby je ktoś na kowadle młotem rozklepał. W pompie oleju i w samym oleju pełno opiłków. Nie wiem, czy padła pompa i się silnik zatarł, czy pompa padła na skutek obecności kawałków panewek. Silnik zalany był Liqui moly 10W40 z dwusiarczkiem molibdenu. W każdym razie wał i wszystkie korby do wymiany. Czy ktoś z was ma używany wał do odsprzedania?

abes2162
Posty: 210
Rejestracja: 15 maja 2017 02:52 pm
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Samochód: Pacifica 2007 AWD
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 10

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: abes2162 » 10 lut 2021 11:43 pm

Jeśli panewki były zmielone to możliwe że wał i blok do wyrzucenia. To zweryfikują pomiary. A nie chcesz wrzucić używanego silnika ? Remont Cię wyniesie pewnie z 8 - 10tys, a używkę kupisz za 3-4tys.

symt
Posty: 224
Rejestracja: 20 wrz 2015 03:29 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz
Samochód: Pacifica 2006, 3,5 LPG
Dostał flaszek: 1

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: symt » 11 lut 2021 08:08 am

używki są po 4-5 tys. z przebiegiem 230 - 250 tys. i więcej - to kupowanie kota w worku. Za 3 tys. sprawnego nie znalazłem. Za chwilę okaże się, że i ten silnik będzie do remontu. Co prawda wydam te 10 tys., ale wiem, że mam praktycznie nowy silnik.

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: M. » 17 lut 2021 02:56 pm

Kupując używkę do jak by nie patrzeć starego auta od dawna nie produkowanego możesz się spodziewać, że będzie zwykle w stanie podobnym do stanu silnika Twojego. Prędzej w stanie gorszym. Rzadziej w stanie lepszym.
Ot taki ryzyk-fizyk -jaki trafisz taki będzie a nikt nie zagwarantuje stanu.
Zaleta tej opcji - będzie realnie tanio. No i w miarę szybko bez dodatkowych czynności poza wymontem i zamontem.

Druga opcja to naprawa tego co masz.
Przy zastrzeżeniu stanu głównych elementów (weryfikacja bloku np. czy gładzie cylindrowe są OK ale też czy jest osiowość wału), pozostaje uwzględnić takie fakty, o których już było pisane:
- wał korbowy jest płytko utwardzany i hartowany - po szlifie możesz mieć miękko
- panewki po szlifie w któryś silnikach nie występują w katalogu producenta - pewnie będą rzemieślnicze (albo np. PRC) - tutaj jakość
- pytanie o pierścienie tłokowe i gładź - jak są progi wypadałoby dać nadwymiar ale pytanie czy są fabryczne czy ewentualnie rzemiosło albo lepszy lub gorszy daleki wschód. Zostawisz jak jest to będzie pił tyle oleju co beny lub LPG.
- robiąc dół zrobisz też górę (głowice z planowaniem zaworami gniazdami i prowadnicami nie zapominając o klawiaturze i popychaczach hydraulicznych) jak sądzę
- a jak już tyle to zostaje rozrząd no i rzecz jasna pompa oleju
Do tego komplet uszczelek i uszczelniaczy - tylko jak ten wał kręcił się x-set tysięcy km to jak wyglądają czopy na których siedzą uszczelniacze przedni i tylny. Może tam już góry-doły wytarte przez zimmeringi? I jak to uszczelnić? Ból głowy dla fachowca a efekty dokonań dla Ciebie.

Czy będzie to nowy silnik? To zależy od stanu dawcy, rodzaju i jakości nowych komponentów, kwalifikacji i podejścia fachowca co będzie to wszystko do kupy składał.
Ze swej strony życzę sukcesu i piszę to absolutnie szczerze trzymając palce za sukces
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

symt
Posty: 224
Rejestracja: 20 wrz 2015 03:29 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz
Samochód: Pacifica 2006, 3,5 LPG
Dostał flaszek: 1

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: symt » 17 lut 2021 05:38 pm

Dzięki za poradę i słowa otuchy .Właśnie z przyczyn, o których piszesz, , wybrałem wariant drugi - nie chodzi, aby było tanio - ale dobrze. Mechanik stwierdził, iż wał po takim zatarciu nie nadaje się do szlifu i raczej byłaby to ryzykowna decyzja skutkująca ponowną rozbiórką silnika za kilka kkm, stąd nie warto ze względów ekonomicznych (powtarzam za mechanikiem). Zamawiam więc nowy wał wraz z panewkami i korbowodami , nową pompą oleju i kpl rozrządu. Głowice już poszły do regeneracji. Czekam na pomiar cylindrów - na oko nie ma żadnych progów, ale wiadomo na oko to w szpitalu.... Blok zapewne do osiowania, gdyż panewki główne także były obrócone. Mechanik mówił, że jego podwykonawca wstawia nowe cylindry w razie potrzeby. Dodatkowo zregenerowałem rozrusznik, wał napędowy (wyrwane podpory) i wymieniam chłodnicę wody . Całość z robocizną nie powinna przekroczyć 15 tys. Wielu mi odradzało, gdyż koszt dobija do wartości samochodu. Początkowo więc zacząłem myśleć o sprzedaży Packi ( dawali 5 tys. za uszkodzoną) . Ceny porównywalnych samochodów (komfort, wielkość, ważny dla mnie napęd AWD) sięgają 50 tys. ( np. Q7 rocznik 2006, przebieg 250-270 , czyli dokładnie ten sam rocznik i przebieg jak mojej Packi). Do tego pakiet startowy, który może wynieść 3-5 tys. Stwierdziłem, że skoro włożyłem w auto do tej pory 33 tys. (zakup + naprawy - konserwacja podwozia, wymiana progów i wszystkich poduszek silnika na oryginały i wiele innych) to może warto dołożyć jeszcze 15 tys. i mieć auto ze zregenerowanym silnikiem i wałem napędowym (wiedzieć co się ma to także komfort - tak mi się przynajmniej wydaje), niż pakować się w wydatki rzędu 60 tys. z niewiadomym skutkiem. Mechanik wydaje się o.k. robił już kapitaliki WV Touareg, Mercedes W164, a ten silnik jest prostszy i nie jest dla niego wyzwaniem.
Jeśli mój wybór jest błędny- trudno, najwyżej będzie to błąd kosztowny, a ja nauczę się, iż w takich sytuacjach trzeba po prostu wymienić samochód nawet, jeśli do dotychczasowego jest się w jakiś sposób przywiązanym.

abes2162
Posty: 210
Rejestracja: 15 maja 2017 02:52 pm
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Samochód: Pacifica 2007 AWD
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 10

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: abes2162 » 17 lut 2021 10:11 pm

Ja tam sądzę że koszt dołożenia 15k na remont silnika + wał do tak starego auta jakim są nasze Packi mija się z celem, no chyba że nie zgnije przez kolejne 15 lat i będziesz chciał tyle czasu siedzieć na tym samym fotelu, w co wątpię. Ja mam Pacę polifta i gdyby mi silnik pierdyknął to kupie używkę i nawet się nie będę zastanawiać. Tylko nie taki pierwszy lepszy z allegro ale są w Polsce uczciwi sprzedawcy gdzie jeszcze możesz posłuchać tego silnika w innym aucie przed zakupem co minimalizuje ryzyko. Zrobiłem już wymianę podobnego silnika na używkę w 300M i już 2 lata działa, jeśli padnie to kupie używkę jeszcze raz. Wymieniając samemu silnik to koszt 25 - 30% w porównaniu do remontu, a jaką dostaniesz gwarancję że ten wyremontowany się nie zepsuje ? A co jak się zepsuje po kilku tys. km ? bo były już takie chryslerowe przypadki... kto weźmie odpowiedzialność, mechanik ? szlifierz ? z doświadczenia wiem że jeden będzie zwalał winę na drugiego, a może i na Ciebie że nie dotarłeś należycie.

symt
Posty: 224
Rejestracja: 20 wrz 2015 03:29 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz
Samochód: Pacifica 2006, 3,5 LPG
Dostał flaszek: 1

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: symt » 19 lut 2021 06:38 pm

każdy ma prawo do swojego zdania, szanuję je, ale..... używka to ryzyko 7 tys. zł. ( 5 tys. silnik z dużym przebiegiem + montaż , demontaż 2 tys. nie mam możliwości zrobić tego samemu ). Gdybym wrzucił używkę , to tylko po to, aby auto zaraz sprzedać ( co byłoby nieopłacalne). Pomijam, iż osłuchanie silnika nie zawsze jest miarodajne - mój, zanim się zatarł chodził jak zegarek, spodziewałem się raczej awarii skrzyni, niż silnika. Bałbym się wypuścić w dalszą trasę czymś takim, nie neguję jednak, iż można trafić dobrze i cieszyć się szybko naprawionym autem. Wśród znajomych takie rozwiązanie jednak kończyło się najczęściej mnożeniem kosztów w połączeniu z nerwami i straconym czasem, a nie oszczędnościami, stąd mój sceptycyzm i ja ryzykować nie będę.

Awatar użytkownika
głodźillaryki
Posty: 1072
Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
Lokalizacja: Ryki
Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
Postawił flaszek: 12
Dostał flaszek: 18

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: głodźillaryki » 24 lut 2021 05:11 am

Ja jesli musialbym za wszystko płacić ( mechanik itd) też wolałbym juz dołożyć i remontować swój silnik....
Używka to loteria i nie ma znaczenia gdzie i od kogo- no chyba, że rocznik młody, udokumentowany przebieg itd itp.
A tu auta juz wiekowe- nie jedno przeszły... 😁
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)

symt
Posty: 224
Rejestracja: 20 wrz 2015 03:29 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz
Samochód: Pacifica 2006, 3,5 LPG
Dostał flaszek: 1

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: symt » 24 lut 2021 01:44 pm

Czy nasze wały nadają się na II szlif, czy będzie już za miękko?

Awatar użytkownika
głodźillaryki
Posty: 1072
Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
Lokalizacja: Ryki
Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
Postawił flaszek: 12
Dostał flaszek: 18

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: głodźillaryki » 26 lut 2021 05:38 am

Symt- miekko jest juz pewnie po pierwszym szlifie.
To na jaką głębokość jest utwardzony,to chyba nikt Ci nie jest w stanie powiedziec...
Myślę, że gdyby wały nie były jednorazowe, to jednak producent wypuścił by do tego panewki... i właśnie na braku części opiera się twierdzenie,że wału się nie szlifuje...
Jednak- to nie oznacza, ze to nie będzie działać! Bedzie- tylko krócej no i juz trzeba bardziej dbać, bo jak nabierze luzów to zużycie będzie przebiegało bardzo szybko.
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)

symt
Posty: 224
Rejestracja: 20 wrz 2015 03:29 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz
Samochód: Pacifica 2006, 3,5 LPG
Dostał flaszek: 1

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: symt » 26 lut 2021 01:57 pm

W katalogu panewki występują w nadwymiarach, I to 0.25, II zaś ma niezrozumiałe dla mnie oznaczenie .25mm, a powinno być 0.5 mm?

.025mm Undersize
.25mm Undersize

Awatar użytkownika
głodźillaryki
Posty: 1072
Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
Lokalizacja: Ryki
Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
Postawił flaszek: 12
Dostał flaszek: 18

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: głodźillaryki » 26 lut 2021 06:05 pm

W katalogu? Cos przeoczyłem? 🤔🤔🤔🤔🤔
Bo że Chinczyki i Meksykance robią nawet na trzeci to wiem....ale z logo Mopara nie widziałem i w serwisòwce nie doczytałem o szlifie wału, tak jak o wiekszych tłokach....
25 to nie jest przypadkiem szerokosc panewek głównych? 😉
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)

symt
Posty: 224
Rejestracja: 20 wrz 2015 03:29 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz
Samochód: Pacifica 2006, 3,5 LPG
Dostał flaszek: 1

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: symt » 26 lut 2021 06:36 pm

Raczej nie, to jest kolejny wymiar po standard i 0.25. Ponizej cytat z katalogu. Nie wiem, co oznacza 3 wymiar.
1. 04626657AD AR EGN BEARING PACKAGE, Connecting Rod, Standard
2. 04626658AD AR EGN BEARING PACKAGE, Connecting Rod, .025mm Undersize
3. 04626659AD AR EGN BEARING PACKAGE, Connecting Rod, .25mm Undersize

W instrukcji serwisowej jest zapis: Szlifowanie czopu nie powinno przekraczać 0,305 mm (0,012 cala) poniżej standardowa średnica czopu. 0,3 mm to chyba dużo mniej niż II szlif?
Ostatnio zmieniony 26 lut 2021 06:56 pm przez symt, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
głodźillaryki
Posty: 1072
Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
Lokalizacja: Ryki
Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
Postawił flaszek: 12
Dostał flaszek: 18

Re: Nagła awaria na trasie

Post autor: głodźillaryki » 26 lut 2021 06:47 pm

025 ok ale 25 mm? Jedynie mi sie kojarzy z szerokością głównych ( to taki strzał tylko)
Moze ktoś mądrzejszy się wypowie 😉
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)

ODPOWIEDZ

Wróć do „.: UKŁAD NAPĘDOWY :.”