Jakie obroty silnika
No i dzisiaj wziąłem się za zawór od EVAPu między filtrem powietrza a reflektorem, wykręciłem go, wszystko gładko poszło, rozebrałem pokrywkę odkręcam pierwszą śrubę i bach .... urwała się z tego co mi się wydaje to ten zawór wariuje moim zdaniem nie jest szczelny, rano widać było jak przechodzą przez niego opary paliwa. Zamówiłem dzisiaj drugi zawór w ASO ..... i tu niespodzianka koszt zaworu to 81 zł netto (ASO Skaczkowaski) przyjdzie do mnie w ciągu paru dni więc jak wymienię dam znać czy coś się poprawiło. Ale to szarpanie silnika to chyba właśnie ten zawór. Kolejna sprawa że po wyjęciu zaworka i po ponownym założeniu z nowy wyskoczył błąd P0300.
Kolejna uwaga, zawór w Pacynkach po 2007 wygląda inaczej niż ten ze zdjęć Zygi w poście o EVAPie.
Kolejna uwaga, zawór w Pacynkach po 2007 wygląda inaczej niż ten ze zdjęć Zygi w poście o EVAPie.
I znowu wracam do tematu. Przeprowadziłem wszystkie czynności o których pisaliście i sugerowaliście.
- Kolektor ssący sprawdzony. Psikałęm plackiem i nic obroty nie skoczyły czyli kolektor szczelny
- sprawdziłem rurki od EVAPu - nigdzie nie pęknięte, wszystkie całe więc niby ok chyba nic nie przeoczyłem
- wymieniłem zawór od odprowadzania spalin (między filtrem powietrza a reflektorem)
dzisiaj po wymianie zaworu wyskoczyły mi następujące błędy:
P0172
P0300
P0301
P0456
Zaczyna brakować mi już pomysłów o co chodzi. Po wymianie zaworu błąd nie znikną jak na razie skasowałem go przez interfejs. Dodam tylko że jak wyjąłem zawór który dzisiaj wymieniłem to auto paliło normalnie i się nie dusiło na starym zaworze po pewnym czasie znowu wróciło więc może na nowym zaworze będzie ok.
Ale jak macie jeszcze jakieś pomysły co można sprawdzić poza wymienionymi rzeczami będę wdzięczny.
- Kolektor ssący sprawdzony. Psikałęm plackiem i nic obroty nie skoczyły czyli kolektor szczelny
- sprawdziłem rurki od EVAPu - nigdzie nie pęknięte, wszystkie całe więc niby ok chyba nic nie przeoczyłem
- wymieniłem zawór od odprowadzania spalin (między filtrem powietrza a reflektorem)
dzisiaj po wymianie zaworu wyskoczyły mi następujące błędy:
P0172
P0300
P0301
P0456
Zaczyna brakować mi już pomysłów o co chodzi. Po wymianie zaworu błąd nie znikną jak na razie skasowałem go przez interfejs. Dodam tylko że jak wyjąłem zawór który dzisiaj wymieniłem to auto paliło normalnie i się nie dusiło na starym zaworze po pewnym czasie znowu wróciło więc może na nowym zaworze będzie ok.
Ale jak macie jeszcze jakieś pomysły co można sprawdzić poza wymienionymi rzeczami będę wdzięczny.
Tak też zrobiłem, spisane błędy podałem w poście wyżej, teraz skasowałem interfejsem. Prawdę mówiąc to jutro rano okaże się czy pomogło jak auto nie będzie się dusić. Więc mam nadzieję że tym razem wymiana zaworu pomoże.szunaj60 pisze:Spisz błędy i odłącz akumulator.Po paru min.podłącz i się przejedz, dopiero napisz jaki błąd wyskoczył bo być może że to są stare ,które zostały naprawione
Boczek140, to ja Ci doradzę ten temat
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... 72&start=0
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... light=0172
tak coś mi się wydaje że masz problem z katem albo zbyt skręconą furę na gazie.
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... 72&start=0
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... light=0172
tak coś mi się wydaje że masz problem z katem albo zbyt skręconą furę na gazie.
Czego się nauczysz,
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
hmmm możesz mieć rację, objawy podobne jak u mnie z tym że mi nie gaśnie ale nawet w mieście spalanie mam na poziomie 10-11 l na /100 km. A w trasie potrafił się przydusić jak wyprzedzałem na wysokich obrotach auto potrafiło tracić moc przez chwilę.widlak pisze:Boczek140, to ja Ci doradzę ten temat
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... 72&start=0
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... light=0172
tak coś mi się wydaje że masz problem z katem albo zbyt skręconą furę na gazie.
Czy ktoś wymieniał już katalizator ??? i wie jaki to koszt ???
Boczek140, jak B.. kocham zaraz dostaniesz bana szukaj
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... talizatora
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... talizatora
Czego się nauczysz,
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
widlak pisze:Boczek140, jak B.. kocham zaraz dostaniesz bana szukaj
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... talizatora
To akurat znalazłem, a są to informacje z 2010 r. miałem na myśli bardziej aktualne podpowiedzi a przynajmniej z miejscem gdzie taki katalizator można kupić poza ASO. Jak obdzwoniłem kilka warsztatów montujących tłumiki to każdy ręce rozłożył i powiedział że nie ma takich katalizatorów i tylko serwis a na allegro same używki.
Ale jak na podstawie postu który przytoczyłeś będziesz w stanie powiedzieć coś więcej niż 500 zł to będę wdzięczny za przytoczenie twoich wniosków.
tak ... wymieniałem kat. w poprzednim aucie gdzie był silnik 3,2 v6 tam wystarczyły 2 kat. od silnika 1,6. Niestety szukałem na allegro i tam katalizator wygląda bardzo dziwnie, myslałem że wygląda to jak zwykłą owalna puszka, a tu zdziwienie, chyba że się mylę i źle sprawdzałemwidlak pisze:Boczek140, a czytałeś o zamiennik do silnika 1,8 ?
Na allegro katalizator wygląda w ten sposób:
http://allegro.pl/4-0-4-0-lift-pacifica ... 23134.html
a myślałem że jest to oddzielna puszka gdzieś za kolektorem a na to wychodzi że jest to integralny element, ale nie znam się za bardzo dlatego też pytałem. W postach był omawiany kat. do silnika 3,5 więc może się on różni od 4.0.
No właśnie dziwnie to wygląd, stąd też padło moje pytanie ... będę musiał dalej pokombinować. Co do EGR to gdyby było z nim coś nie tak to pojawiłby mi się jakiś błąd z nim związany, a takowego nie było. Rozmawiałem dzisiaj z warsztatem i twierdzą że to przez gaz takie cyrki się dzieją pojeżdżę trochę na benzynie przeciągnę go na obrotach i zobaczymy co się będzie działo, jak na razie brakuje mi pomysłu.widlak pisze:Boczek140, powiem ci że chyba się nie mylisz ja też powiem szczerze się zdziwiłem bo to ustrojstwo jest razem z kolektorami wydechowymi, może szukaj innej przyczyny
np. nie w pełni sprawny egr
przeciągnąłem Packe na PB dzisiaj i wyskoczył P0300. tak też zrobie i pojade do warsztatu żeby kompresję sprawdzili.zyga pisze:jak na Pb będziesz miał dalej błędy
P0300 i P0301 to zacznij od zmierzenia kompresji
Mam prośbę czy mógłby ktoś porównać swoją packę z danymi ze zmrożonych ramek? poniżej fotka
Może coś to wyjaśni. Byłbym wdzięczny
[ Dodano: Sro Lip 20, 2011 12:18 ]
Dzisiaj odwiedziłem po raz drugi gazownika, padła diagnoza uszkodzony wtrysk od gazu, myślę żę to może być przyczyną, jeden wtrysk puszcza z dużo gazu co powoduje szrpanie i duszenia się silnika zwłaszcza jak jest zimny, gaz zostaje w silniku i na zimnym dusi się i spada z obrotów, na benzynie tego nie ma. Jestem umówiony na wymianę na początku sierpnia zobaczymy czy będzie ok. Na szczęście gaz na gwarancji.
Po wymianie wtrysku gazu problem z odpalaniem auta zniknął, teraz odpala bez problemu. Niestety nadal pozostał problem dziwnego przyduszania auta na gazie przy niskich i wysokich obrotach silnika, auto tak jakby traciło moc, co szczególnie jest uciążliwe przy wyprzedaniu, prawdę mówiąc to zaczynają mi już ręce opadać do tego samochodu, nie przypominam sobie żebym miał kiedykolwiek tak awaryjne auto. Teraz cały czas pali mi się P0300. ale brakuje mi pomysłów co z tym zrobić czy to wina gazu czy gaz wariuje przez ten błąd.
-
- Posty: 359
- Rejestracja: 19 sie 2010 01:19 pm
- Lokalizacja: Wrocław
- Samochód: Touring 3,5 AWD 2005
Według mnie to wina gazu - a masz info dokładnie który cylinder wypada?
u mnie było 300 i 305 na zmianę - jeździłem do gazowników aż ustawili w końcu dobrze...
po montażu źle umocowali jeden wężyk doprowadzający gaz do cylindra - i gdy silnik się nagrzewał to coś tam ściskało ten wężyk i tracił moc...
za drugim razem jeden wtrysk gazu był zepsuty - od jakiś 3 miesięcy mam już wszystko ok...
u mnie było 300 i 305 na zmianę - jeździłem do gazowników aż ustawili w końcu dobrze...
po montażu źle umocowali jeden wężyk doprowadzający gaz do cylindra - i gdy silnik się nagrzewał to coś tam ściskało ten wężyk i tracił moc...
za drugim razem jeden wtrysk gazu był zepsuty - od jakiś 3 miesięcy mam już wszystko ok...
Kiedyś pokazał mi się P0306 ale wymieniłem cewkę i więcej się nie pokazał tylko P0300, ostatnio wymienił mi gazownik wtrysk gazu bo padł ale błąd nadal się pojawia, błędu nie mogę skasować nawet z interfejsu tylko poprzez odpiecie aku ale błąd po po pewnym czasie znowu sie pokazujePelEe pisze:Według mnie to wina gazu - a masz info dokładnie który cylinder wypada?
u mnie było 300 i 305 na zmianę - jeździłem do gazowników aż ustawili w końcu dobrze...
po montażu źle umocowali jeden wężyk doprowadzający gaz do cylindra - i gdy silnik się nagrzewał to coś tam ściskało ten wężyk i tracił moc...
za drugim razem jeden wtrysk gazu był zepsuty - od jakiś 3 miesięcy mam już wszystko ok...
Wczoraj błąd sam zniknął i do dzisiaj się nie pojawił, dziwne bo nic nie robiłem nadzwyczajnego, ani nie zmieniłem stylu jazdy itp. po prostu kontrolka zgasła.
Mam jeszcze pytanie, być może naiwne. Co oznacza jak kontrolka czek engine zaczyna migać. Jaka jest różnica miedzy tym że się świeci na stałe a miga ??
Mam jeszcze pytanie, być może naiwne. Co oznacza jak kontrolka czek engine zaczyna migać. Jaka jest różnica miedzy tym że się świeci na stałe a miga ??
hehehe dzisiaj wiem że się nie przepaliła bo znowu się świeci standardowo P0300, i już nawet nie wiem co sprawdzać bo mechanik sprawdził mi wszystko co związane z zapłonem i jest niby ok. może ten katalizator wariuje tylko w 4.0 jest on strasznie dziwnymaur pisze:Najprostsze wytłumaczenie nagłego zgaśnięcia kontroliki to spalenie żarówki. Ale to chyba nie ten przypadek
-
- Posty: 3159
- Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
- Lokalizacja: DWR
- Samochód: chevy / cadillac
- Postawił flaszek: 4
- Dostał flaszek: 8
już to pisałem ale napiszę jeszcze raz
trzeba zmierzyć kompresję silnika jak będzie za mała to już będziesz wiedział co jest nie tak
jak są zapchane katalizatory to jazda z takim sprzętem doprowadzi do wymiany zaworów
bo będą notorycznie przegrzane jedź gdzieś na dobry skaner może uda się podglądnąć wypadanie zapłonu na poszczególnych cylindrach
trzeba zmierzyć kompresję silnika jak będzie za mała to już będziesz wiedział co jest nie tak
jak są zapchane katalizatory to jazda z takim sprzętem doprowadzi do wymiany zaworów
bo będą notorycznie przegrzane jedź gdzieś na dobry skaner może uda się podglądnąć wypadanie zapłonu na poszczególnych cylindrach
Zyga pamiętam że pisaleś o tym jak wstawiłem auto do mechanika to prosiłem żeby sprawdził, ale czy to zrobił to nie wiem, z reszta ja nie mam pojęcia jak to zrobić mam tylko zwykły interfejs easyOBDII ale wątpię żeby dało sięto sprawdzićprzez OBD II.
A więc pytanie czy ktoś może polecić dobry warsztat w Warszawie albo okolicach gdzie mógłbym sprawdzić kompresję w aucie bo mój mechanik nie ma takiego sprzętu
A więc pytanie czy ktoś może polecić dobry warsztat w Warszawie albo okolicach gdzie mógłbym sprawdzić kompresję w aucie bo mój mechanik nie ma takiego sprzętu
Ciągne temat dalej bo coraz to inne niespodzianki, oddałem wszystkie ceki do sprawdzenia, zmniejszona przerwa na świecach, sprawdzone kolektor dolotowy, sprawdzony katalizatory, kompresja silnika również i jednym słowem du**.....
jak wywalało P0300 tak wywala a na dodatek dzisiaj pokazał się błąd P0205 Uszkodzenie w obwodzie wtryskiwacza cylindra 5. WTF ??
już brakuje koncepcji co i jak, chyba musze wstawić auto do innego warsztatu bo jak narazie zero efektów. Z tego co szukałem na forum to nikt jeszcze nie miał spotkania z błędem P0205. Będę wdzięczny za dalsze podpowiedzi
jak wywalało P0300 tak wywala a na dodatek dzisiaj pokazał się błąd P0205 Uszkodzenie w obwodzie wtryskiwacza cylindra 5. WTF ??
już brakuje koncepcji co i jak, chyba musze wstawić auto do innego warsztatu bo jak narazie zero efektów. Z tego co szukałem na forum to nikt jeszcze nie miał spotkania z błędem P0205. Będę wdzięczny za dalsze podpowiedzi
no ale błąd wyskakuje na benzynie a nie gazie, coś mi się wydaje że te błędy nie są spowodowane instalacją gazową, bo wyskakują również na benzynie zanim gaz się w ogóle załączy
[ Dodano: Pią Wrz 02, 2011 19:09 ]
dodam że dzisiaj zdejmowałem kolektor celem sprawdzenia cewek i świec, więc może to ja coś zwaliłem jutro odkręcę jeszcze raz, ale nie widziałem tak przewodów od wtryskiwaczy, przecież tam jest listwa
[ Dodano: Pią Wrz 02, 2011 19:09 ]
dodam że dzisiaj zdejmowałem kolektor celem sprawdzenia cewek i świec, więc może to ja coś zwaliłem jutro odkręcę jeszcze raz, ale nie widziałem tak przewodów od wtryskiwaczy, przecież tam jest listwa
No i problem rozwiązany. Pisze to ku przestrodze dla innych. Aby patrzyli na ręce gazownikowi czy innemu mechanikowi.
Otóż odkręciłem wczoraj kolektor dolotowy sprawdziłęm wszystkie połączenia kable, rurki itp. i niby wszytko ok. I nagle okazało się że luźne są kostki od wtryskiwaczy przy listwie wtryskowej przy 3 i 5 cylindrze. Po dokładnych oględzinach okazało się że wspomniane kostki są uszkodzone tzn. ułamane ząbki plastykowe które zapobiegają wypadaniu tych kostek, tak że nie łączyły dokładnie. teraz muszę zamówić nowe kostki na razie zabezpieczyłem kostki wtryskiwaczy prze wypadaniem. Oczywiście piszę o wtryskiwaczach od benzyny.
Błąd P0205 znikną P0300 z którym się borykałem też i jak na razie się nie świeci. I tu pytanie do specjalistów czy wadliwie wpięte kostki mogły być przyczyną błędu P0300 wielokrotne wypadanie zapłonu ???
Otóż odkręciłem wczoraj kolektor dolotowy sprawdziłęm wszystkie połączenia kable, rurki itp. i niby wszytko ok. I nagle okazało się że luźne są kostki od wtryskiwaczy przy listwie wtryskowej przy 3 i 5 cylindrze. Po dokładnych oględzinach okazało się że wspomniane kostki są uszkodzone tzn. ułamane ząbki plastykowe które zapobiegają wypadaniu tych kostek, tak że nie łączyły dokładnie. teraz muszę zamówić nowe kostki na razie zabezpieczyłem kostki wtryskiwaczy prze wypadaniem. Oczywiście piszę o wtryskiwaczach od benzyny.
Błąd P0205 znikną P0300 z którym się borykałem też i jak na razie się nie świeci. I tu pytanie do specjalistów czy wadliwie wpięte kostki mogły być przyczyną błędu P0300 wielokrotne wypadanie zapłonu ???
Na szczęście przyczyna okazała się być dosyć banalna, muszę kupić tylko kostki i je wymienić. Gazownika bym opieprzył ale nie mam pewności że to on, tylko moje przypuszczenia (bo nikt inny przy wtryskach nie majstrował). Jeszcze nie chce się cieszyć zbyt wcześnie zobaczymy czy teraz błąd się nie pokaże ale jak na razie nic się jeszcze nie wyświetliłomaur pisze:Boczek140,
Bingo. Rzecz jasna że tak. A skoro chodził OK na LPG to moim zdaniem wykluczyć należy wspólne dla obu systemów zasilania elementy. Źle działający lub nieaktywny wtryskiwacz benzynowy może być przyczyną wypadania zapłonów na tym lub na tych cylindrach.
W każdym razie jestem już specem jeśli chodzi o P0300
A jedna są spowodowane bo gazownik musiał i nie musiał zdjąć wtyczkę aby się wlutować z przewodami no i jak poradzić sobie nie mógł ze zdjęciem bo nie zauważył zabezpieczenia to na siłę wszystko można zrobić.Boczek140 pisze:no ale błąd wyskakuje na benzynie a nie gazie, coś mi się wydaje że te błędy nie są spowodowane instalacją gazową, bo wyskakują również na benzynie zanim gaz się w ogóle załączy
Myślę że naprawdę "prześwietliłeś" wszystkie przewody od instalacji gazowej i połączenia z "benzynką" jak nie to zrób to jeszcze raz tak na wszelki wypadek i co uważasz że powinno twoim zdaniem być inaczej zrobione (izolowanie, lutowanie) to zrób to po swojemu a więcej tam zaglądał nie będziesz niestety takich mamy mechaników oczywiście nie wszystkich.
Czego się nauczysz,
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
Widlak masz 100% rację też mam takie podejrzenia, no ale cóż jeśli nie złapałem go za rękę to nic nie mogę zrobić.
jak na razie P0300 zaświecił się 1 raz i po kilku godzinach zniknął, kostek jeszcze nie wymieniłem bo czekam aż przyjdą ale podejrzewam żę przez drgania silnika kostki mogą się delikatnie wysuwać i stąd błąd czasem się pojawi, jeszcze zamówiłem uszczelkę pod kolektor ssący bo obecna jest kiepska. w każdym razie do weekendu powinienem mieć wszystkie części, więc będę miał zajęcie
jak na razie P0300 zaświecił się 1 raz i po kilku godzinach zniknął, kostek jeszcze nie wymieniłem bo czekam aż przyjdą ale podejrzewam żę przez drgania silnika kostki mogą się delikatnie wysuwać i stąd błąd czasem się pojawi, jeszcze zamówiłem uszczelkę pod kolektor ssący bo obecna jest kiepska. w każdym razie do weekendu powinienem mieć wszystkie części, więc będę miał zajęcie
Drodzy koledzy i koleżanki jak pewnie wiecie męczyłem się z autem od jakiegoś czasu, i dosyć prężnie pisałem w tym temacie ze swoimi naprawami oraz zawracałem wam głowę na potęgę.
Sprawa z błędem P0300, problemami z odpalaniem auta czy dławieniem się auta została ROZWIĄZANA
Przyczyna jak zwykle prozaiczna, a każdy z nas zawsze szuka niestworzonych rzeczy otóż okazało się że źródłem wszystkich problemów był gaz, jak z reszta koledzy pisali. Po dogłębnych analizach u gazownika, jakichś 30 min jazdy z podpiętym kompem uszkodzony był reduktor, uszkodzenie było na tyle nietypowe że reduktor w niektórych momentach nie trzymał ciśnienia dodając więcej lub mniej gazu do wtrysków. Reduktor został wymieniony jakiś tydzień temu od tego czasu zero błędów auto jeździ jak dawniej.
Wniosek z moich przygód jest taki !!!!! pilnować gazownika i przyczyną większości błędów z wypadaniem zapłonu to wina gazu !!!
Sprawa z błędem P0300, problemami z odpalaniem auta czy dławieniem się auta została ROZWIĄZANA
Przyczyna jak zwykle prozaiczna, a każdy z nas zawsze szuka niestworzonych rzeczy otóż okazało się że źródłem wszystkich problemów był gaz, jak z reszta koledzy pisali. Po dogłębnych analizach u gazownika, jakichś 30 min jazdy z podpiętym kompem uszkodzony był reduktor, uszkodzenie było na tyle nietypowe że reduktor w niektórych momentach nie trzymał ciśnienia dodając więcej lub mniej gazu do wtrysków. Reduktor został wymieniony jakiś tydzień temu od tego czasu zero błędów auto jeździ jak dawniej.
Wniosek z moich przygód jest taki !!!!! pilnować gazownika i przyczyną większości błędów z wypadaniem zapłonu to wina gazu !!!
Boczek140, przyczyną większości błędów z wypadaniem zapłonu to wina gazu to każdy powinien wiedzieć kto ma gaz choć nie zawsze może być to wina gazu i niestety aby wyeliminować gaz trzeba troszkę na benzynce polatać, a ponoć ty to robiłeś i nie było zmian a to już dziwna sprawa
Czego się nauczysz,
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
no właśnie, na benzynie tez mi sie to pojawiało najprawdopodobniej było tak że reduktor i tak podawał gaz do wtrysków mimo że nie powinien tego robić, ale to moje domysły bo niby co mogłoby być przyczyną skoro nie ma teraz problemu ani z odpalaniem auta ani z obrotami. Sprawa dziwna ale najważniejsze że już jest ok.
Tak wtyczki kupiłem na allegro (100 zł/szt)bo w ASO nie występują jako część zamienna. Możesz mieć rację że jedno z drugim było związanewidlak pisze:A wtyczki wtrysków benzyny wymieniłeś to mogły być "naczynia połączone"
Niestety nie pamiętam jaki to był reduktor musiałbym zerknąć w gwarancję, instalacji miała z 6 mieś. czyli na pewno poniżej 10 tys km. ( nie jeżdżę dużo). Z reduktorem sprawa wyglądała tak że producent (przynajmniej gazownik tak twierdzi) przyznał się że wyszła pewna partia wadliwych reduktorów, wymienił mi gwarancyjnie na taki sam tylko z serii z usuniętymi wadami, więc zobaczymy jak będzie jeździł, jak na razie auto bardzo ładnie jeździ.maur pisze: Zdradź sekret jaki reguktor był, jaki jest teraz i ile czasu/kilometrów przezył w aucie.
Może to byc wskazówka co jest wadliwe i co może warto omijać.
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Boczek140,
jak Ci sie uda sprawdzić co to za cudo będę wdzięczny za info.
Ja mam Scorpiona GT reklamowo do 350KM a faktem jest że nie trzyma stabilnego ciśnienia.
Możliwe, że to sprawka wtryskiwaczy Hana 2000 ale jak nie za długo będę na kujawach podjadę do producenta sprawdzić czy to jest prawidłowość dla tych reduktorów czy tez trafiłam na felerny. Póki co wszystkie plomby mam nienaruszone a reduktor jeździ od Bożego Narodzenia i zrobił jakieś 40.000 km.
Jeśli wówczas dojdę do wniosku że warto wymienić na coś innego nie chciałbym trafić na taki co fiksuje po 10.000km.
jak Ci sie uda sprawdzić co to za cudo będę wdzięczny za info.
Ja mam Scorpiona GT reklamowo do 350KM a faktem jest że nie trzyma stabilnego ciśnienia.
Możliwe, że to sprawka wtryskiwaczy Hana 2000 ale jak nie za długo będę na kujawach podjadę do producenta sprawdzić czy to jest prawidłowość dla tych reduktorów czy tez trafiłam na felerny. Póki co wszystkie plomby mam nienaruszone a reduktor jeździ od Bożego Narodzenia i zrobił jakieś 40.000 km.
Jeśli wówczas dojdę do wniosku że warto wymienić na coś innego nie chciałbym trafić na taki co fiksuje po 10.000km.
ok mam już świadectwo homologacji. Więc moja instalacja wygląda następująco:maur pisze:Boczek140,
jak Ci sie uda sprawdzić co to za cudo będę wdzięczny za info.
Ja mam Scorpiona GT reklamowo do 350KM a faktem jest że nie trzyma stabilnego ciśnienia.
Możliwe, że to sprawka wtryskiwaczy Hana 2000 ale jak nie za długo będę na kujawach podjadę do producenta sprawdzić czy to jest prawidłowość dla tych reduktorów czy tez trafiłam na felerny. Póki co wszystkie plomby mam nienaruszone a reduktor jeździ od Bożego Narodzenia i zrobił jakieś 40.000 km.
Jeśli wówczas dojdę do wniosku że warto wymienić na coś innego nie chciałbym trafić na taki co fiksuje po 10.000km.
- reduktor: KME GOLD
- zawór gazowy: KME
- wielozawór: TOMASETTO
- listwa wtryskowa MAGIC x 6
- obudowa wielozaworu: TOMASETTO
- komp: STAG 300 PLUS
mój reduktor też jest do 350 KM
[ Dodano: Wto Paź 11, 2011 14:42 ]
aha dodam tylko jeszcze jedną rzecz po wymianie reduktora sytuacja się poprawiła auto od razu odpala itp. ale przy wysokich obrotach przy duże prędkości zawsze zalewało zawory i auto zaczynało się dusić tutaj pomogło wgranie innego programu sterującego pracą instalacji, od tego czasu auto śmiga aż miło nie dusi się i chodzi znacznie lepiej ale kosztem spalania, różnica sporadyczna bo pali teraz jakis 1 - 1,5 l. więcej gazu ale warto auto naprawde chodzi 100 razy lepiej niż wcześniej.
Niestety co to za soft to nie mam pojęcia bo nie pytałem gazownika, jedyne co powiedział że nowy program ma jakąś inną tolerancję ale o co chodzi to nie wiem