Dym chyba że skrzyni biegów

cino111
Posty: 44
Rejestracja: 18 lip 2013 09:54 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Dym chyba że skrzyni biegów

Post autor: cino111 » 30 kwie 2016 10:58 am

Witam. Jestem w górach i domek mamy wysoko na wzniesieniu. Jakieś 2km jadę pod kątem czasami 45°. Jak wjechałem bez żadnego problemu zauważyłem że spod maski idzie dym pomiędzy akumulatorem a termostatem. Czy zagotować mi się olej w skrzyni? Rozumiem, że to niebezpieczne? Czy to normalne że taki samochód tak szybko się zagotował? Wskazówka od temperatury nawet nie drgnela.

Awatar użytkownika
widlak
Posty: 1408
Rejestracja: 11 lis 2008 04:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Mazda CX9

Post autor: widlak » 30 kwie 2016 11:27 am

cino111, a nie masz wycieku z pod dekla walka rozrządu ? Scieka na dół olej i wypala sie na skrzyni ?
Czego się nauczysz,
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.

Awatar użytkownika
Jędrek
Posty: 1009
Rejestracja: 11 lip 2015 04:21 pm
Lokalizacja: Dęblin
Samochód: Pacifica 4,0 z 2008r.
Postawił flaszek: 2
Dostał flaszek: 5

Post autor: Jędrek » 30 kwie 2016 11:53 am

cino111 pisze:Czy zagotować mi się olej w skrzyni?
No jeśli Ci się nawet przegrzała ASB to skąd dym ? Dym spod maski to albo coś sie tli (a u Ciebie tego nie ma ) albo olej (jak pisał Widlak) ma kontakt z wydechem czyli wyciek tegoż .
Paca 4,0l SS z 2008r Pb + Lpg .

cino111
Posty: 44
Rejestracja: 18 lip 2013 09:54 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: cino111 » 30 kwie 2016 11:53 am

Ciężko powiedzieć. Nic nie widać jak otworze maskę, ale nie muszę się zbytnio przejmować? Skrzynia to raczej nie jest?

verbea
Posty: 1353
Rejestracja: 03 mar 2012 07:20 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: verbea » 30 kwie 2016 12:49 pm

cino111 pisze:Ciężko powiedzieć. Nic nie widać jak otworze maskę, ale nie muszę się zbytnio przejmować? Skrzynia to raczej nie jest?
Dym spod maski to raczej należy się przejmować. Popatrz na kolektor czy ma ślady po spalonym oleju. Sprawdź olej w skrzyni i silniku zobaczysz czy gdzieś drastycznie nie ubyło.
P.S ja gdybym się nie dowiedział co jest/było przyczyną dymu to bym auta nie używał:)

Awatar użytkownika
Jędrek
Posty: 1009
Rejestracja: 11 lip 2015 04:21 pm
Lokalizacja: Dęblin
Samochód: Pacifica 4,0 z 2008r.
Postawił flaszek: 2
Dostał flaszek: 5

Post autor: Jędrek » 30 kwie 2016 03:37 pm

verbea pisze:P.S ja gdybym się nie dowiedział co jest/było przyczyną dymu to bym auta nie używał:
Krzyś ma święta rację !!!!! Dym pod maska to dla mnie byłby SYGNAŁ ALARMOWY !! Bez dojścia do tego co był przyczyną tej sytuacji nie zrobiłbym nawet kilometra . :/ :/ :/
Paca 4,0l SS z 2008r Pb + Lpg .

cino111
Posty: 44
Rejestracja: 18 lip 2013 09:54 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: cino111 » 30 kwie 2016 05:44 pm

No to mnie pocieszyliscie. Jest majówka i wszystko pozamykane. Problem wystepuje tylko pod te górę i to tak w połowie. Jak juz się zatrzymałem podniosłem maskę i było ok. Po chwili zaczął lecieć dym. Jak by faktycznie coś kapnęło na kolektor. Narazie się nie ruszam. Może w poniedziałek znajdę jakiś warsztat z podnośnikiem.

coolka
Posty: 75
Rejestracja: 23 sie 2015 09:26 am
Lokalizacja: Poznań
Samochód: Chrysler Aspen 2007 5,7HEMI Chrysler Pacifica 3,5 l. 2005

Post autor: coolka » 30 kwie 2016 06:20 pm

Myślę, że to jednak płyn chłodniczy lub woda z rynienki z podszybia gdzieś leci na kolektor jeżeli olej by się smażył na kolektorze to smród byłby nieprzeciętny i w kabinie i na zewnątrz nawet po wyłączeniu silnika no i olej to raczej kolor dymu błękitny do czarnego a woda i glikol to biały.

Awatar użytkownika
Jędrek
Posty: 1009
Rejestracja: 11 lip 2015 04:21 pm
Lokalizacja: Dęblin
Samochód: Pacifica 4,0 z 2008r.
Postawił flaszek: 2
Dostał flaszek: 5

Post autor: Jędrek » 30 kwie 2016 07:03 pm

coolka pisze:Myślę, że to jednak płyn chłodniczy lub woda z rynienki z podszybia gdzieś leci na kolektor
Może sie mylę ale jest zasadnicza różnica pomiędzy parą z płynu chłodniczego a dymem . A o dymie twórca tematu mówił . :rolf: :/
Paca 4,0l SS z 2008r Pb + Lpg .

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 30 kwie 2016 07:23 pm

Chłopaki.
Co Wy kolegę straszycie.
Wjechał sobie pod ambitną górkę. Kto do niego pojedzie z serwisu diagnozować? Chyba marne szanse.
Jak bez diagnozy i ew. naprawy ma stamtąd zjechać? Toż żadna pomoc drogowa nie podjedzie pod tę górkę. Ratraka nikt o tej porze nie odpali, a helikopter to inna bajka.
Czy olej silnikowy, czy ze skrzyni, reduktora, czy płyn chłodniczy - żaden nie wąchał, kolega nie określił więc powiedzmy coś pociekło na coś (też bliżej nieokreślone), zasyczało, puściło kolorowego bąka i spowodowało panikę.
Sugeruję sprawdzić płyny w organizmie Pacy:
- olej silnikowy
- olej ASB
- płyn chłodniczy
- więcej w warunkach polowych się nie da
Sugeruję oblukać eksploatacyjnie gorące elementy samochodu w polu rażenia przypuszczalnie możliwych płynów ustrojowych auta na okoliczność jakichś zacieków, plam, śladów spalenizny.
Sugeruję po postoju auta w jednym miejscu oblukać podłoże na okoliczność nienaturalnych plam - miejsce i rodzaj. Będą plamy - znaczy jak zaczęło lecieć to i leci. Nie będzie plam - znaczy psiknęło w jakichś warunkach.
Jeśli plynów jest jak być powinno, brak będzie plam i śladów smażenia tychże na elementach gorących - to ja bym podjął próbę zjazdu - rzecz jasna na niskim biegu i pomału możliwie bez zbędnego bagażu czy person w środku. Zjeżdżasz z góry na biegu na jakim wjeżdżaleś!!! Nie zagotuj tylko płynu hamulcowego bo źle może się skończyć dla auta z zawartością.
A jak już będziesz w cywilizacji to zdecydujesz czy laweta, czy ryzyk-fizyk i jak by co to assistance.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

west26
Posty: 951
Rejestracja: 19 lip 2015 12:06 am
Lokalizacja: Milicz
Samochód: Hyundai Santa Fe 2.7 AWD aut.
Postawił flaszek: 15
Dostał flaszek: 16

Post autor: west26 » 30 kwie 2016 07:57 pm

M. Materiału napisałeś na niezły referat. Flacha poleciała. Swoją drogą górka 45 stopni to chyba wyczyn nie na auto :P . Wyobraźcie sobie gdzie był olej w miskach silnika i skrzyni.
Nie każdy facet z widłami to Posejdon : )

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 30 kwie 2016 08:42 pm

west26,
Przy ok. 45 stopniach ciągnik rolniczy przewija się przez dach do tyłu. Gdzieś miałem taki filmik.
Fakt - Paca niżej osadzona
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

cino111
Posty: 44
Rejestracja: 18 lip 2013 09:54 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: cino111 » 02 maja 2016 06:02 pm

Jest diagnoza. Olej kapie przy prawej ośce przy wyjściu ze skrzyni prosto na kolektor wydechowy. Mogę spokojnie wracać do domu. Przy zjeździe z tej góry cały czas na 1 biegu zapalił mi się błąd. P0174, P0171 i P0884 power -up at Speed. Pierwsze 2 błędy to pewnie przez to, że na gazie hamowalem silnikiem na tak długim odcinku, ale 3 błędu nigdzie nie znajduję. Wiecie co to jest? Czy jest to związane z poprzednimi 2 błędami?

ODPOWIEDZ

Wróć do „.: SKRZYNIA :.”