PTU - koszt wymiany 800 zł: dużo to czy mało?

armo
Posty: 171
Rejestracja: 05 lis 2014 07:30 pm
Lokalizacja: Darłowo
Samochód:
Dostał flaszek: 1

PTU - koszt wymiany 800 zł: dużo to czy mało?

Post autor: armo » 06 mar 2016 10:22 am

M. nadal uważam, że 800zł to dużo za tą robotę. To jest max 1 dzień roboty. Jak jest jakiś problem albo mechanik pierwszy raz to robi.
Duże znaczenie ma tutaj lokalizacja. W warunkach warszawskich może jest to normalna stawka. Tak samo odnosząc się do kosztu wymiany opon (w Packach oczywiście) to w niedalekim Koszalinie zapłacisz 100zł - 120zł max. Już w Darłowie, gdzie mieszkam za taką usługę zapłacisz ok 80zł.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970 01:00 am przez armo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 07 mar 2016 12:02 am

armo,
No tak. Nie uwzględniłem pewnych różnic lokalnych i warunków handlowych.
Nie powiem że 800 PLN-ów to mało (nominalnie) - przeliczając to na trunki to głowa może zaboleć.Przeliczając na zeszyty dla dziecka to mamy z głowy znaczny okres edukacji.
Twierdzisz że to jeden dzień roboty? Być może. Być może dla kogoś kto wymienił ich że ho ho. Czy uwzględniłeś wiek auta? Jego przebieg? Czy uwzględniłeś, że z prawdopodobieństwem bliskim pewności jakieś śruby (skorodowane) urwą się? że dojdą naturalne utrudnienia bo coś puścić nie będzie chciało, że coś puści na tyle skutecznie, że trzeba będzie coś więcej zrobić żeby naprawić skutki?
Może ktoś Ci zrobi co trzeba za symboliczną kasę ucząc się auta - ze wszystkimi konsekwencjami takiej roboty. Oczywiście możesz oddać auto do takiego warsztatu jak poniżej (mam na myśli odniesienie do nazwy wyłącznie!!!)
To co napisałem wynika z mojego podejścia do auta, poprzez podejmowane decyzje i działania chęć ograniczania awaryjności, potrzebę pewności że auto jest bezpieczne itd itp - zwyczajnie nie chodzę na skróty i nie stosuję kompromisów.
Nie śpię na poduszce wypchanej banknotami wysokich nominałów (niskich zresztą też nie). Też - jak wielu - cierpię takie czy inne niedostatki. Ale przez ponad pół wieku życia nauczyłem się, że oszczędzanie jest sztuką. Chcesz jeździć to jeździć będziesz czymkolwiek. Chcesz jeździć i mieć spokojną głowę to dbać musisz. Ma być sprawne musisz naprawić - umiesz i masz jak to możesz sam - inaczej musisz zdać się na kogoś i jemu zapłacić. Myślę że często lepiej zapłacić więcej jednorazowo niż mniej wiele razy za to samo.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

armo
Posty: 171
Rejestracja: 05 lis 2014 07:30 pm
Lokalizacja: Darłowo
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: armo » 07 mar 2016 01:48 pm

M. pisze:Twierdzisz że to jeden dzień roboty? Być może.
Tak, to jeden dzień roboty maksymalnie, uwzględniając problemy ze śrubami, bo takie na pewno będą przy wydechu jeśli nie było ruszane wcześniej.
Jeśli wszystko idzie bezproblemowo to spokojnie w pół dnia mechanik to ogarnie.
Dlatego biorąc pod uwagę prawo Murphy'go zakładam, że to jest 1 dzień pracy. Czy 800zł to jest dużo czy nie, to każdy sam oceni.

binas1
Posty: 94
Rejestracja: 28 gru 2014 10:31 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: binas1 » 08 mar 2016 10:14 am

Zawsze 800 zł można zaoszczędzić! Zrobić samemu, wtedy koszty roboczo godziny są inne i czas albo zaoszczędzony albo nie. Nie śpię również sam na mamonie, ale uważam, że każdego pracę trzeba szanować. Jak ktoś chce zarobić 800 zł w jeden dzień niech zostanie mechanikiem. I tak jest z innymi zawodami również. Pozdro.
P.S.
Nie miałem zamiaru nikogo obrazić a My Polacy uwielbiamy narzekać i wytykać wszystkim wszystko. W myśl zasady: Polak Polakowi nawet biedy "zazdraszcza".

Awatar użytkownika
lutek34
Posty: 1317
Rejestracja: 13 lip 2014 10:52 am
Lokalizacja: Krosno
Samochód:
Dostał flaszek: 7

Post autor: lutek34 » 08 mar 2016 09:13 pm

M. pisze:Uszczelniacze zrobione są z tego samego lub bardzo podobnego materiału, pracują w analogicznych warunkach, zrobiły tyle samo, nikt widelcem nie dłubał i nie uszkodził jednego incydentalnie.
Zatem jeśli jeden zaczął puszczać na bank niebawem zacznie puszczać następny i następny itd.
Czyli dla przykładu, cieknie przedni uszczelniacz wału, to wymieniamy tylny uszczelniacz wału od strony skrzyni, no bo przecież może zacząć cieknąć :mrgreen:
Nie powiesz że jak huczy Ci jedna piasta, to wymieniasz wszystkie żeby czasem nie trzeba było podnosić samochodu ponownie. Ja rozumiem że hurtem taniej.
Były dwie Pace 3.5l i 4.0l a teraz jest '08 Subaru Tribeca H6 3.6l+LPG BRC P&D Plus
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816

armo
Posty: 171
Rejestracja: 05 lis 2014 07:30 pm
Lokalizacja: Darłowo
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: armo » 08 mar 2016 09:44 pm

Nie od końca jest to analogiczne. Żeby podnieść auto jest to chwila i żaden koszt. Żeby wyjąć reduktor jest to dzień roboty i znaczny koszt. Jeśli już za robociznę dasz 800zł to warto dołożyć stówkę lub dwie, żeby do tego nie wracać.

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 08 mar 2016 11:42 pm

Dobra Pany. Ja z tej dyskusji się wyoutowuję (hehehe).
Nie chcę gadać o kasie - bo Bogiem a prawdą dżentelmeni o niej nie rozmawiają.
Co do czasu robocizny - można by dyskutować - tylko po co? Zgodzę się że zrobić można wszystko w dowolnym czasie. Szczególnie w postaci deklaracji. Pogadamy o efektach jak robota będzie za nami a może nawet można będzie określić efekty.
Każda operacja wykonana technologicznie ma swój czas wykonania określony przez producenta. Rzecz jasna dla odpowiednich warunków jej wykonania, z zastosowaniem często specjalistycznych urządzeń i narzędzi specjalnych itd itp.
Robiąc to samo w "uniwersalnym" warsztacie nie będzie jakiegoś narzędzia specjalnego i mechanik chce czy nie musi sobie poradzić - czasami kombinuje, czasami dorabia sobie narzędzie. A czas płynie.
Tenże mechanik nie wie do końca jak zabrać się za robotę. Rozbierze za mało i nie da rady. Trza poprawić. Rozbierze za dużo - narobi się bardziej i dłużej potrwa.
Jestem zdania, że warto bazować na opiniach ludzi (a tacy się wypowiadali), którzy coś takiego robili - często niejednokrotnie. Którzy mają wiedzę i doświadczenie. Którzy znają temat i dobrowolnie dzielą się wiedzą i doświadczeniem.
Inaczej jakiekolwiek deklaracje są wyłącznie wyobrażeniem dla optymalnego wariantu naprawy i tyle.
lutek34 pisze:...Czyli dla przykładu, cieknie przedni uszczelniacz wału, to wymieniamy tylny uszczelniacz wału od strony skrzyni, no bo przecież może zacząć cieknąć :mrgreen:
Nie powiesz że jak huczy Ci jedna piasta, to wymieniasz wszystkie żeby czasem nie trzeba było podnosić samochodu ponownie. Ja rozumiem że hurtem taniej.
Pojechałeś po bandzie. Zachęcam do czytania ze zrozumieniem czytanego tekstu :P
Padło pytanie będzie odpowiedź:
Tak. Jak mi zaczęła huczeć jedna piasta w Voyku kupiłem i wymieniłem obie - bo rozsądek i bezpieczeństwo.
Jak mam luz na końcówce lub drążku albo sworzniu lub tulei wymieniam obie strony - bo rozsądek i bezpieczeństwo.
Jak wymieniam klocki hamulcowe to niekoniecznie też tarcze ale klocki w komplecie (nie na sztuki) - bo rozsądek i bezpieczeństwo.
Jak wymieniam żarówkę w reflektorze to kupuję dwie i wymieniam dwie - sam odpowiedz dlaczego.
Samochód nie lubi rzeźbiarstwa i chodzenia na skróty. A ja nie mam czasu ani kasy (sorry o niej miało nie być) żeby kilka razy robić to samo w krótkich odstępach czasu.
Znam swoje auta i jestem w stanie przewidywać co będę musiał zrobić, co powinienem zrobić i co może trochę poczekać. W branży motoryzacyjnej bez przerwy przez 32 lata jak by ktoś chciał wiedzieć.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Awatar użytkownika
tedi
Posty: 2951
Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
Lokalizacja: .
Samochód:
Postawił flaszek: 7
Dostał flaszek: 4

Post autor: tedi » 09 mar 2016 12:45 am

binas1 pisze: Jak ktoś chce zarobić 800 zł w jeden dzień niech zostanie mechanikiem. I tak jest z innymi zawodami również. Pozdro.
I słusznie kolega prawi :lol: wszyscy wszystkim liczą ile skasują go. Tylko nikt nie liczy jakie są koszta związane z prowadzeniem danej działalności. Należy pamiętać że one są różne dla danej aglomeracji.
binas1 pisze:My Polacy uwielbiamy narzekać i wytykać wszystkim wszystko. W myśl zasady: Polak Polakowi nawet biedy "zazdraszcza".
W 100% się zgadzam ale z tą biedą chyba przesadziłeś :mrgreen:
armo pisze:Nie od końca jest to analogiczne. Żeby podnieść auto jest to chwila i żaden koszt.
Tu się z Kolegą nie zgodzę trzeba tez brać pod uwagę amortyzację podnośnika i jego naturalne zużycie.Ja osobiście się wyleczyłem z takich to niby klientów którzy przyjeżdżają niby to z usterką. Podnoszę samochód do góry brudzę sobie raczki mówię co jest do wymiany do roboty. A na koniec po wstępnej kalkulacji nie rzadko się słyszy ok to ja się odezwę i umówimy się umówimy. A w wielu przypadkach klient wraca do domu i próbuje sam naprawić czy wymienić w/w elementy. Bo już wie co musi naprawić zmienić. U mnie sprawę załatwiło wpisanie w pozycji usług odpowiedniej ceny za takie oględziny. Na 10 przeważnie 9 odjeżdża szukając innego łosia co za darmo to zrobi.
armo pisze:Jeśli już za robociznę dasz 800zł to warto dołożyć stówkę lub dwie, żeby do tego nie wracać.


Słuszne podejście do sprawy.
M. pisze:Nie chcę gadać o kasie - bo Bogiem a prawdą dżentelmeni o niej nie rozmawiają.
Tak to prawda ale klienci już tak i to całkiem naturalne jest :P

A na koniec dodam od siebie z tą kasą jest tak jak z płacą minimalną. Wszyscy się cieszą że będą więcej zarabiali.Tylko nikt w danej chwili nie myśli że automatycznie będzie więcej wydawał bo niby skąd się weźmie na te podwyżki ? Jeśli ktoś ma dostać to komuś trzeba zabrać to jest podobnie jak z tym +500. Kto na tym najlepiej wyjdzie to nie muszę pisać chyba bo czym więcej zarabiamy tym większe podatki płacimy. Proste ??
pozdrawiam. tedi

Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl

armo
Posty: 171
Rejestracja: 05 lis 2014 07:30 pm
Lokalizacja: Darłowo
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: armo » 09 mar 2016 10:04 am

Czytając wypowiedzi to każdy piszący ma rację. Po trochę...
tedi pisze:Tu się z Kolegą nie zgodzę trzeba tez brać pod uwagę amortyzację podnośnika i jego naturalne zużycie.(...) U mnie sprawę załatwiło wpisanie w pozycji usług odpowiedniej ceny za takie oględziny. Na 10 przeważnie 9 odjeżdża szukając innego łosia co za darmo to zrobi.
Co do podnośnika to masz rację, ale pisząc, że nic nie kosztuje nie miałem na myśli tych klientów, których opisałeś. Chodziło mi, że jak wymieniasz łożysko to bierzesz za to kwotę x. Jak ktoś po roku przyjedzie na drugie łożysko to bierzesz znowu za to kwotę x. Jak wymieniasz 2 łożyska na raz to bierzesz za to kwotę 2x. Czyli wychodzi na to samo. Na przykładzie reduktora, to kosztem jest jego demontaż i montaż, a nie sama wymiana jednego czy dwóch simeringów. Dlatego w takim wypadku warto wymienić komplet jeśli nawet tylko 1 cieknie.
M. pisze:Robiąc to samo w "uniwersalnym" warsztacie nie będzie jakiegoś narzędzia specjalnego i mechanik chce czy nie musi sobie poradzić - czasami kombinuje, czasami dorabia sobie narzędzie. A czas płynie.
Tenże mechanik nie wie do końca jak zabrać się za robotę. Rozbierze za mało i nie da rady. Trza poprawić. Rozbierze za dużo - narobi się bardziej i dłużej potrwa.
Ja miałem na myśli fachowców, a nie specjalistów z "dziupli"
tedi pisze:I słusznie kolega prawi wszyscy wszystkim liczą ile skasują go. Tylko nikt nie liczy jakie są koszta związane z prowadzeniem danej działalności. Należy pamiętać że one są różne dla danej aglomeracji.
Dokładnie dlatego w warunkach dużych miast może jest to adekwatna kwota.
tedi pisze:A na koniec dodam od siebie z tą kasą jest tak jak z płacą minimalną. Wszyscy się cieszą że będą więcej zarabiali.Tylko nikt w danej chwili nie myśli że automatycznie będzie więcej wydawał bo niby skąd się weźmie na te podwyżki ? Jeśli ktoś ma dostać to komuś trzeba zabrać to jest podobnie jak z tym +500. Kto na tym najlepiej wyjdzie to nie muszę pisać chyba bo czym więcej zarabiamy tym większe podatki płacimy. Proste ??
Wyczytałem między wierszami, że chyba nie jesteś zwolennikiem obecnej władzy :D

mpspycha
Posty: 2534
Rejestracja: 04 lip 2013 09:20 pm
Lokalizacja: Poznań-okolica
Samochód: DURANGO 5,7 HEMI HEV, była Pacyfica 4.0 Signature 08
Postawił flaszek: 14
Dostał flaszek: 16

Post autor: mpspycha » 09 mar 2016 10:27 am

armo pisze:chyba nie jesteś zwolennikiem obecnej władzy :D
a ktoś jest?? :O :O
pozdrawiam Piotr

http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 09 mar 2016 11:24 am

armo pisze:...Ja miałem na myśli fachowców, a nie specjalistów z "dziupli"...
Narzędzia specjalistyczne dedykowane do naprawy konkretnego modelu auta ma (lub powinien mieć) dealer określonej marki plus jeden lub kilka procent innych warsztatów działających poza strukturami importera. Każdy model auta to określony zestaw, za który dealer musi zapłacić niemałą kasę. Tenże dealer ma dostęp do wszelkich danych technicznych i serwisowo-obsługowych - za co też płaci. Stąd między innymi istotnie wyższe stawki w takich warsztatach - wymień PTU u dealera okaże się jak rozliczą usługę. (FYI: samo zdjęcie i założenie głowicy silnika (jednej) silnik HEMI w Aspenie to koszt PLN 2.000 netto. Silnik ma dwie głowice, a jak zdejmiesz takową to w jakimś celu - a realizacja celu to dalsze koszty. To tak dla porównania).
Mówiąc o warsztacie "uniwersalnym" miałem na myśli nie tyle "dziuplę" lub "stodołę" ale warsztat jakich tysiące - nie związane z jakąś marką a robiące wszystko co się nawinie.
Znając sytuację z autopsji i można by powiedzieć organoleptycznie, bez cienia wątpliwości mogę powiedzieć, że warsztaty te pracują w przytłaczającej większości narzędziami uniwersalnymi. Jak nie podchodzi, jak się nie daje odkręcić lub zdjąć - trzeba sobie narzędzie przerobić lub dorobić.

Na potwierdzenie: jeździłem sobie dawno temu autem BMW 750 w wersji E32. Silnik 12 cylindrowy 299 KM. Standardowa operacja wymiana świec zapłonowych dwunastu. 10 wymienisz bez kłopotu. Dwie ostatnie to już niewąski problem. Albo rozbierasz pół samochodu, albo kaleczysz się i chirurg ma robotę, albo stosujesz specjalistyczne narzędzie, którego w normalnych warunkach nie masz. Zatem u dealera zrobisz w krótkim czasie, w innym warsztacie zajmie cały dzień (choć częściej zmienią Ci 10, zapłacisz za 12 a jak coś zauważysz i zapytasz usłyszysz że producent nie przewiduje wymiany tych dwóch ostatnich - fakt autentyczny).
W tym samym aucie (znów organoleptyczne doświadczenie). Prozaiczna operacja wymiana rozrusznika. Możesz wierzyć albo nie ale zabiera cały dzień. Do tego konieczna zajętość kanału lub podnośnika. Mówię bo robiłem. W innym aucie w pół godziny miałem rozrusznik poza autem. Zamontowanie to trochę mniej czasu niż demont. I robiłem to na parkingu pod hotelem w Lublinie w oparciu o własne ręce, głowę i zestaw rzadko używanych kluczy wożonych w bagażniku
Są realia warsztatowe właściwe dla tak warsztatu jak i obsługiwanego auta i są wyobrażenia. Żeby te wyobrażenia zderzyć z rzeczywistością wystarczy zrobić samemu i samemu sobie odpowiedzieć gdzie jest prawda.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

Post autor: zyga » 09 mar 2016 11:56 am

ta dyskusja nie ma sensu
wydzielić do hyde żeby nikt nie mówił ze zamordyzm
za pół roku ktoś będzie szukał info o uszczelnieniu PTU i będzie czytał takie pierdy
zamiast poczytać i wymienić uszczelniacz w przewidywanym czasie to tu mu zejdzie pół dnia
--
zyga
DWR - Dolnośląskie Wioski Różne

http://zygadlo.pl
http://mr-zy.ga/kont-akt

Obrazek on board

armo
Posty: 171
Rejestracja: 05 lis 2014 07:30 pm
Lokalizacja: Darłowo
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: armo » 09 mar 2016 12:09 pm

Jakie specjalistyczne narzędzia masz na myśli przy wyjęciu reduktora w Pacifice?
Co do fachowości autoryzowanych czy nieautoryzowanych serwisów, to ja akurat nie jestem takim hurra optymistą.
Malowałem Boxera w autoryzowanym serwisie (auto 1-roczne). Odebrałem, oczywiście nie przyglądałem się, bo to przecież autoryzowany serwis. Po południu pojechałem na myjnie. Jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem że odcień jest inny. Jestem laikiem i zobaczyłem różnicę w kolorze, a ten który to pomalował nie zobaczył lub zobaczył i to olał. Pomalowali jeszcze raz. Przypominam autoryzowany serwis.
Druga sprawa, te samo auto, problem ze sprzęgłem (dokładnie nie pamiętam, bo parę lat temu było, ale chyba czasami wpadało). Auto na gwarancji. Po 2 wizytach i próbie usunięcia usterki w innym autoryzowanym serwisie, kierownik serwisu stwierdził, że wszystko jest ok. Zrobili wszystko co zaleca producent. Pojechałem do tzw. "uniwersalnego" warsztatu w Darłowie. Zdiagnozowali, wymienili (chyba wysprzęglik) i po problemie.
A ile było opisywanych sytuacji, jak forumowicze jechali do autoryzowanych serwisów Chryslera i tam naprawiali swoje Packi metodą prób i błędów? Problemy np. z bakiem i wiele innych.

armo
Posty: 171
Rejestracja: 05 lis 2014 07:30 pm
Lokalizacja: Darłowo
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: armo » 09 mar 2016 12:10 pm

zyga pisze:za pół roku ktoś będzie szukał info o uszczelnieniu PTU i będzie czytał takie pierdy
zamiast poczytać i wymienić uszczelniacz w przewidywanym czasie to tu mu zejdzie pół dnia
100% racji;)

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 09 mar 2016 01:28 pm

Szlus i basta.
Skończyłem polemikę.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Awatar użytkownika
tedi
Posty: 2951
Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
Lokalizacja: .
Samochód:
Postawił flaszek: 7
Dostał flaszek: 4

Post autor: tedi » 09 mar 2016 06:58 pm

armo pisze:Co do podnośnika to masz rację, ale pisząc, że nic nie kosztuje nie miałem na myśli tych klientów, których opisałeś

Dokładnie to miałem na myśli a podkreśliłem to by zobrazować że sprzęt też musi być wliczony w usługę. Nie zależnie czy wykonujemy usługę czy nie jest jego użycie i to musi kosztować. Wiem za moment ktoś powie to rób na kanale i nie będziesz zużywał podnośnika. Tylko w takiej sytuacji byśmy się cofali a nie rozwijali. Musimy patrzeć na to że świat idzie do przodu i się rozwija a wszystko nowe kosztuje. Tak nas sobie podporządkowano że my na to wszystko robimy i za to płacimy tego się nie zmieni.
armo pisze:Wyczytałem między wierszami, że chyba nie jesteś zwolennikiem obecnej władzy
Władzy bym do tego nie mieszał bo to z tą płacą minimalną to rozpoczęli nasi Zachodni sąsiedzi :mrgreen:

A po za tym na naszym forum zgodnie z regulaminem nie rozmawiamy o polityce :P
zyga pisze:ta dyskusja nie ma sensu
wydzielić do hyde żeby nikt nie mówił ze zamordyzm
Zyga masz racje i za to flaszka :lol: ale przyznasz ciekawa dyskusja z tego wyszła :P
M. pisze:Są realia warsztatowe właściwe dla tak warsztatu jak i obsługiwanego auta i są wyobrażenia. Żeby te wyobrażenia zderzyć z rzeczywistością wystarczy zrobić samemu i samemu sobie odpowiedzieć gdzie jest prawda.
Mariusz i właśnie o to chodzi.
M. pisze:Skończyłem polemikę.
Oj tam skończyłeś fajnie wymieniać spostrzeżenia :lol: O czym mamy tu dyskutować przecież Pacyficę już tu na forum rozpracowaliśmy. Nasza kopalnia wiedzy ma wszystko co by kto nie szukał.
pozdrawiam. tedi

Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

Post autor: zyga » 09 mar 2016 08:07 pm

dalej uważam to za dyrdymały
jest coś takiego jak labor time wystarczy poszukać w necie ile jest przewidziane godzin na wymianę PTU godzin przez producenta jak i cała procedura
która zakłada ze to i to robi się w tym czasie ewentualnie do LT dodaje czas na obsługę dodatkowa razy stawka RGB dla danego warsztaty czy osobnika i sprawa jest jasna i klarowna

co do narzędzi w warsztacie to też się z Wami nie zgadzam
albo ktoś ma warsztat i niezbędne narzędzia do wykonania danej usługi albo powinien powiedzieć, że się nie podejmuje bo nie ma do tego ani wiedzy ani sprzętu
każdy kosztorys naprawy obejmuje przyjęcie pojazdu na warsztat i wydanie go jak i % udział sprzętu i narzędzi niestety nasze realia są takie, że byle piekarz otwiera warsztat nabierze sprzętu ma raty a poźniej chce spłacić w ciągu roku
nie wspominajac o tym iż naprawa jest z google na kolanach i lataniem po forach w celu łyknięcia wiedzy
75% warsztatow jedzie na pirackich fiszkach nie wykupując dostępu do bazy mitchel czy prodemond bo to kosztuje 160$ miesięcznie tylko woli na chybił trafil przeprowadzać naprawy podglądajac fora i YT albo się uda albo nie uda
tak podobnie jest z częściami jeszcze nie słyszałem żeby ktoś ze znajomych się pochwalił że przy naprawie mechanik załatwił mu taniej części warsztat bierze części z sieci hurtowni z dużym rabatem a klijenta goni po cenach sklepowych
to chyba z tego co przytuli mógł by się doszkolić i wyposażyć

ok każdy chce zarobić ale bez przesady
Tedi ja wiem, że Ty jesteś uczulony jak się źle mówi o koleszkach " po fachu" i że zaraz staniesz w obronie ucieśnionych, i jestem na to przygotowany :):) i się Ciebie nie boję ;);) bo znamy się długo ale powiedz kiedy byłeś ze swoim jakimś autem u mechanika ? stawiam jacka danielsa że nie byłeś bo byś był pełen obaw o swoje wypieszczne autko. Albo widzę Czarnego jak mu jakieś obce łapy wymieniaja żarówkę.
Część z nas jest powiązana z branża techniczna ale są też tacy co muszą oddać auto do mechanika i dla nich nie jest to prosta sprawa.
--
zyga
DWR - Dolnośląskie Wioski Różne

http://zygadlo.pl
http://mr-zy.ga/kont-akt

Obrazek on board

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

Post autor: zyga » 09 mar 2016 09:01 pm

Kolega powierzył swoje PTU miejmy nadzieję w dobre ręce które wyceniły to na 800 pln i to jest sprawa między nim a mechanikiem jak by mu nie ufał to by pewnie nie skorzystał z jego usług
koszt nowego to 2500$ osobiście bym wolał zapłacić więcej i mieć pewność że jest zrobione z głową niż jeździć i sr** w pory ze zgaszonym radiem i słuchać czy coś nie wyleciało na skrzowaniu tyle że rzadko są takie sytuacje bo jak tu było powiedziane sam lubię pogrzebać ostatnio jak się zabrałem za wymianę przewodu hamulcowego to jestem na etapie skręcania mostów :):)
jak mam dylemat to dzwonię do Widlaka i on zawsze wspomoże dobrą radą ostatnio nawet był skłonny w partycypowaniu kosztów błedu ale wyszliśmy na prostą
--
zyga
DWR - Dolnośląskie Wioski Różne

http://zygadlo.pl
http://mr-zy.ga/kont-akt

Obrazek on board

Awatar użytkownika
tedi
Posty: 2951
Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
Lokalizacja: .
Samochód:
Postawił flaszek: 7
Dostał flaszek: 4

Post autor: tedi » 09 mar 2016 09:17 pm

zyga pisze:Tedi ja wiem, że Ty jesteś uczulony jak się źle mówi o koleszkach " po fachu" i że zaraz staniesz w obronie
A tu się z tobą nie zgodzę bo jeśli ktoś kogoś skroi np. na niby wymieniony rozrząd a go nie zmienił to dla mnie jest typowe chamstwo. Można wymieniać tu wiele przykładów bo czarne owce w każdym zawodzie się zdarzają. To podlega pod paragraf i powinno byś surowo karane.
Ale wiem co miałeś na myśli w obronie kolegów po fachu słynne podmienione głowice :P
Pozwolę sobie zauważyć że są mechanicy nie uczciwi i również klienci nie uczciwi. A na forach motoryzacyjnych jak na każdych innych. Tu narzekają na mechaników a na forach dajmy na to płytkarzy będą na nich jechać. Tylko pamiętajmy że w takich dyskusjach wypowiada się jedna z stron i tak naprawdę nie znamy postawy drugiej strony.
zyga pisze: bo znamy się długo
I niech tak pozostanie :mrgreen:
zyga pisze:stawiam jacka danielsa że nie byłeś bo byś był pełen obaw o swoje wypieszczne autko
Łukasz i chętnie bym się z Tobą napił :mrgreen:

A na koniec zapytam czy budowlańcy są uczciwi ? :P
pozdrawiam. tedi

Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl

armo
Posty: 171
Rejestracja: 05 lis 2014 07:30 pm
Lokalizacja: Darłowo
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: armo » 09 mar 2016 09:25 pm

Żeby była jasność, uważam, że za fachową usługę trzeba adekwatnie zapłacić, ale nie uważam, że autoryzowany serwis, super wyposażony warsztat lub wysoka stawka gwarantuje solidną naprawę. Za średnio - rynkową stawkę, w średnim lub małym warsztacie można spokojnie otrzymać fachową usługę. Do niektórych rzeczy oprócz dobrego mechanika trzeba mieć specjalistyczny sprzęt oraz oprogramowania, ale na przykładzie reduktora wystarczy wiedza, doświadczenie mechanika no i oczywiście przyzwoicie wyposażony warsztat.

mpspycha
Posty: 2534
Rejestracja: 04 lip 2013 09:20 pm
Lokalizacja: Poznań-okolica
Samochód: DURANGO 5,7 HEMI HEV, była Pacyfica 4.0 Signature 08
Postawił flaszek: 14
Dostał flaszek: 16

Post autor: mpspycha » 09 mar 2016 09:26 pm

tedi pisze:A na koniec zapytam czy budowlańcy są uczciwi ? :P
śmiesz wątpić?? :mrgreen: :mrgreen:
pozdrawiam Piotr

http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty

armo
Posty: 171
Rejestracja: 05 lis 2014 07:30 pm
Lokalizacja: Darłowo
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: armo » 09 mar 2016 09:28 pm

tedi pisze:A tu się z tobą nie zgodzę bo jeśli ktoś kogoś skroi np. na niby wymieniony rozrząd a go nie zmienił to dla mnie jest typowe chamstwo.
To nie jest chamstwo. To jest oszustwo. A to chyba wykracza poza ten temat?

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 09 mar 2016 09:29 pm

zyga,
Hmmmm. Miałem zamilknąć ale jak zwykle prowokator jesteś.
Zacznę od tej drugiej strony - Kto jak kto. Ale Ty? Post pod postem? jaki to szacunek dla regulaminu forum??? Oj Łukaszu - popraw się.

Jest też niedobra dla Ciebie wiadomość. Kupuj Jacka. Znam tadeuszowe przypadki w które wątpisz. I nie przypadkowo mówię w liczbie mnogiej.O przypadkach rzecz jasna a nie o Jackach :P
armo pisze:...ale nie uważam, że autoryzowany serwis, super wyposażony warsztat lub wysoka stawka gwarantuje solidną naprawę...
Tego rodzaju tezy nie padły, a jeśli coś takiego odczytałeś to może wynikać jedynie z interpretacji rozszerzającej rzeczywisty zapis. Na serio. W moich wypowiedziach nie było drugiego dna - wystarczy czytać to co jest i nie kombinować.
Ostatnio zmieniony 09 mar 2016 09:34 pm przez M., łącznie zmieniany 1 raz.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

Post autor: zyga » 09 mar 2016 10:07 pm

M. pisze:Post pod postem? jaki to szacunek dla regulaminu
wprowadzasz zamordyzm! :):):) w piątek poprawię bo z telefonu tak wygodniej
liczyłem, że moderatorzy rozkręcą temat :):)
armo pisze:wystarczy wiedza, doświadczenie mechanika
a skąd ta wiedza z netu z forum przecież chrysler nie wprowadzał pacyfica do EU to i gdzie mieli się chłopaki nauczyć, większość wiedzy na tym forum jest z doświadczenia użytkowników, którzy gnębili tematy i sami dochodzili do sedna spawy, i tu jest drugie dno trzeba jeździć na zloty udzielać się na forum tak by się wymieniać informacjami poznawać ludzi nawiązywać kontakty duża część wiedzy krąży w obiegu zamkniętym i nie jest opisana na forum
M. pisze:Kupuj Jacka
ja jestem przygotowany na takie sytuacje :)
--
zyga
DWR - Dolnośląskie Wioski Różne

http://zygadlo.pl
http://mr-zy.ga/kont-akt

Obrazek on board

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 09 mar 2016 10:14 pm

zyga pisze:...wprowadzasz zamordyzm!...
Patrz mój avatar - mówi sam za siebie
zyga pisze:...ja jestem przygotowany na takie sytuacje :)
Prowokacja wobec Tadzia ale może się załapię na krzywy ryj? czy zabrać ze sobą kit reflektorowy?
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Awatar użytkownika
tedi
Posty: 2951
Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
Lokalizacja: .
Samochód:
Postawił flaszek: 7
Dostał flaszek: 4

Post autor: tedi » 09 mar 2016 10:30 pm

ja jestem przygotowany na takie sytuacje :)
Łukasz i bardzo się cieszę z tej sytuacji :lol: pozwolisz że i ja przywiozę z mojego barku i wypijemy za spotkanie
M. pisze: może się załapię na krzywy ryj?
Ty mi tu nie pitol tylko bierz przykład z Łukasza :P
pozdrawiam. tedi

Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 12 mar 2016 01:08 am

zyga,
No popatrz, a jednak miałeś rację. Ręczne robótki naszego kolegi na własnym zacnym aucie jednak odchodzą. To się bodaj nazywa gospodarność w Wielkiej Polsce.
Zatem dobra wiadomość - potrzebujesz jedną mniej etykietę.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

verbea
Posty: 1353
Rejestracja: 03 mar 2012 07:20 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: verbea » 12 mar 2016 07:01 am

Znam ten silnik ze zdjęcia. :)
A co do kosztów to jeśli uważasz że to dużo to nie naprawiaj. Po co dawać sikę oszukiwać. Zrób na złość mechanikowi i mu nie oddaj. Pewnie przez to nie będzie miał na chleb:)
P.S Jak stać mnie na konia to stać mnie na owies dla niego.

Awatar użytkownika
tedi
Posty: 2951
Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
Lokalizacja: .
Samochód:
Postawił flaszek: 7
Dostał flaszek: 4

Post autor: tedi » 12 mar 2016 10:31 am

M. pisze:Ręczne robótki naszego kolegi na własnym zacnym aucie
Mariusz czasami trzeba zadbać i o swoje auto :lol:
Co gorsze to jest praca za darmo bo kto mi zapłaci :O
verbea pisze:Znam ten silnik ze zdjęcia.
Krzysiu no popatrz jak łatwo rozpoznałeś :lol:
pozdrawiam. tedi

Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl

djmartinez
Posty: 148
Rejestracja: 31 gru 2008 06:33 pm
Lokalizacja: Radzymin
Samochód: Pacifica 4.0 2008 LIMITED

Post autor: djmartinez » 12 mar 2016 11:17 am

verbea pisze:Jak stać mnie na konia to stać mnie na owies dla niego
Brawo Krzysiu i to by było podsumowanie tej rozmowy :-) a jak nie stać to na kołki samochodzik.
Aczkolwiek uważam że to sporo nie można przeginać, u mnie taka usługa by kosztowała 500 zł plus ewentualne części. (np. uszczelniacze).

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 12 mar 2016 06:17 pm

tedi pisze:...Mariusz czasami trzeba zadbać i o swoje auto :lol: ...
No jasne. Kto Ci zrobi lepiej niż Ty sam sobie? Byle nie idź zabyt daleko wedle tej tezy :P
tedi pisze: ...Co gorsze to jest praca za darmo bo kto mi zapłaci :O
Nie przesadzaj. Kto Ci broni zapłacić?A że sobie to co? przełożysz z lewej kieszeni do prawej. Lewa będzie miała koszt, prawa przychody i bilans się zgodzi.
Patrząc z innej strony. Wydać stówę (umowną) a zaoszczędzić stówę to dwie stówy....
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Awatar użytkownika
tedi
Posty: 2951
Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
Lokalizacja: .
Samochód:
Postawił flaszek: 7
Dostał flaszek: 4

Post autor: tedi » 12 mar 2016 06:28 pm

M. pisze:Kto Ci zrobi lepiej niż Ty sam sobie?
Mariusz nie prawda bo nie ma takich co wszystko robią a jak robią to taka robotę można o kant d.... obić.
Czasem lepiej skorzystać z fachowca w danej dziedzinie niż samemu się na czymś uczyć. Często gęsto taka robota kosztuje dwa razy tyle.
pozdrawiam. tedi

Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 12 mar 2016 06:37 pm

tedi,

Dobra dobra. A gdzie jest PTU?
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Awatar użytkownika
tedi
Posty: 2951
Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
Lokalizacja: .
Samochód:
Postawił flaszek: 7
Dostał flaszek: 4

Post autor: tedi » 12 mar 2016 06:44 pm

M. pisze: A gdzie jest PTU?
W Pacificach :mrgreen: ale tylko tych AWD :P
pozdrawiam. tedi

Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl

armo
Posty: 171
Rejestracja: 05 lis 2014 07:30 pm
Lokalizacja: Darłowo
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: armo » 12 mar 2016 07:31 pm

djmartinez pisze: verbea napisał/a:
Jak stać mnie na konia to stać mnie na owies dla niego

Brawo Krzysiu i to by było podsumowanie tej rozmowy :-) a jak nie stać to na kołki samochodzik.
Aczkolwiek uważam że to sporo nie można przeginać, u mnie taka usługa by kosztowała 500 zł plus ewentualne części. (np. uszczelniacze).
Podpisuję się pod tym postem.

m4ni3k
Posty: 104
Rejestracja: 03 lut 2011 08:14 pm
Lokalizacja: Optimal Сasual Dating Real-life Females
Samochód:

Post autor: m4ni3k » 02 maja 2016 09:52 am

Warszawa - warsztat TOMCAR na Prymasa Tysiąclecia 66
wyjęcie PTU ok 200zł
[URL=https://datesnow.life]No strings attached dating[/URL]

ODPOWIEDZ

Wróć do „.: PRZENIESIENIE NAPĘDU :.”