P0171 - jak go zabiłem.

Vojciu
Posty: 448
Rejestracja: 02 mar 2010 09:05 am
Lokalizacja:
Samochód:

P0171 - jak go zabiłem.

Post autor: Vojciu » 26 lip 2013 11:12 pm

P0171, ni stąd ni zowąd. Owszem miewałem P0151, czasem nawet P0300, ale tego już było za wiele. Za uboga mieszanka, to nie możliwe. Jak zgoglujecie ten błąd, to okaże się, co zresztą u nas, już jakiś czas temu opisał, kto?..., no Żyga ofcors, ::), że przyczyny są całkiem różne. Wiele po drodze trzeba wykluczyć.
Na szybko, u mnie to:
- masy !!!!!
- wtrysk gazu, już dawno mi diagnostyka pokazywała, że nie domaga 3-ci wtrysk gazowy
- no i świece, jeszcze niby do przebiegu 100k trochę czasu (bo dopiero połowa), a tu masz. Przerwa, prawie 1,5mm, opór o połowę większy niż w nowych. No i sami widzicie.
Najgorsze to, że trzeba ściągnąć kolektor. Raz stałem koło Zygi, jak to robił.
Dobra udało się. Oczywiście nowe ustawienia dla gazu, mapy, kalibracja, itd... Ale gra.
Jutro, opiszę więcej i wrzucę foty. Bo dziś, po 35 st. upale mam dość.
Załączniki
Kolektor zdjęty.
Kolektor zdjęty.
Wszystko na wierzchu.
Wszystko na wierzchu.
Główny winowajca.
Główny winowajca.
Lubię te kanapy na kółkach :). Coraz bardziej....

Vojciu
Posty: 448
Rejestracja: 02 mar 2010 09:05 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Vojciu » 28 lip 2013 12:04 pm

Drugi dzień bez check'a, więc jak na ten moment opłacił się wysiłek.
Lubię te kanapy na kółkach :). Coraz bardziej....

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 28 lip 2013 10:19 pm

Vojciu,
Wychodzi na to, że cię przyciął. Pewnie czas już dla niego na emeryturę, choć można się pokusić o myjkę ultradźwiękową i to co się w nim osadziło wyleci i znów będzie OK.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Vojciu
Posty: 448
Rejestracja: 02 mar 2010 09:05 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Vojciu » 29 lip 2013 09:31 am

Na szczęście miałem zestawy naprawcze, kupione dawno, dawno temu, tak na wszelki wypadek.
No i wymieniłem mu całe bebechy.
Wczoraj trasa autostradą do Opola i z powrotem, w sumie ok. 250 km, no i wciąż jest dobrze. Nie pokazuje żadnego błędu, auto dobrze jedzie, nawet przy większych prędkościach. Muszę jeszcze popracować nad korektami dla map gazowych, bo zdarzały się momenty, że poszarpywał.
Chyba mu w tych zakresach obciążeń dołożę trochę siana ::)).
Lubię te kanapy na kółkach :). Coraz bardziej....

Szymek
Posty: 164
Rejestracja: 07 gru 2013 06:50 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Szymek » 16 wrz 2014 09:07 pm

Chciałby się podzielić moją historią z tym błędem - P0171. A mianowicie jestem świeżo po zagazowaniu Packi :) ale o tym napiszę w innym dziale. Po zagazowaniu i przejechaniu 50 km po kolejnym odpaleniu wyskoczył błąd - P0171. Pojechałem do gazownika po około 300 km jazdy, który skasował mi ten błąd. Wróciłem do domu było wszystko ok. Rano po przejechaniu 2 km na gazie znowu błąd ten sam. Pomyślałem że na razie dam sobie spokój i tak pojeżdżę chwilę. Dzisiaj troszkę przegoniłem Packę aby sprawdzić instalkę gazową i wróciłem do domu. Wieczorem odpalam auto i ruszam ale błędu nie ma. Przejechałem około 100 km i błędu nie ma :)) I w związku z tym mam takie pytanie. Czy jest możliwe tzn czy nasze Packi mogę same kasować błędy? Może komputer gazowy dostroił się do parametrów silnika? Nie wiem co o tym myśleć ale jest faktem że błąd samoczynnie się naprawił. Ciekawe...

Vojciu
Posty: 448
Rejestracja: 02 mar 2010 09:05 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Vojciu » 17 wrz 2014 11:03 am

Dostroić samo, to nic się nie dostroiło. To pewne. Natomiast EKU nie zanotował ponownie aktywnego błędu i nie wywalił "checka", natomiast tamten błąd zapisał jako freze frame. Uboga mieszanka może mieć wiele przyczyn: warto sprawdzić szczelność układu dolotowego, map sensor. U ciebie jednak głównym podejrzanym staje się nowa inst. LPG. Jednak pytanie czy wymienili ci świece, też musi doczekać się odpowiedzi.
Po tym wszystkim, bierzesz pana Gaziornika :) do fury, on zabiera lapsa i jedziecie w trasę. On sobie "paczy", "paczy" ::) i myśli. Co wymyśli, to jego sprawa ale musi zrobić dobrą mapę gazu, wymodelować to wszystko, a na koniec zadać tzw. korekty. Najlepiej żeby przeanalizował potrzeby korekty dla temperatury gazu(zima za pasem), dla RPM ale moim zdaniem jedna z najważniejszych, na podciśnienie! Dlatego, że nasz kolektor dolotowy to kawał cfaniaka jest :devil: kolego Szymek.
Hej.
Ps. bez tych działań P0171 prędzej czy później powróci.
Lubię te kanapy na kółkach :). Coraz bardziej....

Szymek
Posty: 164
Rejestracja: 07 gru 2013 06:50 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Szymek » 17 wrz 2014 12:32 pm

Zapomniałem jeszcze dodać że gazownik nie tylko wykasował błąd ale też dokonał korekty w mapach ale po jego czynnościach i tak błąd jak już opisałem wyskoczył. Świece wymienione gdyż gazownik sam zaproponował i wstawił takie jakie powinny być czyli NGK.

I pojechalem do roboty. Szcześliwy że nie słychać gągu i brak świecącej kontrolki silnika.... ale bedąc już na parkingu zrobiłem kluczykowanie no i jest w ukryciu P 0171. A ja wstępnie myślałem że jak już nie świeci to brak błedu. A jednak bestia się czai

verbea
Posty: 1353
Rejestracja: 03 mar 2012 07:20 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: verbea » 17 wrz 2014 06:38 pm

Szymek pisze:wstawił takie jakie powinny być czyli NGK.
??
A nie lepiej mopar albo platynowe Autolite?

mpspycha
Posty: 2534
Rejestracja: 04 lip 2013 09:20 pm
Lokalizacja: Poznań-okolica
Samochód: DURANGO 5,7 HEMI HEV, była Pacyfica 4.0 Signature 08
Postawił flaszek: 14
Dostał flaszek: 16

Post autor: mpspycha » 17 wrz 2014 07:13 pm

verbea pisze:A nie lepiej mopar
mopar w swoich pudełkach sprzedaje NGK
:mrgreen:
pozdrawiam Piotr

http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty

Szymek
Posty: 164
Rejestracja: 07 gru 2013 06:50 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Szymek » 18 wrz 2014 12:14 am

tzn myślę że to NGK bo dałem za nie 55 zł sztuka a te które zostały wykręcone to właśnie NGK i na pewno były to oryginały. No niestety wróciłem do domu i nie ma oczywiście Check lecz kluczykowanie powiadamia o błędzie. Według mnie jest to kwestia ustawienia map i regulacji gazu.
Kolego widzę że trochę się napracowałeś z ustawieniami aby było super. Napisz jakiego sprzętu używałeś aby instalkę doprowadzić do perfekcji. Tak mi się wydaję że chyba większość gazowników to tylko kopiuje mapy a nie ustawia w trakcie jazdy z prostej przyczyny nie mają czasu bo kolejny klient czeka.

verbea
Posty: 1353
Rejestracja: 03 mar 2012 07:20 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: verbea » 18 wrz 2014 10:54 pm

Mapy gazu można zrobić samemu bardzo łatwo. Kup kabelek za kilkanaście złotych. ściągnij darmowy program ze strony producenta sterownika gazu. Podłącz się i skasuj mapy zarówno gazu jak i benzyny. Pojeździj na benzynie czym dłużej tym lepiej ale nie mniej jak 100km (najlepiej trasa + miasto aby mapa była w miarę realna) Skalibruj gaz. I po wszystkim.
P.S 1 NGK kosztuje tyle co 2 autolite (na których przejechałem już 70tys km na LPG bez problemów)

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 20 wrz 2014 11:54 pm

Szymek,
Tak sobie myślę i może to cos pomoże.
Onegdaj miałem ten problem w poczciwym Voyku. Gazownik bawił sie raz, potem drugi, trzeci itd - bez efektu.
W ramach samodzielnych poczynań jako początkujący nie z chęci a z przymusu gazownik podniosłem ciśnienie na reduktorze o 10-15% ze standardowego (fabrycznego) 1 bara, po czym mapa i takie tam rzeczy. Problem zniknął.
Kolega u tego samego gazownika miał analogiczny kłopot w Jeep-ie G.Ch. Podpowiedziałem mu co zrobiłem z sugestią żeby wspomniał gazownikowi że niby coś tam od kogoś (bez przywoływania mnie - bo wówczas z gazownikiem mieliśmy wykopany topór wojenny - ale to zupełnie inna historia) dowiedział się że daje to rezultat. Gazownik dla świętego spokoju skopiował mój patent wyrażając wielkie WĄTPIĘ, ale problem również zniknął.
Warto wiedzieć, że dawka (masowa - bo ta jest istotna - a nie objętościowa) gazu to wypadkowa ciśnienia gazu (w miarę stała - regulowana na reduktorze), jego temperatury (zmienna zależna od temperatury silnika, temperatury otoczenia, ilości gazu rozprężającego się w reduktorze), średnicy dysz gazowych (dobiera gazownik a jak się machnie to zwykle nadrabia ciśnieniem), skoku tłoczka wtryskiwacza (ustawiany fabrycznie - nierzadko nieprecyzyjnie), czasu otwarcia wtryskiwacza, krzywej mnożnika i pewnie jeszcze kilku parametrów.
Zatem z mapami można się bawić do us...ej śmierci a czasem wystarczy zgrać po Bożemu inne istotne parametry instalki a mapa wyjdzie niemal sama jak być powinna.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Szymek
Posty: 164
Rejestracja: 07 gru 2013 06:50 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Szymek » 21 wrz 2014 07:14 am

Ja mam swieza instalacje i na razie samoczynnie nie chce nic grzebac.Sciagnelem sobie program diagnostyczny producenta instalacji i az mnie korci aby poanalizowac. Mysle ze zwiekszenie cisnienia moze wypasc prawidlowo. Jak wspomnialem przejechalem kilka km z pelnym obciazeniem i check sie nie pojawil. Nastepnie wrocilem do jazdy spokojnej czyli dla mnie normalnej i check sie znowu pojawil. Musze dodac ze poza tym bledem to zadnych problemow innych nie ma. Na kolejny przeglad to pojadem i sasugeruje aby zwiekszyl cisnienie. Na pewno jezeli poskotkuje to flaszka ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „.: BŁĘDY I KOMUNIKATY :.”