Padła moja Packa - skończyło się remontem silnika

drabina
Posty: 33
Rejestracja: 05 sty 2013 11:16 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Padła moja Packa - skończyło się remontem silnika

Post autor: drabina » 12 sty 2017 05:53 pm

Witam.

Koledzy w czasie ostatnich dni padła mi pacifica.

Opis ostatnich dni:

Auto stało 7 dni na parkingu (mrozy)
W niedziele chciałem przed trasą ją rozgrzać więć odpaliłem silnik i postanowiłem poczekać.
Po 5 minutach pracy pojawiła się kontrolka od temperatury silnika.
Sprawdziłem poziom płynu ( w lato mialem wyciek w chłodnicy i dolałem wody zdemineralizowanej ) Tym razem te z okazało się że brakuje. Dolałem więc tym razem BORYGO ok 2 litry do stanu wskaźnika.
Uruchomiłem znów silnik. Po kilku minutach pracy słyszałem dziwne odgłosy spod maski cyklicznie co 10-15 sekund zgrzyty. Uważałem że to zaraz przejdzie po rozgrzaniu . Postanowiłem przejechać się po osiedlu. Zrobiłem 2,3 km,wróciłem na parking i zostawiłem auto na 30 min z pracującym silnikiem, Po 30 minutach wrociłem do auta. Silnik juz nie pracował . Zgasł sam. Kolejne próby odpalenia konczą się tylko proba zaskoczenia i nic.


Sprawdziłem dziś kody błędów. :

P0038
P0522
P0440 - był od 4lat od kupna

i jeszcze jeden ale muszę iść jeszcze raz sprawdzić

Kontrolka check mruga 10 krotnie.

Pomożecie?
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970 01:00 am przez drabina, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 12 sty 2017 06:07 pm

drabina pisze:w lato mialem wyciek w chłodnicy i dolałem wody zdemineralizowanej
Rozumiem, że nie sprawdzałeś temperatury zamarzania mieszaniny?
drabina pisze:Dolałem więc tym razem BORYGO ok 2 litry do stanu wskaźnika
A jaki miałeś wcześniej płyn? Czy jesteś pewien że można je mieszać?
drabina pisze:Po kilku minutach pracy słyszałem dziwne odgłosy spod maski cyklicznie co 10-15 sekund zgrzyty. Uważałem że to zaraz przejdzie po rozgrzaniu
Rozłożyłeś mnie na łopatki. Samo to się coś może zepsuć. Nie znam przypadku że samo coś się naprawiło
drabina pisze:Postanowiłem przejechać się po osiedlu. Zrobiłem 2,3 km,wróciłem na parking i zostawiłem auto na 30 min z pracującym silnikiem
Tutaj powinienem powtórzyć to co napisałem w poprzednim akapicie.

Ciekaw jestem jak definiujesz "próbę zaskoczenia".
Nie chcę być głosicielem fatalistycznych tez, ale dobrze byś zaczął szykować się na nienajlepsze prognozy. Nienajlepsze - acz wynikające bądź będące skutkiem Twoich najpierw zaniechań a później działań.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

drabina
Posty: 33
Rejestracja: 05 sty 2013 11:16 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: drabina » 12 sty 2017 06:50 pm

Myśle że czynnik chłodzący to było badziewie 50/50 borygo z wodą zdemineralizowaną.

To o czym piszesz że cie rozwaliłem to uważałem że to coś z układem wspomagania , który od kiedy mam to auto (4 lata) zawsze na zimnym coś wyło i cichło po rozgrzaniu auta ( 5 min jazdy)

A jeśli chodzi o próbę "zaskoczenia" to wygląda to tak jakby miało załapać ale po sekundzie gaśnie.


Czyli na co mam się szykować?


ostatni błą którego nie dopisałem wczesniej to P0446

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 12 sty 2017 07:18 pm

drabina,
Sorry ale nie podejmę się diagnozy.
Borygo 50/50 z wodą przy mrozach ca' -20 to spore ryzyko.
Niezdiagnozowane wycie na zimnym przez 4 lata chyba ze wspomagania pokazuje, że te 4 lata to serwisowo i obsługowo czarna dziura.
Na mój gust może być wszystko.
Szkoda tylko, że aż w takim stopniu zaniedbałeś auto.

Kody błędów przywołane przez Ciebie to według kolejności
P0038 Grzałka sondy O2
P0522 Czujnik ciśnienia oleju silnikowego
P0440 System oparów paliwa
P0446 System oparów paliwa
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

drabina
Posty: 33
Rejestracja: 05 sty 2013 11:16 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: drabina » 12 sty 2017 08:08 pm

dzięki.


samochód ładnie odpalił i po jakims czasie chwile pojeździł po osiedlu.. właczyły się wentylatory.. temperatura się unormowała i pracował normalnie.. po powrocie na parking zgasł po 15min stania i tyle żywota..

Jeśli któryś z kolegów będzie coś mogł podejrzewać to chętnie posłucham.

Braki w serwisowaniu pewnie były ale auto ma 100 tys przbiegu i poza wyciem wspomagania przez pierwsze 4 zakręty nigdy nic się nie działo.

wszystko pomysły poza umoralnianiem mile widziane.

Awatar użytkownika
lutek34
Posty: 1317
Rejestracja: 13 lip 2014 10:52 am
Lokalizacja: Krosno
Samochód:
Dostał flaszek: 7

Post autor: lutek34 » 12 sty 2017 08:32 pm

drabina pisze:auto ma 100 tys przbiegu
to na pewno, no chyba że mil.
Może być wiele rzeczy co się stało z silnikiem, nikt tutaj nie ma czarnej kuli i nie zdiagnozuje wirtualnie Twojego samochodu. Na początek to chyba sprawdzenie rozrządu.
Były dwie Pace 3.5l i 4.0l a teraz jest '08 Subaru Tribeca H6 3.6l+LPG BRC P&D Plus
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 12 sty 2017 11:43 pm

drabina pisze:pomysły poza umoralnianiem mile widziane.
Przed tym Twoim wpisem tylko ja odpowiadałem więc to chyba o mnie.
Nie umoralniam - wyrażam swoją opinię.
Podałem Ci wynikające z Twojego opisu zagrożenia jakie jestem w stanie sobie wyobrazić.
To że trudno coś wnioskować wynika z dziury w historii.
Zwróć uwagę na treść wpisu z pierwszego postu:
drabina pisze:Po kilku minutach pracy słyszałem dziwne odgłosy spod maski cyklicznie co 10-15 sekund zgrzyty. Uważałem że to zaraz przejdzie po rozgrzaniu
skorygowanego kolejnym do treści:
drabina pisze:uważałem że to coś z układem wspomagania , który od kiedy mam to auto (4 lata) zawsze na zimnym coś wyło i cichło po rozgrzaniu auta
Na mój gust to dwa zupełnie różne i rozdzielne objawy.
Niestety nie mam jasności i dlatego poddałem się.
Acha,
Podane kody błędów zinterpretowałem.
Z moich powyższych wypocin powstałych na podstawie pierwotnego opisu zjawiska wynikają zagrożenia:
- zamarznięcia płynu chłodniczego w bloku/głowicach/chłodnicy. A jeśli by zamarzł możliwe są pęknięcia z pełnym spektrum zjawisk towarzyszących,
- błąd czujnika ciśnienia oleju - przy czymś takim nie odważyłbym się uruchamiać silnika a już jeździć - no chyba że szukałbym kłopotów
- występujące od bardzo długiego czasu wycie - do tego nie zidentyfikowane - wskazuje na jakąś realnie istotną niesprawność. Niesprawność taka może się tylko z czasem powiększać aż nastąpi finał. Twój wpis uniemożliwia określenie o finale czego można myśleć. Jak wyje to znaczy nie ma smarowania. Może nie mieć smarowania skoro czujnik ciśnienia oleju pokazuje wadę, a jak nie ma smarowania silnik to może być wszystko. A może nie mieć smarowania bo zamarznięta woda w niby płynie chłodniczym mogła rozsadzić np głowice.
Dobra rada - poszukaj speca na miejscu i daj auto w ręce dobrego fachowca. Ręczę, że odpłaci Ci wdzięcznością.
Trzymam palce
M.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Awatar użytkownika
głodźillaryki
Posty: 1072
Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
Lokalizacja: Ryki
Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
Postawił flaszek: 12
Dostał flaszek: 18

Post autor: głodźillaryki » 13 sty 2017 06:23 am

skoro tylko ma chec zapalic ale na tym koniec to w tej sytuacji moze palic tylko na dwa ... trzy cylindry. ... moze byc tez sto innych powodów.... nie próbuj odpalac. ... chociazby dla spokoju ze jest ok do sprawdzenia rozrząd.... od tego zacznij bo. ten plyn...... w chlodnicy.... jesli to byl koncentrat. pol na pol. to ok ale zwykly gotowiec plus woda to przy 10 st na minusue juz miales zamarzniete wszystko.

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

Post autor: zyga » 13 sty 2017 08:46 am

drabina,
te błędy, które podajesz nie dyskwalifikują startu silnika
dzisiaj temperatura jest na plus bynajmniej u mnie
zacznij o sprawdzenia poziomu oleju i jego wyglądu czy jest dalej olej czy olej z wodą,
jak coś pękło to powinna być woda w oleju, jak poszła uszczelka pod głowica, bo tak mogło też być jak zrobił się korek lodowy, to woda dostaje się do cylindra, woda ma inna ściśliwość niż powietrze, jak byś miał wodę w cylindrach i będzie jej tam dużo przy próbie uruchomienia rozrusznik będzie miał spore problemy, żeby zakręcić silnikiem, w dobrej korelacji woda mocny akumulator może połamać korbowody
zmacaj czy pasek rozrządu jest na swoim miejscu,
zobacz czy cewki dostają prąd, wykręć świece i pokręć może nawet kołem i zobacz czy nie wywala wody przez gwint świecy

w silniku benzynowym sprawa jest prosta
powietrze paliwo sprężanie iskra
--
zyga
DWR - Dolnośląskie Wioski Różne

http://zygadlo.pl
http://mr-zy.ga/kont-akt

Obrazek on board

drabina
Posty: 33
Rejestracja: 05 sty 2013 11:16 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: drabina » 13 sty 2017 07:28 pm

jeśli ktoś ma zastrzeżenia do przebiegu to podam VIN do sprawdzenia w Car fax.

pozostałym kolegom dzięki za pomoc.

.silnik pracował ok 30 min.. auto przejechało ze 3 km .. wróciło na parking i zgasł silnik po kolejnych 10-15 minutach na parkingu.

Awatar użytkownika
lutek34
Posty: 1317
Rejestracja: 13 lip 2014 10:52 am
Lokalizacja: Krosno
Samochód:
Dostał flaszek: 7

Post autor: lutek34 » 13 sty 2017 10:31 pm

drabina pisze:jeśli ktoś ma zastrzeżenia do przebiegu to podam VIN do sprawdzenia w Car fax.
a Ty sprawdzałeś, że jesteś taki pewien tego przebiegu? No ale skoro samochód ma zaledwie 100k km, to silnik był jeszcze na dotarciu i zapewne coś się źle ułożyło. Na pewno wada fabryczna.
Były dwie Pace 3.5l i 4.0l a teraz jest '08 Subaru Tribeca H6 3.6l+LPG BRC P&D Plus
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

Post autor: zyga » 13 sty 2017 11:55 pm

lutek34,
a co ma przebieg do tego, że mu fura nie pali ?
jak by miała milion na cyferblacie mogło by to mieć jakieś znaczenie
--
zyga
DWR - Dolnośląskie Wioski Różne

http://zygadlo.pl
http://mr-zy.ga/kont-akt

Obrazek on board

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 13 sty 2017 11:57 pm

zyga pisze:jak by miała milion na cyferblacie mogło by to mieć jakieś znaczenie
Brak paliwa w zbiorniku też przy każdym innym przebiegu
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Ares
Posty: 31
Rejestracja: 25 cze 2014 02:05 pm
Lokalizacja: Hrubieszów
Samochód: Chrysler Pacifica 3,5 Touring 2005r

Post autor: Ares » 14 sty 2017 12:12 am

drabina pisze:Auto stało 7 dni na parkingu (mrozy)

W niedziele chciałem przed trasą ją rozgrzać więć odpaliłem silnik i postanowiłem poczekać.

Po 5 minutach pracy pojawiła się kontrolka od temperatury silnika.

Sprawdziłem poziom płynu ( w lato mialem wyciek w chłodnicy i dolałem wody zdemineralizowanej ) Tym razem te z okazało się że brakuje. Dolałem więc tym razem BORYGO ok 2 litry do stanu wskaźnika.

Uruchomiłem znów silnik. Po kilku minutach pracy słyszałem dziwne odgłosy spod maski cyklicznie co 10-15 sekund zgrzyty. Uważałem że to zaraz przejdzie po rozgrzaniu . Postanowiłem przejechać się po osiedlu. Zrobiłem 2,3 km,wróciłem na parking i zostawiłem auto na 30 min z pracującym silnikiem, Po 30 minutach wrociłem do auta. Silnik juz nie pracował . Zgasł sam. Kolejne próby odpalenia konczą się tylko proba zaskoczenia i nic.
Sprawdź najpierw rozrząd a przede wszystkim pompę wodną. Podczas pierwszego uruchomienia po mrozach (mając w świadomości że płyn chłodzący jest "cienki") mogłeś na przymarzniętej cieczy połamać łopatki wirnika (te dolane brygo na pewno jeszcze wtedy nie zadziałało, bo było w zbiorniczku wyrównawczym). Być może stąd te zgrzyty. Przy uszkodzonej pompie cieczy chłodzącej mogłeś przegrzać silnik (wolne obroty na pewno nie sprzyjałyby krążeniu cieczy z uszkodzoną pompą). Teraz może mu brakować ciśnienia. Oczywiście to tylko hipoteza, ale od czegoś trzeba zacząć - teraz samo się już na pewno nie naprawi.
Sometimes silent ..., sometimes Tsunami - Pacifica Team

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 14 sty 2017 12:24 am

Ares pisze:mogłeś na przymarzniętej cieczy połamać łopatki wirnika
Prawdopodobne
Ares pisze: dolane borygo na pewno jeszcze wtedy nie zadziałało
Gdzie by nie było nie miało żadnych szans
Ares pisze:Przy uszkodzonej pompie cieczy chłodzącej mogłeś przegrzać silnik
Przy zamarzniętym aucie, temperaturze otoczenia na poziomie minus kilkanaście stopni Celcjusza? Moim zdaniem w tym stanie faktycznym, w tych warunkach atmosferycznych i przy przebiegu 2-3 km mniej niż mało prawdopodobne.
Ares pisze: teraz samo się już na pewno nie naprawi
Ani teraz ani w żadnym innym przypadku.
Początek przygody technicznej z autem po ostatnich przejściach powinien wyglądać tak jak opisał zyga kilka postów wyżej. Co dalej będzie wynikać z ustaleń i odkryć w trakcie poczynań.
Ostatnio zmieniony 14 sty 2017 12:25 am przez M., łącznie zmieniany 1 raz.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

drabina
Posty: 33
Rejestracja: 05 sty 2013 11:16 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: drabina » 14 sty 2017 12:24 am

dzięki panowie.

mogę coś sam sprawdzić na parkingu...?
czy laweta i mechanik?

jeśli chodzi o przebieg to sprawdzany był na tym forum przez kolegow po moim VIN.

sorry za amatorkę.. jak sprawdzić rozrząd?

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 14 sty 2017 12:30 am

drabina pisze:mogę coś sam sprawdzić na parkingu...?
czy laweta i mechanik?
Wszystko zależy od tego jak czujesz się przygotowany technicznie, jak czujesz się pracując w warunkach polowych na mrozie otoczony metalem który będzie zimny - tak części auta jak i narzędzia.
Naprawa silnika, w tym jego częściowa rozbiórka na zdrowy rozum wymaga zachowania motoryzacyjnej chirurgicznej czystości oraz precyzji działań.
Sam sobie odpowiedz czy jesteś do tego przygotowany.
Gdyby mnie to trafiło to to na 100% pod chmurą i na mrozie nie zabierałbym się za taką robotę.
Ty wszak zdecydujesz sam.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

drabina
Posty: 33
Rejestracja: 05 sty 2013 11:16 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: drabina » 14 sty 2017 12:45 am

Nie jestem mechanikiem. Raczej bym się sklaniał do prośby o poradę czy męczyć auto na plusowych temperaturach czy może zapali... czy może odrazu laweta i mechanik...
Czy laik może coś sprawdzić sam? Etc

Awatar użytkownika
głodźillaryki
Posty: 1072
Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
Lokalizacja: Ryki
Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
Postawił flaszek: 12
Dostał flaszek: 18

Post autor: głodźillaryki » 14 sty 2017 05:22 am

drabina, mozesz sprawdzic... moze. nic sie tam nie stalo... a moze masz np spalony pasek do wymiany. i pompe.... moze wiecej....
proba odpalenia bez kontroli. niesie ryzyko .... ty decydujesz .
tak jak pisalem... jesli dolales. zwyklego plynu a nie koncentratu to nic nie zmienia. nadal masz zamarzajacy plyn chlodniczy.... piszesz borygo... ale to nic nie mowi... poniewaz jesli to byl koncentrat pol na pol z wodą to ok ... jesli zwykly plyn plus woda to bylo wszystko zamarzniete na kosc... i rozbiorka rozrzadu to podstawa :!: wymiana zjaranego paska itd
co do rozbiorki i weryfikacji..... jesli wiesz co robisz. to dasz rade i na parkingu ale.... w tej sytuacji bezpieczniej jest udac sie do kumatego mechanika. ktory sprawdzi wszystko tak bys wyjechal od niego wpelni sprawnym samochodem

Awatar użytkownika
lutek34
Posty: 1317
Rejestracja: 13 lip 2014 10:52 am
Lokalizacja: Krosno
Samochód:
Dostał flaszek: 7

Post autor: lutek34 » 14 sty 2017 09:33 am

zyga pisze:lutek34,
a co ma przebieg do tego, że mu fura nie pali ?
a ma, bo zapewne kolega Drabina myśląc że silnik dopiero się dociera, nigdy nie grzebał przy rozrządzie. Te piski, zgrzyty mogły np dochodzić z rolek rozrządu, zacierającej się pompy wody.

Przy takiej awarii, grzebanie na chodniku bez odpowiednich narzędzi i wiedzy, to lekko mija się logiką.
Były dwie Pace 3.5l i 4.0l a teraz jest '08 Subaru Tribeca H6 3.6l+LPG BRC P&D Plus
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816

drabina
Posty: 33
Rejestracja: 05 sty 2013 11:16 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: drabina » 14 sty 2017 07:19 pm

nie chcę grzebać. nie znam się ..więc nie dotykam.. myślałem że może są jakieś metody bezinwazyjne typu gdzieś zaglądnąć.. czym przekręcić...

wlałem ok 2 litrów zwykłego płynu borygo do -35.. nie pomyślałem o koncentrację...

kupiłem auto z przebiegiem 47 tys km..sprowadzony z USA.. do bilet do 100 000 km (nie mil) bez robienia rozrządu..planowałem na wiosnę/lato

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 14 sty 2017 07:25 pm

drabina,
Norma mówi wymiana paska co ileś tam km lub co ileś tam lat (jest w stosownym miejscu podane)
Ty w kilometrach masz jeszcze zapas, ale w latach masz dublet!!!
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

drabina
Posty: 33
Rejestracja: 05 sty 2013 11:16 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: drabina » 14 sty 2017 07:43 pm

co będzie to będzie. biorę na siebie. ale jeszcze spróbuję przy plusowych temperaturach zanim oddam do warsztatu.
oczywiście jak znajdę kogoś kto się pobejmie.. bo tu też były problemy

Awatar użytkownika
głodźillaryki
Posty: 1072
Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
Lokalizacja: Ryki
Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
Postawił flaszek: 12
Dostał flaszek: 18

Post autor: głodźillaryki » 15 sty 2017 06:09 am

naprawa bedzie raczej prosta , kazdy mechanik takie rzeczy ,czyli djagnoze i naprawe powinien zrobic... no ale.... to chyba nie takie oczywiste...... :/

drabina
Posty: 33
Rejestracja: 05 sty 2013 11:16 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: drabina » 15 sty 2017 01:37 pm

mechanicy raczej omijają nietypowe auta i awarię.


dziś rano w związku z odwilżą lekko znów spróbowałem.
lekko zakręcie jakby chciał załapać i koniec.

za drugim razem już wyzionął ducha całkiem już silnik albo bateria.. pół obrotu i zdusił się brzydkim odgłosem.

otworzyłem maskę zobaczyłem znów brak chłodniczego płynu w zbiorniku .. postanowiłem dolać.. odkręcilem korek i chlusnęlo resztą płynu pod silnikiem.. dole walem i odrazu leciało strumieniem pod autem.
Załączniki
20170115_132120.jpg
20170115_132127.jpg

Awatar użytkownika
głodźillaryki
Posty: 1072
Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
Lokalizacja: Ryki
Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
Postawił flaszek: 12
Dostał flaszek: 18

Post autor: głodźillaryki » 15 sty 2017 02:56 pm

dobry mechanik. powie. nie ma problemu
psudo mechanik cos wspomni ze to amerakanskie.... i takie tam sraty taty.... od takiego najlepiej odrazu sie oddalic ;)

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 15 sty 2017 03:48 pm

drabina,
Radziłem, sugerowałem, podpowiadałem teraz BŁAGAM!!!
Przestań testować auto w aktualnym stanie.
Masz istotny defekt. Jaki tego nie zgadnę. Sam się nie naprawi.
Po co katujesz auto w obecnym stanie? Toż jeśli masz np. płyn w cylindrze to go nie sprężysz i nie wypompujesz. Jedyne co możesz uzyskać to połamanie korbowodów, wyjście korbowodu bokiem itp itd.
Nie mówię że tak masz, ale że jest to jedna z niemiłych możliwych opcji.
No chyba, że masz nadmiar wolnych środków i niezależnie od skutków chcesz się pobawić.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

drabina
Posty: 33
Rejestracja: 05 sty 2013 11:16 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: drabina » 15 sty 2017 06:12 pm

liczyłem po cichu na rozmarznięcie..

koniec prób. 😀

Awatar użytkownika
lutek34
Posty: 1317
Rejestracja: 13 lip 2014 10:52 am
Lokalizacja: Krosno
Samochód:
Dostał flaszek: 7

Post autor: lutek34 » 15 sty 2017 07:59 pm

Kolegoa Drabina, masz poważną usterke silnika, przez samo pomacanie niczego nie naprawisz.
Dla mnie to wygląda na wyciek poprzez pompę wody.

Każdy kumaty mechanik sobie z tym poradzi.
Były dwie Pace 3.5l i 4.0l a teraz jest '08 Subaru Tribeca H6 3.6l+LPG BRC P&D Plus
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816

drabina
Posty: 33
Rejestracja: 05 sty 2013 11:16 pm
Lokalizacja:
Samochód:

pierwsza diagnoza

Post autor: drabina » 06 mar 2017 12:59 pm

witam po przerwie.

Koledzy pierwsza diagnoza:

Uszkodzona pompa wody ( zatarcie lub zamarznięcie) spowodowało uszkodzenie rozrządu, tłoki uderzały w zawory i je pokrzywiły.. Pierwsza wstępna wycena mechanika z mojego osiedla to ok 6-7 tys remont.. w tej chwili auto jedzie lawetą do mechanika specjalizującego się w marce chrysler i jeep.

PelEe
Posty: 359
Rejestracja: 19 sie 2010 01:19 pm
Lokalizacja: Wrocław
Samochód: Touring 3,5 AWD 2005

Post autor: PelEe » 06 mar 2017 02:38 pm

mój sąsiad miał to samo - pompa rozwaliła rozrząd.
naprawa silnika 10 tys.

drabina
Posty: 33
Rejestracja: 05 sty 2013 11:16 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: drabina » 06 mar 2017 03:38 pm

po cichu liczę na mniej..

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 06 mar 2017 04:32 pm

drabina pisze:Uszkodzona pompa wody ( zatarcie lub zamarznięcie) spowodowało uszkodzenie rozrządu, tłoki uderzały w zawory i je pokrzywiły
Współczuje
drabina pisze:po cichu liczę na mniej..
Przypomnę wszak początek naszej dyskusji, gdy mogło być duuuuuuużo mniej:
drabina pisze:co będzie to będzie. biorę na siebie
Pozdrawiam i powodzenia bez kombinowania.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

djmartinez
Posty: 148
Rejestracja: 31 gru 2008 06:33 pm
Lokalizacja: Radzymin
Samochód: Pacifica 4.0 2008 LIMITED

Post autor: djmartinez » 14 mar 2017 10:26 pm

drabina dawaj lale do mnie ogarniemy temat, już parę remontów po rozrządzie zrobiłem :-)

drabina
Posty: 33
Rejestracja: 05 sty 2013 11:16 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: drabina » 24 mar 2017 07:32 pm

No jak obecny meches nie ogarnie tematu to przypcham packę do Ciebie..

Głowice już są planowane..
wymiana rozrządu
uszczelki
pompa wody itp

rachunek ma być 4700 i powinna działać..

Ostatnia diagnoza to rozsypanie się rolki napinacza paska rozrządu i związana z tym awaria

drabina
Posty: 33
Rejestracja: 05 sty 2013 11:16 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Auto już po naprawie

Post autor: drabina » 21 sie 2017 02:53 pm

Witam po dłuższej przerwie..

moje autko spędziło około 4 tygodni( planowanie głowic 2 tyg.na zewnątrz) w warsztacie w Lublinie(jastków)

Remont silnika objął:
wymianę paska rozrządu i wszelkich rzeczy , które sa standardowo wymieniane przy takiej robocie plus naprawa tego co było pokrzywione, planowanie głowic, wymiana pompy wody,uszczelki)
Dodatkowo przy okazji błąd ABS , czujnik poziomu plynu do sprywskiwaczy

Całość remontu koszotwala mnie 5050zł.

Samochód odzyskałem przed weekendem majowym i do tej pory bez żadnego problemu przejechałem 10tys km.. silnik pracuje cichutko - dolewka 0,5 l oleju po 10tys


Polecam warsztat.

ODPOWIEDZ

Wróć do „.: BŁĘDY I KOMUNIKATY :.”