Denerwujące stukanie - prawy przód

Awatar użytkownika
malyslazak
Posty: 86
Rejestracja: 21 lis 2008 09:21 pm
Lokalizacja: Imielin
Samochód: 3.5 AWD 2005

Denerwujące stukanie - prawy przód

Post autor: malyslazak » 12 mar 2009 10:30 pm

witam i znowu irytacja
mam taki problemik ; kupilem cudenko i wiedzialem przy zakupie ze w prawym przednim kole sa stuki ale mysle wymienie tuleje w wachaczu i ok a tu niespodzianka
pojechalem do stacji kontroli na szarpaki i gosc powiedzial wszystko ok!!
pojechalem do drugiej stacji wszystko ok!!
stuki sa slyszalne przy hamowaniu badz szybkim ruszaniu na przeszkodach poprzecznych typu tory badz srednie kamienie wydaje mi sie ze sa wieksze na skreconych kolach moze cos ktos doradzi bo sam sie gubie lacznik stabilizatora moze albo cos od amora nie wiem sam
i jeszce jedna wskazowka jak kupilem autko mialo wlasnie w tym kole krzywa tarcze hamulcowa i mysle ze TO CO JEST ZEPSUTE ??? to wlanie od tego sie "wystukalo" dzieki za podpowiedzi i pozdrowienia
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970 01:00 am przez malyslazak, łącznie zmieniany 2 razy.

jarkowy
Posty: 113
Rejestracja: 23 sty 2009 11:56 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: jarkowy » 13 mar 2009 08:34 am

szarpaki wszystkiego nie wyłapią. Warto podnieść cały wóz i łyżką do kół wprawdzać na wszystkich łacznikach czy nie ma luzów - caasami właśnie tak łatwiej sprawdzić...Trudono powiedzieć pezez net co jest jak nie wiedzą tego ci którzy szarpali ci autem i widzieli wszystko na live.

Mazur4x4
Posty: 50
Rejestracja: 06 sty 2009 09:08 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 2

Post autor: Mazur4x4 » 13 mar 2009 10:35 am

jutro wymieniam łączniki stabilizatorów, bo mam identyczny objaw jak ty, po wymianie powiem jakie efekty...
pozdrowienia:
Mazur__

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

Post autor: zyga » 13 mar 2009 11:42 am

Mazur nie czekaj do jutra tylko bierz 17,18,22 i pod auto :) 20 minut i pisz czy stuka dalej :)
--
zyga
DWR - Dolnośląskie Wioski Różne

http://zygadlo.pl
http://mr-zy.ga/kont-akt

Obrazek on board

Awatar użytkownika
malyslazak
Posty: 86
Rejestracja: 21 lis 2008 09:21 pm
Lokalizacja: Imielin
Samochód: 3.5 AWD 2005

Post autor: malyslazak » 13 mar 2009 07:09 pm

ja miejsce mam tylko malo czasu ale i tak lubie "pogrzebac" przy aucie
no i oczywiscie czekam na efekty wymiany lacznika pozdro

Mazur4x4
Posty: 50
Rejestracja: 06 sty 2009 09:08 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 2

Post autor: Mazur4x4 » 14 mar 2009 10:03 am

zyga mi już się nie chce samemu robić w aucie...jedynie quada sam naprawiam...więc Panowie u mnie pomogła wymiana łączników stabilizatora...teraz jest extra, ale i tak słyszę jakieś lekkie pukanie....może przewrażliwiony jestem, powiem inaczej, oglądałem stare łączniki i nie widać było że są mocno luźne - zużyte...mechanik mówi że to na pewno nie to, ale po jeździe testowej jestem zadowolony!!!!!!

Zyga Piwo dla ciebie!!!!
pozdrowienia:
Mazur__

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

Post autor: zyga » 14 mar 2009 05:07 pm

te łączniki takie już są, minimalny luz a słychać jak by się zaraz koło miało oderwać :)
pozdrawiam
--
zyga
DWR - Dolnośląskie Wioski Różne

http://zygadlo.pl
http://mr-zy.ga/kont-akt

Obrazek on board

Awatar użytkownika
malyslazak
Posty: 86
Rejestracja: 21 lis 2008 09:21 pm
Lokalizacja: Imielin
Samochód: 3.5 AWD 2005

Post autor: malyslazak » 14 mar 2009 09:26 pm

no to juz zamawiam laczniki no i mysle ze pomoze
dzieki

Awatar użytkownika
marcolub
Posty: 45
Rejestracja: 13 mar 2009 07:41 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: marcolub » 16 mar 2009 11:59 am

u mnie byly takie objawy przy luzach na gumach stabilizatora przedniego , koszt 40pln za sztuke, sa dwa. wymiana 100pln w warszatcie gdziekolwiek. najlepiej na kanal i poszarpac bo mi tego na szrpance nie wykryli.

Artek
Posty: 37
Rejestracja: 23 lut 2009 03:01 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Artek » 16 mar 2009 02:19 pm

Mazur4x4 pisze:jutro wymieniam łączniki stabilizatorów, bo mam identyczny objaw jak ty, po wymianie powiem jakie efekty...
Ja zmieniłem i tez ma dalej takie stuki jak wyżej opisane. Przyjrzę się gumom na sprężynie (fiszki str.25)- ktoś o tym na forum pisał i że pomogło.
viewtopic.php?f=87&t=200
aha i też szarpałem z mechanikami i na ziemi i na podnosiku. Pojechalem na "płyty" i tez nic nie wykazało. U mnie stuki słychać bardziej u góry
Ostatnio zmieniony 07 maja 2009 12:22 pm przez Artek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
df74
Posty: 60
Rejestracja: 27 sty 2009 10:33 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: df74 » 16 mar 2009 04:52 pm

u mnie jak stukało, to buyła tuleja wachacza . teraz są dostepne, wtedy tylko serwis i cały wachacz. wymieniłem bo nie dało się jeździć

szunaj60
Posty: 596
Rejestracja: 26 lis 2008 02:29 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: szunaj60 » 16 mar 2009 05:18 pm

Kolega miał podobnie w Hondzie doszło do tego że starał się o wymianę auta.Opisali mu że to wina fabryczna.Przyjechał jakiś magik z Niemiec popatrzył,powiesił marynarkę na lusterku wsadził łapę pod błotnik i wyciągnął kawał lodu.A do dilera powiedział że może mu tylko koszulę wyprać a nie auta sprzedawać.

Artek
Posty: 37
Rejestracja: 23 lut 2009 03:01 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Artek » 16 mar 2009 05:22 pm

szunaj60 pisze:... wsadził łapę pod błotnik i wyciągnął kawał lodu.A do dilera powiedział że może mu tylko koszulę wyprać a nie auta sprzedawać.
10/10! :)

Mazur4x4
Posty: 50
Rejestracja: 06 sty 2009 09:08 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 2

Post autor: Mazur4x4 » 17 mar 2009 11:46 am

Artek pisze:
Mazur4x4 pisze:jutro wymieniam łączniki stabilizatorów, bo mam identyczny objaw jak ty, po wymianie powiem jakie efekty...
Ja zmieniłem i tez ma dalej takie stuki jak wyżej opisane. Przyjrzę się gumom na sprężynie (fiszki str.25)- ktoś o tym na forum pisał i że pomogło.
viewtopic.php?f=87&t=200

aha i też szarpałem z mechanikami i na ziemi i na podnosiku. Pojechalem na "płyty" i tez nic nie wykazało. U mnie stuki słychać bardziej u góry

nadal mam stuki...ale już wiem jak je wywołać, mianowicie naciskając bardzo mocno na przedni błotnik i gwałtownie puszczając....jutro pojadę aby mi sciągneli amor i zobaczę co to..

Dodane po 1 godzinach 10 minutach:

czy któryś z Panów może powiedzieć co zamówić aby nie stukało :)) :))
Obrazek
Ostatnio zmieniony 07 maja 2009 12:23 pm przez Mazur4x4, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrowienia:
Mazur__

Awatar użytkownika
szrek
Posty: 454
Rejestracja: 24 sty 2009 08:03 pm
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 3

Post autor: szrek » 17 mar 2009 12:20 pm

Czy w górnym mocowaniu amortyzatora z nadwoziem jest łożysko kulkowe? Takie rozwiązanie jest w omedze.Jeżeli jest łożysko to tu może być problem.

Artek
Posty: 37
Rejestracja: 23 lut 2009 03:01 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Artek » 17 mar 2009 12:38 pm

Dodane po 1 godzinach 10 minutach:

czy któryś z Panów może powiedzieć co zamówić aby nie stukało :)) :))
Obrazek[/quote]

A ja się podłączę do pytania, gdzie kupić podkładki gumowe (nr 6) taniej niż za 185zł/szt. - bo tyle mi krzykneli w jednej z warszawskich hurtowni.

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

Post autor: zyga » 17 mar 2009 02:07 pm

Kwito opisywał to na forum, będzie najbardziej zorientowany co do cen i do elementu. A może guma pasuje od innego pojazdu kto miał to w łapach niech się wypowie a jak już będziecie mieli nowe do zróbcie jakieś obmiary i foto :)

łożysko to pozycja 8 na tej fiszce
Mazur skąd masz tą fiszkę ? i co mówią Ci co dali Ci tę fiszkę :)
Ostatnio zmieniony 17 cze 2009 07:41 am przez zyga, łącznie zmieniany 1 raz.

wojtek
Posty: 9
Rejestracja: 21 maja 2009 08:44 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: wojtek » 21 maja 2009 09:46 pm

witam
ja pare tygodni temu wymienilem laczniki przez jakis czas byl spokuj, pozniej pojawil sie nie stukot tylko skrzypienie rozebrali je na nowo i podobno przesmarowali ale nie wiem czy to dobry pomysl i czy wogole laczniki mozna smarowc jednak po tej operacj skrzypienie ustalo ,heheh do czasu od paru dni znow jest moze powinienem wymienic same gumuy?obawiam sie ze poprostu zostaly zakupine badziewiarskie laczniki nawet niewiem jakiej firmy bo zamawiali mechanicy w poniedzialek sprawdze na fakturze, w kazdym badz razie skasowali mnie jak za zborze,nie powiem ile bo mnie obsmiejecie,we wtorek jestem umowiony z panami mechanikami chcialbym jakos wyegzekfowac nalezyte wykonanie uslugi ktora razem z czesciami nie byla tania,pewnie tyle samo zapalcilbym w serwisi,a tak apsrachujac to ile jest gwarancji na czesci i wykonanie uslugi jelli wiecie koldzy?
pozdrawiam :lol:

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

Post autor: zyga » 22 maja 2009 12:55 am

wojtek pisze:podobno przesmarowali ale nie wiem czy to dobry pomysl i czy wogole laczniki mozna smarowc

są łączniki, które pod gumką osłaniającą mają otworki do smarowanie i można sobie je od czasu do czasu przesmarować podobnie jak sworze? w wahaczu, co wpływa na ich żywotność, jak wymienia się łączniki to warto wymienić też gumy drążka reakcyjnego, bo jak już było na forum, efekty dźwiękowe są podobne, w dziale warsztat były ceny części poszukaj tam, powinna być cena za łącznik i jest też na forum podana kwota za ich wymianę
--
zyga
DWR - Dolnośląskie Wioski Różne

http://zygadlo.pl
http://mr-zy.ga/kont-akt

Obrazek on board

Kwinto_HK
Posty: 97
Rejestracja: 03 sty 2009 08:14 am
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: Kwinto_HK » 29 maja 2009 06:43 am

Artek pisze:Dodane po 1 godzinach 10 minutach:

czy któryś z Panów może powiedzieć co zamówić aby nie stukało :)) :))
[url=http://images47.fotosik.pl/85/0e12d10dd3cdfdf0m.jpg]Obrazek[/URL]
A ja się podłączę do pytania, gdzie kupić podkładki gumowe (nr 6) taniej niż za 185zł/szt. - bo tyle mi krzykneli w jednej z warszawskich hurtowni.[/quote]

Ja kupowałem również i te podkładki gumowe ( nr 6 ) , zresztą opisywałem to dokładnie na forum i dawałem rady jak uniknąć pomyłki która mi sie przytrafiła w salonie Chryslera w \Bielsku Białej , a za dwie gumy zapłaciłem 223,98 zł , i nie kupisz nigdzie tej gumy jak w serwisie. Nawet wszystkie prywatne hurtownie zaopatrują się w te części w głównym magazynie Chryslera w Warszawie. Miałem taką sytuację że w hurtowni zamówiłem jedną ostatnią sztuke i w serwisie drugą , i co się okazało ? że salon ma pierwsze?stwo i ta jedna guma poszła do salonu a do hurtowni już nie , więc i tak czekałem na drugą gumę z Niemiec.
Ale mam dla was nie wesołą nowinę , kiedy już wszystko zrobiłem z zawieszenie pukanie jakby ustało , po 3 000 km padły łączniki , dałem za nie około 360zł ( 2 szt) miały być ok potem założyłem inne za 70zł za szt i przedwczoraj je wymieniłem i okazało się że PUKANIE WRÓCIŁO !! . Ja naprawdę nie mam już co wymieniać , myślę że mogę wymieniać dalej a pukanie już takie będzie. Na stacji diagnostycznej rozłożyli już ręce i proponowali podczas jazdy dać radio głośniej i basta . !! no cóż mój ma już 130 000 km chyba tak już będzie - szkoda kasy !
Pozdrawiam

raoaba
Posty: 133
Rejestracja: 24 cze 2009 10:48 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: raoaba » 18 lip 2009 12:45 pm

Witam.
Też przerabiałem ten temat i wymieniałem po kolei:
1. drążki kierownicze - tak stwierdzili "fachowcy" i NIC
2. Łączniki - I NIC
3. Tuleje wahacza (x2) + sworznie - I NIC
aż tu cud :) po wymianie małych a jednak ważnych gumek ustało, a chodzi o gumki stabilizatora

a na trzepakach byłem w kilu miejscach i nic

może coś pomoże :)
Pozdrawiam

BARTEQ
Posty: 32
Rejestracja: 23 cze 2009 12:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: BARTEQ » 20 lip 2009 11:18 pm

U mnie po zakupie walił (bardzo głośny stuk) łącznik stabilizatora (dodawajcie w postach
ten drugi człon) Na żadnym trzepaku nie wykryli tego (luz niewielki był) ale jakiś
Pan Mechanik :) po przejechaniu sie ze mną postanowił zaryzykować stwierdzenie ze to
to. Kupiłem łącznik STABILIZATORA w sklepie wysyłkowym z Olkusza za 35pln (w
3miescie krzyczeli za taki sam - tego samego producenta - 110 pln) po wymianie
zawiecha jak nowa, nic nie puka nic nie stuka.

nquest
Posty: 52
Rejestracja: 31 gru 2008 09:06 am
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: nquest » 21 lip 2009 12:05 am

Łącznik stabilizatora to przez naszych swiatłych magików bardzo często lelceważona rzecz. podobno ma niewielki wpływ na bezpiecze?stwo. komfort jazdy wg. magików to rzecz absolutnie zbędna, jakieś tam fanaberie szofer sobie wymyśla. pozdrawiam

Zengal
Posty: 8
Rejestracja: 04 sty 2009 08:06 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Zengal » 15 sie 2009 10:16 pm

BARTEQ pisze:U mnie po zakupie walił (bardzo głośny stuk) łącznik stabilizatora (dodawajcie w postach
ten drugi człon) Na żadnym trzepaku nie wykryli tego (luz niewielki był) ale jakiś
Pan Mechanik :) po przejechaniu sie ze mną postanowił zaryzykować stwierdzenie ze to
to.
tak fajna informacja która pomoze wam diagnozować stuki w zawieszeniu
1. szarpak ( hydrauliczny czy pneumatyczny ) nie wykryje luzu na łącznilku stabilizatora i na gumach stabilizatora !!!!
najlepszy sposób : potrzebne dwie osoby i najlepiej kanał ( jak nie ma kanału to sie mozna połozyc pod samochodem) jedna osoba wchodzi pod samochód i trzyma reką za łacznik (lewy lub prawy albo dwa na raz , jak jest wygodnie ) a druga osoba musi bujać samochodem za dach na boki !!!!! i wtedy ładnie czuć w rękach który łącznik lub guma ma luz !!!
a co do stukania jakby u góry amortyzatorów podczas przejezdzania przez tory lub do tyłu po łuku, słychać jakby strzał w zawieszeniu. Górne mocowanie amortyzatora jest zle dobrane z gróbością blach ktora osadzona jest na amortyzatorze (na niej opiera sie nakretka amortyzatora) Z zewnątrz wygląda wszystko ok ,ale tak naprawde amortyzator nie jest odpowiednio dokręcony. Dokrecając nakretkę amortyzatora czujemy opór ale niestety naakrętka nie zaparła sie ogórne mocowanie lecz o koniec gwintu amortyzatora!!!! Przez jakiś czas jest dobrze a potem pojawiają sie te stuki.
Rozwiązanie- trzeba odkrecic nakretke amorka podłozyć pod nią podkładkę i ponownie zakręcić nakrętkę, najlepiej kluczem pneumatycznym bo tam niebardzo jest jak przytzymac amorka. Przewarznie diagnoza mechaników jest taka ze do wymiany górne mocowanie i faktycznie to na chwile pomaga ale tyko na chwile :mrgreen:

P.S.
wie ktoś ile musze wysmarować postów zeby mnie wposcili na forum techniczne ? :devil:

BettiB84
Posty: 86
Rejestracja: 17 mar 2009 09:49 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: BettiB84 » 15 sie 2009 11:43 pm

Zengal, ja mialam ten sam problem ze stukiem w prawym przednim kole, szlag mnie trafial, bo najpierw myslalam ze to amorki, a ze byly juz zlochane, to wymienilam, a stukanie nie ustalo, potem myslalam ze to koncowka - ale mechanik wyprowadzil mnie z bledu i w koncu doszedl co sie stalo, nie wiem czy dobrze to napisze, ale z tego co wiem, to guma pod "sankami" czyli tym co silnik trzyma :mrgreen: u mnie juz nie stuka, wiec chyba diagnoza byla trafna :)

Teraz doczyatalam do konca :) to ten lacznik stabilizatora to to jest czesc sanek, czy mowimy o roznych rzeczach :)


P.S. czlowiek uczy sie cale zycie.... wiec badzcie wyrozumiali :)

nquest
Posty: 52
Rejestracja: 31 gru 2008 09:06 am
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: nquest » 18 sie 2009 12:26 pm

może chodzi o poduszkę centralną silnika.
w srodku sanek wystaje do dołu kawałek śruby, chyba 12-tka tam też powinna być nakrętka którą co "sprawniejsi" magicy pomijają. Rzecz nie do wykrycia na trzepakach, przy bujaniu samochodem w kilka osób, przy nawet bardzo solidnych oględzinach. A STUKA .
pozdrawiam

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

Post autor: zyga » 25 sie 2009 11:41 am

nquest pisze:rzy nawet bardzo solidnych oględzinach. A STUKA .
pozdrawiam

.... Jak to zdiagnozować ? Otworzyć i zabezpieczyć pokrywę silnika wcisnąć pedał hamulca "ręcznego" wrzucić na D i obserwować jak mocno wychyla się silnik, bądź w bardziej cywilizowany sposób wjechać na kanał lub podnośnik wejść pod auto dokonać oględzin a następnie przy pomocy lewara unieść trochę silnik....

więcej będzie o poduszce tutaj:
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... ka+silnika :)
Ostatnio zmieniony 13 lut 2014 01:08 pm przez zyga, łącznie zmieniany 1 raz.
--
zyga
DWR - Dolnośląskie Wioski Różne

http://zygadlo.pl
http://mr-zy.ga/kont-akt

Obrazek on board

red bull
Posty: 134
Rejestracja: 10 wrz 2009 08:48 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: red bull » 06 lis 2009 10:41 am

Mam takie same stuki w prawym przednim kole, mój mechanik zdiagnozował to jako drążek kierowniczy, jak go kupię i wymienię to się dowiem czy miał rację.
Pozdrawiam

heli
Posty: 39
Rejestracja: 22 lis 2008 07:39 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: heli » 06 lis 2009 07:10 pm

Witam
Panowie mi tez cos pukalo z przodu po udaniu sie do meczanikow i wymianie poduszki pod silnikiem oraz tylnej tuleji wahacza i sworzni wszytko ucichlo oraz cos pieknego skrzynia zaczela ciszej pracowaci plynniej zmieniac biegi.

red bull
Posty: 134
Rejestracja: 10 wrz 2009 08:48 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: red bull » 10 lis 2009 12:46 pm

no niestety to nie drążek. szukam dalej.
Pozdrawiam

zibi lajkonik
Posty: 55
Rejestracja: 03 sty 2009 08:28 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: zibi lajkonik » 11 lis 2009 01:27 pm

red bull pisze:no niestety to nie drążek. szukam dalej.
Witaj red bull.Jesli jest to głuche stukanie to zapewne są to zużyte gumy stabilizatora a jeśli z prawej strony to może być to łącznik stabilizatora.Pozdrawiam
zibi lajkonik

red bull
Posty: 134
Rejestracja: 10 wrz 2009 08:48 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: red bull » 26 lis 2009 02:09 pm

Dziwne - stukot stukotowi nie równy ale...
jadąc po w miarę gładkim asfalcie i lekko hamując mam taki sam stukot .
Albo mi się wydaje, sądząc po odgłosie jest taki sam,
lub dobiega z tego samego miejsca. Już zgłupiałem nie mogę tego zdiagnozować.
Może to dwa w jednym?
Szarpaki - OK
Klocki - OK
Tarcze - OK
Pozdrawiam

ciapek1114
Posty: 85
Rejestracja: 07 gru 2009 01:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

stuki

Post autor: ciapek1114 » 07 gru 2009 01:21 pm

Witam no ja tez już nie mam do tego stukania siły.
łączniki stabilizatora wymienione drążki kierownicze też końcówki drążków też już sam nie wiem co to może być. Tyle co wiem to że stuki sie pojawiają przy nierównym terenie jak autko sie buja przy prawym kole stuki są silniejsze niż przy lewym. Dodatkowo przy prędkościach powyżej 40 przy skręccniu w lewo lub w prawo słychać jakby bicie w kołach bardziej silniejsze bicie jest jak skręcam w prawo zbieżność ustawiłem dzisiaj a bicie dalej jest Ogólnie czasami jak jest mocny dół i pojawia sie stuk to czuje jakby sie siła stuku przekładała na drążek od skrzyni begów czasami jak stuknie to czuje sile tego stuku w drążku od biegów. Nieraz przy silnym hamowaniu też czuje takie głuche walnięcie jakby strzał z pistoletu ale to jest tylko jedno stuknięcie przy ostrym hamowaniu jakby ktoś mógł mi coś doradzić to byłbym wdzięczny bo sam to już głupieje :P

Artekkkk
Posty: 279
Rejestracja: 18 maja 2009 12:16 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Artekkkk » 07 gru 2009 01:43 pm

A tuleje wahaczy masz dobre?

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

Post autor: zyga » 07 gru 2009 10:03 pm

ja bym proponował stacje diagnostyczną do kanału i test amortyzatorów może coś w tym czasie pod autem wymacasz, i zobacz na poduchy są 4 to szybko sprawdzisz
--
zyga
DWR - Dolnośląskie Wioski Różne

http://zygadlo.pl
http://mr-zy.ga/kont-akt

Obrazek on board

Kwinto_HK
Posty: 97
Rejestracja: 03 sty 2009 08:14 am
Lokalizacja:
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: Kwinto_HK » 08 gru 2009 07:21 am

Witam Panowie po dłuższej nieobecności na Forum, co nie znaczy że nie śledziłem co się dzieje, otóż byłem zajęty sprawami zawodowymi ale teraz postaram się dołączyć do niekończącej się dyskusji.
Temat stukania jest dla mnie bardzo bliski bo sam go doświadczam i pod tym względem u mnie autko zawsze musi być "perfekt".
Otóż moje stukanie objawiało się tak samo jak u < ciapek1114 > zresztą opisywałem to już wcześniej , wymieniłem:
łączniki (dwukrotnie), końcówki drążka , kompletne amortyzatory, z mocowaniem łożyskiem i gumą (MOPAR po roku mają 50 i 60 % sprawności ! ciekawe NIE ? ) w wahaczach : tuleje i sworznie , gumy drążka stabilizatora, drążki kierownicze, a na stacjach diagnostycznych diagnoza : "autko jest perfekcyjne" , ale stuka !
O kosztach nie wspomnę i jaki efekt ?
stuka jakby mniej , najlepszy efekt jest po tulejach i sworzniach, ale jeszcze , zwłaszcza jak wjeżdżam do garażu przez 4 cm próg słychać stuknięcie z przodu, coś tam jeszcze jest nie tak , ale co pozostaje ?
Dobra rada dla tych którym to dokucza : POKOCHAĆ ! lub kupić fabrycznie nowe auto !
Ja po Świętach zamieniam mojego starego Voyagera na nowe Scudo (z homologacją ciężarową ) i zobaczymy jak będzie , Pacificą jeżdzi głównie żona , a ja tylko do kościoła , zatankować i na myjnię.
Pozdrawiam

ciapek1114
Posty: 85
Rejestracja: 07 gru 2009 01:09 pm
Lokalizacja:
Samochód:

stuki

Post autor: ciapek1114 » 09 gru 2009 10:42 am

Racja Kwinto_HK Te stuki trzeba chyba polubić, ostatnio jednak zauważyłem ze najmocniej stuka z rana jak samochód jest zimny, a potem jak już trochę pojeżdżę rozgrzeje sie wszystko stuka mniej a czasami praktycznie wcale nie mam stuków czy to może mieć jakiś związek z hydraulika albo amortyzatorami ? bo na szarpakach tak jak u kolegów nic nie wykazuje a sprawność amorków około 60 % pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
tedi
Posty: 2951
Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
Lokalizacja: .
Samochód:
Postawił flaszek: 7
Dostał flaszek: 4

Post autor: tedi » 09 gru 2009 11:19 am

ciapek1114 pisze: hydraulika albo amortyzatorami
Dokladnie kolego amortyzatory po nocy musza sie wzbudzic niestety one juz tak maja. Po postoju czasem maja takie objawy takie zeczy nie wystepuja tylko w samochodach z USA
pozdrawiam. tedi

Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl

car.ol
Posty: 16
Rejestracja: 19 paź 2009 04:24 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: car.ol » 20 kwie 2010 07:27 pm

To może i ja dorzucę swoją historię co do stukania. Zaczęło się przed zimą, takie niewielkie stukanie odczuwalne gdzieś w nogach. Ostatnio już waliło przy hamowaniu, czasem przy ruszaniu, ale tak jak by ktoś od spodu młotem napi..... . Żona powiedziała że jeździc nie będzie bo sie boi. Nie to, że olałem sprawę, poczytałem na forum co to może byc i uzbrojony w tą wiedzę pojechałem do mechanika, potem do drugiego no i trzeciego -w końcu może trafią do trzech razy sztuka, potem na stację diagnostyczną na szarpaki. No i nic, wszystko w porządku. Wykryli wyciek z przekładni kierowniczej o którym wiedziałem bo ciekło mocno i musiałem czasem dolewac płynu.
W końcu trafiłem do młodego chłopaczka specjalistę od przekładni kierowniczych bo ciekło coraz mocniej i trzeba było to w końcu zrobic. Niedośc że mi naprawił przekładnię za dobre pieniądze to usuną te cholerne stukanie. Nie zgadniecie co było przyczyną - POLUZOWANA ŚRUBA DOLNEGO MOCOWANIA WACHACZA - Diagnoza i usunięcie stukania gratis w ramach naprawy przekładni. :D

raoaba
Posty: 133
Rejestracja: 24 cze 2009 10:48 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: raoaba » 20 kwie 2010 08:20 pm

Witam.
Temat stukania ciągnę już ponad rok :D
-drążki kierownicze już 2x komplet
-łączniki stabilizatora 4x komplet
-gumy stabilizatora 2x
-tuleje wahaczy oraz sworznie
-końcówki drążków
-górne mocowania amortyzatorów (przód) z łożyskami
a odnośnie luzujących się śrób na tulejach wahaczy to standard średnio co 1/2 roku
i nic jak było tak jest jedynie czego nie wymieniałem to amortyzatorów mają około 60%
Ale ostatnio będąc na trzepaku pan z obsługi podpowiedział ze może być skok jałowy na amortyzatorze pojechałem do mechaników rozebrali i co faktycznie jest minimalny skok i najprawdopodobniej to przenosi na blachę górnego mocowania.
Może macie jeszcze coś ciekawego bo ja już nie mam sił chyba kapituluję

Jeszcze myślę o poduszkach pod silnikiem ale były przeglądane w/g opisu na forum czyli silnik lekko w górę i nie widać pęknięć na gumach, chyba że złe oględziny były a faktycznie zmiana biegów nie jest płynna i przy ruszaniu czuję na lewarku (będąc w środku) jakąś pracę ruch. SKRZYNIA 4-ro BIEGOWA
A może jakiś lepszy sposób na sprawdzenie???

JakiJarek

Post autor: JakiJarek » 11 wrz 2010 10:10 am

No to się zaczęła u mnie jazda … do mechaników … jak czytam wasze "przygody".
Pukanie - jak u większości - głuche.
Pierwsza wizyta u zaprzyjaźnionego mechanika.
Po dokładnych oględzinach jego diagnoza to: poduszki stabilizatora do wymiany.
A jakże - kupię, wymienimy, posłuchamy i ……..

Napiszę :S

GPC
Posty: 85
Rejestracja: 30 lis 2008 04:59 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: GPC » 11 wrz 2010 04:27 pm

Witam,

nie wiem czy o tym samym pukaniu rozmawiamy. Mój przebieg 77tyś. Wydaje mi się, że zaczęło się po zimie. Raz nie mogłem wyjechać z zaspy, było bardzo późno i nie chciałem nikomu z moich znajomych zakłócać ciszy nocnej. Około 30 minut katowałem samochód przód – tył, przód – tył, przód – tył, przód – tył, przód – tył rząglując drążkiem. Co ciekawe wyjechałem mimo iż sytuacja była beznadziejna.
Do rzeczy - u mnie jest takie jakby „kliknięcie” przy dodawaniu i spuszczeniu nogi z gazu. Powstaje gdzieś jakiś luz i coś lekko delikatnie „klika”. Wymieniłem poduszkę pod silnikiem, pierwsza jazda jak by problem zaniknął. Ale przy drugim podejściu z powrotem słychać „klik”, jednak ciszej i trochę rzadziej. Porada od Zygi : samochód na P-postoju i pchamy przód – tył. Odezwał się prawy przegub dosyć wyraźnie. Już prawie kupiłbym drugi ale kolega z warsztatu zaobserwował, że jest nie dokręcony - po prostu go dokręcił i już go nie słychać przy pchaniu przód-tył. Posiadał luz na wielo-klinie kiedy śruba była poluzowana i dlatego objaw był tylko słyszalny na prostych kołach. Standardowo przeguby słychać na skręconych kołach.
Odgłosy jak by mniej wyraźne ale nadal są. W kanale przy pchaniu przód – tył, mechanik stwierdził, że odgłos pochodzi gdzieś z miejsca gdzie wchodzi prawa półoś. Chyba mam tam jakiś luz. Nie wiem może to nasze FWD – mechanizm różnicowy ?
W niektórych postach czytałem, że komuś pomogła wymiana półosi z przegubem, jak również coś o synchronizatorze skrzyni, w AWD sprawa się ma z reduktorem.
Napisałem co do tej pory się dowiedziałem - piszcie co wiecie i czy coś pomogło i ciekawe co na to ASO ?
Paweł G
Chrysler Pacifica 2004 3,5 250kM LPG

pablito

Post autor: pablito » 11 paź 2010 08:23 pm

A czy moze ktos wie co moze stukac z przodu przy amoryzatorze? Wymienialem juz amortyzator i nadal stuka

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

Post autor: zyga » 12 paź 2010 12:10 am

mocowanie amortyzatora, łączniki, gumy na drążku reakcyjnym, wahacz , ten typ tak ma ...
--
zyga
DWR - Dolnośląskie Wioski Różne

http://zygadlo.pl
http://mr-zy.ga/kont-akt

Obrazek on board

POZIOMA
Posty: 46
Rejestracja: 02 maja 2010 07:21 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: POZIOMA » 17 paź 2010 03:50 pm

Ja i tak bym stawiał na tylne tuleje wahacza bo są tak zrobione że po niej nie widać że jest mocno zużyta ale w środku stuka metal o metal który jest zalany tą gumą.

arecki
Posty: 12
Rejestracja: 12 paź 2010 01:21 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: arecki » 18 paź 2010 10:56 am

Mnie po niecałych 100.000 też zaczęło coś stukać i okazało się że jedna tuleja ale mechanik zalecił wymianę obu, aby miały tą samą sztywność.

Browar
Posty: 30
Rejestracja: 31 maja 2010 08:15 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Browar » 17 lis 2010 04:47 pm

U mnie też coś pukało, odgłos dobiegał z przodu jadąc po nierównościach poprzecznych. Dokręciłem nakrętki mocujące amortyzator i jest o wiele lepiej. Dziwne jest to że obie były jakby niedokręcone bo obróciły się o około 1 obrót bez użycia większej siły. Dociągnąłem je na ok. 50Nm. Ale z tego co wiem to jest tam łożysko i nie jestem pewien czy taki moment nie jest zbyt duży. Czy ktoś z Was może się orientuje jak powinno być?.
Oby zawsze mi się chciało tak jak mi się nie chce.

pawel78
Posty: 180
Rejestracja: 14 cze 2009 02:36 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: pawel78 » 17 lis 2010 11:14 pm

Ja też dokręciłem te nakrętki bo po wymianie łączników i gum stabilizatora dalej pukało przejechałem już po wymianie ok 30tyś i jest ok

wojwes
Posty: 194
Rejestracja: 26 kwie 2010 07:46 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: wojwes » 18 lis 2011 09:24 am

Mam takie pytanie, czy nakrętkę pod amortyzator aby wymienić lub dolożyć podkładkę mozna zrobić ot tak w warunkach domowych, czy trzeba to jakoś zabezpieczać. Innymi słowy czy cos sie stanie jak zwyczajnie odkrecę nakrętke dołożę podkładke i ją powtórnie dokręcę?
https://zapunkty.blogspot.com

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

Post autor: zyga » 18 lis 2011 09:34 am

o ile nie będziesz miał podniesionego koła to nic się nie stanie
jak długo będziesz szukał podkładki to tłoczysko amortyzatora może się schować i wtedy trzeba się trochę pomęczyć żeby je wyciągnąć do góry podobnie jest jak są mocne sprężyny wtedy trzeba kogoś prosić aby docisnął auto do "ziemi"
--
zyga
DWR - Dolnośląskie Wioski Różne

http://zygadlo.pl
http://mr-zy.ga/kont-akt

Obrazek on board

ODPOWIEDZ

Wróć do „.: ZAWIESZENIE :.”