Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Cześć,
Mam zagadkę z przednim zawieszeniem. Gdy ruszę autem na bok, w trakcie wygasania drgań słychać metaliczne stuki. Szczegóły na filmie:
https://www.dropbox.com/s/h1arvu1x1pvg8 ... z.mp4?dl=0
"Stukacz" włącza się tylko od strony kierowcy. Czy macie może pomysł co tak hałasuje?
Pozdrawiam,
Michał
---edit
https://www.youtube.com/watch?v=OWhVEeQGjAc
Mam zagadkę z przednim zawieszeniem. Gdy ruszę autem na bok, w trakcie wygasania drgań słychać metaliczne stuki. Szczegóły na filmie:
https://www.dropbox.com/s/h1arvu1x1pvg8 ... z.mp4?dl=0
"Stukacz" włącza się tylko od strony kierowcy. Czy macie może pomysł co tak hałasuje?
Pozdrawiam,
Michał
---edit
https://www.youtube.com/watch?v=OWhVEeQGjAc
Ostatnio zmieniony 17 lip 2015 07:26 am przez kazikbch, łącznie zmieniany 1 raz.
hmmm...
tak mi się z innego działu skojarzyło...
pewnie to nie ten sam przypadek ale stuka jak zegar wahadłowy, brakuje tylko kukułki
a tak na poważnie to może łącznik stabilizatora albo jakiś uchwyt puścił.
"Historia o piekielnym, którego spotkała zasłużona kara.
Do warsztatu przyjechał jeden z klientów âÂÂktórych nie obsługujemyâÂÂ.
Gość podpadł już nie raz, piekielny â to mało powiedziane. Dawno temu skończyło się tym, że Szef odmówił mu napraw i odesłał do konkurencji. Pocztą pantoflową wiedzieliśmy, że krok ten konkurencji zysków nie przysporzył, a wręcz posądzali nas o sabotaż za pomocą tego jegomościa.
Tym razem jednak przyjechał skruszony, prosił, prawie błagał, żebyśmy jednak zrobili wyjątek, on będzie grzeczny tylko âÂÂbłagam, zróbcie coś!âÂÂ.
W samochodzie coś uporczywie stukało, doprowadzając ponoć do rozpaczy. Podobno nikt nic nie mógł zrobić. Zlecenie zostało w końcu przyjęte.
Faktycznie, podczas jazdy po dziurach â stuka gdzieś z tyłu.
Drobiazgowe sprawdzanie zawieszenia â bez rezultatu. Wyjęliśmy z auta wszelkie ruchome przedmioty, częściowo zdemontowaliśmy wykładzinę podłogi i tylne siedzenia â âÂÂstukaczâ pozostaje nieuchwytny.
Zaczynałem demontować tapicerkę, kiedy klient jednak nie wytrzymał. Wszczął iście piekielną awanturę, czemu tak długo, sami debile na warsztacie, on nam pokaże, on to, on tamto... Szef kazał klientowi wyjść na godzinę, mnie natychmiast wszystko składać, klient ma sobie za godzinę zabrać auto. Ucichło, piekielny poszedł.
Mnie jednak nie dawało spokoju i skoro już miałem do połowy rozmontowane â zdjąłem do końca obicie tylnego słupka. Przez otwór w profilu zobaczyłem przyczynę stukania, zapewne prezent od innego mechanika, któremu facet zalazł za skórę... niewielki klucz oczkowy, zawieszony na drucie. Na kluczu była przyczepiona karteczka z napisem âÂÂAle się ch..ju naszukałeśĂ˘ÂÂ.
Wybuch mojego histerycznego śmiechu przywołał szefa i kolegów. Po chwili śmiali się już wszyscy. Kiedy już ochłonęliśmy, niepewnie spytałem szefa:
- Co mam z tym zrobić?
- Jak to co? Poskładaj panu ładnie samochód. Tylko żeby niczego nie brakowało! â jego spojrzenie było WYMOWNE.
Poskładałem. Wyzywając nas i złorzecząc klient zabrał auto. Więcej nas nie odwiedzał.
Jak się okazuje, wnerwieni mechanicy potrafią być równie mściwi jak budowlańcy."
tak mi się z innego działu skojarzyło...
pewnie to nie ten sam przypadek ale stuka jak zegar wahadłowy, brakuje tylko kukułki
a tak na poważnie to może łącznik stabilizatora albo jakiś uchwyt puścił.
"Historia o piekielnym, którego spotkała zasłużona kara.
Do warsztatu przyjechał jeden z klientów âÂÂktórych nie obsługujemyâÂÂ.
Gość podpadł już nie raz, piekielny â to mało powiedziane. Dawno temu skończyło się tym, że Szef odmówił mu napraw i odesłał do konkurencji. Pocztą pantoflową wiedzieliśmy, że krok ten konkurencji zysków nie przysporzył, a wręcz posądzali nas o sabotaż za pomocą tego jegomościa.
Tym razem jednak przyjechał skruszony, prosił, prawie błagał, żebyśmy jednak zrobili wyjątek, on będzie grzeczny tylko âÂÂbłagam, zróbcie coś!âÂÂ.
W samochodzie coś uporczywie stukało, doprowadzając ponoć do rozpaczy. Podobno nikt nic nie mógł zrobić. Zlecenie zostało w końcu przyjęte.
Faktycznie, podczas jazdy po dziurach â stuka gdzieś z tyłu.
Drobiazgowe sprawdzanie zawieszenia â bez rezultatu. Wyjęliśmy z auta wszelkie ruchome przedmioty, częściowo zdemontowaliśmy wykładzinę podłogi i tylne siedzenia â âÂÂstukaczâ pozostaje nieuchwytny.
Zaczynałem demontować tapicerkę, kiedy klient jednak nie wytrzymał. Wszczął iście piekielną awanturę, czemu tak długo, sami debile na warsztacie, on nam pokaże, on to, on tamto... Szef kazał klientowi wyjść na godzinę, mnie natychmiast wszystko składać, klient ma sobie za godzinę zabrać auto. Ucichło, piekielny poszedł.
Mnie jednak nie dawało spokoju i skoro już miałem do połowy rozmontowane â zdjąłem do końca obicie tylnego słupka. Przez otwór w profilu zobaczyłem przyczynę stukania, zapewne prezent od innego mechanika, któremu facet zalazł za skórę... niewielki klucz oczkowy, zawieszony na drucie. Na kluczu była przyczepiona karteczka z napisem âÂÂAle się ch..ju naszukałeśĂ˘ÂÂ.
Wybuch mojego histerycznego śmiechu przywołał szefa i kolegów. Po chwili śmiali się już wszyscy. Kiedy już ochłonęliśmy, niepewnie spytałem szefa:
- Co mam z tym zrobić?
- Jak to co? Poskładaj panu ładnie samochód. Tylko żeby niczego nie brakowało! â jego spojrzenie było WYMOWNE.
Poskładałem. Wyzywając nas i złorzecząc klient zabrał auto. Więcej nas nie odwiedzał.
Jak się okazuje, wnerwieni mechanicy potrafią być równie mściwi jak budowlańcy."
- Szymon
- Posty: 201
- Rejestracja: 23 lip 2016 08:31 pm
- Lokalizacja: Reszel
- Samochód: Pacifica 2007 4.0L + Stag 300-6 QMAX PLUS
- Postawił flaszek: 1
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Witam, pomożecie? Skąd te stuki? Po prawej i lewej stronie stukając w koło ten sam dźwięk.
https://youtu.be/U1kEjEln51Q
łączniki stabilizatora wymieniałem w marcu - Lemforder
końcówki drążka kierowniczego wymieniane w marcu- z olkusza, nie najtańsze
sworzeń wahacza z prawej strony wymieniony w marcu - moog
osłona maglownicy dokręcona, bo podobno luźna trochę była i się obijała
klocki luźne w jarzmie? ale mają przecież blaszki.
https://youtu.be/U1kEjEln51Q
łączniki stabilizatora wymieniałem w marcu - Lemforder
końcówki drążka kierowniczego wymieniane w marcu- z olkusza, nie najtańsze
sworzeń wahacza z prawej strony wymieniony w marcu - moog
osłona maglownicy dokręcona, bo podobno luźna trochę była i się obijała
klocki luźne w jarzmie? ale mają przecież blaszki.
Aktualnie szukam zderzaka przedniego do polifta.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: 19 lip 2015 12:06 am
- Lokalizacja: Milicz
- Samochód: Hyundai Santa Fe 2.7 AWD aut.
- Postawił flaszek: 15
- Dostał flaszek: 16
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Blaszki się zużywają więc może czas na wymianę. U mnie były też zużyte prowadnice zacisków. Jeżeli słychać podczas jazdy na nierównościach to lekko naciśnij hamulec i posłuchaj czy jest ciszej.
Nie każdy facet z widłami to Posejdon : )
- Szymon
- Posty: 201
- Rejestracja: 23 lip 2016 08:31 pm
- Lokalizacja: Reszel
- Samochód: Pacifica 2007 4.0L + Stag 300-6 QMAX PLUS
- Postawił flaszek: 1
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Przy delikatnie wciśniętym hamulcu jest cisza. Czy to są takie blaszki?
http://www.usauta.pl/index.php?cPath=0: ... &pID=13983
http://www.usauta.pl/index.php?cPath=0: ... &pID=13983
Aktualnie szukam zderzaka przedniego do polifta.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: 19 lip 2015 12:06 am
- Lokalizacja: Milicz
- Samochód: Hyundai Santa Fe 2.7 AWD aut.
- Postawił flaszek: 15
- Dostał flaszek: 16
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Szymon, tam nawet nie ma wypisane, że pasują do pacynek. Blaszki i zestaw prowadnic kupisz w usaolkusz. Swego czasu za same blaszki u nich zapłaciłem 100 zł. z przesyłką. Teraz cena spadła dość znacznie. Zastanowił bym się jeszcze nad prowadnicami zacisków. Gdy klocek jest luźny jadąc np. po bruku słychać metaliczne dźwięki, w przypadku zużytych prowadnic dźwięk jest inny ale wrażenie jest jakbyś miał wytłuczone zawieszenie. Dość duża masa zacisków przenosi drgania na zawieszenie, a o za tym idzie i na karoserię.
Nie każdy facet z widłami to Posejdon : )
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 28 paź 2017 02:41 pm
- Lokalizacja: Ciechanów
- Samochód: Chrysler Pacyfika 3,5L AWD
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 3
- lutek34
- Posty: 1317
- Rejestracja: 13 lip 2014 10:52 am
- Lokalizacja: Krosno
- Samochód:
- Dostał flaszek: 7
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Zamiast kupować same blaszki, można poszukać klocków z tymi blaszkami w komplecie. Na rockauto z wysyłką do PL $36
Były dwie Pace 3.5l i 4.0l a teraz jest '08 Subaru Tribeca H6 3.6l+LPG BRC P&D Plus
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Jeśli to blaszki...
Wolałbym zdjąć koło i organoleptycznie sprawdzić zanim zacząłbym cokolwiek zamawiać w ciemno, bo można pół auta wymienić na chybił-trafił a hałasu nie usunąć.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
- lutek34
- Posty: 1317
- Rejestracja: 13 lip 2014 10:52 am
- Lokalizacja: Krosno
- Samochód:
- Dostał flaszek: 7
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
oczywiście że tak, ale wnoszę po wpisie zainteresowanego że jest niemal pewny że to luźne klocki hałasują.
Były dwie Pace 3.5l i 4.0l a teraz jest '08 Subaru Tribeca H6 3.6l+LPG BRC P&D Plus
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816
-
- Posty: 951
- Rejestracja: 19 lip 2015 12:06 am
- Lokalizacja: Milicz
- Samochód: Hyundai Santa Fe 2.7 AWD aut.
- Postawił flaszek: 15
- Dostał flaszek: 16
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Rozcinamy puszkę aluminiową po piwku, wycinamy wzór blaszek i wciskamy na dosyć ciasno między klocki, a jarzmo . Nie musi to być wzór identyczny, tylko chodzi o to aby klocek trzymał się dość sztywno i nie tarabanił. Aluminium jest miękkie więc nie będzie problemu. Robimy krótki test po nierównej drodze i słuchamy czy coś dzwoni. Oczywiście wcześniej robimy i słuchamy na oryginalnych blaszka to samo. Sprawdzone i działa od Fiata 125 po bmw i packę oczywiście.
Nie każdy facet z widłami to Posejdon : )
- Szymon
- Posty: 201
- Rejestracja: 23 lip 2016 08:31 pm
- Lokalizacja: Reszel
- Samochód: Pacifica 2007 4.0L + Stag 300-6 QMAX PLUS
- Postawił flaszek: 1
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Dzięki za zainteresowanie problemem, jeśli moje podejrzenia co do stukających klocków są słuszne, dam znać.
Aktualnie szukam zderzaka przedniego do polifta.
-
- Posty: 490
- Rejestracja: 03 lip 2017 09:52 am
- Lokalizacja: Kraków
- Samochód: Pacifica 4.0 AWD 2008 SS LPG Prins 2
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 21
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Z tymi "blaszkami", to miałem ciekawe przejścia w Oplu.
Coś dzwoniło z tyłu, więc polookałem i wypatrzyłem lekko zawilgocone amortyzatory. Pojechałem więc do warsztatu i podzieliłem się z szefem swoimi przemyśleniami. Zamówił amory, założył i... dalej dzwoni
Wróciłem więc do warsztatu i mówię, że ta wymiana nic nie dała. Pojechaliśmy więc na próbę, na odpowiedniej jakości nawierzchnię i gdy było słychać te dźwięki, to szef nakazał w czasie jazdy lekko zaciągnąć hamulec pomocniczy, zwany ręcznym. Zaciągnąłem i cisza. Wkurzony wracam na halę i pytam po co więc wymienialiśmy amory? Szef na to ze stoickim spokojem: skoro już puszczały, to ich dni były policzone, ale jak pan chce, to możemy założyć z powrotem stare. Heh... westchnąłem i zostawiłem nowe.
Jadąc do domu wstąpiłem do hurtowni i zapytałem o blaszki. Nie było, wiec zamówiłem. Cena - jeśli dobrze pamiętam, to 68 zł. Za dwa dni odebrałem. Założyłem sam i cieszyłem się błogą ciszą.
Po iluś tam dziesiątkach tysięcy trzeba było wymienić klocki. Kupiłem więc nowe, za ca 100 PLNów. Zaglądnąłem do środka, a tam... balszki w komplecie. Heh... a mogłem kupić za pierwszym razem klocki z blaszkami, a nie blaszki w cenie 70% kompletu.
Człowiek uczy się na błędach... czasem niestety na swoich
Szymon, kup klocki z blaszkami i nawet się nad tym nie zastanawiaj
Coś dzwoniło z tyłu, więc polookałem i wypatrzyłem lekko zawilgocone amortyzatory. Pojechałem więc do warsztatu i podzieliłem się z szefem swoimi przemyśleniami. Zamówił amory, założył i... dalej dzwoni
Wróciłem więc do warsztatu i mówię, że ta wymiana nic nie dała. Pojechaliśmy więc na próbę, na odpowiedniej jakości nawierzchnię i gdy było słychać te dźwięki, to szef nakazał w czasie jazdy lekko zaciągnąć hamulec pomocniczy, zwany ręcznym. Zaciągnąłem i cisza. Wkurzony wracam na halę i pytam po co więc wymienialiśmy amory? Szef na to ze stoickim spokojem: skoro już puszczały, to ich dni były policzone, ale jak pan chce, to możemy założyć z powrotem stare. Heh... westchnąłem i zostawiłem nowe.
Jadąc do domu wstąpiłem do hurtowni i zapytałem o blaszki. Nie było, wiec zamówiłem. Cena - jeśli dobrze pamiętam, to 68 zł. Za dwa dni odebrałem. Założyłem sam i cieszyłem się błogą ciszą.
Po iluś tam dziesiątkach tysięcy trzeba było wymienić klocki. Kupiłem więc nowe, za ca 100 PLNów. Zaglądnąłem do środka, a tam... balszki w komplecie. Heh... a mogłem kupić za pierwszym razem klocki z blaszkami, a nie blaszki w cenie 70% kompletu.
Człowiek uczy się na błędach... czasem niestety na swoich
Szymon, kup klocki z blaszkami i nawet się nad tym nie zastanawiaj
Piotr
-
- Posty: 951
- Rejestracja: 19 lip 2015 12:06 am
- Lokalizacja: Milicz
- Samochód: Hyundai Santa Fe 2.7 AWD aut.
- Postawił flaszek: 15
- Dostał flaszek: 16
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Tak sobie myślę co ma hamulec postojowy wspólnego z klockami na przednich zaciskach
Poza tym, nie każdy zestaw klocków hamulcowych posiada blaszki w zestawie.
Poza tym, nie każdy zestaw klocków hamulcowych posiada blaszki w zestawie.
Nie każdy facet z widłami to Posejdon : )
- lutek34
- Posty: 1317
- Rejestracja: 13 lip 2014 10:52 am
- Lokalizacja: Krosno
- Samochód:
- Dostał flaszek: 7
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
a pewny jesteś że w Oplu tylne zaciski nie są wykorzystywane jako hamulec postojowy?
znajdź mi w PL komplet klocków z blaszkami do Pacy.
Były dwie Pace 3.5l i 4.0l a teraz jest '08 Subaru Tribeca H6 3.6l+LPG BRC P&D Plus
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816
-
- Posty: 490
- Rejestracja: 03 lip 2017 09:52 am
- Lokalizacja: Kraków
- Samochód: Pacifica 4.0 AWD 2008 SS LPG Prins 2
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 21
-
- Posty: 951
- Rejestracja: 19 lip 2015 12:06 am
- Lokalizacja: Milicz
- Samochód: Hyundai Santa Fe 2.7 AWD aut.
- Postawił flaszek: 15
- Dostał flaszek: 16
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Lutek34, uświadomiłeś mnie. Nie doczytałem że chodzi o Opla . Mój błąd. Przepraszam . Zachowałem się nieodpowiedzialne dlatego proszę o wybaczenie i rozgrzeszenie
Nie każdy facet z widłami to Posejdon : )
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
To ja już wiem:
Żeby pozbyć się stuków w przednim zawieszeniu Pacy należy:
- Udać się do pobliskiego sklepu i nabyć w drodze kupna piwo w puszkach (marka piwa wynika że dowolna); od biedy może być i stacja benzynowa (będzie bardziej motoryzacyjnie) - byle blisko lub przy okazji bo po drodze.
- Po wypiciu rzeczonego piwa należy zaopatrzyć się w Opla - nie wiem w jakim celu, ale prawdopodobnie dla uproszczenia kwestii logistycznych oraz jako wzorzec dla dalszych prac. Z wcześniejszego materiału nie wynika co prawda model, ale jak wszystkim wiadomo Opel to Opel więc można pojechać po taniości lub wedle innego kryterium wyboru.
- Mając Opla oraz puste puszki (bo wszak może być większa ilość niż jedna puszka), zamiast surowiec wtórny oddawać do składnicy złomu, wycinamy blaszki o określonym kształcie. Tutaj dobrze by było mieć na nazwisko Kwinto, bo ów gość miał kumpla nazwiskiem Duńczyk, co był artystą w tej dziedzinie. Jednakowoż, rzeczony Duńczyk w swojej pracy wykorzystuje murzyna z dużym psem rasy dog (nie mylić z Dodge) - a bestia z racji gabarytów pochłania ogromne ilości suchej lub mokrej karmy (koszty), a także uroczą długonogą kobietę (tu skutków ubocznych i efektów dodatkowych opisywać nie muszę - chyba).
- Wyciętymi blaszkami przez Duńczyka potrafi posługiwać się wyłącznie kobieta - inny operator elementów może wywołać niepożądane efekty i skutki, za które Duńczyk nie ponosi odpowiedzialności.
- Mamy już blaszki, mamy kobietę to montujemy i słuchamy. Montaż blaszek obowiązkowo przy zaciągniętym hamulcu postojowym w Oplu, żeby tylne koła się nie miały prawa zakręcić.
Ja na swoim wyposażeniu hamulca postojowego nie mam i już jestem co nieco zakręcony
No i tutaj mam problem - niepokojące dźwięki wydobywają się tylko, jak koło Pacy dostanie z kopa. Jak wymagać od długonogiej by kopała w oponę? Duńczyk? To nie jego profesja, Kwinto się nie pokazuje. Czyżby murzyn?
A tak Bogiem a prawdą - kto słyszał żeby kopać Pacę? Gdziekolwiek. Choćby w koło. Albo nawet oponkę. Nie uchodzi.
Wypada zadać pytanie kopiącemu. Jak byś przyjacielu zareagował gdyby Ciebie ktoś kopał? Byłbyś cicho? Czy też wręcz przeciwnie? Już nie wspomnę co by się działo, gdyby trafił tam gdzie ja nie powiem, a Ty nie zapytasz bo sam dokładnie wiesz.
Zatem nie kopiemy auta - bo ono tego nie lubi.
Ono lubi bardzie pieszczoty. Możesz zatem pomacać, pomyziać, przyłożyć tu czy tam ucho, niewykluczone, że auto lubi grono większe niż tylko Ty i Paca. Może jeszcze ktoś trzeci, może jeden pod autem a drugi nad.
Efekty działań w miłej atmosferze i w większym gronie mogą być natychmiast widoczne. A jeśli na takie działania się zdecydujesz, to moim zdaniem psa bym nie uwzględniał - z nim to by było nadto perwersyjne.
A teraz wracamy do Pacy, jej zawieszenia PRZEDNIEGO, gdzie coś stuka.
Żeby pozbyć się stuków w przednim zawieszeniu Pacy należy:
- Udać się do pobliskiego sklepu i nabyć w drodze kupna piwo w puszkach (marka piwa wynika że dowolna); od biedy może być i stacja benzynowa (będzie bardziej motoryzacyjnie) - byle blisko lub przy okazji bo po drodze.
- Po wypiciu rzeczonego piwa należy zaopatrzyć się w Opla - nie wiem w jakim celu, ale prawdopodobnie dla uproszczenia kwestii logistycznych oraz jako wzorzec dla dalszych prac. Z wcześniejszego materiału nie wynika co prawda model, ale jak wszystkim wiadomo Opel to Opel więc można pojechać po taniości lub wedle innego kryterium wyboru.
- Mając Opla oraz puste puszki (bo wszak może być większa ilość niż jedna puszka), zamiast surowiec wtórny oddawać do składnicy złomu, wycinamy blaszki o określonym kształcie. Tutaj dobrze by było mieć na nazwisko Kwinto, bo ów gość miał kumpla nazwiskiem Duńczyk, co był artystą w tej dziedzinie. Jednakowoż, rzeczony Duńczyk w swojej pracy wykorzystuje murzyna z dużym psem rasy dog (nie mylić z Dodge) - a bestia z racji gabarytów pochłania ogromne ilości suchej lub mokrej karmy (koszty), a także uroczą długonogą kobietę (tu skutków ubocznych i efektów dodatkowych opisywać nie muszę - chyba).
- Wyciętymi blaszkami przez Duńczyka potrafi posługiwać się wyłącznie kobieta - inny operator elementów może wywołać niepożądane efekty i skutki, za które Duńczyk nie ponosi odpowiedzialności.
- Mamy już blaszki, mamy kobietę to montujemy i słuchamy. Montaż blaszek obowiązkowo przy zaciągniętym hamulcu postojowym w Oplu, żeby tylne koła się nie miały prawa zakręcić.
Ja na swoim wyposażeniu hamulca postojowego nie mam i już jestem co nieco zakręcony
No i tutaj mam problem - niepokojące dźwięki wydobywają się tylko, jak koło Pacy dostanie z kopa. Jak wymagać od długonogiej by kopała w oponę? Duńczyk? To nie jego profesja, Kwinto się nie pokazuje. Czyżby murzyn?
A tak Bogiem a prawdą - kto słyszał żeby kopać Pacę? Gdziekolwiek. Choćby w koło. Albo nawet oponkę. Nie uchodzi.
Wypada zadać pytanie kopiącemu. Jak byś przyjacielu zareagował gdyby Ciebie ktoś kopał? Byłbyś cicho? Czy też wręcz przeciwnie? Już nie wspomnę co by się działo, gdyby trafił tam gdzie ja nie powiem, a Ty nie zapytasz bo sam dokładnie wiesz.
Zatem nie kopiemy auta - bo ono tego nie lubi.
Ono lubi bardzie pieszczoty. Możesz zatem pomacać, pomyziać, przyłożyć tu czy tam ucho, niewykluczone, że auto lubi grono większe niż tylko Ty i Paca. Może jeszcze ktoś trzeci, może jeden pod autem a drugi nad.
Efekty działań w miłej atmosferze i w większym gronie mogą być natychmiast widoczne. A jeśli na takie działania się zdecydujesz, to moim zdaniem psa bym nie uwzględniał - z nim to by było nadto perwersyjne.
A teraz wracamy do Pacy, jej zawieszenia PRZEDNIEGO, gdzie coś stuka.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: 19 lip 2015 12:06 am
- Lokalizacja: Milicz
- Samochód: Hyundai Santa Fe 2.7 AWD aut.
- Postawił flaszek: 15
- Dostał flaszek: 16
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Łopatologicznie, prosto acz zawile prawie wytłumaczone. Tylko za cholerę nie wiem po co Opel🤬🤯🤪
Nie każdy facet z widłami to Posejdon : )
-
- Posty: 490
- Rejestracja: 03 lip 2017 09:52 am
- Lokalizacja: Kraków
- Samochód: Pacifica 4.0 AWD 2008 SS LPG Prins 2
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 21
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
W charakterze ciekawostki, o czym poinformowałem w pierwszym zdaniu
a już mi się wydawało, że napisałeś szczerzemiałem ciekawe przejścia w Oplu
Piotr
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Carl
Mieliśmy niedawno Wielkanoc i trochę jajek zostało
To było tak mimochodem dla rozluźnienia atmosfery i do skierowania dyskusji w kierunku tematu.
Bez obawy - każdy pisze szczerze. Szczerze - do bólu
Mieliśmy niedawno Wielkanoc i trochę jajek zostało
To było tak mimochodem dla rozluźnienia atmosfery i do skierowania dyskusji w kierunku tematu.
Bez obawy - każdy pisze szczerze. Szczerze - do bólu
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
- Szymon
- Posty: 201
- Rejestracja: 23 lip 2016 08:31 pm
- Lokalizacja: Reszel
- Samochód: Pacifica 2007 4.0L + Stag 300-6 QMAX PLUS
- Postawił flaszek: 1
Re: Niezidentyfikowane stuki przedniego zawieszenia
Wracając do blaszek, po wymianie w końcu cisza.
Aktualnie szukam zderzaka przedniego do polifta.