ŁAMANE WAHACZE u WULKANIZATORA

zyga
Posty: 3159
Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
Lokalizacja: DWR
Samochód: chevy / cadillac
Postawił flaszek: 4
Dostał flaszek: 8

ŁAMANE WAHACZE u WULKANIZATORA

Post autor: zyga » 02 cze 2011 10:14 pm

Panowie i Panie
Post jest kierowany jako przestroga.

Udając się do wulkanizatora, na wstępie mówcie aby nie podnosił auta podstawiając cokolwiek pod wahacze !!!

ten wątek był już poruszany na forum nie jedno krotnie ale może wszyscy nie doczytali
podnoszenie pacyfica za tylny wahacz kończy się w 90% jego wymianą na nowy
--
zyga
DWR - Dolnośląskie Wioski Różne

http://zygadlo.pl
http://mr-zy.ga/kont-akt

Obrazek on board

Vojciu
Posty: 448
Rejestracja: 02 mar 2010 09:05 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Vojciu » 03 cze 2011 11:39 am

Co nie jest tanim zabiegiem :devil:
A do tego zdarza się, że chcąc ukryć usterkę pospawają nam wahacz, a wtedy na drodze może być różnie.
Dzięki za przestrogę!! ;)
Lubię te kanapy na kółkach :). Coraz bardziej....

Awatar użytkownika
df74
Posty: 60
Rejestracja: 27 sty 2009 10:33 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: df74 » 09 cze 2011 12:10 am

Ja juz jeden mam wymieniony w ten sposób :)
Na koszt wulkanizacji.

misiek
Posty: 31
Rejestracja: 27 paź 2013 01:17 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: misiek » 07 gru 2013 08:22 pm

Hej wszystkim poszkodowanym!!!!!!!
Niestety ja tez sie do nich zaliczam :-(
Bylem u wulkanizatora sprawdzic wywazenie i niestety stalo sie!
wulkanizator byl szybszy niz moje ostrzezenie i trach!!!!!!
mialem farta bo obok jest warsztat robiacy chryslery i akurat mieli wachacz, wymiana i zakup nie kosztowalo mnie nic tyle tyko ze stracilem swoj czas czekajac az zrobia.
Wolkanizator przyjal porazke na klate!!!!!!!!!!!!

FLASZKA DLA ZYGIEGO ZA TO OSTRZEZENIE!!!!!!!!!!!!
ONO POWINNO UKAZYWAC SIE AUTOMATYCZNIE WSZYSTKIM NOWO PACYFIKOWICZOM

sorki za pisownie ale jestem w pracy i na kompie mam tylko angielska trzcionke
Boski kanapowóz

venom21
Posty: 51
Rejestracja: 10 kwie 2013 09:03 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Pacifica

Post autor: venom21 » 08 gru 2013 06:07 pm

Misiek miałem identyczną sytuacje 2tygodnie temu :D ale tez jego koszta :)
Negro.

Awatar użytkownika
UV
Posty: 565
Rejestracja: 19 lip 2012 07:47 am
Lokalizacja: https://www.google.no/maps/place/Steinr ... ta=!3m1!4b
Samochód: AVD 2007 LPG
Postawił flaszek: 1
Dostał flaszek: 1

Post autor: UV » 08 gru 2013 08:50 pm

Kurcze aż trudno uwierzyć że niektorym przychodzi do głowy podnosić auto na wahaczach.
:S
******************************************

Nie zawsze mów, co wiesz,
ale zawsze wiedz, co mówisz.

******************************************

Nazarejczyk
Posty: 24
Rejestracja: 04 paź 2013 09:49 am
Lokalizacja: Gdynia
Samochód: Pacifica 3,5L

Post autor: Nazarejczyk » 08 gru 2013 09:02 pm

Servus,
Mój wahacz też jest załatwiony przez wulkanizatora ale sprawa wyszła dopiero podczas oględzin przed zakupowych i stało się to za panowania jeszcze poprzedniego właściciela, który się strasznie zdziwił jak wytknąłem mu spawany wahacz... Niestety było już zbyt późno na reakcję by dochodzić sprawiedliwości. A swoją drogą to myślałem, że tylko mój samochód trafił na takich "specjalistów" a tu popatrz... SZOK!

piotr e38
Posty: 253
Rejestracja: 06 lis 2009 02:46 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: piotr e38 » 15 gru 2013 09:18 am

UV pisze:Kurcze aż trudno uwierzyć że niektorym przychodzi do głowy podnosić auto na wahaczach.
:S
Niektóre auta podnosi się właśnie za wahacze, też byłem zdziwiony jak chciałem kobicie w Toyotce RAV 1 zmienić koła na zimowe i nie mogłem znaleźć odpowiedniego miejsca pod lewarek (próg słabo przystosowany, tylny dyfer też) no to instrukcja w garść, a tam jak byk pokazane, że tył podnosi się podstawiając lewarek pod wahacz :O , co prawda wahacz jest kuty a nie z wydmuszki jak w Pacy.

roszjan
Posty: 25
Rejestracja: 13 gru 2013 04:47 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: roszjan » 15 gru 2013 09:13 pm

Kurcze 15 lat robię przy autach i nigdy nie spotkałem się z tym by za wahacz nie podnosić.
Jak zaczęó się coś tłuc w kole to pierwsze co ,podstawiłem lewarek pod wahacz i w górę.
Mam nadzieję ze jest ok? Bo nic nie zauwarzylem
Pozdro.

Patrycy
Posty: 767
Rejestracja: 23 maja 2013 11:54 pm
Lokalizacja: Rybnik
Samochód: Chrysler 300C

Post autor: Patrycy » 12 sie 2016 10:13 pm

No i ku.....wa mnie trafiło!!! Jutro mam wyjechać na przedłużony weekend, podjeżdżam do mechanika (stacja diagnostyczna 5w1) z zamiarem sprawdzenia jednej opony (tył), bo mi powietrze schodziło.... synek podkłada podnośnik, a właściwie wciska przed tylnym kołem...mówię: "lepiej z tyłu podłożyć"...ale co tam, "przecież robię to codziennie to wiem lepiej" - spojrzał na mnie wymownie...i podniósł...i dup...oczywiście na początku nic, nic się nie stało...podłożył później podnośnik od tyłu, tak jak mu powiedziałem...podniósł auto, zdjął koło, zajrzał pod auto i poszedł....zajrzałem i ja....i jak zajrzałem...to myślałem, że ...aaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!! co będę pisał........wahacz pęknięty...urlop mi przeleciał przed oczami w jednej sekundzie....no, ale nie ma się co łamać nie ;) wahacz zamówili na jutro rano, ja zamówiłem drugi na południe, gdyby tamten nie doszedł i czekam...auto zastępcze, skruchę okazali...ciut ciut, ale okazali...nieważne, najważniejsze, żeby wahacz wymienili! UWAŻAJCIE I JEŚLI PODNOSICIE TYŁ TO NA DZIEŃ DOBRY PROPONUJĘ TAKIE SŁOWA: "Panie, ja wiem, że Pan wie lepiej i Pan wie co robi i ma Pan doświadczenie, ale proszę uważać przy podnoszeniu auta, żeby mi nie złamać wahacza i zanim Pan podniesie, to proponuję spojrzeć pod auto, bo jest bardzo delikatne" ;)
Już mi ciśnienie zeszło i dobrze, że spokojny człowiek jestem... ;)

armo
Posty: 171
Rejestracja: 05 lis 2014 07:30 pm
Lokalizacja: Darłowo
Samochód:
Dostał flaszek: 1

Post autor: armo » 13 sie 2016 10:33 am

Mi często jak Packę z kontenera na placu w DE wyciągają to łamią ten wahacz. Ewentualnie wcześniej w USA przy załadunku.

Awatar użytkownika
Jędrek
Posty: 1009
Rejestracja: 11 lip 2015 04:21 pm
Lokalizacja: Dęblin
Samochód: Pacifica 4,0 z 2008r.
Postawił flaszek: 2
Dostał flaszek: 5

Post autor: Jędrek » 13 sie 2016 03:19 pm

Podnoszenie na wahaczu odpada - fakt bezdyskusyjny . Tu rodzi sie pytanie : podnosimy Pace w miejscu (szczególnie tył) w punkcie fabrycznie do tego przewidzianym ale (w warunkach garażowych)chcemy podnieść koło przednie z tej samej strony . Czyli należy podeprzeć na np. podstawce podniesioną stronę i następnie walczymy z przodem . A w którym punkcie ustawić podstawkę ? W konstrukcyjnie do tego przewidzianym miejscu jest podnośnik , więc gdzie ? Pytanie nie jest głupie . W Dodge z tyłu mam sztywna oś - zero problemu . A w Pacy ? :P :?: :P
Paca 4,0l SS z 2008r Pb + Lpg .

gienio607
Posty: 147
Rejestracja: 24 gru 2014 08:18 am
Lokalizacja: Osiedle Niewiadów
Samochód: Chrysler Pacifica 4.0 AWD Touring

Post autor: gienio607 » 13 sie 2016 03:55 pm

Ja mam dociętą drewnianą kantóweczkę 15x10x7 (cm). Kładę ją pod próg tuż przy miejscu na lewarek i podnośnikiem hydraulicznym pięknie się podnosi
Ostatnio zmieniony 23 sie 2016 09:08 am przez gienio607, łącznie zmieniany 1 raz.
Gienek

Awatar użytkownika
pach
Posty: 1570
Rejestracja: 13 maja 2014 06:15 pm
Lokalizacja: KS m.KR
Samochód: 4.0 AWD Ltd 2007
Postawił flaszek: 10
Dostał flaszek: 11

Post autor: pach » 13 sie 2016 09:43 pm

Pozdrawiam.
Race fast, safe caR

Patrycy
Posty: 767
Rejestracja: 23 maja 2013 11:54 pm
Lokalizacja: Rybnik
Samochód: Chrysler 300C

Post autor: Patrycy » 22 sie 2016 11:33 pm

Hejka, wracając do mojego przypadku złamanego wahacza...na szczęście wahacz wymienili dnia następnego z rana i o 8.30 auto było już do odbioru - uwinęli się z tym szybko i grzecznie przeprosili, a ja....mam wahacz lewy nowy...prawy już czeka na wymianę :mrgreen:
Załączniki
WP_20160812_17_40_33_Pro.jpg

ODPOWIEDZ

Wróć do „.: OPONY I FELGI :.”