Kupie pacifica 2007 4.0 i... inne historie o kupnie
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 26 kwie 2017 06:20 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
- Samochód: Pacifica 4.0
- Postawił flaszek: 1
- Dostał flaszek: 2
Kupie pacifica 2007 4.0 i... inne historie o kupnie
witam kupie Pacifica 2007 rok z gazem lub bez. Tylko silnik 4.0
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970 01:00 am przez misha85, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 maja 2014 12:46 pm
- Lokalizacja: Pruszków
- Samochód: 2007 Pacifica 4.0 FWD LPG, 2008 Sebring 2.4
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 6
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 01 maja 2017 03:31 pm
- Lokalizacja:
- Samochód:
Oglądałem dziś, błękitną Pacifice od armo i niestety słabo to auto wygląda, może i przepłynął nieuszkodzony ale widać, że po przejściach jest właściwie z każdej strony, mimo zapewnień to praca silnika też nie jest dobra. Oczekiwalem, że samochód bedzie do poprawek ale nie aż tylu. Szkoda tylko przejechanych 560km.
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Arek86,
Warto uświadomić sobie choćby takie fakty:
Chrysler Pacifica to auto w wieku co najmniej 9 lat. Co najmniej - bo początkowe egzemplarze z roku 2004 mają tych lat już 13
Auto w tym wieku - tak na logikę - musi mieć (statystycznie) istotny przebieg. A jak było dotąd na drogach sporo lat, to i prawdopodobieństwo różnych mniejszych lub większych przygód jest więcej niż istotne. Owszem - mogą być wyjątki, ale to jako wyjątki potwierdzające regułę i zasadę rynkową.
Trudno oczekiwać od auta ok 10 letniego by pachniało fabryką, by oryginalny lakier błyszczał jak nowy, by silnik z przebiegiem jak sądzę ponad 200 kkm nie był mniej lub bardziej wypracowany. Auta nienaganne lub niemal nienaganne były - i owszem - ale trochę lat temu. Dziś stawiam tezę, że każde coś boli. Mniej lub więcej ale jednak.
Nie chcę być adwokatem jednej lub drugiej strony ale sam kupowałem auta w USA. Zakup na odległość. Nie ma możliwości pomacać lub polizać wyranego auta. Ilość informacji na portalach jest ograniczona. Zdjęcia, których jest powiedzmy 8 pokazują to, co pokazać chciał fotograf. Ten co w taki sposób kupuje przyjmuje mniejsze lub większe ryzyko wpakowania się na minę, licząc wszakże, że przewidział prawie wszystko i że dokonał trafnego wyboru. Co wybrał widzi po raz pierszy w Polsce jak auto trafia do niego. Wtedy jest radość lub rozpacz albo też cokolwiek pomiędzy tymi stanami emocjonalnymi.
Nie znam Waszych uzgodnień i przekazywanych treści. Ufam, że informacja jaką otrzymałeś odpowiadała na Twoje pytania i w tym zakresie była rzetelna. Sądzę, że coś nie zagrało w wymianie informacji - albo Ty nie dopytałeś, albo kolega nie dopowiedział.
Osobiście gdybym miał jechać 500 km to wyegzekwowałbym wszystkie informacje, które pozwoliłyby mi podjąć decyzję o wietrzeniu opon. Gdybym miał wątpliwości pytałbym dotąd aż bym uzyskał odpowiedź lub dokąd by mi nie zbrzydło.
Kiedyś popełniłem post w którym zalecałem wystudzenie emocji i podejmowanie racjonalnych decyzji. Wiem na ile to jest trudne. Ale jeśli ktoś taką podejmuje bazując na częściowej wiedzy to tak może wyjść jak u Ciebie. Zawsze wszak można się odpowiednio umówić by nadal być po bezpiecznej stronie i nie umoczyć. Jak? Wszyscy jesteśmy na tyle duzi, że jesteśmy w stanie odpowiednio myśleć i podejmować optymalne decyzje. Podkreślam słowo OPTYMALNE. Nie mówię ani o dobrych ani o złych. Zwykle będzie to coś pomiędzy.
Warto uświadomić sobie choćby takie fakty:
Chrysler Pacifica to auto w wieku co najmniej 9 lat. Co najmniej - bo początkowe egzemplarze z roku 2004 mają tych lat już 13
Auto w tym wieku - tak na logikę - musi mieć (statystycznie) istotny przebieg. A jak było dotąd na drogach sporo lat, to i prawdopodobieństwo różnych mniejszych lub większych przygód jest więcej niż istotne. Owszem - mogą być wyjątki, ale to jako wyjątki potwierdzające regułę i zasadę rynkową.
Trudno oczekiwać od auta ok 10 letniego by pachniało fabryką, by oryginalny lakier błyszczał jak nowy, by silnik z przebiegiem jak sądzę ponad 200 kkm nie był mniej lub bardziej wypracowany. Auta nienaganne lub niemal nienaganne były - i owszem - ale trochę lat temu. Dziś stawiam tezę, że każde coś boli. Mniej lub więcej ale jednak.
Nie chcę być adwokatem jednej lub drugiej strony ale sam kupowałem auta w USA. Zakup na odległość. Nie ma możliwości pomacać lub polizać wyranego auta. Ilość informacji na portalach jest ograniczona. Zdjęcia, których jest powiedzmy 8 pokazują to, co pokazać chciał fotograf. Ten co w taki sposób kupuje przyjmuje mniejsze lub większe ryzyko wpakowania się na minę, licząc wszakże, że przewidział prawie wszystko i że dokonał trafnego wyboru. Co wybrał widzi po raz pierszy w Polsce jak auto trafia do niego. Wtedy jest radość lub rozpacz albo też cokolwiek pomiędzy tymi stanami emocjonalnymi.
Nie znam Waszych uzgodnień i przekazywanych treści. Ufam, że informacja jaką otrzymałeś odpowiadała na Twoje pytania i w tym zakresie była rzetelna. Sądzę, że coś nie zagrało w wymianie informacji - albo Ty nie dopytałeś, albo kolega nie dopowiedział.
Osobiście gdybym miał jechać 500 km to wyegzekwowałbym wszystkie informacje, które pozwoliłyby mi podjąć decyzję o wietrzeniu opon. Gdybym miał wątpliwości pytałbym dotąd aż bym uzyskał odpowiedź lub dokąd by mi nie zbrzydło.
Kiedyś popełniłem post w którym zalecałem wystudzenie emocji i podejmowanie racjonalnych decyzji. Wiem na ile to jest trudne. Ale jeśli ktoś taką podejmuje bazując na częściowej wiedzy to tak może wyjść jak u Ciebie. Zawsze wszak można się odpowiednio umówić by nadal być po bezpiecznej stronie i nie umoczyć. Jak? Wszyscy jesteśmy na tyle duzi, że jesteśmy w stanie odpowiednio myśleć i podejmować optymalne decyzje. Podkreślam słowo OPTYMALNE. Nie mówię ani o dobrych ani o złych. Zwykle będzie to coś pomiędzy.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 210
- Rejestracja: 15 maja 2017 02:52 pm
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Samochód: Pacifica 2007 AWD
- Postawił flaszek: 4
- Dostał flaszek: 10
M.,
Stan auta opisywany przez sprzedającego jako idealny czy bardzo dobry, to pojęcie względne i dla każdego może oznaczać "trochę" inny stan.
Nie mówię, że tak było w tym przypadku, ale z reguły sprzedający zawsze będzie przeginał na swoją stronę i będzie chciał namówić na oględziny, licząc że skoro kupujący pofatyguje się i przyjedzie kawał drogi to jest większe prawdopodobieństwo sprzedaży. Wczoraj oglądałem inne auto z 2008r, sprzedający zachwalał przez telefon, fotki też bardzo dobre a po oględzinach - ulep jakich mało, dobrze że miałem tylko 20km. Moim zdaniem nie warto jechać dalej niż 200km.
Stan auta opisywany przez sprzedającego jako idealny czy bardzo dobry, to pojęcie względne i dla każdego może oznaczać "trochę" inny stan.
Nie mówię, że tak było w tym przypadku, ale z reguły sprzedający zawsze będzie przeginał na swoją stronę i będzie chciał namówić na oględziny, licząc że skoro kupujący pofatyguje się i przyjedzie kawał drogi to jest większe prawdopodobieństwo sprzedaży. Wczoraj oglądałem inne auto z 2008r, sprzedający zachwalał przez telefon, fotki też bardzo dobre a po oględzinach - ulep jakich mało, dobrze że miałem tylko 20km. Moim zdaniem nie warto jechać dalej niż 200km.
Witam
witam , ja również byłem u Armo....wcześniej przez telefon podał mi wiele informacji dotyczących auta tak że na miejscu nie byłem zdziwiony stanem ....a poza tym wiedziałem że za tą kwotę ideału nie znajdę .Wyliczając co jest do zrobienia są to auta godne uwagi.....co do silnika żadnych uwag, pracuje równo , skrzynia gładko zrzuca biegi -mowa tu oczywiście o błękitnej pacy bo posiada jeszcze bordową ,dodam że przejechałem 370 km i nie mam powodów do narzekań wydaje mi się że opinia mocno nie sprawiedliwa
Ogladalem dziś 3 packi, rozmawiałem z właścicielami i tylko w przypadku armo wyszło delikatnie ujmujac słabo, rozumiem że chce sprzedać auto jednak twierdzenie "posiada kilka rys i wgniotek" nie sugeruje, że auto ma źle spasowane kilka elementów i gołym okiem widać, że było niedbale zrobione. Przygotowany bylem że po zakupie zainwestuję jeszcze z kilka tys na doprowadzenie auta do stanu jaki mi odpowiada ale nie w tym przypadku.
Na wstępie zaznaczę, że auto jest już sprzedane.
Każdy może mieć swoje zdanie na temat sprzedającego auta oraz samego sprzedającego.
Pierwszy auto oglądał Arek86. Hmm oglądał. Przyjechało 3 fachowców, rzucili okiem dookoła, odpalili silnik i stwierdzili, że nie są zainteresowani. To ok, nie namawiam.
Następnie przyjechał gregalp. Opis wizyty w poście poniżej sam opisał.
Następnie przyjechał mechanik - właściciel małego warsztatu z Warszawy z małżonką. Przyjechali Pacą przedliftową, także pojęcie o Pacach mieli.
Do skrzyni i silnika żadnych uwag nie mieli. Lakierniczo nie byli zaskoczeni, bo informowałem ich (jak i innych potencjalnych klientów) przed przyjazdem o uszkodzeniach.
Autem jeździli, oglądali z kanału, obejrzeli, sprawdzili co chcieli i kupili.
Na drugi dzień dzwonili i potwierdzili, że są zadowoleni z zakupu.
Podsumowując to jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził;)
Każdy może mieć swoje zdanie na temat sprzedającego auta oraz samego sprzedającego.
Pierwszy auto oglądał Arek86. Hmm oglądał. Przyjechało 3 fachowców, rzucili okiem dookoła, odpalili silnik i stwierdzili, że nie są zainteresowani. To ok, nie namawiam.
Następnie przyjechał gregalp. Opis wizyty w poście poniżej sam opisał.
Następnie przyjechał mechanik - właściciel małego warsztatu z Warszawy z małżonką. Przyjechali Pacą przedliftową, także pojęcie o Pacach mieli.
Do skrzyni i silnika żadnych uwag nie mieli. Lakierniczo nie byli zaskoczeni, bo informowałem ich (jak i innych potencjalnych klientów) przed przyjazdem o uszkodzeniach.
Autem jeździli, oglądali z kanału, obejrzeli, sprawdzili co chcieli i kupili.
Na drugi dzień dzwonili i potwierdzili, że są zadowoleni z zakupu.
Podsumowując to jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził;)
-
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 cze 2016 01:10 am
- Lokalizacja: Lublin
- Samochód: Pacifica 4.0 AWD Touring(?) '07
- Dostał flaszek: 1
To ja dorzucę jeszcze swoje 3 grosze do tematu i "pochwalę" się swoim zakupem To tak żeby uświadomic kupującym, że kupić łatwo a potem... To poniższe to w ciągu 10 miesięcy od kupienia pacy.
Kupiłem Pacę w stanie, powiedzmy bdb za 32000 zł. Jednak po jakimś czasie zaczęło wychodzić:
- skrzynia - bo padł konwerter, ale zrobiłem pełny remont - 3960 zł
- rozrząd (bo źle poskładany był i pompa ciekła) - 1100 zł
- tylne amorki (używane w ŚWIETNYM stanie - dzięki ARMO!) - 600 zł
- sprężyny przód i tył używane bo te co były zmiękły (od ARMO świetny stan) - 200 zł około
- felgi alu 19 oryginały (od ARMO) - 2000 zł
- opony lato właśnie przyszły Continentale Conti 5 245/55/r19 - 2600 zł
- amortyzatory przód - nowe Monroe z wymianą 900 zł
- światła BiLed - to nie fanaberia, po prostu amerykańskie świecą tragicznie - 2600 zł
- tuleje wózka tylnego 4x350 zł i montaż, razem - 1800 zł
- olej oryginalny moparowski jak fabryka przewiduje już 2 razy zmieniałem około 900 zł
- nabicie i odgrzybienie klimy 100 zł
- parownik BRC regeneracja bo wżery były maleńkie 250 zł z regulacją
- jakieś końcówki drążków, tuleje i bieżączki max razem 1000 zł
- zbieżności 200 zł
- w planach koniecznie: PROGI, ponieważ poleciały i przed zimą muszę - progi 800 zł (od ARMO już zaklepane) + robota z konserwacją CAŁEGO podwozia około 700 zł oraz zrobienie go na czarno bardziej (plastiki, chromy etc, ale bez przesady nie w 100% - ze smakiem).
- w plancah chłodnica dodatkowa oleju skrzyni bo Czarnogóra czeka - właśnie tam podążam.
I już koniecznych wydatków 20 000 jak ktoś ją ode mnie kupi to będzie MEGA zadowolony. Wywaliłem na furę ponad 50 tys + AC i OC razem to jeszcze więcej
Wszystkie ceny części i tak mam tanio bo po cenie jak dla warsztatu.
I to drogi Panie jest igiełka. Gdybym miał lto sprzedawać to bym krzyczał 40 K. Minimum. Furmanki za 15 K z 07 roku to dramat musi być.
W planach fanaberia w postaci stacji multimedialnej na androidzie jakiejś kozackiej 10" i przesunięcie modułu klimy na dół (1400 + 400 montaż), oraz fotele z grzanymi d...mi 900 + montaż nie wiem ile. I już ma over limiteda. Brakuje tylko pamięci foteli i klapy elektrycznej od bagola hehe, chociaż może to tez dorzucę
Tak to wychodzi jak się kupuje samochód 9 letni i się chce jeździć czymś mega dobrze utrzymanym. Mój taki jest i nie ma co liczyć na cuda, że ktoś Tobie takiego sprzeda. Idą pod młotek te, których właściciel doszedł do wniosku, że juz mu się nie chce nic naprawiać - kropla przepełniła kielich, albo handlarz. Tyle w temacie
Kupiłeś już tą pacę?
P.S. Chociaż ja zastanowię się nad swoim po grudniu 2017, wtedy rodzą mi się bliźniaki. Mam już 2kę maluchów 5 i 3 lata i jeśli się nie zmieścimy w 6stkę z trumną na dachu to wystawiam, ale drogo. Bo niespecjalnie mi będzie zależało, a takiego kozaka to NIKT nie ma, albo bardzo mało osób
Kupiłem Pacę w stanie, powiedzmy bdb za 32000 zł. Jednak po jakimś czasie zaczęło wychodzić:
- skrzynia - bo padł konwerter, ale zrobiłem pełny remont - 3960 zł
- rozrząd (bo źle poskładany był i pompa ciekła) - 1100 zł
- tylne amorki (używane w ŚWIETNYM stanie - dzięki ARMO!) - 600 zł
- sprężyny przód i tył używane bo te co były zmiękły (od ARMO świetny stan) - 200 zł około
- felgi alu 19 oryginały (od ARMO) - 2000 zł
- opony lato właśnie przyszły Continentale Conti 5 245/55/r19 - 2600 zł
- amortyzatory przód - nowe Monroe z wymianą 900 zł
- światła BiLed - to nie fanaberia, po prostu amerykańskie świecą tragicznie - 2600 zł
- tuleje wózka tylnego 4x350 zł i montaż, razem - 1800 zł
- olej oryginalny moparowski jak fabryka przewiduje już 2 razy zmieniałem około 900 zł
- nabicie i odgrzybienie klimy 100 zł
- parownik BRC regeneracja bo wżery były maleńkie 250 zł z regulacją
- jakieś końcówki drążków, tuleje i bieżączki max razem 1000 zł
- zbieżności 200 zł
- w planach koniecznie: PROGI, ponieważ poleciały i przed zimą muszę - progi 800 zł (od ARMO już zaklepane) + robota z konserwacją CAŁEGO podwozia około 700 zł oraz zrobienie go na czarno bardziej (plastiki, chromy etc, ale bez przesady nie w 100% - ze smakiem).
- w plancah chłodnica dodatkowa oleju skrzyni bo Czarnogóra czeka - właśnie tam podążam.
I już koniecznych wydatków 20 000 jak ktoś ją ode mnie kupi to będzie MEGA zadowolony. Wywaliłem na furę ponad 50 tys + AC i OC razem to jeszcze więcej
Wszystkie ceny części i tak mam tanio bo po cenie jak dla warsztatu.
I to drogi Panie jest igiełka. Gdybym miał lto sprzedawać to bym krzyczał 40 K. Minimum. Furmanki za 15 K z 07 roku to dramat musi być.
W planach fanaberia w postaci stacji multimedialnej na androidzie jakiejś kozackiej 10" i przesunięcie modułu klimy na dół (1400 + 400 montaż), oraz fotele z grzanymi d...mi 900 + montaż nie wiem ile. I już ma over limiteda. Brakuje tylko pamięci foteli i klapy elektrycznej od bagola hehe, chociaż może to tez dorzucę
Tak to wychodzi jak się kupuje samochód 9 letni i się chce jeździć czymś mega dobrze utrzymanym. Mój taki jest i nie ma co liczyć na cuda, że ktoś Tobie takiego sprzeda. Idą pod młotek te, których właściciel doszedł do wniosku, że juz mu się nie chce nic naprawiać - kropla przepełniła kielich, albo handlarz. Tyle w temacie
Kupiłeś już tą pacę?
P.S. Chociaż ja zastanowię się nad swoim po grudniu 2017, wtedy rodzą mi się bliźniaki. Mam już 2kę maluchów 5 i 3 lata i jeśli się nie zmieścimy w 6stkę z trumną na dachu to wystawiam, ale drogo. Bo niespecjalnie mi będzie zależało, a takiego kozaka to NIKT nie ma, albo bardzo mało osób
- Co robisz dziś wieczorem?
- Namówiłeś mnie.
Kultura musi być.
- Namówiłeś mnie.
Kultura musi być.
-
- Posty: 412
- Rejestracja: 08 sty 2015 02:00 pm
- Lokalizacja: Czchów
- Samochód: 300C 5,7 HEMI LPG
- Postawił flaszek: 1
- Dostał flaszek: 2
Ja troszkę inaczej, może się powtórzę ale swego czasu miałem samochód na który grosza nie żałowałem (tak jak na Pace), postanowiłem auto sprzedać bo byliśmy razem 6lat. Cenę za auto wystawiłem dość wysoką, bo zadbane, bo doinwestowane, bo, bo itd. Kupiec się przez dwa tygodnie nie znalazł.............. i dobrze (kwestia względna ) W przeciągu następnego tygodnia w aucie pękła głowica, po odebraniu auta z warsztatu w następnym tygodniu padło sprzęgło. Tak do dzisiaj się zastanawiam co ewentualny kupujący by sobie o mnie pomyślał nabywając taką "igiełkę". Reasumując, to są auta używane i naprawdę różne rzeczy mogą pojawić się po zakupie, a ja opowiadam tą historię każdej osobie która kupuje auto ode mnie (no dobra raptem trzy auta sprzedawałem od tamtego czasu). Zupełnie inną sprawą jest niezgodność opisu ze stanem faktycznym
Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi.
-
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 cze 2016 01:10 am
- Lokalizacja: Lublin
- Samochód: Pacifica 4.0 AWD Touring(?) '07
- Dostał flaszek: 1
Jest to podręcznikowy przykład "ironii losu"dexus pisze: Tak do dzisiaj się zastanawiam co ewentualny kupujący by sobie o mnie pomyślał nabywając taką "igiełkę".
Mam nadzieję, że moja nie padnie po sprzedaży jeśli się na nią zdecyduję. Chyba dam gwarancję pisemną do jakiejś kwoty w zł (poza ustawową rękojmią) jeśli pójdzie za dobrą kwotę. Tak się zastanawiam, że skoro ktoś jest pewny swojej furmanki i chce za nią bardzo dużo, w znaczeniu sporo więcej od średniej to mógłby np dać gwarancję, że jak coś padnie w ciągu powiedzmy 45 dni to się dokłada np. 2000 zł do naprawy (poza rękojmią np. w przypadku gdy uda się udowodnić, że sprzedający wiedział np. o pękniętym bloku - bo wtedy walczymy o zwrot całej kasy). Chodzi o pierdoły typu pęknie zacisk czy rura od chłodzenia itp.
A Twoja hostoria - pouczająca historia i warta "xerowania" innym. O ironio losu!
- Co robisz dziś wieczorem?
- Namówiłeś mnie.
Kultura musi być.
- Namówiłeś mnie.
Kultura musi być.
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 26 kwie 2017 06:20 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
- Samochód: Pacifica 4.0
- Postawił flaszek: 1
- Dostał flaszek: 2
Ja kupiłem pacifice i na start włożyłem 4tys. Auto miało być sprawdzone przez mechaników z Toyota w Słupsku. Sprzedający [hide]Piotr Ginda[/hide] podobno zna się na autach..
Od razu do zrobienia było
Nawiew bo w ogóle przestał działać
Chłodnica klimatyzacji
Za chwilę. Padł rozrusznik
Poduszki pod silnikiem
Teraz wyskakuje błąd kolektora
Brak poduszki pasażera jakiś elementów pod siedzeniem
Brak mechanizmów od fotela kierowcy.
Fotele kupiłem od użytkownika armo
Omijajcie tego faceta szerokim łukiem Słupsk.
Od razu do zrobienia było
Nawiew bo w ogóle przestał działać
Chłodnica klimatyzacji
Za chwilę. Padł rozrusznik
Poduszki pod silnikiem
Teraz wyskakuje błąd kolektora
Brak poduszki pasażera jakiś elementów pod siedzeniem
Brak mechanizmów od fotela kierowcy.
Fotele kupiłem od użytkownika armo
Omijajcie tego faceta szerokim łukiem Słupsk.
Ostatnio zmieniony 18 sie 2017 02:29 pm przez misha85, łącznie zmieniany 2 razy.
Pogadaj z Mucikiem z forum. Ma mega utrzymaną Packę , sprowadzoną przez poprzedniego właściciela na mienie przesiedleńcze a nie spawaną z dwóch czy trzech różnych. Na pewno mało za nią nie krzyknie bo jest bardzo zadbana i wszystko na bieżąco robione ale satysfakcja gwarantowana. I jest to Limited
Serwis Elektroniki Przemysłowej
- mucik
- Posty: 52
- Rejestracja: 07 lis 2015 01:17 pm
- Lokalizacja: 51.077350, 17.033984
- Samochód: Pacifica 4.0 AWD Limited
- Dostał flaszek: 1
Owszem, oferta sprzedaży mojej Packi nastąpi ale nie wcześniej jak po Nowym Roku czyli styczeń/luty 2018.
Generalnie to wszystko już doprowadzone do ideału po zaniedbaniach poprzedniego właściciela niemałym kosztem. Trochę w tą furmankę wpompowałem na nowe podzespoły które zdążyły się przez niespełna 200kkm zużyć.
Generalnie to wszystko już doprowadzone do ideału po zaniedbaniach poprzedniego właściciela niemałym kosztem. Trochę w tą furmankę wpompowałem na nowe podzespoły które zdążyły się przez niespełna 200kkm zużyć.
Niech się martwią tylko martwi
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 23 gru 2017 07:20 pm
- Lokalizacja: Wąbrzeźno
- Samochód: Pacifica 4.0 limited r.2007
- Postawił flaszek: 1
- Dostał flaszek: 1
Re:
No to może i ja opiszę w skrócie moje doświadczenia z panem Ginda.
Otóż auto od niego zakupiłem jako uszkodzone w grudniu 2017 (fotki po zakupie zamieściłem w powitaniu jakby ktoś szukał). Gość sprawiał wrażenie uczciwego, wzbudził moje zaufanie. Jako że utrzymywał że naprawia te auta w sprawdzonym serwisie Toyoty gdzie się znają na rzeczy więc umówiłem się z nim że za umówione pieniądze naprawi mi tam auto bo ma tam znajomości i będzie taniej niż normalnie. To było w grudniu przed świętami, wstępnie auto miało być gotowe na 15 stycznia, brałem pod uwagę drobna obsuwe. Już praktycznie od początku stycznia Ginda sciemnial, a to że auto jest w serwisie a jak się okazało trafiło tam dopiero ok. 10 stycznia, potem ze serwis się ociaga, potem ze juz praktycznie lakieruja, potem ze nie mogą znaleźć blach na zmianę (tak dokładnie w tej kolejności) , potem ze juz są tylko nie ma ktoś ich przywieźć - o ironio - ze sławna, itd. zasadniczo same kłamstwa. Pod koniec stycznia nawiedzilem bez zapowiedzi serwis i Pana sprzedawcę i okazało się że auto stoi na ramie i praktycznie żadne prace blacharskie się nie rozpoczęły, zostal jedynie wyciągnięty tył auta. Dałem im wtedy jeszcze jedna szansę i ustaliłem termin naprawy na 10 dni co było już druga naiwnoscia z mojej strony. Po 5 dniach telefonicznie ustaliłem że nadal nic się nie dzieje i dostałem informację że oni tego auta naprawiać nie będą bo nie mają czasu czy coś w tym stylu, czyli zasadniczo wal się i radz sobie sam. Po tej informacji następnego dnia zabrałem auto na lawecie z serwisu i praktycznie po 2 miesiącach od zakupu znalazłem się w punkcie wyjścia. Obecnie auto naprawiam u siebie w mieście i mam już ogarnięte mechanicznie, jutro idzie do blacharza. Zrobiłem najpierw mechanikę żeby się upewnić że nie kupiłem miny, blachy było widać od razu. Więc auto mam już jeżdżące i mechanicznie ok.
Podsumowując. Moja głupota i naiwnoscia było sądzić że skoro ja nikogo nie oszukam to mi też nikt tego nie zrobi. Mogłem od razu brać auto na lawecie i już dawno cieszył bym się jazda. Cieszę się że kupiłem auto uszkodzone bo przynajmniej wiem co jest i zasadniczo z auta jestem zadowolony. Liczyłem się z tym że będzie trzeba zainwestować trochę grosza. O panu Gindzie mogę powiedzieć tylko jedno: wzbudzający zaufanie sciemniacz, nadawał by się na polityka. Aha, w Toyota Słupsk ukradziono mi pilota do dvd i siatkę z bagażnika, Ginda ma dosłać pilota ale pewnie jak zwykle kłamie, z resztą jak reszta szajki z Toyoty. Sławno, Toyota Słupsk i Ginda to jedno i to samo, ciągną uszkodzone auta z Ameryki i robią biznes. Wszystko by było ok gdyby podchodzili uczciwie do klienta. Chciałem ciągnąć Gindę do sądu za niewywiazanie się z umowy ale chyba sobie odpuszczę, szkoda mojego czasu na tego pana, wystarczająco dużo już czasu straciłem.
Jeśli pilot dojdzie to Wam napisze.
Pozdrawiam.
- lutek34
- Posty: 1317
- Rejestracja: 13 lip 2014 10:52 am
- Lokalizacja: Krosno
- Samochód:
- Dostał flaszek: 7
Re: Kupie pacifica 2007 4.0 i... inne historie o kupnie
a może tak trzeba?!
https://www.youtube.com/watch?v=u2-SiTa7ELI
https://www.youtube.com/watch?v=u2-SiTa7ELI
Były dwie Pace 3.5l i 4.0l a teraz jest '08 Subaru Tribeca H6 3.6l+LPG BRC P&D Plus
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816
www.posadzkizywiczne.eu
auto laweta Krosno Rzeszów Dębica 501 705 816
-
- Posty: 715
- Rejestracja: 06 gru 2011 11:26 am
- Lokalizacja: Szczecin
- Samochód: Pacifica Limited 2017
- Postawił flaszek: 10
- Dostał flaszek: 1
Re: Kupie pacifica 2007 4.0 i... inne historie o kupnie
to jak takie problemy macie , to może ja swoją sprzedam
Nie jedź szybciej, niż twój Anioł Stróż potrafi latać ;)
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Kupie pacifica 2007 4.0 i... inne historie o kupnie
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 715
- Rejestracja: 06 gru 2011 11:26 am
- Lokalizacja: Szczecin
- Samochód: Pacifica Limited 2017
- Postawił flaszek: 10
- Dostał flaszek: 1
Re: Kupie pacifica 2007 4.0 i... inne historie o kupnie
no co
Mariusz u mnie chociaż będzie bez problemów
Mariusz u mnie chociaż będzie bez problemów
Nie jedź szybciej, niż twój Anioł Stróż potrafi latać ;)
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Kupie pacifica 2007 4.0 i... inne historie o kupnie
Byłem zawsze przekonany, że żeby, to musiałyby się dwie niedziele zejść do kupy. Coś takiego nastąpiło? bom nie zarejestrował
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 26 kwie 2017 06:20 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
- Samochód: Pacifica 4.0
- Postawił flaszek: 1
- Dostał flaszek: 2
Re: Kupie pacifica 2007 4.0 i... inne historie o kupnie
Trzeba pana Ginde tu rozsławić żeby kolejnego forumowicza i nie tylko w konika IE zrobił. Po aut na placu pełniutko.
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Kupie pacifica 2007 4.0 i... inne historie o kupnie
1. Miejscem na rekomendowanie warsztatów, sklepów, firm, komisów, sprzedawców itd. itp. ale też rekomendowanie negatywne jest inny dział - Polecamy, reklamujemy itd.
2. Warto pamiętać, że nasze forum jest ogólnodostępne oraz że autorzy wpisów przyjmują na siebie odpowiedzialność za słowa. Jakkolwiek nie ma nic nagannego w opisywaniu faktów możliwych do udowodnienia, to wszelkie dywagacje, które mogą być odczytane przez opisywaną osobę jako naruszenie dóbr osobistych nie jest mile widziane na forum, a dla autora może być w określonych - możliwe że skrajnych sytuacjach niebezpieczne.
3. Forum nie jest narzędziem do prowadzenia "wojen" osobistych.
Z powyższych powodów zachęcam do uwzględnienia w procesie myślowym szerszego spektrum tak uwarunkowań jak i skutków.
SGTW z racji realizowanych zadań obojętnie stać z boku nie będzie, i jeśli zostaną stwierdzone wpisy szkodzące ogółowi będą one usuwane.
Powyższej wypowiedzi proszę nie traktować jako pochwałę, przyzwolenie lub popieranie opisywanych postaw lub działań.
Jednakże dla określonych poczynań muszą być stosowane dopuszczalne metody.
Liczę na zrozumienie oraz rozwagę.
2. Warto pamiętać, że nasze forum jest ogólnodostępne oraz że autorzy wpisów przyjmują na siebie odpowiedzialność za słowa. Jakkolwiek nie ma nic nagannego w opisywaniu faktów możliwych do udowodnienia, to wszelkie dywagacje, które mogą być odczytane przez opisywaną osobę jako naruszenie dóbr osobistych nie jest mile widziane na forum, a dla autora może być w określonych - możliwe że skrajnych sytuacjach niebezpieczne.
3. Forum nie jest narzędziem do prowadzenia "wojen" osobistych.
Z powyższych powodów zachęcam do uwzględnienia w procesie myślowym szerszego spektrum tak uwarunkowań jak i skutków.
SGTW z racji realizowanych zadań obojętnie stać z boku nie będzie, i jeśli zostaną stwierdzone wpisy szkodzące ogółowi będą one usuwane.
Powyższej wypowiedzi proszę nie traktować jako pochwałę, przyzwolenie lub popieranie opisywanych postaw lub działań.
Jednakże dla określonych poczynań muszą być stosowane dopuszczalne metody.
Liczę na zrozumienie oraz rozwagę.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 23 gru 2017 07:20 pm
- Lokalizacja: Wąbrzeźno
- Samochód: Pacifica 4.0 limited r.2007
- Postawił flaszek: 1
- Dostał flaszek: 1
Re: Kupie pacifica 2007 4.0 i... inne historie o kupnie
Jeśli mógłbyś jeszcze rozwinąć skrót SGTW byłbym wdzięczny bo np Google mówi mi: Scottish Golf Tourism Week a chyba nie o to chodzi
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Kupie pacifica 2007 4.0 i... inne historie o kupnie
Sorry - starzy raczej znają, mniej starzy mogą nie kojarzyć
SGTW = Samozwańcza Grupa Trzymająca Władzę
SGTW = Samozwańcza Grupa Trzymająca Władzę
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 25 lut 2018 11:20 am
- Lokalizacja: wejherowo
- Samochód: volvo xc 60
- Postawił flaszek: 1
Kupię Pacyfice 2006 ...2008 w bdb stanie
Szukam naprawdę zadbanej Pacyfiki ...Jeśli ktoś coś proszę o oferty...do czerwca najpóźniej muszę coś znalezc
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Kupie pacifica 2007 4.0 i... inne historie o kupnie
pranhol77
1. Posty piszemy zgodnie z tematem działu - nie w miejscach przypadkowych.
2. Zaczynając swoją przygodę z Forum, zgodnie z regulaminem, wymagane jest powitanie w dziale viewforum.php?f=15
3. Jeśli szukasz auta, proponuję przejrzeć dział viewforum.php?f=96, a jeśli nic nie znajdziesz warto założyć swój temat w dziale viewforum.php?f=72, zgodnie z zasadami opisanymi tutaj
1. Posty piszemy zgodnie z tematem działu - nie w miejscach przypadkowych.
2. Zaczynając swoją przygodę z Forum, zgodnie z regulaminem, wymagane jest powitanie w dziale viewforum.php?f=15
3. Jeśli szukasz auta, proponuję przejrzeć dział viewforum.php?f=96, a jeśli nic nie znajdziesz warto założyć swój temat w dziale viewforum.php?f=72, zgodnie z zasadami opisanymi tutaj
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 37
- Rejestracja: 04 sty 2018 07:29 pm
- Lokalizacja: San Escobar
- Samochód: Trabant 601
- Dostał flaszek: 1
Re:
"Trochę" po czasie ale dołączę się do postu Pana @AREK...Arek86 pisze: ↑17 maja 2017 04:47 pmOgladalem dziś 3 packi, rozmawiałem z właścicielami i tylko w przypadku armo wyszło delikatnie ujmujac słabo, rozumiem że chce sprzedać auto jednak twierdzenie "posiada kilka rys i wgniotek" nie sugeruje, że auto ma źle spasowane kilka elementów i gołym okiem widać, że było niedbale zrobione. Przygotowany bylem że po zakupie zainwestuję jeszcze z kilka tys na doprowadzenie auta do stanu jaki mi odpowiada ale nie w tym przypadku.
Otóż gdy słyszę błękitna Pacifa z Darłowa w doklejonym lifcie na chromowanych alusach to bardzo szybko przychodzi mi na myśl osobnik niesamowicie bezczelny którego tylko młody wiek i głupawy wyraz miejsca gdzie normalni ludzie mają twarz uratował rok temu od porządnego oklepania ryja.
Jak sądzę pojechałem i ja obejrzeć dokładnie tą samą jego "super" pacificę ponad 600km i gdy dojechałem na miejsce przez pierwsze około pół godziny nawet nie wysiadałem z samochodu aby choć wstępnie wkurw mi przeszedł.
To nie było auto tylko jeden wieki kibel na kołach w kształcie Chryslera Pacifica.
Kibel, kibel, kibel i raz jeszcze wielki kibel.
Z całego "auta" chyba tylko dach nie posiadał TON szpachli - i klapka wlewu paliwa.
To co zobaczyłem przez szyby bez wysiadania (była zima, mróz i trochę śniegu) okazało się tylko początkiem tego syfu który zobaczyłem po wyjściu z auta i wstępnym obejściem go dookoła.
Syf na syfie, gnój na gnoju, rdza na rdzy, szpachla na szpachli, popękane plastiki, pomalowane po plastikach i uszczelkach (auto nawet nie zostało choćby minimum rozebrane/czyt. przygotowane/ do lakierowania), pobita przednia szyba.......................
To tylko tyle ile pamiętam: z blach generalnie bezdyskusyjnie do wymiany było 3 drzwi i tylna klapa, reszta do wykitowania/poprawienia i całość do lakierowania. Ale przy takich stanach drzwi ilość tynku na tylnych błotnikach była jeszcze do ustalenia - co nie miało sensu.
Nie wiem ile plastików było do doczyszczenia z farb i ile uszczelek ale z pewnością część była do wymiany.
W środku dawało stęchlizną pomimo środków zapachowych - ale tak to jest gdy zacieka szyba (a może i leci z drzwi bo podczas przejażdżki trochę z nich świstało).
Silnik i skrzynia OK? Żarty chyba sobie Wać AMRO stroi.
Silnik..............działał - poza zawieszającymi się obrotami
Skrzynia OK? Buaaahaahaaa. Biegi w górę zmieniała.................. "na górze", "w dół": "nisko w dole" z oczywistym łomotem i zdrowymi szarpnięciami. A po "ostrym kopnięciu"/przyspieszeniu/rozpędzeniu i hamowaniu silnikiem wcale nie chciały się zbijać w dół i dopiero na niskich prędkościach skrzynia na siłę wbijała niższe biegi - TRAGEDIA. O świecących CHECKach na desce nie wspominając.
Ogólnie kibel, kibla kiblem poganiał.
Auto jeden wielki SYF i GN...ÓJ.
Spokojnie. Po pierwsze o wszystko wypytałem, dostałem masę zdjęć (pewnie wybranych z jeszcze większej masy), odlazłem auto w USA w jakim stanie było kupione (i nie był to stan zastany "w Darłowie"), i ................. i jestem mechanikiem oraz blacharzem lakiernikiem od ponad 25-ciu lat, więc wiem co widzę i wiem na co i jak patrzeć.
Jak pisałem na wstępie tylko żal chłopiny ochronił mu jego 4 jedynki
...............
Chciałem nawet dać mu inną szansę i dla siebie zaoszczędzić czasu i poprosiłem o pokazanie dwóch innych Pacif z jego ogłoszeń (wszystkie były na tych samych chromowanych alusach ).
Był strasznie oporny i nie chciał tego robić bo ponoć stały w jakimś warsztacie a warsztat był zamknięty (weekend), ale po "mojej nieustępliwości" zawiózł mnie pod zamknięty plac na którym stały chyba 3 sztuki które pokazał mi przez płot z daleka i chciał żebym przyjechał w tygodniu (kolejny raz 1300km w dwie strony).
Po kolejnych "moich sugestiach" pojechaliśmy do kogoś kto dał mu klucz od bramy i w końcu pokazał mi swoje "lepsze cacka":
Dwa odlakierowane a jeden nie wiem do naprawy albo na części (nie pamiętam).
No i wtedy okazało się dlaczego auta nie były do obejrzenia "tu i teraz":
- jedno nie było poskładane
- a drugie miało rozbebeszoną instalację elektryczną bo "ponoć" immobilizer się nagle zablokował.
Generalnie chłop składa z kilku sztuk jedną i tak po woli sprzedaje.
........
Ja nie mam nic do aut naprawianych - bo sam robię to ponad ćwierć wieku.
Ale czym innym jest NAPRAWIANE a czym innym "napraFiane".
Czym innym jest naprawa a czym innym totalne gów...nozjadztwo i wciskanie ludziom gów...na a nie nawet kitu.
I taka jest prawda.
Każdemu kupującemu proponuję omijać Pacyfy z Darłowa z kilometra - a desperatom radzę wziąć kogoś kto się na autach zna i oczywiście zabrać ze sobą DOBRY miernik lakieru.
.......................
Jeśli komuś nie spodobały się pewne słowa/określenia to nie przepraszam, gdyż tylko w taki sposób można rozróżnić dosadność opinii.
.......................
Nie napisałem tego w złości czy zawiści, tylko dla ostrzeżenia, oraz stanięcia w obronie tego co napisał @Arek ponieważ napisał czystą prawdę - tyle że w bardzo oszczędnych słowach.
A co do mnie osobiście to byłem i jestem cholernie zadowolony z tego co widziałem ponieważ nie kupiłem ani błękitnego ki...bla za chyba 25k, ani drugiego sra...cza za 30k, tylko to co kupiłem w drodze powrotnej w Bydgoszczy: dwa lata starszego za 12k
Dziękuję i ostrzegam
The End
Re: Kupie pacifica 2007 4.0 i... inne historie o kupnie
Podsumowując kupiłeś Packę za 12 tys zł z której jesteś bardzo zadowolony.
Dobrze, że to napisałeś - potwierdza to Twoją wiarygodność.
Dobrze, że to napisałeś - potwierdza to Twoją wiarygodność.