Może by utworzyć nowy pkt w dziale Paliwa - zasilanie HHO.
Czy byłaby możliwość przerobienia naszych Pacificzek na wodę , poczytałem trochę i widzę, że oszczędności byłyby dość spore a wydatki na taką przeróbkę do zaakceptowania. W przeszłości uczył mnie jakiś dr z Kielc, który miał autko na wodę, tylko jemu paliło trochę więcej wody niż podają w tym linku http://www.motohobby.net/artykuly/auto- ... polsce.php
Czy coś takiego jest możliwe w naszym samochodzie
Zasilanie HHO
- tedi
- Posty: 2951
- Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
- Lokalizacja: .
- Samochód:
- Postawił flaszek: 7
- Dostał flaszek: 4
Do naszej pojemności potrzebne jest takie urządzenie
http://allegro.pl/instalacja-wodorowa-h ... 98209.html
A tu masz bardzo prosty przykład montażu jak widać można to zamontować w polowych warunkach
http://www.youtube.com/watch?v=0esoqrfNNsQ
http://allegro.pl/instalacja-wodorowa-h ... 98209.html
A tu masz bardzo prosty przykład montażu jak widać można to zamontować w polowych warunkach
http://www.youtube.com/watch?v=0esoqrfNNsQ
super temat
może ktoś ma już jakąś wiedzę i doświadczenia ?
ciągle jeżdżę na PB - bo zraziłem si do gazu - ale HHO brzmi ciekawie
ale chyba to nie jest takie piękne
http://www.tuningforum.pl/viewtopic.php?f=4&t=109827
a to wypowiedz z innego forum
"A tak w ogóle jest jeden, ale za to kardynalny problem w tej historii,
prąd w układzie elektrycznym samochodu nie jest za darmo
cykl elektroliza -> wodór + tlen -> spalanie wodoru ma ujemny bilans energetyczny, tj. trzeba włożyć więcej energii niż się jej uzyskuje.
mniejsze problemy:
- dużo wyższa temp spalania (mieszanina idealna ~2500*C )
- dodatkowa masa i objętość w samochodzie (instalacja)
- koszty
- problematyczne strojenie (opanowanie warunków spalania)
reasumując,
spalając benzynę na potrzeby wytworzenia wodoru uzyska się mniej energii niż bezpośrednio spalając benzynę,
gdyby było inaczej wystarczyłoby spalić niewielką ilość wodoru i napędzić generator uzyskując więcej wodoru,
w fizyce nazywa się to perpetum mobile i niestety nie istnieje.
Może mieć to sens w kwestii ekologii/trwałości silnika.
Przy odpowiednim sterowaniu silnik będzie się szybciej nagrzewał, lepiej spalał paliwo (sterowanie temperaturą w cylindrach, brak stuku etc.) ale bilans energetyczny zawsze będzie ujemny i to znacznie - sprawność alternatora to ok. 60%, sprawność elektrolizy ~30% więc sprawność takiego układu to ~20%. Do tego dochodzi sprawność silnika na poziomie max 40% (najlepsze TD), a tu paliwo trzeba spalić 2x więc te straty się nawarstwiają.
Gdyby udało się wykorzystać do elektrolizy ciepło tracone przez silnik - wtedy gra byłaby warta świeczki, bo wodór byłby za friko (z punktu widzenia ekonomii, nie fizyki )
może ktoś ma już jakąś wiedzę i doświadczenia ?
ciągle jeżdżę na PB - bo zraziłem si do gazu - ale HHO brzmi ciekawie
ale chyba to nie jest takie piękne
http://www.tuningforum.pl/viewtopic.php?f=4&t=109827
a to wypowiedz z innego forum
"A tak w ogóle jest jeden, ale za to kardynalny problem w tej historii,
prąd w układzie elektrycznym samochodu nie jest za darmo
cykl elektroliza -> wodór + tlen -> spalanie wodoru ma ujemny bilans energetyczny, tj. trzeba włożyć więcej energii niż się jej uzyskuje.
mniejsze problemy:
- dużo wyższa temp spalania (mieszanina idealna ~2500*C )
- dodatkowa masa i objętość w samochodzie (instalacja)
- koszty
- problematyczne strojenie (opanowanie warunków spalania)
reasumując,
spalając benzynę na potrzeby wytworzenia wodoru uzyska się mniej energii niż bezpośrednio spalając benzynę,
gdyby było inaczej wystarczyłoby spalić niewielką ilość wodoru i napędzić generator uzyskując więcej wodoru,
w fizyce nazywa się to perpetum mobile i niestety nie istnieje.
Może mieć to sens w kwestii ekologii/trwałości silnika.
Przy odpowiednim sterowaniu silnik będzie się szybciej nagrzewał, lepiej spalał paliwo (sterowanie temperaturą w cylindrach, brak stuku etc.) ale bilans energetyczny zawsze będzie ujemny i to znacznie - sprawność alternatora to ok. 60%, sprawność elektrolizy ~30% więc sprawność takiego układu to ~20%. Do tego dochodzi sprawność silnika na poziomie max 40% (najlepsze TD), a tu paliwo trzeba spalić 2x więc te straty się nawarstwiają.
Gdyby udało się wykorzystać do elektrolizy ciepło tracone przez silnik - wtedy gra byłaby warta świeczki, bo wodór byłby za friko (z punktu widzenia ekonomii, nie fizyki )
-
- Posty: 715
- Rejestracja: 06 gru 2011 11:26 am
- Lokalizacja: Szczecin
- Samochód: Pacifica Limited 2017
- Postawił flaszek: 10
- Dostał flaszek: 1