problemy z lpg kme

wujas
Posty: 37
Rejestracja: 05 kwie 2013 11:35 am
Lokalizacja:
Samochód:

problemy z lpg kme

Post autor: wujas » 21 maja 2013 07:46 pm

Witam.
Mam świeżo zamontowaną instalację i jest kłopot. Instalacja KME. Problem jest taki iż na gazie silnik szarpie w sytuacji gdy jadę ze stałą prędkościa, skrzynia na ostatnim biegu i gdy chce delikatnie przyśpieszyć zaczyna strasznie szarpać. Gdy wcisne pedał gazu mocniej by zredukować bieg problem nie występuje. Szarpie tylko gdy dostanie obciążenia na ostatnim biegu. Na benzynie tego nie robi. Dziś byłem u gazownika podpiął kompa i zbytniego problemu nie widzi. Nie mógł tylko zrobić jakiejś symulacji wtrysków na 2 i chyba 6 cylindrze. Jutro mam mu podstawić packe i zobaczy. Mimo to twierdzi że ta symulacja to nie wielki problem i jak sprawdzi wszystko i symulacja przejdzie a nadal bedzie szarpał to z jego strony jest wszystko prawidłowo zamontowane. Mowi ze może te dwa wtryski musza sie troche rozruszać tylko jak to zrobić jak tak strasznie szarpie. No i czasem jak na luzie depne gaz i puszcze to czasem potrafi zgasnąć. Gazownik niby jeden z najlepszych w mojej okolicy.
Może ma ktoś jakieś pomysły co może mogłbym podrzucić gazownikowi jak nie znajdzie przyczyny?

verbea
Posty: 1353
Rejestracja: 03 mar 2012 07:20 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: verbea » 21 maja 2013 09:17 pm

Czy gazownik kalibruje gaz w trakcje jazdy czy na jałowym biegu? Widziałem przypadki gdy 2 z 6 cylindrem były podpięte na odwrót i gaz się skalibrował (podobno w amerykańcach jest to możliwe)
Pozdrawiam
P.S To był przypadek mojego kolegi

wujas
Posty: 37
Rejestracja: 05 kwie 2013 11:35 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: wujas » 21 maja 2013 09:34 pm

verbea, sluchaj cos w tym może być ponieważ jak mówił o drugim cylindrze to chyba powiedział odwrotnie. Jutro go spytam gdzie jest drugi cyliner :D co do kalibracji w jeździe to niby robił.

janol6
Posty: 242
Rejestracja: 01 lut 2009 07:46 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: janol6 » 21 maja 2013 10:23 pm

Miałem identyczne problemy w swojej Pacce ,też 4,0 i tez gaz KME. Zachowywała sie identycznie jak u ciebie. Poległem,wymieniłem gaz na BRC i było wszystko ok.
Obecnie mam Jeepa ,tez z gazem KME i chodzi idealnie. Żadnych problemów.
Sam nie wiem co o tym sądzić. Mysle iż problem tkwi w jakości wykonania instalacji przez gazownika.
Pisałem o tym jakieś dwa lata temu.

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 21 maja 2013 11:08 pm

janol6,
W pełni zgoda.
Uwielbiam wypowiedzi gazowników w stylu:
"Auto chodzi OK na benzynie, na gazie o wiele gorzej ale wszystko z mojej strony jest OK i widocznie tak musi być. Zapewne ten typ tak ma."

Jedno co w takich przypadkach zalecam to zmienić gazownika im prędzej tym lepiej.
A jeszcze lepiej nie korzystać z takowych.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Awatar użytkownika
tedi
Posty: 2951
Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
Lokalizacja: .
Samochód:
Postawił flaszek: 7
Dostał flaszek: 4

Post autor: tedi » 21 maja 2013 11:11 pm

maur pisze:A jeszcze lepiej nie korzystać z takowych.
Mariusz święte słowa myślę że wiesz o czym mowa he he :lol:
pozdrawiam. tedi

Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 21 maja 2013 11:31 pm

tedi,
Ano wiem, bo jeden taki (polecany przez znajomego) jak się okazuje "druciarz" tak zamontował mi zbiornik pod podłogą w Voyku, że o mało go nie zgubiłem. Co prawda miałem do roboty blacharskiej (wymiana) podłogę ale opinia "fachowca" ybła dosłownie taka:
"TO NIE NASZA WINA"
Tylko że to nie ja przykręciłem sobie zbiornik trzema miast czterema śrubami i to nie ja nie zadbałem o właściwe podparcie konstrukcji. A "druciarz" myk - trzy dziury w cienkiej blasze podłogi, trzy śruby z podkładkami i po ptokach. Czwarta wychodziła w profil pasa tylnego więc się nie dało - no to się nie dało i zostało na trzech.
Poezja
Efekt - musiałem posiąść wiedzę na temat instalacji LPG i dziś sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem i żadnych CHECK-ów albo innych incydentów. Benzyna czy gaz - silnik pracuje tak samo bez spadków mocy
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Vojciu
Posty: 448
Rejestracja: 02 mar 2010 09:05 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: Vojciu » 23 maja 2013 11:04 am

Ja mam KME diego G3, i wszystko było jak prawisz, zrobiłem jak Maur. czyli wziąłem sprawy w swoje ręce. I co..?? Jest git, choć pewnych rzeczy nie dał się już naprawić, np. tego, że najlepszy w okolicach Wawy gazownik, zainstalował wtryski w plastikowym kolektorze, bo nie chciało mu się wiercić w alu. Wg. KME wtryski mają być tu: patrz na foto. Dużo o tym pisałem na forum więc powiem tylko, że się da i nic nie szarpie.
Program do ustawiania znajdziesz tu: http://kme.eu/user.html
do tego potrzebujesz interfejs, kupisz u nich. Instrukcja do programu, warto poczytać. Tu: http://www.instrukcja.pl/i/kme_diego_g3

Acha, całą kalibrację i ustawianie sytemu zrobiłem potem sam na nowo, a działy się takie rzeczy:
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.php?p=11697#11697
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... ght=#17262
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... ght=#19712
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... ght=#23330
No i tu: Poszarpywanie może być skutkiem różnych problemów. Sam sobie z tym problemem radziłem swego czasu.
1- skrzynia biegów
2- instalacja lpg
link: http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.php?t=954
Załączniki
t_img_1990_308.jpg
t_img_1991_179.jpg
Lubię te kanapy na kółkach :). Coraz bardziej....

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 23 maja 2013 11:31 am

Vojciu,
"Najlepszy .... gazownik" co pakuje wkrętki w plastik kolektora Pacy w żadnym przypadku nie zasługuje na miano najlepszego. No chyba że słowo 'najlepszy" należy czytać w znaczeniu odwrotnym.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

wujas
Posty: 37
Rejestracja: 05 kwie 2013 11:35 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: wujas » 06 wrz 2013 09:52 pm

Wróciłem do polski i problemów z gazem ciąg dalszy. Vojciu, tak jak piszesz czyli wtryski mam w kolektorze plastikowym! I to nawet ja wiem iż producenci instalacji gazowych zalecaja montaż wtrysków gazowych jak najbliżej wtr benzynowych czego nie zrobił gazownik. Niestety zaś muszę wyjechać wiec auto do poprawki odstawie dopiero w październiku.
Vojciu, flaszka dla Ciebie :mrgreen:

max
Posty: 51
Rejestracja: 19 maja 2014 02:16 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: max » 02 sie 2014 08:40 pm

Witam.
Niedawno założyłem instalację gazową i od razu pojawił się ten sam problem co u Kolegi Wujasa. Padło podejrzenie na wypadanie zapłonu. Na szczęście warsztat do którego podjechałem podłączyc się pod kompa miał już doświadczenie z takimi objawami. (Z zapłonem było wszystko w porządku.) Rzut oka pana diagnosty pod maske i wszystko jasne. A o to diagnoza:
Silnik 4.0L w tym modelu samochodu stosuje tak zwane "dotryski" paliwa.
Model instalacji którą posiadam Stella najzwyczajniej w świecie nie ma takiej funkcji i wycina taki zjawisko jak dotrysk które to najczęściej wystepuje podczas delikatnego przyspieszania na biegu 6-tym,(dotrysk trwa około 2 milisekundy. jego brak lub zakłócenie dotarcia gazu ze względu na długie wężyki powoduje nieprawidłowy sygnał z silnika do skrzyni), efektem zbyt małej dawki paliwa jest rozłączanie konwentera i ponowne jego łączenie w cyklu gdy dawka już się będzie zgadzała (dalsze dodawanie gazu) co skutkuje pooszarpywaniem.
Sugestie diagnosty :
skrócić długośc wężyków z listwy do dysz (w moim przypadku rozmontowanie listw na solówki co pozwoliło znaczni zmniejszyć odległości;
komputer gazu podpiąć pod cewkę w celu wykrywania dotrysków.
Instalatorzy stosując się do zaleceń skutecznie usunęli wyżej wymienione zjawisko.

Mam nadzieję że ten opis zaoszczędzi nerwów i czasu Forumowiczom których również dotknęło to zjawisko które według Pana diagnosty występuje tylko w silnikach 4.0L tego modelu chryslera.

Przepraszam za zawiłośc opisu, jestm amatorem i bez urazy przyjmę poprawki modratorów co do terminologii itp.
pozdro.
Ostatnio zmieniony 04 sie 2014 11:50 pm przez max, łącznie zmieniany 1 raz.

verbea
Posty: 1353
Rejestracja: 03 mar 2012 07:20 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: verbea » 02 sie 2014 09:34 pm

Generalnie to fachowość zakładu który zakładał instalację by wystarczył. Flaszka za opisanie problemu bo wśród wszystkich tzw gazowników około 30% zna się na rzeczy.
Pozdrawiam i życzę miłego użytkowania

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 04 sie 2014 01:06 am

max,
Co prawda nie wiem skąd wiedza gazownika o tzw dotryskach, które jakoby stosował silnik poliftowy.
Silnik jako taki był konstruowany pod zasilanie benzynowe i konstruktorzy nie mogli przypuszczać że dotryski będą potrzebne. Owszem - mogą być stosowane i skonfigurowane w sterowniku LPG przez instalatora LPG ale wtedy - gdy inne działania nie dadzą rezultatu.
Jedno co mi się potwierdza - źle zamontowana instalacja skutkuje złą pracą silnika.
Dlaczego mówię ZŁA? Gazownik jakoś wybrnąć z kłopotu musiał więc pod pozorem mało zrozumiałych określeń (silnik w tym modelu 4.0 stosuje tzw dotryski - nieprawda) skrócił wężyki na odcinku wtryskiwacz - wkrętka tym samym realizując jedną z generalnych zasad - odległość od wtryskiwacza do wlotu gazu do kolektora powinna być jednakowa dla wszystkich cylindrów i możliwie najmniejsza. A można to było zrobić od razu przy montażu instalacji.
Ciekaw jestem jeszcze jednej rzeczy - gdzie masz nawierty pod wkrętki i gdzie w związku z tym gaz jest podawany do silnika.
BTW - możesz się cieszyć, że listwy wtryskowe dały się podzielić na indywidualne wtryski - w przypadku większości wtryskiwaczy dostarczanych jako listwy zrobić takiej operacji nie sposób.

verbea,
Z tymi 30% to trochę przesadziłeś. Na mój gust jeśli 10% wie co robi i to co robi robi fachowo to wszystkie pieniądze.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

verbea
Posty: 1353
Rejestracja: 03 mar 2012 07:20 pm
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: verbea » 04 sie 2014 07:39 am

Masz rację Mariusz. Nie chciałem się narażać:) Z tymi dotryskami jest jak z "przyczłapkami do bulbulatora do malucha":)
Pozdrawiam

max
Posty: 51
Rejestracja: 19 maja 2014 02:16 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: max » 04 sie 2014 10:25 am

maur.

O dotryskach dowiedziałem się w serwisie J&M w Gdyni Cisowej i silnik ten wedle tego pana stosuje te "dotryski" podczas pracy na Pb - do czego został skonstruowany.
Natomiast instalacja którą mam w aucie wycina wszystko co trwa krócej niż 3 milisekund
I ten oto niezależny od gazowników diagnosta zasugerował opisane zmiany które wyeliminują zachowanie się silnika i skrzyni na gazie. Gazownicy dostosowali się do uwag i przebudowali instalacje co wyeliminowało problem.
Wkrętki w kolektor mam identycznie jak na fotkach wyżej u kolegi ( montaż przed poprawkami i zostało bez zmian po poprawkach. Odległości między wkrętkami , a listwami wtryskowymi tez równe tyle że za duże )
Występowanie problemu tylko na biegu 6-tym, w mniemaniu diagnosty (nie gazownika) powodowane niemożliwością dostarczenia dawki "dotrysku" w potrzebnym silnikowi czasie, który to właśnie na tym biegu stosuje wyżej wymienione podczas spokojnego delikatnego przyspieszania co skutkuje rozłączaniem konwentera skrzyni i pooszarpywanie przy ponownym jego załączaniu.

Pozdro.
Ostatnio zmieniony 04 sie 2014 11:49 pm przez max, łącznie zmieniany 1 raz.

wujas
Posty: 37
Rejestracja: 05 kwie 2013 11:35 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: wujas » 04 sie 2014 12:07 pm

max, dokładnie takie samo info dostałem od pana Michała z Gdyni wiec myślę że wie o czym mówi ponieważ z tego co mi wiadomo to jeden z najlepszych specjalistów od chryslerow na pomorzu( sam serwis aso dał mi namiar na niego)

max
Posty: 51
Rejestracja: 19 maja 2014 02:16 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: max » 04 sie 2014 05:00 pm

wujas pisze:z tego co mi wiadomo to jeden z najlepszych specjalistów od chryslerow na pomorzu
Dodam tylko, że jak na mój gust niedrogi. Za podłączenie pod kompa, diagnozę i wskazówki co poprawić, zapłaciłem 50pln.

Awatar użytkownika
M.
Posty: 4979
Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
Lokalizacja: Warszawa
Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
Postawił flaszek: 39
Dostał flaszek: 60

Post autor: M. » 04 sie 2014 11:22 pm

max, wujas,
Znam Michała od lat i potwierdzam jego fachowość a i ludzkie podejście do klientów.
Co do dotrysków - miałem Pacę poliftową i żadnych dotrysków nie miałem skonfigurowanych - LPG STAG. Hulała aż miło grubo ponad 100.000km.
A jeśli już mowa o czasie i przywołanych wartościach to moim zdaniem wkradł się błąd. Nie wyobrażam sobie indywidualnego czasu wtrysku w wymiarze 0,3 sekundy. Jeśli ktoś chce niech policzy ile razy w tym czasie wał korbowy wykona obrót o 360 stopni czy to na wolnych obrotach (ca' 750) czy też przy jeździe na trasie (3000). Taki czas skutkowałby tzw zapętleniem wtrysków. A wtryskiwacz ma podać paliwo raz na dwa obroty wału i to w określonym momencie.
U mnie czas wtrysku na wolnych obrotach wynosił rząd wielkości 4-5 milisekund a więc tysięcznych części sekundy. Maksymalnie kilkanaście milisekund podczas jazdy.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

max
Posty: 51
Rejestracja: 19 maja 2014 02:16 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: max » 04 sie 2014 11:48 pm

maur pisze:U mnie czas wtrysku na wolnych obrotach wynosił rząd wielkości 4-5 milisekund a więc tysięcznych części sekundy
Flaszka za poprawkę.

święta prawda, mowa była o czasie 2 milisekund na "dotrysk" czym kolwiek to jest i wedle tego co zrozumiałem odbywający się w tym samym cyklu zapłonowym.
ale to już tylko moje rozumienie :D

wujas
Posty: 37
Rejestracja: 05 kwie 2013 11:35 am
Lokalizacja:
Samochód:

Post autor: wujas » 05 sie 2014 01:57 am

Mnie chyba ze dwa razy za przejażdżkę, podłączenie do kompa, lerna i diagnozę nic nie skasował bo jak twierdził nic nie zrobił. A jednak jego diagnoza jak i wytłumaczenie usterki- bezcenne!! Mało jest tak uczciwych mechaników. Wszędzie na dzień dobry słyszysz "ooo to trzeba zostawić auto" a w JM p. Michał pomoże telefonicznie bez zastanowienia.
Takich ludzi szanuje i uważam że warci są pieniędzy za swoją pracę ( a jak na swoją wiedzę to nie bierze dużo)
Pozdrawiam

mpspycha
Posty: 2534
Rejestracja: 04 lip 2013 09:20 pm
Lokalizacja: Poznań-okolica
Samochód: DURANGO 5,7 HEMI HEV, była Pacyfica 4.0 Signature 08
Postawił flaszek: 14
Dostał flaszek: 16

Post autor: mpspycha » 05 sie 2014 08:48 am

wujas pisze:Takich ludzi szanuje i uważam że warci są pieniędzy za swoją pracę
skoro jesteście Panowie zgodni w swoich ocenach to może warto warsztat Pana Michała
umieścić w dziale "polecamy i reklamujemy" :lol:
ja mam trochę daleko ale może ktoś z okolic skorzysta z fachowej usługi :mrgreen:
pozdrawiam Piotr

http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty

ODPOWIEDZ

Wróć do „LPG problemy z pracą instalacji”