Najlepsze LPG do Chryslera 300C?

[Hal9000]

Czesc,
chce zamontowac LPG w 300C Touring z 2006 r, 3.5 l. Poprosilem o propozycje w Warszawie na Ostrobramskiej, dostalem takie cos:

1. BRC SQ P&D - PEŁNA WŁOSKA KOMPLETACJA - Włoska instalacja , uznanego na rynku LPG producenta Włoskiego, 100% BRC, nie składak! Gwarancja : 2 Lata gwarancji bez limitu kilometrów, Krajowym Pakietem Autoassistance, najlepsza w swojej klasie instalacja LPG dostępna na rynku, na reduktorze z dużym zapasem wydajnościowym, ze zbiornikiem o pojemności do 55 L w cenie - 4600 zł http://www.egp.pl/brc.htm

2. LOVATO FAST - Wtrysk Gazu IV generacji - LPG znanego i cenionego Producenta Lovato. Ceniony ze względu na rozsądną jakość komponentów i w miarę niską cenę zakupu. Gwarancja to 24 miesiące bez limitu kilometrów z wyj. wtryskiwaczy , które maja ograniczenia kilometrażowe 90 tys. km. z setem dedykowanym do samochodu,ze zbiornikiem o pojemności do 55 L - 3600 zł http://www.egp.pl/lovatofast.htm

No i zastanawiam sie czy Lovato rzeczywiscie jest znacznie gorsze? Spadki mocy, wieksze zuzycie paliwa, tak malo trwale? Bo 4600 mi sie nie usmiecha (robie malo kilometrow), zwlaszcza, ze butla jednak 49 L w miejsce kola, a napelniana do 80%, czyli bede co chwile musial tankowac... Wiem ze ten serwis jest bardzo dobry, ale moze znacie inne dobre a tansze? I ktora instalacje wybrac? Chyba ze jeszcze jakas inną? I czy nie ma butli o tej samej srednicy, ale "wyzszych"? Bo w tym Chryslerze bagaznik ma jakby trzy poziomy: kolo zapasowe i akumulator + "szuflada" na pierdoly (kilkanascie cm, zawsze to by dalo troche litrow) + glowna przestrzen.
Dzieki wielkie.

[głodźillaryki]

Ja mam Lovato w Pacy i... Moge się założyć,że Niczym to nie ustepuje Brc...(poza ceną która u znanego mi gazownika wynosiła 3000 tys. Rok temu
Poza tym,Tak naprawdę nie ma znaczenia która ze znanych wybierzesz,bo spalanie i moc będziesz miał w przypadku własciwej regulacji taką samą i żadnych różnic nie odczujesz.
Zakłady montujace lpg mają jakąś tam markę ,która chętnie montują-tzn fachowiec dojdzie do wprawy z jednym zestawem i to by najchetniej wcisnął wszędzie gdzie sie da-nawet jak to nie bardzo pasuje...to i tak będzie Cię przekonywał,że to jest najlepszy sprzęt w najlepszej cenie dla Twojego samochodu.
Ps. Nie napalaj się na marketingowy bełkot ,a raczej skup sie na wyborze dobrego gazownika, który montuje "wszystko" i. Dobrze (nie koniecznie w jeden dzien)
(ja dobrego raczej nie znam,ale wierzę,że tacy bywają)
Ps2. Butle różnią sie też wysokością i tu jest pole manewru ,że w to samo miejsce wejdzie dwa razy wieksza. 40... Pare litrow to jest taka standardowa w cenie i taką chcą ,każdemu " wcisnąć,a za większą będą chcieli dopłatę która... Smialo można negocjować)

[andrzej sdl]

Osobiście mam polskiego Staga i taką instalację bym polecał bo są naprawdę dobre,a może i tańsze.
Tak jak pisze kolega wyżej na każdej będzie silnik tak samo palił. Kwestia tylko dobrego montażu przez doświadczony zakład.
Ale najważniejszym składnikiem instalacji są wtryskiwacze i tutaj jeżeli się zaoszczędzi na wtryskiwaczach to nawet BRC, Lovato czy inna złota marka będzie psu na budę.
Moim zdaniem wtryski to tylko Hana lub Baracuda.
Butla 55 l to do jakiegoś fiacika.
Ja mam podwieszoną 72 l i na spokojnie wbijam 65 l bez odcinania.

[Hal9000]

Dziękuję za odpowiedzi. Znalazlem jeszcze inne propozycje, jak wg Was ma się opcja:
1) Klinika LPG:
Optima Expert
Barracuda
Magic III Power ew. KME Gold GT (4500 zł) do:
2) Auto-Dakar:
Nevo, YETI, TWIN
?

[głodźillaryki]

Może załóż Staga i miej problem z głowy.
Czemu Stag? bo jest ok,jest popularny i praktycznie każdy gazownik to ogarnie.
Rada praktyczna-wtryski nie pod kolektor ssący,bo to.....Niepraktyczne i g...o daje ,że akurat tam niektórzy chcą je miec/montowac.
Reduktor z wiekszym zapasem na obslugiwaną moc.
Jest bardziej istotne co dokładnie proponuje gazownik .
To ,że otrzymasz zestaw,czyli wszystko z "jednego"pudełka nie będzie lepsze,ani gorsze od składaka wedle uznania dobrego gazownika...
Mało tego...całość moze być tańsza i lepsza

[M.]

Był sobie raz osioł,
a w żłoby mu dano,
a w jednym miał owies,
a w drugim miał siano.

Do owsa się garnął,
do siana się palił,
Tak dumał i dumał,
że kitę odwalił.

Z tej to opowiastki
morał przyda się i Tobie
NIE DUMAJ ZA DŁUGO
GDY JESTEŚ PRZY ŻŁOBIE

Dawniej to było dobrze.
Forda model T można było kupić w dowolnym kolorze, pod warunkiem, że czarny.
Za komuny (jak się trafiło) można było kupić pasztetową w jednej opcji. A jak krakowską to z jednego źródła.
Dziś krakowskich jest tyle co producentów wędlin - więc którą wybrać?
Nadmiar opcji do wyboru skutkuje bólem głowy i koniecznością dofinansowywania producentów leków przeciwbólowych.
Zamiast mniej lub bardziej świadomie wybierać może lepiej wylosować? Tu bór, tu las, tu nie ma, tu wlazł? albo entliczek, pentliczek...

[andrzej sdl]

Staga montuje każdy zakład,z innymi markami bywa rożnie.
W mercedesie miałem Elpigaza i na kilkunastu gazowników w mieście ze dwóch miało do niego program a i tak mówili że nie każdy ogarnia program i jest ciężki do diagnostyki.
Także trzeba się rozpatrzyć co jest trendy i żeby później nie mieć kłopotu z serwisowaniem.

[M.]

Mniej istotne jest co zamontujesz niż to kto Ci to zrobi.
Najważniejszą rzeczą jest wybrać gazownika a nie druciarza. (choć każdy zwie się gazownikiem a nikt druciarzem to tych drugich jet sporo - jeśli nie większość)
Druga rzecz to komponenty dobrane do parametrów auta - broń Boże nie za słabe, ale też nie kosmicznie mocne (źle nie tylko kosztowo ale też i technicznie - nadmierny nadmiar jest szkodliwy).
Trzecia rzecz to późniejszy serwis. Jak ogarniasz sam to bierz w czym czujesz się dobrze. Jak liczysz na innych to bierz to co ma gęstą sieć serwisową. Taką zapewnia Ci STAG bez jakiejkolwiek wątpliwości.
Miałem z nimi kilka bezpośrednich kontaktów i mam wyłącznie pozytywne doświadczenia.
Czy STAG się psuje? Jasne że ma prawo - tak samo jak każda inna instalka. Są tacy co zepsują kulkę w łożysku też. Ale STAG ma w moim odczuciu profesjonalne podejście do klienta i gwarantuje moim zdaniem pełen serwis tak gwarancyjny jak i pogwarancyjny.
Wybierz sam to z czym Ci po drodze. Masz obawy o zużycie paliwa? Zużywa je nie instalacja LPG a auto. A instalacja je tylko podaje - tyle ile oczekuje silnik w określonym stanie technicznym i przy Twoim stylu jazdy i sposobie eksploatacji. Każda tyle samo da do tego samego auta. Bogiem a prawdą steruje tym sonda lambda - ta przed katalizatorem - i nie jest to element instalacji LPG a komponent auta wychodzącego z fabryki.

A tak poza twoim pytaniem pozwolę sobie zadać swoje pytanie.
Piszesz, że mało jeździsz. To po co Ci LPG?
Pojeździsz powiedzmy ze 3 lata autem. Jak mało, to istnieje ryzyko, że instalacja Ci się nie zamortyzuje w oszczędnościach kosztów paliwa. Dodaj dodatkowe koszty na okresowych przeglądach rejestracyjnych, okresowe przeglądy instalacji, ewentualne wymiany zespołów, za max 10 lat wymianę butli, kłopoty z serwisem auta, bo mechanik powie że to wina LPG, a gazownik, że wina auta i jesteś w czarnej dziurze. Warto pomyśleć, czy przy rzadkiej eksploatacji auta warto bawić się z LPG. Bo wszak nie musisz. No chyba, że jesteś ekologiem z założenia to nie mam pytań.

[Konrad]

Święte słowa M.

[głodźillaryki]

M. Poruszełes tu ważną kwestię opłacalności założenia lpg...
Tu jest troszkę kosztów... Serwis, droższe ubezpieczenie droższy przegląd....
Jednak nawet gdy przejedziemy w roku powiedzmy między 5,a 10 tys.km to sie wyjdzie na zero po mniej wiecej 2 latach.. (zależy ile taka instalka będzie kosztowac)
Jesli to auto na ładnych parę lat to ok...ale jesli coś się odmieni?
Na swoim przykładzie wiem ,że różnie bywa..
Miałem Voyagera... Chciałem Pacifice.. Mam Pacifice.. wole jednak Dodga i uwazam ,ze zakup był mozna powiedziec mało trafny.. Ale jest jak jest☺ także może lepiej się zastanowic 10 razy... Trochę pojeździć...?

[M.]

Święte słowa M.

Proszę mnie, ani moich słów nie kanonizować ani nie beatyfikować.
Piszę co myślę - zgodnie z mottem w stopce.

M. Poruszełes tu ważną kwestię opłacalności założenia lpg...
Tu jest troszkę kosztów... Serwis, droższe ubezpieczenie droższy przegląd....
Jednak nawet gdy przejedziemy w roku powiedzmy między 5,a 10 tys.km to sie wyjdzie na zero po mniej wiecej 2 latach.. (zależy ile taka instalka będzie kosztowac)
Jesli to auto na ładnych parę lat to ok...ale jesli coś się odmieni? ...

Dawniej było tak, że olej napędowy był tańszy niż benzyna. Dziś mamy odwrotnie. Przy nieprzewidywalnym rynku co będzie jak cena LPG zrówna się z ceną benzyny? Wystarczy, że akcyza na gaz poszybuje by ratować budżet. Przypomnę, że kiedyś na LPG jej nie było. I niby czemu (tak na logikę) jazda tym samym autem na LPG ma być 2 razy tańsza? Czemu nie sruuuu i akcyza jej nie wyrównać?

[głodźillaryki]

Może nie będzie tak zle

[M.]

Piszesz "może"...
A morze jest szerokie i głębokie.
Było, że +-3 litry LPG = 1 litr benzyny (cenowo)
Teraz mniej więcej te 3 litry zmieniły się na litrów 2. Jest pewien trend.
Piszemy o historii wróżąc z fusów o przyszłości. Jaka będzie tego nikt nie wie. A kasa jest do wydania dziś z nadzieją, że kiedyś się zwróci i jeszcze da jakieś zauważalne oszczędności.
Każdy musi sam przekalkulować swoje parametry, sam ocenić ryzyka i sam podjąć decyzję. Ja robiąc miesięcznie autem ok 5k km dylematu nie miałem i nie mam czy LPG jest zasadne. Ktoś robiący 1k km taki dylemat już mieć może.

A z racji niebawem już Nowego Roku A.D. 2019 życzę wszystkim najlepszych z możliwych decyzji. A poza tym wszystkiego naj... (z pominięciem najdroższych, najgorszych, i choćby najbardziej wrednych itp. itd.) - tylko pozytywnych naj.

[Carl]

Hal9000, najpierw policz po jakim czasie instalacja Ci się zwróci przy Twoim przebiegu rocznym. Przemyśl ile będziesz rocznie jeździł i ile lat masz zamiar trzymać ten samochód.
Później poszukaj dobrego gazownika (możesz popatrzeć na listę polecanych warsztatów na lpg-forum).
Co do instalacji, w PACy mam VSI Prins 2.0, ale raz, że jej cena zabija, a dwa, że mało kto ma program do jej serwisowania. W drugim samochodzie mam Staga z Barracudami i powiem Ci, że zrobiłem nim ok. 90 tys. bez żadnej awarii. Filtry regularnie wymieniam. Wtryskiwacze nadal działają. Program do obsługi jest udostępniony przez producenta za free, więc jak ktoś chce, to może sam serwisować, a co najmniej podglądnąć czy wszystko jest OK (z tym, że takie podglądanie w czasie trwania gwarancji może skończyć się jej utratą).

pozdrawiam,
i pomyślności na 2019 życzę

[M.]

...a co najmniej podglądnąć czy wszystko jest OK (z tym, że takie podglądanie w czasie trwania gwarancji może skończyć się jej utratą)....

Nie tak znów do końca.
Miałem awarię Staga w Voyku - montowałem sam i sam serwisowałem.
po iluś tam tysiącach kilometrów coś się porobiło i zaczął lać jednocześnie gaz i benzynę. jeździć się dało, choć sterowanie było nie najlepsze oględnie mówiąc.
Odwiedziłem Białystok, wjechałem na warsztat (na mój gust bajka nie warsztat) w czasie umówionym, bez opóźnień, bez książki gwarancyjnej.
Sprawdzili na aucie sterownik, wymontowali, zabrali do serwisu, niebawem wrócił (no tak z godzinkę), zamontowali, skalibrowali statycznie i dynamicznie, wydali kwit z naprawy GWARANCYJNEJ i życzyli szerokiej drogi. Kasy nie chcieli. Jeszcze dostałem takie fajne wsporniki pod listwy Valtek-a które miałem badziewnie zamontowane przez pierwotnego gazownika montującego wcześniej instalkę Zenit-a w tym aucie.
Przyczyna? W sterowniku padły jakieś przekaźniki. Jakaś wada wewnątrz sterownika. Czemu gwarancja? Bo gwarancja obejmuje produkt a nie montaż lub serwis. Data uruchomienia jest odczytywana ze sterownika. Jak łapie się na okres gwarancyjny nie ma problemu. Takie stanowisko przedstawił człek z działu serwisowego - znaczy biura.
Doświadczenie moje bezpośrednie i personalne z producentem STAG-a.
Co by powiedział lokalny serwisant nie mam pojęcia. Pewnie zależałoby od człowieka. Ja załatwiałem bezpośrednio u producenta a nie u przedstawiciela.

[Łysy]

Nie montuj BRC !!!
To dobra instalacja lecz ma wiele wad:
- mało kto ma do niej oprogramowanie (a większość tych co ma to ma spolszczone piraty którymi można sobie d... podetrzeć)
- reduktory Genius Max (a takie się montuje) są wydajne tyle tylko że: są z gów...nianego stopu i płyn chłodniczy je po prostu zżera do takiego stopnie że nie nadają się do regeneracji a potrafi nawet wyżreć dziurę na wylot (mogę nawet pokazać zdjęcia bo właśnie sam wymieniam na inny), a cena nowego to prawie 1k
- wtryskiwacze są super i przechodzą dziesiątek tanich, tylko że jak nie dopilnujesz wymiany filtrów (najlepiej dostawić odstojnik) albo tak jak dla mnie trafi się wadliwy filtr to syf je rozłoży na łopatki (w 4 cyl zamontowane KEIHINy kosztowały nowe 1,6k a regeneracja z wysyłkami ok 500zł)
.
Bierz sterownik STAGa bo jest dobry jakościowo, dostępny cenowo, każdy ma do niego osprzęt a sam kupisz kabel za 50zł czy ile tam, oprogramowanie ściągniesz za free i zrobisz sam wszystko co tylko chcesz bo jest prosty jak CEP.
Reduktor niech GAZownik poradzi (teraz wstawiam ZAVOLI ZETA S, ale mam i KME w innym 3,5L i oba ganiają a kosztują po 200zl a nie 900)
Butla i tak będzie Polska STAKO albo BORMECH.
Wielkie szuru buru o GAZie to bzdety dla podbicia kasy.
To prosta instalacja i będzie działała gdy dobierze się odpowiednie części, dobrze zamontuje i dobrze skonfiguruje.
Tu choć to dziwnie zabrzmi: ważniejszy będzie monter niż same klamoty.

[Carl]

M., tym lepiej dla STAGa
Ja przez dwa lata (gwarancji) jeździłem do serwisu. Drogo nie było, ale znudziło mi się: dzwonić, umawiać się, czekać na umówiony termin, jechać, (czasem) czekać, aż skończy to co zaczął, a co się akurat przedłużyło, czekać aż wymieni filtry, czekać aż sprawdzi w programie czy wszystko jest OK (jak było, to bez jednego kliknięcia zamykał) i wracać. Sam to robię w kilkanaście minut... bo na miejscu, w garażu

A co do BRC, to zgadzam się z Łysym. Miałem w poprzednim samochodzie. Zrobiłem na instalacji chyba coś ok. 200 tys. Przy 150 wymieniłem reduktor, przy 180 wtryskiwacze (ale na Barrakudy, bo cena ori jest z kosmosu). Jak jednak rozmawiałem z gazownikiem, na temat instalacji do nowo zakupionego samochodu, to powiedział mi wprost: teraz to już nie to BRC, co 10 lat temu, nie polecam.

[bywalec]

Jam mam BRC 56 sequent z reduktorem genius max. Przez 10 lat i 160 tys. km oprócz wymiany filtrów nie robiłem nic. Później przy okazji wymiany zbiornika (skończyła się homologacja) regenerowałem reduktor. Reduktor działał, ale skoro i tak został u gazownika, to chciałem żeby wszystko było przeglądnięte. Od tego czasu zrobiłem 20 tys. km i dalej się nic nie dzieje.