U mnie dźwięk wydobywa się z syren kolejowych
SKN 370 Hz
SKW 660Hz
Syreny są ciężkie i trzeba je dobrze zamocować w tym celu trzeba sobie zrobić jakieś konkretne mocowanie i znaleźć sposób i miejsce gdzieś pod autem. Z prób wiem, że nie ma znaczenia czy syreny są z przodu czy z tyłu, ważne, żeby nie były bezpośrednio narażone na wlewającą się do nich wodę.
Syreny zaczynają trąbić od samego początku czyli gdzieś przy ciśnieniu 1 ~ 2 BAR.
Ale najlepsze efekty są wiadomo w przy wyższych ciśnieniach.
Zapotrzebowanie na powietrze jest duże, i żaden mini kompresorek do pompowania kół, nie da sobie z tym rady. Potrzebny jest zbiornik powietrza, wiadomo im większy tym będzie więcej zabawy, ale trzeba też go dłużej pompować. I tu trzeba dobrze przemyśleć bo kompresory są sprzedawane w różnych klasach i wydajnościach.
Są takie które pracują przy 150 PSI w cyklu 50% na 50% czyli tyle ile pracy tyle odpoczynku. Ja mam zamontowany kompresor
DUAL VIAIR 480 C
Duty Cycle: 100% @ 100 PSI
Max. Working Pressure: 200 PSI
czyli może dymać non stop 7 bar a maksymalne ciśnienie to 13,7 bar.
zbiornik 37 litrów od 0 do 13 bar pompuje w czasie około 11 minut
uzupełnienie ciśnienia z 7 do 13 bar zajmuje mu 2:36.
U mnie te czasy są bardziej wydłużone ale to z uwagi na większą butlę. Butla pochodzi ze starej instalacji LPG zbiornik ma chyba 75 litrów. Jest duży bo na początku miałem zamysł pompowania butli kompresorem stacjonarnym ale te kompresory spokojnie sobie dają z nim radę.
na zbiorniku zabudowane są też presostarty i układ sterowania pozwalający ustalić ciśnienie automatycznego włączenia i wyłączenia kompresorów
do zbiornika wspawałem kilka dodatkowych portów na wyjścia, tych portów (mufek) to trzeba sobie samemu ustalić ile trzeba, ja mam 2 wejścia z kompresora, 2 wyjścia na syreny, jedno do pompowania kół, wyjście na presostarty, wejście zakończone standardowym wentylem z koła (można się doładować na "CPN")
ze zbiornika idą dwa przewody poliuretanowe 12 / 10 mm w peszlu pod autem, podczepione tak, żeby nie było niespodzianek na jakiś wertepach i zaspach
tu akurat jest foto w trakcie motania
węże są zakończone około 20 cm przed syrenami i wchodzą do elektrozaworów z cewką 12V oczywiście z zaworu do syreny też idzie wąż pneumatyczny
cewki są podpięte pod przekaźniki, sterowanie przekaźnikami jest wprowadzone do kabiny i dynda na kabelku przy kierownicy, może kiedyś to dokończę:)
ważna sprawą jest zasilanie kompresorów mają po jednym 40A bezpieczniku na 1 kompresor, co może oznaczać, że lubią nasze 12V nie polecam wpinać ich do gniazda zapalniczki
Przy tej okazji zamontowałem drugi akumulator, żelowy i separator baterii.
Działa to tak, że kompresory na postoju pobierają prąd z żela, po uruchomieniu silnika i osiągnięciu 14V separator dołącza ładowanie do żela, daje nam to taki myk, że główne aku jest cały czas doładowane, a dodatkowo w razie problemów z rozruchem, możemy się wspomóc drugiem akumulatorem jak przy zastosowaniu kabli rozruchowych
jak to wszystko gra, można chyba było usłyszeć w Ślesinie, dołączę później kilka filmików
to co opisałem wyżej jest moją koncepcją, ale jak poszukacie w necie to sposobów na zasilanie syren kolejowych jak i mocniejszych zabawek jest co niemiara
zamiast kompresora wiem, że montują butlę z CO2 albo do nurkowania i reduktory, reduktor musi mieć przepływ 30 m3/h i tu też pojawiają się problemy bo reduktory z marketów ten przepływ mają tylko na papierze, sprawdza się reduktor peruna do helu
osoba od, której odkupiłem jedną z syren miała zabudowę z turystycznej butli do gazu i jakiegoś małego kompresorka, na kilka sekund starcza to ale jak chce się trochę dłużej pobawić to trzeba się troszkę napracować
miłego motania przy AIR HORN
jak coś to służę pomocą, może po trąbimy razem za rok na zlocie .....
on board
