Jak zdemontować przedni dywanik od strony kierowcy?
Jak zdemontować przedni dywanik od strony kierowcy?
Witam, muszę dostać się do powierzchni płyty podłogowej pod przednim dywanikiem kierowcy. Czy ktoś może już to robił? Może jakiś link.
Nie chcę czegoś popsuć lub urwać, warto mieć sprawdzony przepis.
Na forum nigdzie tego nie znalazłem.
Pozdro.
Nie chcę czegoś popsuć lub urwać, warto mieć sprawdzony przepis.
Na forum nigdzie tego nie znalazłem.
Pozdro.
Lubię te kanapy na kółkach :). Coraz bardziej....
-
- Posty: 3159
- Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
- Lokalizacja: DWR
- Samochód: chevy / cadillac
- Postawił flaszek: 4
- Dostał flaszek: 8
Vojciu musisz podważyć listwy w progach do góry są na mocnych stalowych spinkach
i tam gdzie jest hamulec pomocniczy jest chyba jeszcze plastik rozumiem, że chcesz podnieść dywan celem jego wysuszenia
woda może dostawać się przy szybie albo na grodzi Widlak bardziej zna temat to pewnie coś napisze mądrego
i tam gdzie jest hamulec pomocniczy jest chyba jeszcze plastik rozumiem, że chcesz podnieść dywan celem jego wysuszenia
woda może dostawać się przy szybie albo na grodzi Widlak bardziej zna temat to pewnie coś napisze mądrego
No właśnie, chcę dokładnie wysuszyć ale też zlokalizować przeciek. Gdyż nawet jak fura stoi, to dywanik pod nogami kierowcy robi się mokry. Kiedyś było to ledwo wilgotne, teraz to już nie przelewki , albo właśnie przelewki....
No Widlak zostałeś wywołany do tablicy??
No Widlak zostałeś wywołany do tablicy??
Lubię te kanapy na kółkach :). Coraz bardziej....
Do tablicy to ja nigdy wyrywny nie byłem ale lekturę do poczytania mogę Ci podać
Tylko proszę nie wystawiaj mi oceny za odpowiedź bo dziś jestem bardzo leniwy i pisać mi się nie chciało więc
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... =grodziowa
Tylko proszę nie wystawiaj mi oceny za odpowiedź bo dziś jestem bardzo leniwy i pisać mi się nie chciało więc
http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... =grodziowa
Czego się nauczysz,
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
Panowie podepne sie pod temat - otoz po obfitych (i to bardzo) opadach deszczu (wczoraj lalo doslownie jakby ktos z weza lal, w dodatku pol dnia non-stop), dzisiaj zauwazylem kapiaca wode po stronie pasazera, ktora to woda kapala zza schowka (z przodu oczywiscie).
Pytanie zatem - skad ta woda tam sie wziela? Moze jakis odplyw jest zatkany i trzeba by go przetkac (jesli tak, to gdzie on jest)? Podczas malowania podszybia, odplyw po stronie kierowcy (pod maska) przeczyscilem i udroznilem - jednak odplywu po stronie pasazera pod maska nie widze.
Jakies sugestie, jak sie za to zabrac?
Pozdr
Pytanie zatem - skad ta woda tam sie wziela? Moze jakis odplyw jest zatkany i trzeba by go przetkac (jesli tak, to gdzie on jest)? Podczas malowania podszybia, odplyw po stronie kierowcy (pod maska) przeczyscilem i udroznilem - jednak odplywu po stronie pasazera pod maska nie widze.
Jakies sugestie, jak sie za to zabrac?
Pozdr
Niestety nie mam szyber-dachu, stad wykluczylem taka mozliwosc. Gdzies musi byc zatkany jakis kanal odprowadzajacy wode - niestety pod maska nic nie widac, po sciagnieciu podszybia - tez nie (ta czesc jest zabudowana blacha).
Dodam, ze cos takiego zdazylo sie drugi raz i zawsze po naprawde mega-duzych opadach deszczu. Normalnie jest ok.
Ponawiam wiec - jakies sugestie?
Dodam, ze cos takiego zdazylo sie drugi raz i zawsze po naprawde mega-duzych opadach deszczu. Normalnie jest ok.
Ponawiam wiec - jakies sugestie?