LPG czy warto
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 30 lis 2009 07:28 pm
- Lokalizacja: Poznań-Kielce
- Samochód: FWD4.0LIMITED08
- Dostał flaszek: 2
Może wywołam burzę , ale byłem świadkiem wieluuuu problemów z zagazowanymi autami włącznie z kilku pożarami . Pytanie czy warto w to wchodzić ?Sam przegląd postów wskazuje że najwięcej problemów mają koledzy z zagazowanymi autkami .Kolejne pytanie -koszt efekt ?Jest oczywistym że koszt eksploatacji na benzynie nie jest mały / u mnie podwaja koszt jazdy Audi w Dislu /ale odpukać jeżdżę i 'szukam dziury w całym ' - przepraszam mam komfort pobierania nauk i dzielenia się uwagami - dzięki wspaniałemu KLUBOWI
bez urazy ale ceny przeglądów filtrów i czy paliwko zamarznie czy nie itd.... jeździłem i mam jeszcze furki w napędzie i wiem gdzie mogę tankować a gdzie nie . Podobnie z gazem . Jak lejesz dobry to ok . jak trafisz podróbkę to kicha. Sąsiad zatankował Q7 na shel... i zamarzł filtr i tak dalej , lawetka , serwis łącznie trzy tysiaki + vat okolice wawy i co instalacjia gazowa gratis . A propos pali mu 13 litrów oleju w cyklu mieszanym . To ja latam taniej i żadnych problemów większych z LPG nie mam .Heniek01 pisze:/ u mnie podwaja koszt jazdy Audi w Dislu /
Nowa jakość nowe auto
Rozpocząłem ten post ponieważ mam mały problem z moją pacyfką i chciałem zasięgnąć paru rad od doświadczonych użytkowników, a nie doszukiwać się zalet/wad instalacji gazowej. Wiadomo że są zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy instalacji gazowych którzy prześcigają się w wyrażaniu wad i zalety obu rodzajów zasilania. Mojemu wujkowi też spalił się samochód, był w dieslu i przyczyną na pewno nie była instalacja gazowa. Instalacje gazowe mają to do siebie że same w sobie nie szkodzą jednostce przy założeniu że zostały prawidłowo dobrane a przede wszystkim prawidłowo zamontowane. Mój temat odnośnie obrotów i zamulania nadal aktualny.Proszę o jakieś sugestie.pozdrawiam
Dobrze ujęte rozumowanie niestety niema złych instalacji są dobre i lepsze natomiast co do montażu i montujących to można powiedzieć że są ci umieją to robić i ci co im się wydaje że umieją to robić ale zatrzymali się na silnikach 8 zaworowych i generacji instalacji I i II choć co niektórzy i z tą drugą mają kłopot bo już elektronika zaczynała wchodzić a z tym niestety choć to nie gryzie tylko trzeba to poznać i wiedzieć co dodać ub czego ująć żeby było dobrze.benny pisze: Instalacje gazowe mają to do siebie że same w sobie nie szkodzą jednostce przy założeniu że zostały prawidłowo dobrane a przede wszystkim prawidłowo zamontowane.
Zresztą te nowe generacje instalacje też nie gryzą każdy z nas może je sam kalibrować wystarczy laptop z programem i kawałek kabla za 20 zeta i oczywiście że pod warunkiem wcześniej instalacja została dobrze założona
Czego się nauczysz,
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
Koledzy ja mam instalację gazowa Prins i jest to jedyne rozwiązanie pełnej sekwencji gdzie za pracę wtrysków gazowych odpowiada również komp silnika .
Sterownik LPG Prins jedynie wprowadza korekty do sygnałów naszego kompa pokładowego
Zaletą tego układu jest brak tzw mapy gazowej wymaganej przy innych rozwiązaniach
Mapa gazowa odpowiada za jakość mieszanki i źle dobrana przez gazownika powoduje te jaja
o których piszecie albo coś z sondą lambda albo się ksztusi a to efekt źle dobranej mapy
W prinsie ten problem nie istnieje bo tak naprawdę chociaż pośrednio nasz pokładowy komp decyduje o składzie mieszanki gazowej.
Kalibracja układu gazowego Prins jest banalnie prosta ale to inny temat
Reasumując jeżdżę pomykam i spalam 16 - 18 l gazu / 100km
Osiągi praktycznie nie zauważalna różnica w mocy
No i najważniejsze zawsze przy dystrybutorze LPG
PS jeżeli ktoś chce zamontować instalację LPG PRINS to udostępnię materiały co i jak żeby było OK
Sterownik LPG Prins jedynie wprowadza korekty do sygnałów naszego kompa pokładowego
Zaletą tego układu jest brak tzw mapy gazowej wymaganej przy innych rozwiązaniach
Mapa gazowa odpowiada za jakość mieszanki i źle dobrana przez gazownika powoduje te jaja
o których piszecie albo coś z sondą lambda albo się ksztusi a to efekt źle dobranej mapy
W prinsie ten problem nie istnieje bo tak naprawdę chociaż pośrednio nasz pokładowy komp decyduje o składzie mieszanki gazowej.
Kalibracja układu gazowego Prins jest banalnie prosta ale to inny temat
Reasumując jeżdżę pomykam i spalam 16 - 18 l gazu / 100km
Osiągi praktycznie nie zauważalna różnica w mocy
No i najważniejsze zawsze przy dystrybutorze LPG
PS jeżeli ktoś chce zamontować instalację LPG PRINS to udostępnię materiały co i jak żeby było OK
Witam i pozdrawiam
Uważam że każda instalacja gazowa także i prins (artvox, sam pisałeś co potrafi zrobić http://www.pacificaforum.pl/viewtopic.p ... ight=prins) ma swoje zalety i wady wszystko zależy od montażu. A temat jest LPG czy warto
Reasumując tak jak mój przedmówca pierwsze i trzecie okienko na dystrybutorze lepiej wygląda
Reasumując tak jak mój przedmówca pierwsze i trzecie okienko na dystrybutorze lepiej wygląda
Czego się nauczysz,
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
Jak się ktoś uprze i ma nie odparty wstręt do LPG to nie warto :evil: lepiej pomykać na PB.
A moim zdaniem warto pomyśleć na ten temat u dobrego gazownika . Są namiary co koledzy montowali i chwalą do dlaczego nie.
Podsumując moje spostrzeżenia to czy masz gaz czy nie każde autko się psuje i wymaga serwisowania nie jestem za ani przeciw i nikt ci nie da 100% gwarancji nie da że jest OK . Ja założyłem i się zwróciła, to teraz mogę nowszą zapodać ale po co ?.
Masz wybór jak mało pomykasz nie warto jak dużo to pomyśl czy się opłaca czy nie ?
Jak ciężarówka na firmę i odpisujesz VAT ? to korzyści i na LPG i PB . Tak dużo pytań jak i odpowiedzi. Serdecznie pozdrawiam użytkownik LPG (sprawnej )
A moim zdaniem warto pomyśleć na ten temat u dobrego gazownika . Są namiary co koledzy montowali i chwalą do dlaczego nie.
Podsumując moje spostrzeżenia to czy masz gaz czy nie każde autko się psuje i wymaga serwisowania nie jestem za ani przeciw i nikt ci nie da 100% gwarancji nie da że jest OK . Ja założyłem i się zwróciła, to teraz mogę nowszą zapodać ale po co ?.
Masz wybór jak mało pomykasz nie warto jak dużo to pomyśl czy się opłaca czy nie ?
Jak ciężarówka na firmę i odpisujesz VAT ? to korzyści i na LPG i PB . Tak dużo pytań jak i odpowiedzi. Serdecznie pozdrawiam użytkownik LPG (sprawnej )
Nowa jakość nowe auto
A ja powiem tak.
Swego czasu mialem mercedesa C180. Nigdy go nie zagazowalem bo wszyscy mowili ze to elektronika , ze za malo pali , ze nie warto bo samochod jest zbyt nowy. A wiec jezdzilem na Pb przez jakies 5 lat i zrobilem w tym czasie jakies 100 000 km.
Przyszedl czas aby go sprzedac i wtedy policzylem ile wydalem przez te 5 lat na paliwo.
liczac srednia 9 litrow Pb po sredniej cenie 3.6 zl mamy jakies 32 400 zl. Jezdzac na gazie wydalbym jakie 18 000 zl plus koszt instalacji 4000 zl daje nam roznice 10 400 zl.
Samochod w momencie sprzedazy byl wart jakies 11 000 a sprzedalem za 9000 bo kazdy pytal czy ma gaz kolejna strata 2000 zl. Jaki z tego moral? Jakbym zalozyl gaz w momencie zakupu po 5 latach moglbym odstawic auto na zlom i jeszcze wyszedl bym na swoim.
Swego czasu mialem mercedesa C180. Nigdy go nie zagazowalem bo wszyscy mowili ze to elektronika , ze za malo pali , ze nie warto bo samochod jest zbyt nowy. A wiec jezdzilem na Pb przez jakies 5 lat i zrobilem w tym czasie jakies 100 000 km.
Przyszedl czas aby go sprzedac i wtedy policzylem ile wydalem przez te 5 lat na paliwo.
liczac srednia 9 litrow Pb po sredniej cenie 3.6 zl mamy jakies 32 400 zl. Jezdzac na gazie wydalbym jakie 18 000 zl plus koszt instalacji 4000 zl daje nam roznice 10 400 zl.
Samochod w momencie sprzedazy byl wart jakies 11 000 a sprzedalem za 9000 bo kazdy pytal czy ma gaz kolejna strata 2000 zl. Jaki z tego moral? Jakbym zalozyl gaz w momencie zakupu po 5 latach moglbym odstawic auto na zlom i jeszcze wyszedl bym na swoim.
Brawo dla Artekkk-a proste logiczne bilans zysków strat
Jak widać muszą jednak być spełnione podstawowe warunki
1- Poprawnie dobrana instalacja LPG
2- Poprawnie zamontowana LPG
3- Logiczna symulacja kosztów w stosunku do statystycznego przebiegu autka / okresu eksploatacji /
Na koniec decyzja robim lub nie robim LPG
W przypadku Packi która lubi wypić koszt instalacji zwraca się jeszcze szybciej niż w
mikro-europejczykach co drugi "cycek" jest zagazowany i widać też się opłaca.
Więc TAK dla LPG
Jak widać muszą jednak być spełnione podstawowe warunki
1- Poprawnie dobrana instalacja LPG
2- Poprawnie zamontowana LPG
3- Logiczna symulacja kosztów w stosunku do statystycznego przebiegu autka / okresu eksploatacji /
Na koniec decyzja robim lub nie robim LPG
W przypadku Packi która lubi wypić koszt instalacji zwraca się jeszcze szybciej niż w
mikro-europejczykach co drugi "cycek" jest zagazowany i widać też się opłaca.
Więc TAK dla LPG
Ostatnio zmieniony 28 lut 2010 09:22 am przez artvox, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam i pozdrawiam
Polska to taki dziwny kraj...pierwsze pytanie zadane przez znajomych po kupnie auta... to "ile pali?"...przecież każdy kupuje samochód taki na jaki go stać i nie chodzi tu tylko o cenę kupna ale i eksploatacji...ja na takie pytanie "czy dużo pali?"mówię zawsze że nie...tyle ile wleje tyle spali .
Nie jestem zwolennikiem gazu, i ktoś tam wyżej dobrze napisał że jest tyle samo zwolenników jak i przeciwników,
W moim przypadku, to raczej nie opłacalne, robię jakieś 10-12 kkm rocznie więc inwestycja 3000-4500 mija się z celem.
Ale wiem na pewno że gdybym zakładał LPG to nie szukałbym ceny ale towaru.
Nie jestem zwolennikiem gazu, i ktoś tam wyżej dobrze napisał że jest tyle samo zwolenników jak i przeciwników,
W moim przypadku, to raczej nie opłacalne, robię jakieś 10-12 kkm rocznie więc inwestycja 3000-4500 mija się z celem.
Ale wiem na pewno że gdybym zakładał LPG to nie szukałbym ceny ale towaru.
minor666 jak robisz nawet 10000 km rocznie to tez ci sie oplaca bo juz rocznie oszczedzasz minimum 2000 zl a wiec instalacja sie splaca po 2 latach. A w momencie sprzedazy takiego auta jak Pacyfica kazdy zapyta czy masz gaz, masz wtedy duzo wiecej potencjalnych klientow. Popatrz na ogloszenia - auta bez instalacji gazowej sa zawsze tansze.
Artekkkk
Po części się z Tobą zgadzam, ale nie do końca. Trzeba by podzielić auta na dwie grupy.
Dajmy na to auta luksusowo-reprezentacyjne np BMW-7, AUDI A8 itp.....
i reszta aut powiedzmy auta robocze pomijając ich gabaryt, luksus itp....
W tej pierwszej grupie aut jeśli zagazujesz powiedzmy takie roczne BMW serii 7 i zechcesz je sprzedać nawet jako auto 3-4 letnie z instalacją gazową to po pierwsze straszne trudności w odprzedaży, a po drugie sporo niższa cena sprzedaży.
W drugiej grupie już może sprawdzać się twoja teoria.
Według mnie możemy uogólnić teorię, auta powiedzmy wiekiem do 5 lat przedstawiają większą wartość rynkową jeśli nie posiadają LPG, a im robią się starsze tym LPG (plus oczywiście ich kondycja techniczna) zaczyna podwyższać ich wartość.
Nie wiem z czego to wynika, ale na rynku tak jest, może zależy to od zasobności portfela nabywcy i powiedzmy "prestiżu"
Po części się z Tobą zgadzam, ale nie do końca. Trzeba by podzielić auta na dwie grupy.
Dajmy na to auta luksusowo-reprezentacyjne np BMW-7, AUDI A8 itp.....
i reszta aut powiedzmy auta robocze pomijając ich gabaryt, luksus itp....
W tej pierwszej grupie aut jeśli zagazujesz powiedzmy takie roczne BMW serii 7 i zechcesz je sprzedać nawet jako auto 3-4 letnie z instalacją gazową to po pierwsze straszne trudności w odprzedaży, a po drugie sporo niższa cena sprzedaży.
W drugiej grupie już może sprawdzać się twoja teoria.
Według mnie możemy uogólnić teorię, auta powiedzmy wiekiem do 5 lat przedstawiają większą wartość rynkową jeśli nie posiadają LPG, a im robią się starsze tym LPG (plus oczywiście ich kondycja techniczna) zaczyna podwyższać ich wartość.
Nie wiem z czego to wynika, ale na rynku tak jest, może zależy to od zasobności portfela nabywcy i powiedzmy "prestiżu"
Witam
A ja mam instalację Elpigaz, i non stop wyskakuje mi błąd P 2096, mój gazownik wykasowuje go z częstotliwością 2-3 razy na tydzień, po czym ponowna regulacja i stwierdzenie Teraz juz będzie ok, po czym następnego dnia znowu u niego jestem... Nie mam już siły na to wszystko, założyłem ją jakiś miesiąc temu, i cały czas to samo, może wiecie o co chodzi i napiszecie coś co pomogłoby mi naprowadzić go na jakiś trop?
gazownik każe mi wymienić świece, mówi że to może też być katalizator, doszukuje sie usterek znajdujacych się rzekomo i leżacych po stronie samochodu, a nie instalacji.
A ja mam instalację Elpigaz, i non stop wyskakuje mi błąd P 2096, mój gazownik wykasowuje go z częstotliwością 2-3 razy na tydzień, po czym ponowna regulacja i stwierdzenie Teraz juz będzie ok, po czym następnego dnia znowu u niego jestem... Nie mam już siły na to wszystko, założyłem ją jakiś miesiąc temu, i cały czas to samo, może wiecie o co chodzi i napiszecie coś co pomogłoby mi naprowadzić go na jakiś trop?
gazownik każe mi wymienić świece, mówi że to może też być katalizator, doszukuje sie usterek znajdujacych się rzekomo i leżacych po stronie samochodu, a nie instalacji.
Smoczyca w staniku...:)
Marcinoo najlepiej zmien gazownika albo kaz mu zdemontowac ta instalacje. Jak gazownik nie potrafi nic zrobic to od razu zgania na stan techniczny pojazdu. Typowy objaw zle dobranej instalacji. Ja zalozylem instalacje Landi Renzo i zrobilem juz jakies 8000 km. i nic sie nie dzieje zadnych bledow poza momentem kiedy mialem problem ze smierdzacym gazem ale po podwyzszeniu temperatury przelaczania wszystko znowu w normie. Po prostu najwazniejsza jest odpowiednia regulacja.
Piotr e38 nie do konca sie z toba zgadzam. Wedlug mnie wiekszy obciach jezdzic tico na gazie niz BMW 7 lub Audi A8 z gazem. Poza tym slaba sprzedaz aut luksusowych w mlodym wieku to nie problem montowanych instalacji Lpg a zamoznosci ludzi. Jak kogos stac na auto luksusowe w mlodym wieku to stac go takze na nowe. A starsze sie sprzedaja lepiej bo po prostu sa tansze.
Piotr e38 nie do konca sie z toba zgadzam. Wedlug mnie wiekszy obciach jezdzic tico na gazie niz BMW 7 lub Audi A8 z gazem. Poza tym slaba sprzedaz aut luksusowych w mlodym wieku to nie problem montowanych instalacji Lpg a zamoznosci ludzi. Jak kogos stac na auto luksusowe w mlodym wieku to stac go takze na nowe. A starsze sie sprzedaja lepiej bo po prostu sa tansze.
Nie do końca, nowe BMW 7 dobrze wyposażone i z dużym motorem, to koszt ok 500 tys PLN, natomiast trzy letnie kosztuje ok 200 tys PLN spora różnica nieprawdaż? Ja osobiście kupując takie trzy letnie ( bo takie właśnie niedawno kupowałem)na pewno nie kupił bym go z LPG, wolę po kupnie sam założyć instalkę, przynajmniej będę miał pewność że będzie właściwa i dobrze wystrojona.Artekkkk pisze:Poza tym slaba sprzedaz aut luksusowych w mlodym wieku to nie problem montowanych instalacji Lpg a zamoznosci ludzi. Jak kogos stac na auto luksusowe w mlodym wieku to stac go takze na nowe. A starsze sie sprzedaja lepiej bo po prostu sa tansze.
Jeśli zaśmiecam temat, to proszę o usunięcie mojego posta
Witaj Marcinoo. Jedynie co mogę ci poradzić to nie słuchaj gazownika który zwala winę na stan samochodu,jeżeli przed montażem instalacji wszystko chodziło jak należy to po założeniu też powinno. Widzisz tak się składa że ja też miałem problem z instalacją (troche inne błędy jak u ciebie) a przede wszystkim z gazownikiem, który nieudolnie usiłował sobie z nią poradzić, w zeszłym tygodniu mi ją wyciągnęli i zwrócili pieniądze przyznając się do błedów. Teraz muszę doprowadzić samochód do stanu przed założeniem bo zostawili mi trochę niespodzianek, zamierzam montować właśnie ELPIGAZ z najnowszej serii.pozdr
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 15 lut 2010 11:08 am
- Lokalizacja:
- Samochód:
Jeżdżę produktami amerykańskiej motoryzacji od 1995 roku,. Wszystkie modele były zawsze poddanawane gazyfikacji - i o ile ktoś zapytałby sie mnie czy warto - odpowiadam tak i zawsze tak.
Oczywiście tylko i zawsze z powodów ekonomicznych (inne względy - np. ekologiczny jakoś jest daleko poza moja percecją :-)
Generalnie na gazie nigdy sie nie zawiodłem a ilość przejechanych kilometrów zawsze rekompensował mi poniesine na zagazowanie pojazdu wydatki. Samochodem pokonuję ok. 30.000 km rocznie. Jeżeli chodzi o moje doświadczenia z warsztatami i instalacjami postaram się to niedługo opisać. W tej chwili jestem posiadaczem Pacyfy od 2 tygodni i została właśnie w piątek odebrana od gazownika - efekty - to opiszę w innym miejscu.
Oczywiście tylko i zawsze z powodów ekonomicznych (inne względy - np. ekologiczny jakoś jest daleko poza moja percecją :-)
Generalnie na gazie nigdy sie nie zawiodłem a ilość przejechanych kilometrów zawsze rekompensował mi poniesine na zagazowanie pojazdu wydatki. Samochodem pokonuję ok. 30.000 km rocznie. Jeżeli chodzi o moje doświadczenia z warsztatami i instalacjami postaram się to niedługo opisać. W tej chwili jestem posiadaczem Pacyfy od 2 tygodni i została właśnie w piątek odebrana od gazownika - efekty - to opiszę w innym miejscu.
moim skromnym zdaniem warto.
po pierwsze-ekonomia-nic do dodania w tym punkcie nie mam.
po drugie-w przypadku mojej packi zadnej róznicy w dynamice nie odczówam,ale też demonem predkości nie jestem.
po trzecie-moja packaprzejechała juz kilkadziesiat tys na gazie od 2006 roku i zadnych problemów jak do tej pory nie napotkała.
po czwarte-wszystkie punkty od 2 do 4 wskazują wyraźnie że punkt pierwszy jest najważniejszy i wszystko się do tego sprowadza.
Pozdrawiam.
po pierwsze-ekonomia-nic do dodania w tym punkcie nie mam.
po drugie-w przypadku mojej packi zadnej róznicy w dynamice nie odczówam,ale też demonem predkości nie jestem.
po trzecie-moja packaprzejechała juz kilkadziesiat tys na gazie od 2006 roku i zadnych problemów jak do tej pory nie napotkała.
po czwarte-wszystkie punkty od 2 do 4 wskazują wyraźnie że punkt pierwszy jest najważniejszy i wszystko się do tego sprowadza.
Pozdrawiam.
Witam
To może inne spojrzenie W poprzednim aucie Windstar miałem gaz - i jednocześnie dużo różnych problemów, ale zawsze związanych z zagazowaniem auta.
Teraz mam Pacifike prawie nową (jak ja kupiłem miała 9.000 km) i jakoś nie jestem w stanie przełamać się żeby ją zagazować.
Z tą ekonomią to też różnie bywa - częstsze wizyty w servisach, wymiany świeć itd.
A co do atrakcyjności przy sprzedaży to tez jest wielki znak zapytania. Mądry człowiek nie kupi auta które na gazie jeździ wiele lat - będzie szukał oryginału i ewentualnie sam założy nową instalację.
A poza tym głupio do luksusowego auta pchać gaz Moją żonę nerwy biorą jak wspomnę coś o gazie
To może inne spojrzenie W poprzednim aucie Windstar miałem gaz - i jednocześnie dużo różnych problemów, ale zawsze związanych z zagazowaniem auta.
Teraz mam Pacifike prawie nową (jak ja kupiłem miała 9.000 km) i jakoś nie jestem w stanie przełamać się żeby ją zagazować.
Z tą ekonomią to też różnie bywa - częstsze wizyty w servisach, wymiany świeć itd.
A co do atrakcyjności przy sprzedaży to tez jest wielki znak zapytania. Mądry człowiek nie kupi auta które na gazie jeździ wiele lat - będzie szukał oryginału i ewentualnie sam założy nową instalację.
A poza tym głupio do luksusowego auta pchać gaz Moją żonę nerwy biorą jak wspomnę coś o gazie
Ja kupiłem Packę do jeżdżenia. Robię nią od kilkudziesięciu do kilkuset kilometrów dziennie. Nie wyobrażam sobie by nie jeździć nią na gaz. Przynajmniej nie jest moim celem w życiu zarabiać tylko na samochód i jego koszty. Każdy w celu obrania właściwej drogi musi sobie odpowiedzieć sam...hm, jak szkoda to może nie jeździć....na dłużej starczy
DAMATUS
Domatus dokladnie masz racje. Jak szkoda to moze nie jezdzic tylko postawic w garazu i sie przygladac to i sie nie bedzie psulo i zawsze jak nowe
Dla mnie w autach ktore pala juz ponad 8,9 litrow Pb to TYLKO GAZ!!! A problemy z autami na gaz to nie wina nikogo innego jak nieprawidlowo dobranej instalacji i oczywiscie montazu. Moja packa to moj 5 samochod na Pb i tylko w jednym nie mialem gazu MB C180 czego do dzis zaluje, ile kasy poszlo na marne :devil:
Dla mnie w autach ktore pala juz ponad 8,9 litrow Pb to TYLKO GAZ!!! A problemy z autami na gaz to nie wina nikogo innego jak nieprawidlowo dobranej instalacji i oczywiscie montazu. Moja packa to moj 5 samochod na Pb i tylko w jednym nie mialem gazu MB C180 czego do dzis zaluje, ile kasy poszlo na marne :devil:
:)
Wiesz Artekkkkkkk można też jeździć na benzynie
A jak masz taką presję na ekonomię to najlepszy będzie Matz na gaz - znam taki przypadek pali tylko 4l gazu/100 km.
A teraz dość złośliwości - jakoś nie chcesz zrozumieć innego punktu widzenia, że gaz to nie tylko plusy dodatnie - ale też wiele ujemnych I są osoby dla których te minusy wykluczają gaz.
Ja rozumiem Twój punkt widzenie i nie krytykuje go - masz wiele racji. Ale nie dla wszystkich ekonomia jest najważniejsza - bardziej cenią wygodę, brak kłopotów i prestiż
A jak masz taką presję na ekonomię to najlepszy będzie Matz na gaz - znam taki przypadek pali tylko 4l gazu/100 km.
A teraz dość złośliwości - jakoś nie chcesz zrozumieć innego punktu widzenia, że gaz to nie tylko plusy dodatnie - ale też wiele ujemnych I są osoby dla których te minusy wykluczają gaz.
Ja rozumiem Twój punkt widzenie i nie krytykuje go - masz wiele racji. Ale nie dla wszystkich ekonomia jest najważniejsza - bardziej cenią wygodę, brak kłopotów i prestiż
Jestem tego samego zdania, mam ją już 2 lata, i ciągle się wacham, wszystko wskazuje na to żeby zakładać......ale wiem że później jest sporo problemów....wystarczy poczytać forum ....a jeśli chodzi o gaz , jeżeli jest tak dobry to dlaczego koncerny nie montują fabrycznie gazu.....wiem wiem...chodzi o zyski koncernów naftowych, jest to powiązane....może w końcu dam się przekonać...ale na razie pomykam na PB i jest OK.bodo pisze:I są osoby dla których te minusy wykluczają gaz.
Ja rozumiem Twój punkt widzenie i nie krytykuje go - masz wiele racji. Ale nie dla wszystkich ekonomia jest najważniejsza - bardziej cenią wygodę, brak kłopotów i prestiż
Pisałem już o mojej instalacji PRINS działa bez zarzutu jestem za gazem z wielu powodów
1) ekonomia
2) środowisko
3) zaczątek walki z koncernami naftowymi
Jakby nie alternatywne źródła zasilania to benzyna by była po + nieskończoność , tak przynajmniej działa jakaś tam skromna na razie konkurencja
Z mojego doświadczenia jedyne problemy jakie miałem z Packą okazały się po stronie instalacji autka a nie instalacji gazowej.
Niestety dodatkowa instalacja gazowa zawsze prowokuje użytkownika do podejrzeń że to właśnie gaz świni i tu w pierwszej kolejności dopatruje się niedomagań autka ja tak samo postępowałem a przyczyna była zupełnie gdzie indziej.
Co do awaryjności to zauważcie że jak by czytać forum pod tym względem to Packi to kupa złomu same awarie ,. należy jednak wziąć pod uwagę fakt że poszukujemy tutaj pomocy w sytuacjach awaryjnych i je opisujemy.
Nie piszemy jednak o bezawaryjności Pacek bo i poco. Podobnie ma się rzecz z instalacjami gazowymi jak działa to po co o tym pisać.
Więc sami podświadomie kreujemy wysoką awaryjnośc instalacji LPG
W kwestii prestiżu jak komuś na tym zależy to OK ale czy nie graniczy to z snobizmem
Można kupić 10letnie BMW najlepiej 6 litrów i przy każdych światłach popier ...lać z piskiem opon a co niech się napatrzą szaraczki
1) ekonomia
2) środowisko
3) zaczątek walki z koncernami naftowymi
Jakby nie alternatywne źródła zasilania to benzyna by była po + nieskończoność , tak przynajmniej działa jakaś tam skromna na razie konkurencja
Z mojego doświadczenia jedyne problemy jakie miałem z Packą okazały się po stronie instalacji autka a nie instalacji gazowej.
Niestety dodatkowa instalacja gazowa zawsze prowokuje użytkownika do podejrzeń że to właśnie gaz świni i tu w pierwszej kolejności dopatruje się niedomagań autka ja tak samo postępowałem a przyczyna była zupełnie gdzie indziej.
Co do awaryjności to zauważcie że jak by czytać forum pod tym względem to Packi to kupa złomu same awarie ,. należy jednak wziąć pod uwagę fakt że poszukujemy tutaj pomocy w sytuacjach awaryjnych i je opisujemy.
Nie piszemy jednak o bezawaryjności Pacek bo i poco. Podobnie ma się rzecz z instalacjami gazowymi jak działa to po co o tym pisać.
Więc sami podświadomie kreujemy wysoką awaryjnośc instalacji LPG
W kwestii prestiżu jak komuś na tym zależy to OK ale czy nie graniczy to z snobizmem
Można kupić 10letnie BMW najlepiej 6 litrów i przy każdych światłach popier ...lać z piskiem opon a co niech się napatrzą szaraczki
Witam i pozdrawiam
I tu jest też dużo racji...widziałem auta z wlewem przymocowanym na kawałku blachy podferencsc pisze:Ja mam wlewik jak widziałeś i żadnych dziur , kto pozna że zgazowana
zderzakiem......ohyda, podstawa to firma która zakłada, ale jak ją znaleźć ??
Wszyscy twierdzą ze założą dobrze i nie będzie zadnych problemów, a później się okazuje ..że jest inaczej...a przy poprawkach to już traktują klienta jak " insekta" :devil:
za tą prawdę życiową flacha , niestety trudno znaleźć dobrych fachowców i dlatego uważam że forum nam pomaga i dzięki opiniom Kolegów można się tego ustrzec albo trafić takiego co poprawi po partaczachminor666 pisze:a przy poprawkach to już traktują klienta jak " insekta" :devil:
Nowa jakość nowe auto
Dzięki .....ale wypijemy ją razem...może na zlocie w Toruniu, myślę że będzie okazja.ferencsc pisze:dlatego uważam że forum nam pomaga i dzięki opiniom Kolegów można się tego ustrzec albo trafić takiego co poprawi po partaczach
też uważam że forum pomaga...dlatego ostatecznie nie powiedziałem "NIE".
Na razie szukam ..pytam..byłem już w 3 Warsztatach w Szczecinie i okolicy....wszyscy oczywiście zapewniali że robią najlepiej, ale jakoś mnie nie przekonali
to ja z nieco innej beczki,a że jestem tolerancyjny i już w tym poście sie wypowiedziałem opiszę tylko mój ostatni przegląd instalacji gazowej który miał miejsce tydzień temu po kolejnych 15tyś km.
wymiana filtrów,czyszczenie filtra etc-standardowa procedura.Serwisant podłacza kompa,pojawiaja się wykresy etc i pyta "co dolega,jakie są objawy i co zmieniamy"
ja mu na to "pali mało,żadnych szarpnieć i innych objawów nie zauważyłem a przełącza sie na gaz jak już wskazówka nieco drgnie wiec wg mnie jest ok."
serwisant popatrzył,odpiąl wtyke laptopa od auta i powiedział "jak jest dobrze to już lepiej nie będzie" po czym zamknąl maskę skasował 120 PLN,zrobił wpis do książki i kazał zameldować się za kolejnych 15 tyś co też uczynie.
Póki co moje doświadczenie z instalacja gazową poza mniejszym rachunkiem na BP są właśnie takie i warsztat gdzie montowali moją instalacje jak już kiedyś wspominałem w 2006 roku mogę polecić bo pracują tam fachowcy co znają sie na robocie.
Pozdrawiam wszystkich którzy udzielają sie w tym wątku i zaciekle bronią swoich racji.Dodam tylko że jak gaz mi sie skończy to jadę na PB więc jestem tak jakby po środku..
wymiana filtrów,czyszczenie filtra etc-standardowa procedura.Serwisant podłacza kompa,pojawiaja się wykresy etc i pyta "co dolega,jakie są objawy i co zmieniamy"
ja mu na to "pali mało,żadnych szarpnieć i innych objawów nie zauważyłem a przełącza sie na gaz jak już wskazówka nieco drgnie wiec wg mnie jest ok."
serwisant popatrzył,odpiąl wtyke laptopa od auta i powiedział "jak jest dobrze to już lepiej nie będzie" po czym zamknąl maskę skasował 120 PLN,zrobił wpis do książki i kazał zameldować się za kolejnych 15 tyś co też uczynie.
Póki co moje doświadczenie z instalacja gazową poza mniejszym rachunkiem na BP są właśnie takie i warsztat gdzie montowali moją instalacje jak już kiedyś wspominałem w 2006 roku mogę polecić bo pracują tam fachowcy co znają sie na robocie.
Pozdrawiam wszystkich którzy udzielają sie w tym wątku i zaciekle bronią swoich racji.Dodam tylko że jak gaz mi sie skończy to jadę na PB więc jestem tak jakby po środku..
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 25 lis 2009 07:12 pm
- Lokalizacja:
- Samochód:
- Dostał flaszek: 1
LPG czy warto?
w Szczecinie podobno pod adresem: ul.Pocztowa 87 72-004 Tanowo Szczecińskie, w firmie auto gaz robią dużo amerykanów. Minor666 byłeś tam może?
ja swoj gaz jechalem instalowac 300 km od siebie (zamosc) goscie gazowali mi moje poprzednie auto i bylo ok. ja dzwonilem w sprawie pacyfy wlasciciel nawet znal moc silnika mojego auta. instalacje wloska zalozyl za 3000 pln i na razie hula. stara prawda instalacja gazowa nie wazna jaka wazne gdzie zakladana.
Ja nawet nie wiem o tym że "jeżdżę na gazie"
Przypominam sobie o tym dopiero jak jestem na stacji:
22l/100km (95 pb) * 4,48zł/l = 98,56zł
27l/100km (gaz) * 2,22zł/l = 59,94zł .... i wszystko jasne
Nic nie śmierdzi, nic nie muli, a i przy okazji ekologicznie...
W tym aucie nowoczesna instalacja nie stanowi żadnego problemu.
Miełem kiedyś Audi 90 quatro 2,3l z mechanicznym wtryskiem - "zagazowane" - no to się działo. Woziłem ze sobą elementy wtrysku, bo strzelał conajmiej raz w miesiacu, a po któryms razie już sam nauczyłem się to naprawiać na ulicy
Przypominam sobie o tym dopiero jak jestem na stacji:
22l/100km (95 pb) * 4,48zł/l = 98,56zł
27l/100km (gaz) * 2,22zł/l = 59,94zł .... i wszystko jasne
Nic nie śmierdzi, nic nie muli, a i przy okazji ekologicznie...
W tym aucie nowoczesna instalacja nie stanowi żadnego problemu.
Miełem kiedyś Audi 90 quatro 2,3l z mechanicznym wtryskiem - "zagazowane" - no to się działo. Woziłem ze sobą elementy wtrysku, bo strzelał conajmiej raz w miesiacu, a po któryms razie już sam nauczyłem się to naprawiać na ulicy