Czy ktoś z forumowiczów przerabiał temat klepania maski?
Miałem brzydką przygodę - klapa poderwała się do góry w czasie jazdy. Szyba ocalała. Popękało podszybie (już zamówiłem), jednak maska trochę się powyginała. Czy jest możliwość jej wyklepania od wewnątrz, po zdjęciu wygłuszenia? jest tam dostęp, czy zabudowane jest 2 warstwą blachy. Nie wiem, czy szukać już następnej (na Allegro jest stalowa), czy ratować oryginał.
Naprawa maski czy kupno nowej ?
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: naprawa maski
To zależy:
jeśli chcesz mieć ślicznie to raczej szukaj,
jeśli dopuszczasz istotne odchyłki od piękna to możesz próbować, acz skutku możesz być pewien. Nie przywrócisz stanu sprzed.
A wybierając rzemieślnika do wykonania takiej naprawy używaj intensywnie szarych komórek zlokalizowanych w górnej części ciała. Kowal Ci tego nie zrobi - on mógłby Ci tylko jeszcze bardziej skrwawić - a jak znajdziesz Fachowca (specjalnie zacząłem to słowo kapitalikiem) to tanio nie będzie.
U dealera dostaniesz pokrywę silnika z Al. Myślę że czy naprawiać z wątpliwym skutkiem, czy też wymienić na nową koszty będą zauważalnie różne, ale i wygląd i zadowolenie też.
jeśli chcesz mieć ślicznie to raczej szukaj,
jeśli dopuszczasz istotne odchyłki od piękna to możesz próbować, acz skutku możesz być pewien. Nie przywrócisz stanu sprzed.
A wybierając rzemieślnika do wykonania takiej naprawy używaj intensywnie szarych komórek zlokalizowanych w górnej części ciała. Kowal Ci tego nie zrobi - on mógłby Ci tylko jeszcze bardziej skrwawić - a jak znajdziesz Fachowca (specjalnie zacząłem to słowo kapitalikiem) to tanio nie będzie.
U dealera dostaniesz pokrywę silnika z Al. Myślę że czy naprawiać z wątpliwym skutkiem, czy też wymienić na nową koszty będą zauważalnie różne, ale i wygląd i zadowolenie też.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 2534
- Rejestracja: 04 lip 2013 09:20 pm
- Lokalizacja: Poznań-okolica
- Samochód: DURANGO 5,7 HEMI HEV, była Pacyfica 4.0 Signature 08
- Postawił flaszek: 14
- Dostał flaszek: 16
Re: naprawa maski
stalową łatwiej i taniej naprawisz następnym razem (aczkolwiek jest większe ryzyko że szyba nie wytrzyma)
pozdrawiam Piotr
http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty
http://cprojects.pl
__________________________
Umysł jest jak spadochron
Nie działa jeśli nie jest otwarty
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: naprawa maski
Oby następnego nie było
A o obecność stalowej zapyta kiedyś kolejny kupujący czemu Al zmieniono na Fe i może będzie to miało wpływ na wartość auta. Kto wie
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 224
- Rejestracja: 20 wrz 2015 03:29 pm
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Samochód: Pacifica 2006, 3,5 LPG
- Dostał flaszek: 1
Re: Naprawa maski czy kupno nowej ?
wówczas usłyszy prawdę (i zobaczy - zrobiłem zdjęcia) , poza tym AL i tak się utleniała i na dziobie były już parchy.
-
- Posty: 184
- Rejestracja: 01 paź 2012 02:18 pm
- Lokalizacja: Lublin
- Samochód: była: 2005/Pacifica 3.5 Touring AWD/LPG BRC
Re: Naprawa maski czy kupno nowej ?
Ja miałem kiedyś stalową, teraz aluminiową. Oprócz dużej różnicy w masie niczym się nie różnią.