Odcina gaz przy obrotach 2000+
-
- Posty: 316
- Rejestracja: 10 paź 2010 08:33 pm
- Lokalizacja: Katowice
- Samochód: BMW K1200GT + VW CC 2.0 TDI
- Postawił flaszek: 4
- Dostał flaszek: 5
Odcina gaz przy obrotach 2000+
Może ktoś z szanownych Kolegów/Koleżanek spotkał się z podobnym problemem i może pomóc?
Pełny zbiornik gazu, przy przyspieszaniu (po przekroczeniu około 2000 obrotów) odcina gaz, przełączając się na benzynę. Nie szarpie, nie zacina się (nawet na zimnym silniku). Na benzynie działa normalnie, bez żadnych braków mocy. Na postoju jeśli się przegazuje normalnie na spokojnie dochodzi do 5-6 tyięcy obrotów na gazie i nie przełącza.
Wykluczyłem już kiepskiej jakości gaz, ponieważ tankowałem na kilku stacjach dwa samochody i drugi działa bez zarzutu.
Jakieś pomysły?
Pełny zbiornik gazu, przy przyspieszaniu (po przekroczeniu około 2000 obrotów) odcina gaz, przełączając się na benzynę. Nie szarpie, nie zacina się (nawet na zimnym silniku). Na benzynie działa normalnie, bez żadnych braków mocy. Na postoju jeśli się przegazuje normalnie na spokojnie dochodzi do 5-6 tyięcy obrotów na gazie i nie przełącza.
Wykluczyłem już kiepskiej jakości gaz, ponieważ tankowałem na kilku stacjach dwa samochody i drugi działa bez zarzutu.
Jakieś pomysły?
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Si,
Jaka instalacja? jaki reduktor?
Kiedy wymienione filtry?
Czy w ramach okresowego serwisu instalacji LPG ktoś zaglądał do zaworu odcinanjącego przy reduktorze?
Stawiam na dławienie przepływu gazu w fazie ciekłej, no chyba że reduktor się kończy.
Na biegu luzem potrzebuje mało gazu więc wkręci się na obroty na jakie pozwoli mu ogranicznik. Pod obciążeniem potrzebuje zdecydowanie więcej a jak mu brakuje to przerzuca na Pb.
Jaka instalacja? jaki reduktor?
Kiedy wymienione filtry?
Czy w ramach okresowego serwisu instalacji LPG ktoś zaglądał do zaworu odcinanjącego przy reduktorze?
Stawiam na dławienie przepływu gazu w fazie ciekłej, no chyba że reduktor się kończy.
Na biegu luzem potrzebuje mało gazu więc wkręci się na obroty na jakie pozwoli mu ogranicznik. Pod obciążeniem potrzebuje zdecydowanie więcej a jak mu brakuje to przerzuca na Pb.
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
No dobra Panowie.
Choć nie miałem do czynienia z Princem to objaw (niezależnie od przyczyny) wskazuje na dławienie przepływu gazu do reduktora. A zatem stawiać można na filtr fazy lotnej (wymieniam swoje co 10.000km a w aucie mam zawsze jeden na rezerwę gdyby zdarzyło sie zatankować śmiecie i gdyby go wcześniej przytkało).
W dwóch autach doświadczyłem przypadłości blokowania się tłoczka elektrozaworu przed reduktorem (objawy analogiczne). W jednym przypadku gruntowne czyszczenie załatwiło sprawę, w drugim wymieniłem zawór z tłoczkiem na nowy. Oba działania zlikwidowały radykalnie problem. Tłok zawodu ma latać luźno w obie strony jak żyd po pustym sklepie, gwarantuj ąc swobodny przepływ gazu w ilościach niedławionych. Inaczej zabraknie LPG w chwilach zwiększonego zapotrzebowania i pójdzie na benzynkę bo pić się chce.
Mapsensor LPG czyli czujnik ciśnienia gazu zostawiłbym na deser - gdyby inne działania zawiodły. To koszt, którego prawdopodobnie ponosić nie będzie trzeba. Choć bywa różnie i wykluczyć na 100% na bieżącym etapie nie można.
Choć nie miałem do czynienia z Princem to objaw (niezależnie od przyczyny) wskazuje na dławienie przepływu gazu do reduktora. A zatem stawiać można na filtr fazy lotnej (wymieniam swoje co 10.000km a w aucie mam zawsze jeden na rezerwę gdyby zdarzyło sie zatankować śmiecie i gdyby go wcześniej przytkało).
W dwóch autach doświadczyłem przypadłości blokowania się tłoczka elektrozaworu przed reduktorem (objawy analogiczne). W jednym przypadku gruntowne czyszczenie załatwiło sprawę, w drugim wymieniłem zawór z tłoczkiem na nowy. Oba działania zlikwidowały radykalnie problem. Tłok zawodu ma latać luźno w obie strony jak żyd po pustym sklepie, gwarantuj ąc swobodny przepływ gazu w ilościach niedławionych. Inaczej zabraknie LPG w chwilach zwiększonego zapotrzebowania i pójdzie na benzynkę bo pić się chce.
Mapsensor LPG czyli czujnik ciśnienia gazu zostawiłbym na deser - gdyby inne działania zawiodły. To koszt, którego prawdopodobnie ponosić nie będzie trzeba. Choć bywa różnie i wykluczyć na 100% na bieżącym etapie nie można.
Przełącza na benzynę, czyli brakuje mu gazu. Powody mogą być mechaniczne, o czym piszą koledzy powyżej. Często jednak z jakichś powodów, rozsypuje się kalibracja instalacji, a nawet ustawienia wstępne. Warto podłączyć do laptopa i posprawdzać wszystkie ustawienia.
Na początek, może spróbuj dodać trochę gazu na reduktorze. Ok 1/4 do max. 1/2 obrotu śrubą do regulacji ciśnienia. Zwiększy to ciśnienie i przez to zwiększy ilość dostarczanego paliwa do kolektora. Doraźnie powinno pomóc.
Na początek, może spróbuj dodać trochę gazu na reduktorze. Ok 1/4 do max. 1/2 obrotu śrubą do regulacji ciśnienia. Zwiększy to ciśnienie i przez to zwiększy ilość dostarczanego paliwa do kolektora. Doraźnie powinno pomóc.
Lubię te kanapy na kółkach :). Coraz bardziej....
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Vojciu,
Jestem zdania, że eksperymentowanie na instalacji metodą prób i błędów nie jest do końca OK.
Zmiany ciśnienia na reduktorze wymagaja ponownej pełnej kalibracji instalacji. A tak na oko to można sobie zrobić większe kuku niż pozytek.
Odradzam.
Po pierwsze znaleźć przyczynę
Po drugie usunąć ją
Półśrodki w LPG mogą być niebezpieczne w pełnym znaczeniu tego słowa
Jestem zdania, że eksperymentowanie na instalacji metodą prób i błędów nie jest do końca OK.
Zmiany ciśnienia na reduktorze wymagaja ponownej pełnej kalibracji instalacji. A tak na oko to można sobie zrobić większe kuku niż pozytek.
Odradzam.
Po pierwsze znaleźć przyczynę
Po drugie usunąć ją
Półśrodki w LPG mogą być niebezpieczne w pełnym znaczeniu tego słowa
Możemy się spierać o różne drobiazgi i słowa. To co napisałem tytułem porady, wynika z mojego własnego doświadczenia z instalacją LPG w mojej Pacyfice. Mógłbym się rozpisywać jak to rozebrałem niemal cała instalację i poskładałem na nowo, potem ją samodzielnie konfigurowałem i ustawiałem na kompie włącznie z testem drogowym, z lapkiem na podłokietnikach:P. ALE PO CO? Skoro można wyciągnąć pewne wnioski i poradzić coś na skróty. Stąd moja wypowiedź powyżej :evil:
Lubię te kanapy na kółkach :). Coraz bardziej....
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Vojciu,
Forum jest otwarte i posty czytają wszyscy, którzy chcą. Instalacja LPG to takie ustrojstwo, z którym znaczna część gazowników sobie nie radzi - a w domyśle są oni profesjonalistami i do tego maja to co potrzeba do serwisowania tychże instalacji.
Cóż może zrobić człowiek - nieprofesjonalista - ze śrubokrętem i jakimś kluczem? Z pewnością nie poprawi a jedynie może pogorszyć stan. Przyjmuję, że niekoniecznie zna się na materii o którą pyta.
Dlatego jeśli mamy traktować rady publikowane na forum poważnie, to udzielajmy rzetelnych informacji albo żadnych. W innym przypadku źle zinterpretowana informacja podana na skróty może spowodować więcej złego niż dobrego - pomimo dobrych a wręcz szczytnych intencji autora (ja wiem co miałeś na myśli).
Instalacja LPG serwisowana "na czuja" przez kogoś kto ma nikłe o niej pojęcie może być tym samym co zapałki w ręku dziecka.
I nie chodzi mi o ocenę kwalifikacji pytających - jeśli ktokolwiek tak odebrał moją wypowiedź to przepraszam - nie to było moim celem.
Zatem jak ktoś ma miewielką wiedzę o LPG nie robi nic na czuja. Szuka fachowca przez duże F - albo dużo czyta i sie pilnie uczy nowego fachu.
Forum jest otwarte i posty czytają wszyscy, którzy chcą. Instalacja LPG to takie ustrojstwo, z którym znaczna część gazowników sobie nie radzi - a w domyśle są oni profesjonalistami i do tego maja to co potrzeba do serwisowania tychże instalacji.
Cóż może zrobić człowiek - nieprofesjonalista - ze śrubokrętem i jakimś kluczem? Z pewnością nie poprawi a jedynie może pogorszyć stan. Przyjmuję, że niekoniecznie zna się na materii o którą pyta.
Dlatego jeśli mamy traktować rady publikowane na forum poważnie, to udzielajmy rzetelnych informacji albo żadnych. W innym przypadku źle zinterpretowana informacja podana na skróty może spowodować więcej złego niż dobrego - pomimo dobrych a wręcz szczytnych intencji autora (ja wiem co miałeś na myśli).
Instalacja LPG serwisowana "na czuja" przez kogoś kto ma nikłe o niej pojęcie może być tym samym co zapałki w ręku dziecka.
I nie chodzi mi o ocenę kwalifikacji pytających - jeśli ktokolwiek tak odebrał moją wypowiedź to przepraszam - nie to było moim celem.
Zatem jak ktoś ma miewielką wiedzę o LPG nie robi nic na czuja. Szuka fachowca przez duże F - albo dużo czyta i sie pilnie uczy nowego fachu.
Spoko, tylko znajdź takiego?? Ja próbowałem przez kilka miesięcy, w końcu poddałem się. I wziąłem sprawy we własne ręce. Nie było innego wyjścia.maur pisze:Vojciu, ...........
Zatem jak ktoś ma miewielką wiedzę o LPG nie robi nic na czuja. Szuka fachowca przez duże F - albo dużo czyta i sie pilnie uczy nowego fachu.
A dodanie minimalnie ciśnienia na reduktorze nic złego nie może spowodować. To oczywiście moje zdanie. Ja to robiłem u siebie, i wszystko jest ok. Podkreślam minimalnie!
Pozdrawiam Wojtek
Lubię te kanapy na kółkach :). Coraz bardziej....
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Vojciu,
Szanuję Twoja opinię i Twoje zdanie - pozostając wszak przy swoim.
Gdzie znaleźć dobrego gazownika? Np. funkcja "szukaj" na forum LPG. Są tam fachowcy, a ludzie szukający pomocy zwykle ją znajdują.
A jak nie chcą szukać i chcą wziąć sprawy w swoje ręce - oczywiście mogą - tak Ty jak i ja jesteśmy tego najlepszym przykładem. O sobie mogę powiedzieć że mam pojęcie, z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że ty podobnie - wiesz co robisz.
Gdyby wszak ktoś czytający naszą wymianę opinii nic nie wiedział o zasadach rządzących zasilaniem silnika paliwem i skutkach różnych działań regulacyjnych, lepiej dla niego i dla auta jeśli miast dokręcać lub odkręcać będzie szukał fachowca. Czas podobny a skutki mniej bolesne.
Każdy powinien ocenić czy to robota dla niego.
Szanuję Twoja opinię i Twoje zdanie - pozostając wszak przy swoim.
Gdzie znaleźć dobrego gazownika? Np. funkcja "szukaj" na forum LPG. Są tam fachowcy, a ludzie szukający pomocy zwykle ją znajdują.
A jak nie chcą szukać i chcą wziąć sprawy w swoje ręce - oczywiście mogą - tak Ty jak i ja jesteśmy tego najlepszym przykładem. O sobie mogę powiedzieć że mam pojęcie, z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że ty podobnie - wiesz co robisz.
Gdyby wszak ktoś czytający naszą wymianę opinii nic nie wiedział o zasadach rządzących zasilaniem silnika paliwem i skutkach różnych działań regulacyjnych, lepiej dla niego i dla auta jeśli miast dokręcać lub odkręcać będzie szukał fachowca. Czas podobny a skutki mniej bolesne.
Każdy powinien ocenić czy to robota dla niego.
-
- Posty: 3159
- Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
- Lokalizacja: DWR
- Samochód: chevy / cadillac
- Postawił flaszek: 4
- Dostał flaszek: 8
A odemnie macie po flaszce
Chcesz mieć dobrze - zrób sobie sam.
Vojcu podszedl do sprawy bezkompromiusu i sam przeszedl drogę od tankowania LPG do ustawień.
I pozostałym osoba proponuje to samo. Zgromadzić całą wiedzę o sprzecie i.zasadach działania regulacji itp w necie jest tego wszystkiego pełno tylko.trzeba wygospodarować trochę czasu alby to wszystko ogarnąć.
Chcesz mieć dobrze - zrób sobie sam.
Vojcu podszedl do sprawy bezkompromiusu i sam przeszedl drogę od tankowania LPG do ustawień.
I pozostałym osoba proponuje to samo. Zgromadzić całą wiedzę o sprzecie i.zasadach działania regulacji itp w necie jest tego wszystkiego pełno tylko.trzeba wygospodarować trochę czasu alby to wszystko ogarnąć.