Brak ogrzewania
-
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 maja 2014 12:46 pm
- Lokalizacja: Pruszków
- Samochód: 2007 Pacifica 4.0 FWD LPG, 2008 Sebring 2.4
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 6
No dobrze, przeczytałem cały wątek, kilka postów wyżej są przypadki podobne do mojego, czyli:
Ustawiam 22-24 stopnie (bez DUALa), na początku (ale po lekkim rozgrzaniu auta) coś tam próbuje wiać ciepłym, ale po przejechaniu kilku kilometrów zaczyna być coraz chłodniej. I to się tyczy nawiewów na kierowcę. Na pasażera wieje lodowatym, na tył coś pomiędzy tym co wieje na kierowcę i na pasażera. Przy ustawieniu osobnej temperatury na pasażera (DUAL) nic się nie zmienia - jest zimno. Płyn chłodniczy jest, stan na max, nie dolewane już od dłuższego czasu, więc wygląda na to że wszystko jest w porządku.
Robiłem test, przyglądałem się silniczkom pod konsolą, zauważyłem dwa (a z tego co wyczytałem powinny być 3 chyba mi umknął...) i oba wydają się kręcić prawidłowo. Test niestety nie kończy się, z moich słuchowych obserwacji wyniki że zawiesza się na regulacji nawiewów na drugi rząd. Kręci tym silniczkiem i kręci i nie przestaje. Muszę się tam dostać, rozkręcić i zobaczyć o co chodzi. Ale czy to, że silniczek na tył byłby niesprawny, to byłyby problemy z temperaturą z przodu? Hmmm...
Pytanie - koledzy z takim samym problemem - poradziliście sobie z tym jakoś? Co doradzacie? Na razie jedynym moim pomysłem jest odpięcie aku i zresetowanie wszystkiego. Ale widziałem, że niektórym to nie pomogło, więc co?
Pozdrawiam,
Przemek
Ustawiam 22-24 stopnie (bez DUALa), na początku (ale po lekkim rozgrzaniu auta) coś tam próbuje wiać ciepłym, ale po przejechaniu kilku kilometrów zaczyna być coraz chłodniej. I to się tyczy nawiewów na kierowcę. Na pasażera wieje lodowatym, na tył coś pomiędzy tym co wieje na kierowcę i na pasażera. Przy ustawieniu osobnej temperatury na pasażera (DUAL) nic się nie zmienia - jest zimno. Płyn chłodniczy jest, stan na max, nie dolewane już od dłuższego czasu, więc wygląda na to że wszystko jest w porządku.
Robiłem test, przyglądałem się silniczkom pod konsolą, zauważyłem dwa (a z tego co wyczytałem powinny być 3 chyba mi umknął...) i oba wydają się kręcić prawidłowo. Test niestety nie kończy się, z moich słuchowych obserwacji wyniki że zawiesza się na regulacji nawiewów na drugi rząd. Kręci tym silniczkiem i kręci i nie przestaje. Muszę się tam dostać, rozkręcić i zobaczyć o co chodzi. Ale czy to, że silniczek na tył byłby niesprawny, to byłyby problemy z temperaturą z przodu? Hmmm...
Pytanie - koledzy z takim samym problemem - poradziliście sobie z tym jakoś? Co doradzacie? Na razie jedynym moim pomysłem jest odpięcie aku i zresetowanie wszystkiego. Ale widziałem, że niektórym to nie pomogło, więc co?
Pozdrawiam,
Przemek
Moja Pacifica http://forum.chryslerforum.pl/viewtopic.php?f=123&t=4808
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
I słusznie Nic nie kosztuje a często pomaga.przemy_slav pisze:...Na razie jedynym moim pomysłem jest odpięcie aku i zresetowanie wszystkiego....
A jak nie pomoże to kalibracja klap nagrzewnicy, choć czuję z opisu, że coś tam nie działa - jak się powiesiło sterowanie to możliwe że się podniesie, ale jak się uwaliło to niewykluczona konieczność ingerencji
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 maja 2014 12:46 pm
- Lokalizacja: Pruszków
- Samochód: 2007 Pacifica 4.0 FWD LPG, 2008 Sebring 2.4
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 6
Właśnie wróciłem z przejażdżki po-resetowej i... No i d..pa. Auto całą noc stało z odłączonym akumulatorem. Test klap, który u mnie włączył się automatycznie po ponownym podpięciu akumulatora, przedłużał się tak jak wcześniej, więc coś jest gdzieś nie tak (stawiam, że w nawiewie drugiego rzędu). Odpaliłem auto i zacząłem jechać, na początku nie włączałem nawiewu, chciałem, żeby test się wyłączył. Wyłączył się po 3,3km, a nie po 13km, tak jak jest napisane w instrukcji przeprowadzania tego testu (tu na forum). Włączyłem ogrzewanie i jadę... Ustawione 22 stopnie, Auto Low, nawiew na nogi. Coś tam wieje, niby ciepłe, ale 22 stopnie chyba powinny być cieplejsze. Pozwoliłem mu podziałać trochę na auto, po czym przełączyłem na manual i nawiew na twarz. I sytuacja jak sprzed resetu, czyli na kierowce trochę ciepłe, na pasażera całkiem zimne.
I teraz ciekawostka - zauważyłem, że temperatura powietrza wydostającego się z kratek nawiewu jest wprost proporcjonalna do obrotów silnika Im wyższe obroty tym cieplejsze powietrze na mnie wylatuje. To samo z pasażerem - im wyższe obroty tym mniej zimne powietrze leci (bo do ciepłego to daleko). Staję na światłach - leci zimne, ruszam (obroty 3-4 tys) leci przyjemne ciepełko, jadę ze stałą prędkością (ok 2 tys obrotów) leci letnie, przechodzące w raczej chłodne powietrze. Zmiany temperatury odbywają się szybko, w zasadzie odzwierciedlają poziom obrotów silnika.
Dodam że nie mam problemów z chłodzeniem silnika, przynajmniej tak mi się wydaje. Wskazówka pokazuje prawidłowe wartości.
A więc - co to może być? Gdzie szukać? Do kogo jechać w celach naprawczych (okolice Warszawy), a może dam radę dojść do tego sam? Pomocy, bo mi zimno!
I teraz ciekawostka - zauważyłem, że temperatura powietrza wydostającego się z kratek nawiewu jest wprost proporcjonalna do obrotów silnika Im wyższe obroty tym cieplejsze powietrze na mnie wylatuje. To samo z pasażerem - im wyższe obroty tym mniej zimne powietrze leci (bo do ciepłego to daleko). Staję na światłach - leci zimne, ruszam (obroty 3-4 tys) leci przyjemne ciepełko, jadę ze stałą prędkością (ok 2 tys obrotów) leci letnie, przechodzące w raczej chłodne powietrze. Zmiany temperatury odbywają się szybko, w zasadzie odzwierciedlają poziom obrotów silnika.
Dodam że nie mam problemów z chłodzeniem silnika, przynajmniej tak mi się wydaje. Wskazówka pokazuje prawidłowe wartości.
A więc - co to może być? Gdzie szukać? Do kogo jechać w celach naprawczych (okolice Warszawy), a może dam radę dojść do tego sam? Pomocy, bo mi zimno!
Moja Pacifica http://forum.chryslerforum.pl/viewtopic.php?f=123&t=4808
- tedi
- Posty: 2951
- Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
- Lokalizacja: .
- Samochód:
- Postawił flaszek: 7
- Dostał flaszek: 4
Ewidentnie to wskazuje na słaby obieg cieczy. Teraz pytanie zapowietrzony ? czy pompa cieczy nie domaga. Natomiast ty twierdzisz że z chłodzeniem silnika masz wszystko ok. To może się przytkała sama nagrzewnica.przemy_slav pisze: Im wyższe obroty tym cieplejsze powietrze na mnie wylatuje. To samo z pasażerem - im wyższe obroty tym mniej zimne powietrze leci (bo do ciepłego to daleko). Staję na światłach - leci zimne, ruszam (obroty 3-4 tys) leci przyjemne ciepełko, jadę ze stałą prędkością (ok 2 tys obrotów) leci letnie, przechodzące w raczej chłodne powietrze. Zmiany temperatury odbywają się szybko, w zasadzie odzwierciedlają poziom obrotów silnika.
Kilka lat temu ćwiczyłem podobny temat w jakimś samochodzie i po walce zamontowałem taką o to pompkę na zasilaniu nagrzewnicy załączającą się po zapłonie http://allegro.pl/pompka-wody-pierburg- ... 43303.html
Klient wychwalał mnie kilka lat po tej modyfikacji. Twierdził że żadne inne auto mu tak nie grzało. Może warto spróbować.
pozdrawiam. tedi
Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl
Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl
-
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 maja 2014 12:46 pm
- Lokalizacja: Pruszków
- Samochód: 2007 Pacifica 4.0 FWD LPG, 2008 Sebring 2.4
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 6
- tedi
- Posty: 2951
- Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
- Lokalizacja: .
- Samochód:
- Postawił flaszek: 7
- Dostał flaszek: 4
Nie kombinuj z nagrzewnicą na samym początku bo to kupa roboty. Poszukaj na początek może używanej takiej pompki (będzie taniej). Albo może twój mechanik ma taka na testy i pożyczy ci na kilka dni. Moja wypowiedź o zatkaniu nie jest w 100% pewna ale też możliwa. Choćby dlatego że ktoś mógł wcześniej dosypać jakiegoś środka uszczelniającego układ chłodzenia.przemy_slav pisze:Jeśli chodzi o nagrzewnicę - jak najlepiej się do niej dostać? Gdzie zacząć demontarz?
pozdrawiam. tedi
Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl
Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl
-
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 maja 2014 12:46 pm
- Lokalizacja: Pruszków
- Samochód: 2007 Pacifica 4.0 FWD LPG, 2008 Sebring 2.4
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 6
Mogło być jak piszesz, po zakupie wymieniałem cieknącą chłodnicę, jak długo poprzedni właściciel tak jeździł nie wiem, tym bardziej czy czymś jej nie uszczelniał...
No nic spróbuję znaleźć jakiego mechanika i zobaczymy czy coś poradzi. Dzięki tedi za podpowiedź!
No nic spróbuję znaleźć jakiego mechanika i zobaczymy czy coś poradzi. Dzięki tedi za podpowiedź!
Moja Pacifica http://forum.chryslerforum.pl/viewtopic.php?f=123&t=4808
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
przemy_slav, Poszukaj przewodu doprowadzającego płyn do nagrzewnicy i przewodu powrotnego. Jak się da to ręką sprawdź jak są gorące/zimne.
Nie pamiętam konfiguracji i czy da się to jakoś rozłączyć i spróbować przepłukać samą nagrzewnicę. Test płukania pokazałby na ile łatwo ciecz przez nią przepływa.
Znam przypadek totalnie zatkanej nagrzewnicy w Pacy przy wykorzystaniu uszczelniacza do układów chłodzenia - więc to by mnie nie zdziwiło.
Nie pamiętam konfiguracji i czy da się to jakoś rozłączyć i spróbować przepłukać samą nagrzewnicę. Test płukania pokazałby na ile łatwo ciecz przez nią przepływa.
Znam przypadek totalnie zatkanej nagrzewnicy w Pacy przy wykorzystaniu uszczelniacza do układów chłodzenia - więc to by mnie nie zdziwiło.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 maja 2014 12:46 pm
- Lokalizacja: Pruszków
- Samochód: 2007 Pacifica 4.0 FWD LPG, 2008 Sebring 2.4
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 6
-
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 maja 2014 12:46 pm
- Lokalizacja: Pruszków
- Samochód: 2007 Pacifica 4.0 FWD LPG, 2008 Sebring 2.4
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 6
No wreszcie udało mi się dorwać do Pacy i popatrzeć co i jak. No więc jeśli chodzi o przewody dochodzący i wychodzący z nagrzewnicy, to oba są przyjemnie ciepłe, więc to chyba świadczy o tym, że nagrzewnica nie jest zatkana?
Natomiast jeśli chodzi o nadmuch. Przejechałem się do pełnego nagrzania auta, bez włączonej dmuchawy. Wróciłem do garażu, włączyłem nadmuch - 22 stopnie - na początku na kierowcę wiało przyjemne ciepełko, na pasażera przez 3 sekundy w miarę ciepło, a potem czysty ziąb. Zmiana temperatury na HI poskutkowała tym, że nadmuch zaczął wiać zimnym i na kierowcę i pasażera (czyli pasażer bez zmian). Powrót do 22 stopni nic nie zmienił, dodanie gazu jakby trochę cieplej się robiło, no ale... Co ja będę tak gazował, w garażu...
Zauważyłem też inną rzecz, mianowicie przy ustawieniach 20 stopni wzwyż z okolicy dmuchawy (tak mi się przynajmniej wydaje) dochodzi warkot, podobny trochę do dźwięku wentylatora ustawionego na co najmniej 3 stopień prędkości (zaobserwowane przy ustawieniu nadmuchu na minimum). Przy obniżeniu temperatury poniżej 20 stopni warkot ten zanika - zastanawiam się co to może być? Może to silniczek lub klapa od uwalniania ciepłego powietrza? Gdzie ona się znajduje? Gdzie szukać?
Natomiast jeśli chodzi o nadmuch. Przejechałem się do pełnego nagrzania auta, bez włączonej dmuchawy. Wróciłem do garażu, włączyłem nadmuch - 22 stopnie - na początku na kierowcę wiało przyjemne ciepełko, na pasażera przez 3 sekundy w miarę ciepło, a potem czysty ziąb. Zmiana temperatury na HI poskutkowała tym, że nadmuch zaczął wiać zimnym i na kierowcę i pasażera (czyli pasażer bez zmian). Powrót do 22 stopni nic nie zmienił, dodanie gazu jakby trochę cieplej się robiło, no ale... Co ja będę tak gazował, w garażu...
Zauważyłem też inną rzecz, mianowicie przy ustawieniach 20 stopni wzwyż z okolicy dmuchawy (tak mi się przynajmniej wydaje) dochodzi warkot, podobny trochę do dźwięku wentylatora ustawionego na co najmniej 3 stopień prędkości (zaobserwowane przy ustawieniu nadmuchu na minimum). Przy obniżeniu temperatury poniżej 20 stopni warkot ten zanika - zastanawiam się co to może być? Może to silniczek lub klapa od uwalniania ciepłego powietrza? Gdzie ona się znajduje? Gdzie szukać?
Moja Pacifica http://forum.chryslerforum.pl/viewtopic.php?f=123&t=4808
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
przemy_slav,
Wychodzi na to, że coś się nie otwiera.
Do weryfikacji klapy i silniczki a jak nie to panel klimatyzacji
Wychodzi na to, że coś się nie otwiera.
Do weryfikacji klapy i silniczki a jak nie to panel klimatyzacji
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 maja 2014 12:46 pm
- Lokalizacja: Pruszków
- Samochód: 2007 Pacifica 4.0 FWD LPG, 2008 Sebring 2.4
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 6
A gdzie dokładnie znajdę klapę odpowiedzialną za wpuszczanie ciepła do układu nadmuchowego? Czy znajduje się ona tam gdzie te dwie klapy, które już widziałem jak pracują - czyli wlazłem pod pedały i spojrzałem w stronę konsoli środkowej. Pytam, bo ten warkot, o którym piszę w poście poprzednim, dobiega bardziej od strony schowka... Pokierujcie mnie za rączkę plisss...
Moja Pacifica http://forum.chryslerforum.pl/viewtopic.php?f=123&t=4808
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Klapy i silniczki tychże przytwierdzone są do korpusu dmuchawy/nagrzewnicy kompletnej. Nie rozbierałem ale śmiem przypuszczać że są tak po stronie kierowcy jak i pasażera, są i na dole i na górze.
Popatrz ile masz kierunków nadmuchu. Tymi kierunkami rządzą sterowane klapy + relacja cieple / zimne + obieg wewnętrzny
Popatrz ile masz kierunków nadmuchu. Tymi kierunkami rządzą sterowane klapy + relacja cieple / zimne + obieg wewnętrzny
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 maja 2014 12:46 pm
- Lokalizacja: Pruszków
- Samochód: 2007 Pacifica 4.0 FWD LPG, 2008 Sebring 2.4
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 6
No więc odebrałem Pacę od mechanika, grzeje... Ale mam wrażenie, że problem nie został ani prawidłowo zdiagnozowany ani prawidłowo rozwiązany. Oto co zostało zrobione:
Zostało zastosowane obejście chłodniczki oleju silnikowego. Jak to powiedział mechanik - problem znany w silnikach 4 litrowych. Jak się wyraził - nie będzie to miało żadnego negatywnego wpływu na olej, bo "nie jest to samochód sportowy, a te chłodniczki prawdopodobnie są montowane jako backup, w razie jakichś ekstremalnych sytuacji typu ciąganie przyczepy, czy też 40 stopniowe upały na pustyni w Arizonie". Oraz, że "ta chłodniczka może być zakamieniona i zakłócać obieg".
Hmmm co o tym sądzicie? Ja osobiście jestem zawiedziony takim rozwiązaniem, bo teraz się będę martwił czy przypadkiem oleju nie spalę... Co prawda autem jeżdżę bardzo spokojnie, daję w rurę tylko kiedy na prawdę trzeba, no ale... No właśnie... Mam taki niesmak do tego rozwiązania.
Różnica temperatur między kierowcą a pasażerem nadal występuje, choć mało odczuwalna. Co zostało stwierdzone, to że z klapami od strony pasażera może być coś nie tak, bo "po włączeniu nawiewu na max, zaczęły wylatywać takie farfocle jakby od gąbki uszczelniającej klapy", czyli że jest tam jakaś nieszczelność w tym układzie. Ale panowie tego nie rozbierali, bo to duża robota itd... No kurcze oddałem auto żeby było zrobione, więc?
Aha i jeszcze na postoju temperatura grzania spada, ale "wystarczy podgazować i wraca. Być może to przez instalację gazową, zabiera ciepło dla siebie"... Dziwne, od zawsze jeżdżę na gazie i w żadnym dotychczasowym aucie nie miałem problemów z grzaniem na postoju...
Reasumując - ogrzewanie mam, nie marznę, ale mam też poczucie obejścia problemu, a nie jego rozwiązania. Proszę o podpowiedzi co dalej robić z tym fantem. Chętnie usłyszałbym też jakieś rady od naszych forumowych mechaników, wszyscy jesteście ode mnie daleko, ale w tej sytuacji chętnie się przejadę gdzie będzie trzeba, żeby auto doprowadzić do kultury. Bo ma być prawidłowo, a nie rzeźba.
Zostało zastosowane obejście chłodniczki oleju silnikowego. Jak to powiedział mechanik - problem znany w silnikach 4 litrowych. Jak się wyraził - nie będzie to miało żadnego negatywnego wpływu na olej, bo "nie jest to samochód sportowy, a te chłodniczki prawdopodobnie są montowane jako backup, w razie jakichś ekstremalnych sytuacji typu ciąganie przyczepy, czy też 40 stopniowe upały na pustyni w Arizonie". Oraz, że "ta chłodniczka może być zakamieniona i zakłócać obieg".
Hmmm co o tym sądzicie? Ja osobiście jestem zawiedziony takim rozwiązaniem, bo teraz się będę martwił czy przypadkiem oleju nie spalę... Co prawda autem jeżdżę bardzo spokojnie, daję w rurę tylko kiedy na prawdę trzeba, no ale... No właśnie... Mam taki niesmak do tego rozwiązania.
Różnica temperatur między kierowcą a pasażerem nadal występuje, choć mało odczuwalna. Co zostało stwierdzone, to że z klapami od strony pasażera może być coś nie tak, bo "po włączeniu nawiewu na max, zaczęły wylatywać takie farfocle jakby od gąbki uszczelniającej klapy", czyli że jest tam jakaś nieszczelność w tym układzie. Ale panowie tego nie rozbierali, bo to duża robota itd... No kurcze oddałem auto żeby było zrobione, więc?
Aha i jeszcze na postoju temperatura grzania spada, ale "wystarczy podgazować i wraca. Być może to przez instalację gazową, zabiera ciepło dla siebie"... Dziwne, od zawsze jeżdżę na gazie i w żadnym dotychczasowym aucie nie miałem problemów z grzaniem na postoju...
Reasumując - ogrzewanie mam, nie marznę, ale mam też poczucie obejścia problemu, a nie jego rozwiązania. Proszę o podpowiedzi co dalej robić z tym fantem. Chętnie usłyszałbym też jakieś rady od naszych forumowych mechaników, wszyscy jesteście ode mnie daleko, ale w tej sytuacji chętnie się przejadę gdzie będzie trzeba, żeby auto doprowadzić do kultury. Bo ma być prawidłowo, a nie rzeźba.
Moja Pacifica http://forum.chryslerforum.pl/viewtopic.php?f=123&t=4808
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Może się mylę bo wszak jeździłem swoją 4-o litrową tylko 3 lata robiąc ca' 150.000 km w tym czasie, ale o chłodniczce oleju silnikowego nie słyszałem. Tego rodzaju wypowiedź traktuję podobnie jak stwierdzenie o grzaniu się silnika w maluchu bo zakamieniona jest chłodnica.przemy_slav pisze:...Zostało zastosowane obejście chłodniczki oleju silnikowego....
Sorry ale albo mechanik coś zrobił i sam nie wie co, albo coś powiedział byle powiedzieć, albo powiedział tak, że zrozumiałeś co zrozumiałeś albo mamy pomieszanie z poplątaniem.
Pozostaje wszak chyba faktem że coś co konstruktorzy uznali za konieczne w statystycznym aucie zostało wyłączone poprzez zastosowanie obejścia. Co to takiego? Mogę przypuszczać wyłącznie że jeśli olejowe to odcięte masz chłodzenie oleju ASB. jaki to ma związek z grzaniem wnętrza samochodu to nie mam fioletowego pojęcia. Aż tak mądry nie jestem. Wiem jednak iż odłączenie chłodnicy oleju ASB to więcej niż ryzykowne działanie i skutki takowego mogą być opłakane. Mówię "mogą" choć przy pewnym zbiegu okoliczności nie koniecznie muszą.
Moja opinia? Jeśli ktoś stosuje obejścia w układzie chłodzenia czegoś oraz jeśli wygłasza teorię o zakamienieniu chłodnicy oleju, jeśli ten ktoś twierdzi że wie, iż to powszechnie znany problem w silnikach 4-o litrowych w Pacifice, to ja zadaję pytanie - Kto Ci robił to co zostało zrobione? Cóż to za fachowiec i z jakiej dziedziny? Bo chyba nie motoryzacyjnej...
Tyle krytyki - a teraz konstruktywniej.
Skoro reduktor (jak piszesz) zabiera ciepło to zastanowiłbym się jak masz włączony reduktor w instalację grzania. To wszak nie gdzie indziej ale właśnie w przewody prowadzące do nagrzewnicy wpina się trójniki doprowadzające płyn do reduktora. Bywają konstrukcje włączania tego ustrojstwa szeregowo i ja taki patent uznaję za niewłaściwy - zwykle równoległe konstrukcje widuję w autach.
Ale sądzę że jest coś w układzie przepływu czynnika chłodniczego co tenże przepływ blokuje albo w sposób nieuzasadniony puszcza bokiem poza obwodem nagrzewnicy - choćby przez reduktor.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
przemy_slav, mam dziwne nieodparte wrażenie że ktoś to auto zalewał wcześniej wodą i cały układ jest pełen osadu z kamienia skoro spada temp (temp. ogrzewania) jak pracuje na wolnych obrotach, zbyt mały przepływ.
Co do chłodniczki to czy ona jest jako naddatek czy nie wypowiadał się nie będę ale moim zdaniem skoro jest powinna działać ponieważ wystarczy jeden dzień gorący przy ok 35 st. C i do tego godzinny postój w korku i mamy ekstremalne warunki.
moim zdaniem to trzeba by chyba jak najszybciej zrobić płukanie tego układu.
PYTANIE bo nie pamiętam, czy to nie Ty walczyłeś ciągłym wywaleniem płynu ?
Co do różnicy temp w nawiewach między pasażerem, a kierowcą podejrzewam, że występuje w każdej pacce ale mogę się mylić nie każdy na to zwraca uwagę ja w swojej miałem również takową różnicę sprawdzaliśmy z Zygą, nastawy na kompie były ok klapy pracowały prawidłowo, a niewielka różnica była wyczuwalna. Co do farfocli z gąbki niby nie wiem jak są klapy uszczelnione ktoś na forum to rozbierał to pewnie wypowie się dokładniej czy gąbka tam występuje ale raczej wątpię (nie widziałem więc mogę się mylić). Bardziej stawiałbym na gąbki połączeń kanałów prowadzących do kratek.
Co do chłodniczki to czy ona jest jako naddatek czy nie wypowiadał się nie będę ale moim zdaniem skoro jest powinna działać ponieważ wystarczy jeden dzień gorący przy ok 35 st. C i do tego godzinny postój w korku i mamy ekstremalne warunki.
moim zdaniem to trzeba by chyba jak najszybciej zrobić płukanie tego układu.
PYTANIE bo nie pamiętam, czy to nie Ty walczyłeś ciągłym wywaleniem płynu ?
Co do różnicy temp w nawiewach między pasażerem, a kierowcą podejrzewam, że występuje w każdej pacce ale mogę się mylić nie każdy na to zwraca uwagę ja w swojej miałem również takową różnicę sprawdzaliśmy z Zygą, nastawy na kompie były ok klapy pracowały prawidłowo, a niewielka różnica była wyczuwalna. Co do farfocli z gąbki niby nie wiem jak są klapy uszczelnione ktoś na forum to rozbierał to pewnie wypowie się dokładniej czy gąbka tam występuje ale raczej wątpię (nie widziałem więc mogę się mylić). Bardziej stawiałbym na gąbki połączeń kanałów prowadzących do kratek.
Czego się nauczysz,
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
tego ci ogień nie spali,
woda nie zabierze,
złodziej nie ukradnie.
-
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 maja 2014 12:46 pm
- Lokalizacja: Pruszków
- Samochód: 2007 Pacifica 4.0 FWD LPG, 2008 Sebring 2.4
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 6
USA Cars Center na Badylarskiej. Mechanikowi chodziło ogólnie o silnik 4 litrowy Chryslera, nie konkretnie o ten zamontowany w Packach, choć pewnie jest on taki sam jak w każdym innym aucie, w którym go zamontowano.M. pisze:Kto Ci robił to co zostało zrobione? Cóż to za fachowiec i z jakiej dziedziny? Bo chyba nie motoryzacyjnej
Co do reduktora zabierającego ciepło - dla mnie to jest jedna wielka bzdura, z prostej przyczyny - problem z ogrzewaniem mam od jakiegoś miesiąca, a gaz założony od kilku lat i do niedawna grzało.
Qrde, gdzie jechać? Gdzie ratować?
EDIT:
zadzwoniłem do mechanika, żeby się upewnić co oni mi odpięli. Twierdzi że jest chłodniczka oleju silnikowego, do niego dokręca się filtr oleju. Zajrzę pod samochód jak wrócę z pracy i zobaczę czy coś takiego tam rzeczywiście jest. Dziwne jest to, że taka chłodniczka rzeczywiście występuje w silniku 3,5, a do 4,0 nie znalazłem tego elementu (na ten argument mechanik stwierdził, że (cytuję) "bo wie Pan, są dwa rodzaje..."). A jestem raczej pewien, że mam 4,0
Trochę się uspokoiłem, że nie ruszał mi nic przy chłodzeniu ASB. Choć, tak jak pisałem w poście wyżej - jakiś niesmak jest...
EDIT 2:
No i rzeczywiście, jest coś tam nad filtrem
Moja Pacifica http://forum.chryslerforum.pl/viewtopic.php?f=123&t=4808
- pach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 13 maja 2014 06:15 pm
- Lokalizacja: KS m.KR
- Samochód: 4.0 AWD Ltd 2007
- Postawił flaszek: 10
- Dostał flaszek: 11
Chłodnica oleju silnikowego jest rzeczywiście opisana w serwisówce
(czyli istnieje ) i jest wpięta w układ chłodzenia silnika
Opis i rysunki - poniżej.
Mnie też któregoś dnia wypadły gąbki z kratek nawiewu,
Uznałem, że to się odkleiły uszczelnienia klap, ale sprawdzenie
(i ew. uzupełnienie) zostawiam sobię na czas kiedy będę demontował
deskę, do czego się (niechętnie) przymierzam.
(czyli istnieje ) i jest wpięta w układ chłodzenia silnika
Opis i rysunki - poniżej.
Mnie też któregoś dnia wypadły gąbki z kratek nawiewu,
Uznałem, że to się odkleiły uszczelnienia klap, ale sprawdzenie
(i ew. uzupełnienie) zostawiam sobię na czas kiedy będę demontował
deskę, do czego się (niechętnie) przymierzam.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970 01:00 am przez pach, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam.
Race fast, safe caR
Race fast, safe caR
- tedi
- Posty: 2951
- Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
- Lokalizacja: .
- Samochód:
- Postawił flaszek: 7
- Dostał flaszek: 4
A skąd niby ma być zakamienionaprzemy_slav pisze:ta chłodniczka może być zakamieniona i zakłócać obieg".
Chyba że jeździła na wodzie w co wątpię
Nie dziwię się oni ci pominęli chłodnice oleju silnika. Wywal tą rurkę łączącą t. węże i załóż ponownie na chłodniczkęprzemy_slav pisze:jakiś niesmak jest...
pozdrawiam. tedi
Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl
Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl
-
- Posty: 3159
- Rejestracja: 15 kwie 2009 06:47 am
- Lokalizacja: DWR
- Samochód: chevy / cadillac
- Postawił flaszek: 4
- Dostał flaszek: 8
masz ściągnięte węże wiec teraz weź butelkę z wodą lejek kawałek węża węża do podlewania ogródka i zaraz będziesz wiedział czy jest przepływ czy nie maprzemy_slav napisał/a: pisze: ta chłodniczka może być zakamieniona i zakłócać obieg".
jak nie ma to do makro po kwasek cytrynowy w butelkach robisz płukanko i masz wyczyszczoną
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Miałem przemilczeć ale nie czułbym się OK.przemy_slav pisze:...Co do reduktora zabierającego ciepło - dla mnie to jest jedna wielka bzdura, z prostej przyczyny - problem z ogrzewaniem mam od jakiegoś miesiąca, a gaz założony od kilku lat i do niedawna grzało...
Mogę złożyć oświadczenie, że nie będąc funkcjonariuszem ABW, CBS, CIA, FBI itp instytucji, nie instaluję ani nie mam dostępu do urządzeń szpiegujących w tyn systemu kamer, które mogą być np. w Twoim garażu. Zatem nigdy nie widziałem ani auta w całości, ani tym bardziej tego co i jak masz pod maską.
Odpowiadając na pytania bazuję na informacji podanej przez pytającego.
Tak mi się wydaje, że dopiero mówiąc to co zacytowałem napisałeś coś bardziej szczegółowego o swojej instalacji LPG.
Poświęcam swój czas i dzielę się wiedzą z nadzieją, że pomogę w większym lub mniejszym stopniu. Odpowiadam bazując na dostarczonej informacji. Jak informacja jest szczątkowa czasem dywaguję czasami trafiając w cel czasami w płot. Ty jak mniemam znasz swoje auto i z wielu wariantów możesz wybierać to co najbardziej odpowiednie.
Ocenę w charakterze "bzdura" trudno nawet komentować.
Wystarczy byś uświadomił sobie że jaką Ty dasz informację taką dostaniesz odpowiedź.
Nikt nie odpowie Ci na pytanie: "Koledzy. Nie chce mi zapalić auto - co jest przyczyną?". Może ich jak wiesz być milion a nikt nie jest wróżką i (chyba) nikt nie używa szklanej kuli.
Zatem choć nie lubię tego powiem bez sarkazmu to co myślę.
Jakie pytanie taka odpowiedź. jak pytanie jest niekonkretne i nie zawiera detali są dwie opcje - albo nie dostaniesz żadnej odpowiedzi, albo dostaniesz jakąś odpowiedź w charakterze opinii. Możesz ją dostać dlatego, że ktoś poświęca swój czas by Ci pomóc, bo wyciąga jakieś wnioski z tego czym się podzieliłeś, że to czego nie powiedziałeś układa sobie w głowie i domyśla się jak masz.
W takiej sytuacji prędzej spodziewałbym się od kolegi z forum słowa "dziękuję, ale to nie to, bo..." niż podziękowania w charakterze zastosowanym.
Pomimo tego, że odpowiadam Tobie, treść napisana przeze mnie ma w pełni zastosowanie do wszystkich innych. Nie oczekujcie cudownej recepty na wszelkie bolączki auta na podstawie szczątkowych informacji z Waszej strony. A jak ktoś chce Wam pomóc, nie wieszajcie na nim psów, jeśli nie trafi w cel.
Chcesz mieć dobry chleb - daj odpowiednie składniki, w odpowiednich ilościach, popracuj rzetelnie nad ciastem i upiecz.
Jeśli pójdziesz na skróty wyjdzie zakalec. Do kogo wówczas pretensja? No bo przecież nie do siebie.
Pozdrawiam
M.
Prośba do Moderatorów - jak uznacie, że wystarczy publikacji tego tekstu wywalcie go do kosza. Wszakże jest uwagą ogólną a nie w strikte temacie wątki
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 maja 2014 12:46 pm
- Lokalizacja: Pruszków
- Samochód: 2007 Pacifica 4.0 FWD LPG, 2008 Sebring 2.4
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 6
M.,
Cenię sobie Twoje odpowiedzi i podpowiedzi, nie tylko w moich tematach, a ogólnie.
A tutaj widzę jedno wielkie nieporozumienie! Moja "bzdura" nie tyczyła się Twojej odpowiedzi, a dywagacji pana mechanika na temat odbierania ciepła przez reduktor - dla mnie bzdura, z wyżej wymienionej przyczyny :-)
Mariusz, jeśli poczułeś się urażony to przepraszam, nigdy nie miałem i nie mam intencji, żeby tu kogokolwiek obrażać!
UPDATE (powinienem dawno temu, ale trochę zapomniałem...)
Chłodniczka przepłukana, przewody podłączone (cholernie ciężko bez podnośnika...), płyn uzupełniony i jest grzanie. Dodatkowo dowiedziałem się, że gdy auto stało w warsztacie, to wymieniony został także termostat.
Z moich obserwacji wynika, że chłodniczka została odłączona tak na wszelki wypadek, ponieważ podczas testów drożności nie wykazywała oznak niedrożnosci. Mój wniosek jest taki - wymienili mi termostat, a chłodniczkę na wszelki wypadek wyłączyli z obiegu, zawsze można pobrać więcej kasy za usługę...
Cenię sobie Twoje odpowiedzi i podpowiedzi, nie tylko w moich tematach, a ogólnie.
A tutaj widzę jedno wielkie nieporozumienie! Moja "bzdura" nie tyczyła się Twojej odpowiedzi, a dywagacji pana mechanika na temat odbierania ciepła przez reduktor - dla mnie bzdura, z wyżej wymienionej przyczyny :-)
Mariusz, jeśli poczułeś się urażony to przepraszam, nigdy nie miałem i nie mam intencji, żeby tu kogokolwiek obrażać!
UPDATE (powinienem dawno temu, ale trochę zapomniałem...)
Chłodniczka przepłukana, przewody podłączone (cholernie ciężko bez podnośnika...), płyn uzupełniony i jest grzanie. Dodatkowo dowiedziałem się, że gdy auto stało w warsztacie, to wymieniony został także termostat.
Z moich obserwacji wynika, że chłodniczka została odłączona tak na wszelki wypadek, ponieważ podczas testów drożności nie wykazywała oznak niedrożnosci. Mój wniosek jest taki - wymienili mi termostat, a chłodniczkę na wszelki wypadek wyłączyli z obiegu, zawsze można pobrać więcej kasy za usługę...
Moja Pacifica http://forum.chryslerforum.pl/viewtopic.php?f=123&t=4808
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 10 paź 2013 11:27 pm
- Lokalizacja:
- Samochód:
Witam. Mam problem z wentylatorem , bez żadnego sygnału że jest coś nie tak raptem przestał działać nawiew przedni. Wszystkie panele na wyświetlaczu działają można zmieniać pozycje nawiewu , siłę nawiewu lecz sam nawiew nie reaguje (po prostu nic nie dmucha) jak wyciszę wszystko w samochodzie to w minimalnym stopniu z okolicy schowka słychać jakby coś chciało zareagować lecz nic się nie dzieje, nie dmucha. może ktoś podpowie co może być.
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 10 lip 2016 04:13 pm
- Lokalizacja: Szczecin
- Samochód: 3.5 AWD, Ltd 2004,
- Postawił flaszek: 1
Re:
Mam ten sam problem. Czy wiadomo co to się zepsuło i jak to naprawić?juliuszcezar pisze: ↑06 maja 2016 08:25 amWitam. Mam problem z wentylatorem , bez żadnego sygnału że jest coś nie tak raptem przestał działać nawiew przedni. Wszystkie panele na wyświetlaczu działają można zmieniać pozycje nawiewu , siłę nawiewu lecz sam nawiew nie reaguje (po prostu nic nie dmucha) jak wyciszę wszystko w samochodzie to w minimalnym stopniu z okolicy schowka słychać jakby coś chciało zareagować lecz nic się nie dzieje, nie dmucha. może ktoś podpowie co może być.
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Brak ogrzewania
Wentylator napędzany jest silnikiem elektrycznym.
Jest sobie stojan, jest wirnik i są łożyska ślizgowe.
Stojan to pikuś - nie mamy o czym gadać.
Wirnik - żeby dostał prąd to muszą być szczotki. A jak one pracują tyle samo czasu co silnik spalinowy od 14 lat ale nie mniej niż lat 10 to są tam szczotki czy już nie ma prawa ich być?
Łożyska ślizgowe wirnika - z racji wieku smarowidła tam być już nie może, Jego miejsce zastąpił wszechobecny kurz a niewykluczona też jest i korozja. Trochę się przez lata wytarło, trochę złapało śmiecia, smaru nie ma to i opory wzrosły.
Jak to wszystko dodać do siebie to działać nie powinno.
Co zrobić? Wymienić wentylator - bo jako zespół jest elementem nienaprawialnym. Wspomnę tylko o mocowaniu plastikowego wirnika wentylatora odśrodkowego na osi wirnika silnika elektrycznego na wcisk. Cały zespół z racji przewidywanych obrotów jest przez producenta wyważany.
Jeśli komuś uda się ściągnąć wirnik wentylatora z ośki bez uszkodzeń, a po wszystkim zmontować całość do kupy i bez bicia to z mojej strony szacun.
Jednakowoż taki wentylator wymieniałem w Voyku za coś koło PLN 100 więc jeśli to podobny rząd wielkości czy warto kombinować ponad potrzeby?
Fakt - dostęp przerąbany i warto zlokalizować wszystkie śrubki które odkręcić wypada - inaczej coś pęknie, coś utrudni dostęp do kolejnej itd itp.
Jest sobie stojan, jest wirnik i są łożyska ślizgowe.
Stojan to pikuś - nie mamy o czym gadać.
Wirnik - żeby dostał prąd to muszą być szczotki. A jak one pracują tyle samo czasu co silnik spalinowy od 14 lat ale nie mniej niż lat 10 to są tam szczotki czy już nie ma prawa ich być?
Łożyska ślizgowe wirnika - z racji wieku smarowidła tam być już nie może, Jego miejsce zastąpił wszechobecny kurz a niewykluczona też jest i korozja. Trochę się przez lata wytarło, trochę złapało śmiecia, smaru nie ma to i opory wzrosły.
Jak to wszystko dodać do siebie to działać nie powinno.
Co zrobić? Wymienić wentylator - bo jako zespół jest elementem nienaprawialnym. Wspomnę tylko o mocowaniu plastikowego wirnika wentylatora odśrodkowego na osi wirnika silnika elektrycznego na wcisk. Cały zespół z racji przewidywanych obrotów jest przez producenta wyważany.
Jeśli komuś uda się ściągnąć wirnik wentylatora z ośki bez uszkodzeń, a po wszystkim zmontować całość do kupy i bez bicia to z mojej strony szacun.
Jednakowoż taki wentylator wymieniałem w Voyku za coś koło PLN 100 więc jeśli to podobny rząd wielkości czy warto kombinować ponad potrzeby?
Fakt - dostęp przerąbany i warto zlokalizować wszystkie śrubki które odkręcić wypada - inaczej coś pęknie, coś utrudni dostęp do kolejnej itd itp.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Brak ogrzewania
Otwórz go i zdemontuj cała kieszeń - będzie łatwiej
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 10 lip 2016 04:13 pm
- Lokalizacja: Szczecin
- Samochód: 3.5 AWD, Ltd 2004,
- Postawił flaszek: 1
Re: Brak ogrzewania
Utknąłem na ostatniej śrubce osłony wentylatora - tej najbardziej z tyłu. Za nic nie mogę podejść do niej. jest jakiś patent, czy po prostu jak paczka będzie zadowolona z ofiary potu jaką złożysz to pozwala to odkręcić?
- tedi
- Posty: 2951
- Rejestracja: 18 lis 2008 09:55 pm
- Lokalizacja: .
- Samochód:
- Postawił flaszek: 7
- Dostał flaszek: 4
Re: Brak ogrzewania
Jak się nie da ? ktoś to skręcił więc musi pójść.
pozdrawiam. tedi
Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl
Lepiej stracić sekundę w życiu , jak życie w ciągu sekundy.
Od dużego silnika lepszy jest.......większy silnik :))))))))))))
www.autopiekuta.pl
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Brak ogrzewania
Świecenie, macanie i płaski klucz.
Nikt nie obiecywał, że przez życie przejdziesz bez jakichkolwiek problemów. Im ich więcej tym ciekawiej.
Dasz radę, zaopatrz się w zapas dezodorantów lub antyperspirantów.
Warto zauważyć, że montowali to do kupy poza autem więc nic nie przeszkadzało.
Jednakowoż obsługa auta w trakcie eksploatacji, wymagająca ingerencji w bebechy jest technologicznie i technicznie możliwa i wykonalna - bez wyciągania zespołu deski / konsoli przedniej. A że łatwo nie jest to cóż zrobić...
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 10 lip 2016 04:13 pm
- Lokalizacja: Szczecin
- Samochód: 3.5 AWD, Ltd 2004,
- Postawił flaszek: 1
Re: Brak ogrzewania
udało się. po godzinie walki nagle okazało się to proste i wykonalne. Podłączyłem wentylator do akumulatora i działa. czyli to coś innego. co mogę jeszcze sam spróbować zrobić?
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Brak ogrzewania
A szczotki jeszcze ma?
Może czasem zamykać obwód, czasem otwierać?
Może czasem zamykać obwód, czasem otwierać?
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 10 lip 2016 04:13 pm
- Lokalizacja: Szczecin
- Samochód: 3.5 AWD, Ltd 2004,
- Postawił flaszek: 1
Re: Brak ogrzewania
Wentylator wymieniony, wszystko śmiga. Udało mi się nawet sprawnie wkręcić najwredniejszą śrubkę. Przy okazji wymieniony filtr kabinowy. Dzięki za pomoc!
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Brak ogrzewania
Trening czyni mistrza. Szacunek za upór i czytanie ze zrozumieniem czytanego tekstu - a jak wiesz nie lubię pisać prostych instrukcji - wolę zmuszać do myślenia.
Teraz możesz zacząć świadczyć usługi wymiany wentylatorów.
A co innego mogło? Tu tarcza strzelecka miała tylko jedno kółko z dziesiątką w środku. Można było albo trafić w sedno, albo Panu Bogu w okno - a tam za daleko i nie do końca wiadomo w którą stronę.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 490
- Rejestracja: 03 lip 2017 09:52 am
- Lokalizacja: Kraków
- Samochód: Pacifica 4.0 AWD 2008 SS LPG Prins 2
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 21
Re: Brak ogrzewania
M., ja to rozumiem, zwróciłem tylko uwagę, że
a po dwóch dniach poinformował nas, że
Piotr
- M.
- Posty: 4979
- Rejestracja: 02 lut 2011 07:10 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Chrysler Aspen 5,7 HEMI HEV Limited 2009 Pb/El/LPG
- Postawił flaszek: 39
- Dostał flaszek: 60
Re: Brak ogrzewania
Carl
Jak Ci zejdzie powietrze z opony to samo się nie naprawi. samo nie przybędzie - może tylko ubywać - sprawa prosta i oczywista.
W przypadku elektryki możliwy jest stan, że coś z czymś nie styka i nie działa, a przelecisz przez dziurę w jezdni, coś zatrzęsie, skutkiem czego to co się nie stykało załapie i niby jest OK. OK ale na jakiś czas, bo jak się zaczęło to się samo nie naprawi.
Najprostszy przypadek w konkretnym przypadku to szczotki. Mało ich, pracują na granicy zasięgu, więc czasem zadziała, czasem nie.
Technika jest wredna. Coś czasem działa, czasem nie. Takie stany sprawiają kłopoty diagnostyczne bo się umówisz w serwisie, odczekasz na wolne miejsce tydzień lub dwa, wymęczysz się z niesprawnością, a zajedziesz i magik zacznie sprawdzać, a tu w tym miejscu i w tym czasie wszystko ok. Możliwe że usłyszysz "Po co mi d... zawracasz?". Możesz usłyszeć, ale z pewnością zobaczysz fakturę za coś co nic nie zmieniło.
Po to m.in. pisze co piszę by kto zechce był w stanie sam określić przyczyny i najlepiej jak można sam zdiagnozować problem wtedy gdy wystąpi, a nie wtedy gdy zajedziesz do serwisu.
Jak Ci zejdzie powietrze z opony to samo się nie naprawi. samo nie przybędzie - może tylko ubywać - sprawa prosta i oczywista.
W przypadku elektryki możliwy jest stan, że coś z czymś nie styka i nie działa, a przelecisz przez dziurę w jezdni, coś zatrzęsie, skutkiem czego to co się nie stykało załapie i niby jest OK. OK ale na jakiś czas, bo jak się zaczęło to się samo nie naprawi.
Najprostszy przypadek w konkretnym przypadku to szczotki. Mało ich, pracują na granicy zasięgu, więc czasem zadziała, czasem nie.
Technika jest wredna. Coś czasem działa, czasem nie. Takie stany sprawiają kłopoty diagnostyczne bo się umówisz w serwisie, odczekasz na wolne miejsce tydzień lub dwa, wymęczysz się z niesprawnością, a zajedziesz i magik zacznie sprawdzać, a tu w tym miejscu i w tym czasie wszystko ok. Możliwe że usłyszysz "Po co mi d... zawracasz?". Możesz usłyszeć, ale z pewnością zobaczysz fakturę za coś co nic nie zmieniło.
Po to m.in. pisze co piszę by kto zechce był w stanie sam określić przyczyny i najlepiej jak można sam zdiagnozować problem wtedy gdy wystąpi, a nie wtedy gdy zajedziesz do serwisu.
______
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
/l, [_____],
|---L- OIIIIIIIO
()_) ()_)-----)_)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
-
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 maja 2012 11:55 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Pacifica 3,5 AWD+LPG
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 4
Re: Brak ogrzewania
No i u mnie znowu kolejna usterka. Dzisiaj dla odmiany przestał działać nawiew.Ciężko jeździć w zimę bez nawiewu gdy zimno i szyby parują.Wyświetlacz i funkcje na panelu okey,tylko wiatraczek nie dmucha.Czy jest jakiś bezpiecznik dmuchawy,jakiś przekaźnik,jakieś inne ustrojstwo które mogę sam w miarę łatwo sprawdzić? Coś bym sprawdził na wierzchu zanim zacznę kombinować i mordować się z wymianą wentylatora.
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Brak ogrzewania
Rezystor dmuchawy- jest za schowkiem tym przed siedzeniem Pasażera :-)
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
-
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 maja 2012 11:55 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Pacifica 3,5 AWD+LPG
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 4
Re: Brak ogrzewania
Dzięki za podpowiedz.Żeby sprawdzić mój obecny rezystor to musiałbym mieć jakiś drugi do wpięcia,czy sprawdze inaczej? Ale czy to nie jest tak,że jakby rezystor się zepsuje to wiatraczek zapieprzałby tylko i wyłącznie na najwyższych obrotach? A co z bezpiecznikiem,jest jakis w puszce?
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Brak ogrzewania
Rezystor pełni funkcie jakby przekaźnika z poteciometrem..
Dostaje 12v z panelu (regulowane) czyli im niższe obroty chcemy tym niższe napięcie np 10v,, ten prąd steruje ów rezystorem,ale nie jest to prąd, który jest podawany na wiatraczek.
Nie mam czasu teraz sprawdzić, ale napewno bezpiecznik od tego będzie.
Tylko,że skoro dmucha,to bezpiecznik jest ok.
Przydałby sie miernik i wszystko mozna sprawdzic bez podmiany.
Dostaje 12v z panelu (regulowane) czyli im niższe obroty chcemy tym niższe napięcie np 10v,, ten prąd steruje ów rezystorem,ale nie jest to prąd, który jest podawany na wiatraczek.
Nie mam czasu teraz sprawdzić, ale napewno bezpiecznik od tego będzie.
Tylko,że skoro dmucha,to bezpiecznik jest ok.
Przydałby sie miernik i wszystko mozna sprawdzic bez podmiany.
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
-
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 maja 2012 11:55 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Pacifica 3,5 AWD+LPG
- Postawił flaszek: 6
- Dostał flaszek: 4
Re: Brak ogrzewania
Czyli czy jest taka opcja,że jak rezystor się zepsuje to w ogóle nie będzie wiatraczek działać? U mnie właśnie teraz nic nie dmucha,wiatraczek ani drgnie na każdym "biegu" ani najwyżej,ani najniżej,ani Auto Hi ,ani Auto Lo,ani na klimie ani bez niej... Dlatego pomyślałem o bezpieczniku. Dzisiaj póki będzie widno sprawdzę w puszcze z bezpiecznikami czy jest tam coś napisane o " Air Blow... " ,a jak nie ma to puknę konkretnie w wiatraczek i zobaczę czy się coś ruszy.I oczywiście dam znać.
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Brak ogrzewania
Nie pukaj bo to nic nie da
Spojrzałem na szybko bo pamięć zawodna u mnie jest....
Jest 3 kable do rezystora....
Dwa grube plus i minus i tam jest w kostce caly czas prad po stacyjce cienki kabel to sterujacy i tam napiecie jest zależne od tego jak bardzo nastawimy by dmuchało mierzymy czy mamy staly plus, czy jest napiecie na cienkim kablu i czy sie zmienia... Bezpiecznik nie wiem który
Spojrzałem na szybko bo pamięć zawodna u mnie jest....
Jest 3 kable do rezystora....
Dwa grube plus i minus i tam jest w kostce caly czas prad po stacyjce cienki kabel to sterujacy i tam napiecie jest zależne od tego jak bardzo nastawimy by dmuchało mierzymy czy mamy staly plus, czy jest napiecie na cienkim kablu i czy sie zmienia... Bezpiecznik nie wiem który
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
-
- Posty: 271
- Rejestracja: 29 mar 2018 05:49 pm
- Lokalizacja: Siedlce
- Samochód: Chrysler Pacifica
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 8
Re: Brak ogrzewania
Odłącz rezystor i daj bezpośrednio z aku kablem napięcie na silnik wentylatora.Jak silnik będzie pracował to jest OK.Pracuje on wówczas na największych obrotach.
Chrysler Pacifica 4,0 AWD,2007 r
LPG Stag 300 ISA II
LPG Stag 300 ISA II
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Brak ogrzewania
To niezupelnie tak,ze jak bedzie działał, to jest ok......
Czesto chodzi,ale zawolno, bo łożyskowanie (slizgowe) jest brudne,lub zużyte...
Silnik co prawda działa, ale ma ciężko i nie wytrzymuje obciążenia rezystor.
Czesto chodzi,ale zawolno, bo łożyskowanie (slizgowe) jest brudne,lub zużyte...
Silnik co prawda działa, ale ma ciężko i nie wytrzymuje obciążenia rezystor.
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)
-
- Posty: 271
- Rejestracja: 29 mar 2018 05:49 pm
- Lokalizacja: Siedlce
- Samochód: Chrysler Pacifica
- Postawił flaszek: 2
- Dostał flaszek: 8
Re: Brak ogrzewania
Ma pracować szybko a to da się odczuć.
Chrysler Pacifica 4,0 AWD,2007 r
LPG Stag 300 ISA II
LPG Stag 300 ISA II
- głodźillaryki
- Posty: 1072
- Rejestracja: 29 paź 2015 06:35 pm
- Lokalizacja: Ryki
- Samochód: Pacifica 3.5 awd / dodge grand caravan 3.8
- Postawił flaszek: 12
- Dostał flaszek: 18
Re: Brak ogrzewania
Wierz mi lub nie, ale sie nie da,chyba, że ma sie porównanie.
Oczywiscie wiadomo, jak zwolni o połowę, wtedy jest różnica wyraźna ;-)
Oczywiscie wiadomo, jak zwolni o połowę, wtedy jest różnica wyraźna ;-)
Usilnie staram się pisać poprawnie , i nie robić błędów ortograficznych ( czasami się to udaje...)